PPatryk Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 Na wstępie wielkie dzięki dla @tenzi za udostępienie irona do testów, pozdro! Słowem wstępu: opakowanie czarne, solidne, klasyczny dla tenzi kształt, atomizer Guala.. działa jak guala bez zarzutu, można lubić lub nie. Kolor: bezbarwny Zapach: nie czuć typowego irona więc jak najbardziej pozytywnie. Nie są to perfumy oczywiście, ale nie męczy Konsystencja: nieco bardziej w kierunku żelu niż wody, ale nie jest tak lepki jak RedNox czy Vampir Dodatkowe odczucia: chwila bez rękawiczki i przez reszte dnia czuć go na dłoni mimo 10 krotnego mycia. Tu chyba nawet nie chodzi o wylanie/przeciek lae może substancja zapachowa ma jakieś właściwości silnie parujące.. nie wiem, ale RedNox ma to samo tylko jeszcze intensywniej. Zapach mocno przypomina mi RedNox, więc na pierwszy ogień poszło porównanie z tymże produktem. Do testów wyciągnąłem leżakujące letnie alufelgi, po sezonie umyte wheel cleanerem. Uważam, że robienie testu na brudnej po trasie feldze mija się z celem, bo na takim egzemplarzu wszystko zakrwawi nieważne czy Iron kosztuje 13zl czy 70zł. Niemniej jednak zrobię kiedyś test na czymś brudniejszym, mam kołpaczek, który się nada, ale czekam, aż będzie nieco cieplej niż +1. Do sprawdzania rezultatów użyłem ADBL vampir liquid, który lubie i uważam, że bardzo efektywnie zbiera zabrudzenia, zdecydowanie jeden z moich ulubionych ironów. Runda 1: Tenzi vs RedNox, na koniec sprawdzane Vampir liquid Zapach podobny, ale Proelite zdecydowanie intensywniejszy. Konsystencja Proelite to glut, w temperaturze kilka stopni mógłby leżeć kilkanaście minut, jednakże w teście oba preparaty leżały 8 min i zostały wzruszone pędzelkiem. Ja zdecydowanie wolę konsystencję Tenzi, bo ładnie zapływa w szczeliny, zakamarki, niepokryte miejsca. Przez to zapływanie jest też wydajniejszy, bo się rozkłada (inna sytuacja na lakierze gdy RedNoxem świetnie pracuje się gąbeczką). Tenzi działa już po około minucie, a konkretnie krwawił po około 3-4min. Z tego co zaobserwowałem i widać na zdjęciach w moim teście Tenzi: -silniej krwawił -znalazł więcej krwawych punktów -vampir zdecydowanie mniej poprawiał po tenzi Biorąc po uwagę mycie felg i tylko ten pojedynek - wybrał bym Tenzi Runda 2: Taka jak pierwsza dla potwierdzenia i wnioski są podobne choć różnica w krwawieniu jest nieco mniej odznaczająca się. Tu oba preparaty dostały nieco mniej czasu, bo Tenzi zaczął przysychać po ok 6-7min. Podejrzewam, że to mogło utrudnić nieco rozpędzenie się Rednoxa, ale test to test. Runda 3: Tenzi vs RRC wheel gel NieWiemKróraWersja, sprawdzane Vampirem Lubie te atomizery RRC. Nie ma co się dużo rozpisywać, bo RRC mimo, że wodnisty całkiem nie jest to mocno się rozpłynął i szybciutko zaczął spływać. RRC zaczął wcześniej krwawić, ale były to raczej blade, krwawe stróżki niż punkty. Tenzi dłużej mógł leżeć i ma bardziej przyjemny zapach. Po stronie RRC vampir miał dużo więcej do poprawiania niż po stronie Tenzi co widać szczególnie na ten części wokół otworów na śruby. Pod RedNoxem piana była bardzo gęsta, super poślizg, ale w zagłębieniach piana wręcz się kleiła, nie mniej jednak poślizg bajka. Dalej Tenzi i na końcu pod względem objętości i trwałości piany stoi RRC. Podsumowując: spodobał mi się. Ciekawy jestem ceny i czy będzie się dużo różnić od klasycznej wersji. Obowiązkowo rękawiczki. Może nie jest najskuteczniejszy na rynku, ale biorąc pod uwagę niedrażniący zapach, konsystencje i szybkość działania polubiłem go. P.S. dojdzie jeszcze porównanie z D-Tox, ale to za jakiś czas 1 1
tryhp3 Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 37 minut temu, PPatryk napisał: atomizer Guala.. działa jak guala bez zarzutu, można lubić lub nie. Porównywałem do starej wersji i tamten atomizer sitkowy bardziej mniej przekonywał do tych glutów. Wydaje mi się, że lepsza by była guala ale z sitkiem. 37 minut temu, PPatryk napisał: Zapach: nie czuć typowego irona więc jak najbardziej pozytywnie. Nie są to perfumy oczywiście, ale nie męczy Ja czuje tylko słodkie wiśnie. 37 minut temu, PPatryk napisał: P.S. dojdzie jeszcze porównanie z D-Tox, ale to za jakiś czas D-Tox to bardziej na lakier jest dedykowany.
Grzechu23 Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 18 minut temu, tryhp3 napisał: D-Tox to bardziej na lakier jest dedykowany. Skad takie info? Pierwsze słyszę..
tryhp3 Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 @Grzechu23 Mam ich katalog i do lakieru polecają D-Tox a do felg SHINY GARAGE MONSTER WHEEL (jest też w nim dodatek deironizujący). Wychodzę z założenia że żele są dobre do felg a te bardziej wodniste do lakieru (dużo mniej tego idzie).
damiano2007 Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 7 minut temu, tryhp3 napisał: Wychodzę z założenia że żele są dobre do felg a te bardziej wodniste do lakieru (dużo mniej tego idzie) Żelowy zawsze po naniesieniu możesz delikatnie rozprowadzić po lakierze. Dłużej i efektywniej podziała.
PPatryk Opublikowano 7 Lutego 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 Ja akurat do felg wolę wodniste, bo lepiej zapływają w szczeliny i tam gdzie nie dopsikam Wiele osób używa dtoxa do felg, a akurat leży w szafie więc przy odrobinie czasu i ciepła pocykam kilka fotek
Moderator Domel Opublikowano 7 Lutego 2020 Moderator Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 7 godzin temu, PPatryk napisał: irona do testów Pokaz proszę foto opakowania oryginalnego. Czym się różnie od: ?
Sztarkel Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2020 44 minuty temu, Domel napisał: Czym się różnie Atomizer guala i zapach wiśniowy. Zdjęcia o tu: 1
tryhp3 Opublikowano 8 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2020 Wszystkie nowe opakowania Tenzi Detailer maja mieć atomizery Guala. 1
kamil598 Opublikowano 8 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2020 Dodam coś również od siebie. Przede wszystkim dzięki @tenzi za wybranie mnie do testowania produktu. Od razu zaznaczam, że będzie więcej testów ale dopiero gdy warunki pogodowe będą bardziej sprzyjające. Dzisiejszy test przeprowadzałem w 100% bezdotykowo. Produkt naniosłem na koło, odczekałem 2-3 minuty a następnie spłukałem. Na początku kołpaki, nigdy nie widziały deironizera, niczym nie zabezpieczone. Przed: Pół minuty po aplikacji: Po 3 minutach: Po spłukaniu: Ładnie domyło, w niektórych miejscach jeszcze coś zostało ale pędzelkowanie załatwiłoby sprawę. Drugi pacjent felgi aluminiowe w kiepskim stanie, może uda mi się domyć je kwasem. Deirona widziały ostatnio w październiku. Niczym nie zabezpieczone. Przed: Pół minuty po aplikacji: Po 3 minutach: Po spłukaniu: Jak na bezdotykowo to w miarę dobrze domyło, zostały cięższe zabrudzenia. Podsumowując: - produkt bardzo mi przypadł do gustu z racji iż nie śmierdzi jak inne tego typu produkty, po aplikacji czuć chemiczny zapach wiśni ale nie jest drażniący - atomizer guala coś pięknego, świetnie rozpyla produkt co czyni go bardzo wydajnym - nie znamy jeszcze ceny ale myślę, że jeśli będzie w podobnej cenie lub nawet kilka złotych droższy od poprzedniej wersji to nie ma konkurencji w stosunku jakość/cena 1 1
b0l5 Opublikowano 8 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2020 Siemano. Dzięki @tenzi za udostępnienie produktu. Słowem wstępu o butelce: - ładna i elegancka buteleczka - świetnie leży w dłoni - nadruk etykiety świetny! - atomizer kozak nic nie kapie i świetnie się rozpyla na czyszczonej powierzchni - wiśniowy zapaszek, ale da się wyczuć jajeczka TEST: Produkt Tenzi porównam z Soft99 Pacjet: Aluminiowa Felga od Opla 16" zmęczona życiem i mega brudna. Jak widać na zdjęciach mój test robię od wewnętrznej strony felgi. Wlatuje po lewej stronie felgi Soft99 po prawej Tenzi Aplikacja: - konsystencja softa jest w formie takiej piany, natomiast tenzi tworzy taką maź, coś jak biało z jajek. - tenzi szybciej reaguje od soft99 - soft99 ma nieprzyjemny zapach, tenzi natomiast w nutach wiśniowych - soft99 lepiej rozprowadza się pędzelkiem niż tenzi, bo tenzi jak wspomniałem wyżej tworzy taką maź - tenzi zdecydowanie ma mocniejszy kolor krwawienia od softa Rezultaty: Moim zdaniem na gołe oko nie widać różnicy. Obydwa produkty świetnie poradziły sobie z usunięciem brudu z felg. Podsumowując, krwawa felga od tenzi robi robotę. Świetnie się sprawdza na mega brudnych i zniszczonych felgach. Jest tańsza od softa i w cale nie odbiega jakością od Japońskich producentów. Produkt na pewno zostaje w moim kuferku, z resztą nie będę ukrywał, ale 2 lata temu miałem również waszą krwawą felgę, ale w białej butelce. Zraził mnie ten mega mocny zapach zgniłych jajek. Był mega intensywny oraz aplikator, z którego ciekło. Tutaj co do aplikatora nie mam żadnych zastrzeżeń. Myślę, że spokojnie można oblecieć tym produktem z 10 kompletów mega brudnych felg oczywiście z przodu, jak i z tyłu. Z tego miejsca chciałbym raz jeszcze podziękować @tenzi z użyczenie produktu do testów i mam nadzieję, że będę miał jeszcze nie raz okazję sprawdzić wasze detailingowe nowości. 2 1
damiano2007 Opublikowano 10 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2020 Siema! Też się trochę pobawiłem nowa krwawa felga w wydaniu cherry dzięki uprzejmości @tenzi. Pacjentem testowym była ruda maska Citroena C2 Jako konkurencje użyłem: K2 Roton Pro Tenzi krwawa felga (zwykła) ADBL Vampire liquid. Maskę podzieliłem na cztery części i zaaplikowałem chemię jaki widać: Aplikacja: Atomizer guala pozwolił aplikować mega precyzyjnie tego deirona, więc jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczony. Niestety w teście atomizer ADBL nie dał rady, więc wszystkie cztery deironizery rozprowadziłem delikatnie spongem. Updated po 7 minutach: Updated po 9 minutach: Updated po 15 minutach: Po tym czasie wszystko spłukałem i zaaplikowałem ADBL Vampire liquid jak rozjemcę tej sprawy. Telefonem nie złapałem pojedynczych punktów. Najgorzej wypadł K2 Roton pro -> Podsumowując - Tenzi krwawa felga cherry: Aplikacja: Atomizer guala pozwala rozpylać w postaci znośnej grubej mgiełki. Konsystencja nie jest typowym gluten. Siła działania: Szybko reaguje, działa dłużej niż zwykła krwawa felga. Siła lepszą nic w przypadku rotona. Nie porównywalnym tenzi do ADBL bo ten mógłby jeszcze posiedzieć, ale reszta schła to musiałem spłukać. Zapach: Tutaj ewidentnie nie ma męczące jajca więc za to duży plus!!! 2
b0l5 Opublikowano 10 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2020 @damiano2007 też dałem na maskę, ale że siedzi wosk to nic nie wyłapało. 1
PPatryk Opublikowano 22 Lutego 2020 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2020 Wyciągnąłem kołpaczek więc spodziewany jest pokaz mocy - producent musiałby się chyba postarać, żeby iron na takim egzemplarzu nie zakrwawił. Okaz spisał się już w bezdotykowym porównaniu kwas vs zasada vs woda więc luźny brud usunięty (temat o Cleantech clean wheel), a w pewnej części również zabrudzenia. Jako, że zasadowy wheel cleaner (Shiny) nie zrobił na brudzie wrażenia spodziewam się na 3/4 kołpaczka rzeki krwi. Kołpaczek ponad 5 lat jeździł i ani razu nie był czyszczony od wewnątrz. Szybkie wnioski: - na stronie kwasu raczej ospa niż rzeka krwi - bezdotykowo zasadą czy samą wodą praktycznie bez znaczenia - czas działania w temperaturze ok 10 stopni to jakieś 6 min Foteczki: -> stan zero Legenda: czerwony obszar był bezdotykowo psiknięty CTC clean wheel 1:10. Żółty obszar był psiknięty SG EF wheel cleaner 1:8. Obszar niebieski - sama woda. - po 2min: - po 6min: - na czysto: Co tu dużo pisać. Iron działa. Nie mówię, że to rewolucja, ale produkt jest naprawde fajny i co istotne - nie śmierdzi aż tak, bo przy rozpylaniu czuć jakiś słodkawy zapach 1 1
Grzechu23 Opublikowano 23 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 23 Lutego 2020 To teraz kilka słów ode mnie Test przeprowadzony na letnim felunku chowanym na testy deironów Brud dość mocno zaschnięty, felgi nie widziały dłuższy czas produktów typu 'krwawa felga' Postanowiłem porównać nowość zapachową z dobrze znanym bratem, czyli podstawową Krwawą Felgą również od Tenzi. Ok, to teraz fotki.... Strona wewnętrzna felgi. Postanowiłem sprawdzić opcje bezdotykową. Lewa strona - nowa wersja Prawa strona - stara wersja Wspominany atomizera Guala Tak wyglądają zabrudzenia. Mocno zaschnięty brud na ramionach. Lecimy z aplikacją... Oba produkty 'rozpędzają' się w tym samym czasie. Po chwili pojawia się już reakcja krwawienia. Czekamy spokojnie i po ok. 2 minutach oba produkty działają już z fajnym efektem Mija 5 minut i działamy dalej... Patrzymy na wyniki po ok. 7 minutach i już widać różnice. Nowa wersja (lewa strona) daje mocniejszy efekt krwawienia. Bez dwóch zdań. 8 minut. Oba produkty w żaden sposób nie przysychały, ale uznałem, że to już ten czas i lecimy ze spłukaniem. I felga na gotowo Krótkie podsumowanie: - Wiadomo..1 podejście, bez pędzelkowania nie domyje idealnie felgi co widać po fotkach, ale i tak jest moim zdaniem oba produkty spisały się bardzo dobrze! - To co faktycznie od razu się rzuca w oczy , to nówka atomizera Guala. Duży plus tenzi za to posunięcie. W tego typu produkcie od razu powiem, że sprawdza się idealnie. Szeroka równa mgiełka, żadnego 'plucia' produktem, nic nie leci po palcach. Jest bardzo dobrze! - Zapach w nowej wersji? Jak na irona..daje mocne 4+/5. Przekłamanie tego typowego zapachu wiśnią udało się znakomicie. Stara wersja daje po nosie. - Konsystencja wg mnie ta sama. Mocno żelowa. Bardzo cenie to przy wyższych temperaturach latem, gdzie spokojnie robię sobie wszystkie 4 felgi na raz i później dopiero spłukuje bez stresu, że iron przyschnie. - Moc nowej krwawej felgi (nie wiem czy Tenzi zmieniło coś w tym aspekcie, czy to fakt, iż testowana stara wersja leżała już ok. pół roku na półce i troche 'osłabła') ale w moim odczuciu jest lepiej. - Jeśli nowa wersja utrzyma się na tym samym poziomie cenowym co poprzednik, to dalej będę podtrzymywał swoje zdanie, że w relacji cena/jakość mamy TOP1. Dziękuje @tenzi za możliwość przetestowania. 1
Strus Opublikowano 24 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 24 Lutego 2020 Ja pytałem @tenzi o zmiany w składzie i ponoć jedyną zmienną jest zapach. Tak więc wydaje się, że oba produkty powinny działać dokładnie tak samo. Ja nie mam chwilowo pod ręką żadnych felg na test także moje wnioski się nieco wydłużą w czasie
damiano2007 Opublikowano 24 Lutego 2020 Zgłoś Opublikowano 24 Lutego 2020 @Strus ja wywnioskowałem dłuższą pracę cherry, względem zwykłej wersji. Siła można powiedzieć, że ta sama. 1
DZIADZIA Opublikowano 6 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2020 hej kilka zdań ode mnie porównałem z ProElite i RRC, zdecydowanie najlepszy jest RRC zapachem wygrywa TENZI, pachnie fantastycznie, niestety jak dla mnie wypadł najsłabiej, ale jeżeli cena bedzie krążyć wokół starej wersji, będzie to fajny produkt cena/jakość. Ogólnie fajnie mi się nim pracowało i GUALA elegancko rozpyla produkt... 3m się. 2 1
smerf91 Opublikowano 7 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 7 Marca 2020 To i ja się podzielę wrażeniami z użycia @tenzi krwawa felga cherry. Niestety wszystkie auta którymi się opiekuję mają na zimę stalówki więc musiałem użyć zajechanej felgi do testu + kołpak. Najpierw alu: Po ok 5 min pędzelkujemy. I.... zdjęcia na gotowo mi wcięło.... Teraz kołpak Po ok. 5 min: I małe podsumowanie. Jak już wyżej koledzy opisali na duży + atomizer Guala, rozpyla elegancko i równo tego żelowego deirona. Na + właśnie konsystencja żelu która fajnie oblepia felgę. Jeśli chodzi o krwawienie to jakiegoś spektakularnego nie widać. Zapach też na plus chociaż jajo czasami się przebija Produkt robi co ma robić chociaż wydaje mi się że pierwsza wersja była mocniejsza. 1
bonderez Opublikowano 24 Marca 2020 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2020 Hej! Piszę dość po terminie, sorry @tenzi. Z produktu korzystałem przy czterech myciach, więc myśle, że opinią mogę się podzielić. Zostało mi jeszcze trochę starej wersji krwawej felgi po biedronkowej promocji, ale cherry chciałem porównać z dość silnym środkiem Vampire Light od ADBL (ta żelowa wersja). Ze względu na to, że jestem amatorem „blokersowym”, test przeprowadzałem na myjni bezdotykowej. Warunki - około 7 stopni, lekki wiaterek, słoneczko. Moim zdaniem, warunki są odpowiednie do testu skierowanego do osób nie mających własnego podwórka i przestrzeni dedykowanej do mycia aut. Lewa strona Tenzi, prawa ADBL. Felgi szczury. Tuż po aplikacji: tenzi tył tenzi przód ADBL tył ADBL przód Po minucie dopryskałem kilka strzałów w miejsca które dostały mniej chemii. Po 4 minutach wjechałem do stanowiska, więc zrobiłem zdjęcia i zabrałem się do spłukania. Obydwa środki jeszcze nie przedstawiały pierwszych oznak wyschnięcia.Zdjęcia tuż przed spłukaniem. Tenzi tył Tenzi przód ADBL tył ADBL przód To co widoczne: ADBL lepiej siedzi, Tenzi bardziej ścieka. Obydwa środki dziwnie się zachowywały na przednich kołach, jakbym je oszczędzał i mało zaaplikował, chociaż lałem obficie. Tenzi jednak bardziej się „skropelkował”, zostawiajac gołe miejsca. Po spłukaniu: Tenzi tył Tenzi przód ADBL tył ADBL przód W myciu bezdotykowym, bezdyskusyjnie wygrał ADBL. Powierzchniowe syfy obydwa środki usunęły podobnie, jednak zakamarki lepiej doczyścił ADBL. Jestem ciekawy jaki byłby wynik tego porównania, gdybym wypracował środki pędzlem. Mam nadzieje, że zdjęcia są wystarczającej rozdzielczości, abyście mogli sami ocenić działanie produktów. Podsumowując: Tenzi ma świetny atomizer, pozwalający rozpylić fajną mgiełkę. Pracując na zewnątrz smród irona jest prawie nieodczuwalny. Leży długo, jednak ma tendencje do zebrania w jeden ściek, co powoduje szybsze ściekanie z powierzchni. Domywanie w trybie bezdotykowym jest na dobrym poziomie, odrobinę słabsze od droższego ADBL. Jednak przy założeniu, że cena krwawej felgi się nie zmieni, produkt jest bezkonkurencyjny. Postaram się wkleić test przy użyciu pędzla. Dziękuję @tenzi. 1
keza Opublikowano 10 Kwietnia 2020 Zgłoś Opublikowano 10 Kwietnia 2020 Witam Na wstępie przepraszam za opóźnienia w wykonaniu testu, złożyły się na to problemy zdrowotne i brak czasu w związku z panującą sytuacją Dziękuję za @tenzi za wybór do testu. W teście wzięły udział jeszcze dwa inne specyfiki, bliźniacza KRWAWA FELGA oraz GOODSTUFF PIRANHIA. Test został wykonany na letnim zestawie felg. Felgi zostały wstępnie umyte środkiem zasadowy. Główni aktorzy. 1. TENZI KRWAWA FELGA CHERRY 2. GOODSTUFF PIRANHIA. 3. TENZI KRWAWA FELGA Teraz zmieniamy miejsca Tenzi Cherry > GS Piranhia GS Piranhia > Tenzi Cherry Tenzi Krwawa Felga > Tenzi Cherry Kolejna zmiana miejsc Tenzi Cherry, GS Piranhia > Tenzi Krwawa Felga Tenzi Cherry, Tenzi Krwawa Felga > GS Piranhia Podsumowanie. ,,+'' cena rewelacyjna na tego typu produkt atomizer Guala zapach w trakcie pracy , tutaj konkurencja w tyle domywanie na dobrym poziomie ,,-'' nie zauważyłem. Jak widać Tenzi Cherry dobrze sobie radzi z zanieczyszczeniami metalicznymi Jak widać opiłki metalu ciężko usunąć po jednej aplikacji środkami typu Iron Remover. Czas działania środków był ustawiony na 4 minuty. Felgi po każdej aplikacji były tylko spłukane. Pędzelkowanie mogło by pomóc skuteczniej doczyścić felgi w krótszym czasie. To postaram się sprawdzić w późniejszym czasie. Patrząc realnie na cenę to w tym przedziale nie ma konkurencji, jest to moja subiektywna ocena. Chciałem sprawdzić jeszcze Tenzi Cherry na drugim komplecie felg ale tutaj ale tutaj przygotowanie było bardzo grube bo w głównej roli wystąpił kwas do felg w kilku podejściach. Iron tylko uronił krwawe łezki w miejscu ciężarków co mnie bardzo zaskoczyło. Miałem okazję sprawdzić działanie na lakierze i tutaj też sobie poradził dobrze Pozdrawiam i życzę zdrowych, pogodnych świąt 2 1
tryhp3 Opublikowano 1 Maja 2020 Zgłoś Opublikowano 1 Maja 2020 Czas na mój test @tenzi Krwawa Felga Cherry. Do testu wykorzystałem nowe felgi zimowe z przebiegiem około 6-7 tys. km. Zabezpieczone przed zimą Finish Kare 1000P HI-TEMP. Felgi umyte produktami Shiny Garage Pre-Wash Citrus Oil TFR oraz Shiny Garage EF Wheel Cleaner Professional Line w rozcieńczeniu średnim. Do testów użyłem też starej Krwawej Felgi i takie same pędzelki w podobnym rozmiarze. Testy przeprowadzam na obydwu Felgach przednich na tylnych prawie czysto, a na przodzie tak: Po kompresji na dużym zdjęciu mało widać ale na mniejszym już jest tak: Taśma. Po prawej stronie wersja wiśniowa. Pryskałem i od razu pędzelek. Po dwóch minutach. Po kolejnych 4 minutach. Po kolejnych 3 minutach. Po spłukaniu i wyschnięciu, coś tam jeszcze zostało. Sprawdziłem bezdotykowo SG D-TOX Po minucie. Po kolejnych 4 minutach. Strona starej Krwawej Felgi. Strona wiśniowej KF (z odważników kapało). Po wysuszeniu, całkiem czysto. Stary produkt. Nowy produkt. Przy myciu tylnych felg, popsikałem jeszcze przednie starą krwawą felgą i coś tam jeszcze się zamajaczyło. ----------------------------------------------------- Teraz test na drugiej przedniej feldze z D-TOXem. Dla D-TOXu taki pędzelek. Po wypędzelkowaniu. Po 3 minutach. Po kolejnych 3 minutach. Po kolejnych 3 minutach. Potem spłukaniu i wysuszeniu. Potem obie strony dostały D-TOXem. Widać, że z odważników krwawi po obydwu stronach. Po 3 minutach. Strona D-TOXa Strona krwawej wiśniowej. Po trzech kolejnych minutach. Po spłukaniu i wyschnięciu. D-TOX Krwawa wiśniowa. Przy okazji mycia tylnych felg popryskałem jeszcze raz te starą Krwawą Felgą i coś tam jeszcze wyszło po obu stronach. Poza tymi felgami, jeszcze 2-3 razy używałem nowej Krwawej Felgi. Jak dla mnie stara i nowa krwawa felga to produkty porównywalne. Na plus na pewno atomizer guala - stary atomizer przy takiej konsystencji produktu nie wyrabiał. Kolejny plus to fajny zapach, który już w podstawowej wersji jest akceptowalny, co czuć w porównaniu z D-TOXem. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się