Skocz do zawartości

Życie i zarobki w Polsce i na świecie


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Pajko napisał:

Tych którzy narzekają na swoich pracodawców zapraszam do założenia swojej DG (działalności) . I po upływie 2 lat i małego zusu pogadamy o tym kto kogo tnie na kasę i wyzyskuje . 

Prowadzę swoją DG od 15 lat wiec śmiało mogę się wypowiedzieć .

Zbytnio nie trafiłeś w punkt Piotrze 😉

Na swojego pracodawcę nie mogę narzekać ( to jak się poświęcam obecnej pracy to tylko moja kwestia bo mam pewne plany ).

Są pracodawcy którzy będą kręcić tak by dać jak najmniej a zarobić jak najwiecej.  Jakbyśmy żyli gdyby każdy miał swoją działalność gospodarczą ? Jakby twoje DG przetrwały gdybyś nie miał pracowników a podwykonawców ? 😉

Trzeba być w życiu ambitnym i tyle... Jeśli praca nie pasuje po prostu staraj się znaleźć inna a nie koniecznie zmagać się z DG 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarze jakoś sobie radzą w formie podwykonawców. Każdy ma swoją firmę sam za wszystko płaci umawia się na procent i tyle. Ale potrafili zrezygnować z płatnych urlopów itp dla lepszych zarobków. Obecnie mega jest problem żeby kogoś zatrudnić bo ludzie nie zdają sobie sprawy ile pracodawcę kosztuje pracownik. Ostatnio jedna z Pracownic mojego Szefa rzucała się odnośnie swojej wypłaty ( a ma stawkę w mieście 20tys większa niż babki s Szczecinie ) to jak jej podliczył ile ona go kosztuje to przestała już prosić o podwyżkę. Niestety ale czasy zrobiły się bardzo niefajne bo z jednej strony każdy zarabia więcej niż te 5-10 lat temu ale koszty życia wzrosły o wiele więcej niż te wypłaty. Ludzie zachłystują się ile to na konto nie wpływa pierwszego ale ze zamiast powiedzmy 50 procent na opłaty idzie 70 to już tego nie widza...

Druga sprawa to obecnie w wielu zawodach jeżeli chcesz dobrze zarabiać to często musisz do tej roboty podjechać 50-100km. Bo w większych miastach jest łatwiej o pracownika i stawki siła rzeczy są mniejsze. Niewielu na to się godzi i później narzekanie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych którzy narzekają na swoich pracodawców zapraszam do założenia swojej DG (działalności) . I po upływie 2 lat i małego zusu pogadamy o tym kto kogo tnie na kasę i wyzyskuje . 
Prowadzę swoją DG od 15 lat wiec śmiało mogę się wypowiedzieć .

Ci co narzekaja to nawet jakby dostali auto i pensje prezesa to i tak beda narzekali.
Jest wśród młodych sporo talentów, maja swoje wymagania które jako pracodawca zazwyczaj uważam za uczciwe jesli w pracy jest tak rzetelny jak na rozmowie. Bo zdarzają sie tez obietnice bez pokrycia i wtedy rozstaje sie z taka osoba.
Niestety jest tez sporo osob ktore maja myslenie takie jak jak szef ma to niech da (tylko nikt nie patrzy na to ze ktos na to co ma to juz pracuje 10-15-25 lat, a mlody wchodzi dopiero na rynek pracy :-)
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomas22  , nie pisałem tego personalnie strikte do danej osoby . 

Ja nie wyobrażam Sobie innej formy pracy niż DG bo kocham swoją prace i nie zmienił bym jej na żadna inną ( z tych "ogólnie" dostępnych ) . Robię to co lubię i praca przynosi mi satysfakcję . Najwidoczniej źle zrozumiałeś moje słowa .

Bardziej chodzi mi o narzekaczy i tych którzy myślą że jak ktoś prowadzi swoją DG to ma high-life . Otóż nie ja pracuje 7 dni w tygodniu od 6 do 22-23 , nawet w niedziele . Ale robię to świadomie . Do tego dochodzą wieczne zmiany podatkowe itp ZUS US VAT  .  Małe firmy w ostatnim czasie są wręcz gnębione . A pracownik przychodzi na określoną liczbę godzin ma urlop i inne korzyści . 

Co do pracowników - w obecnym czasie ludzie wymagają na start większych pieniędzy niż nie jeden wyszkolony i pewny pracownik . Bo jemu się należy i tyle bo tak w internecie piszą .

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem o swojej sytuacji. Pochodzę z Ostrowa Wlkp. Pracowałem w segmencie budowlanym, ale w biurze jako kosztorysant robót elektrycznych. 

Zarabialem śmieszne pieniądze 2200 netto. Przez 8 lat to podwyżki z rzędu 100-200zl, nawet jak skończyłem studia i uzyskałem tytuł inżyniera. Czułem się naprawdę nie doceniony i odechciewalo się pracować. 

Niestety w moim rejonie nic lepszego bym nie znalazł. Większa kasa, ale pewnie praca na 3 zmiany itp. 

Postanowiłem uderzyć do Wroclawia (100km). Dostałem pracę na tym samym stanowisku ale nie w małej firmie, u podwykonawcy tylko u generalnego wykonawcy budownictwa (duża firma). 

Na początek dostałem naprawdę fajna kwotę na start, teraz po umowie próbnej jeszcze dali podwyżkę i umowę o pracę na 3 lata. Zarobki względem poprzedniej to 2,5x wiecej. Teraz czuję się doceniony i chce się pracować😎 ponoc na moje stanowisko szukali człowieka przez rok. Przychodzili ludzie, ale po studiach i z wymaganiami mega, a bez doświadczenia 🙂

Przeprowadziłem się. Wynajmuje ale teraz stać mnie opłacić, kupić sobie coś i nawet odłożyć 🙂

Wiec kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije. Czasem trzeba ruszyć swoje 4litery. 

 

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pajko, ogólnie można odbić piłeczkę w Twoją stronę. I nie nawiązuję tutaj stricte do Ciebie tylko ogólnie tematu, który poruszyłeś. Pracownicy wymagają, w sumie to normalne. Jeśli od nich się wymaga to i oni wymagają od pracodawcy. To, że pracodawca ponosi koszty związane z zatrudnieniem pracownika jest rzeczą normalną i naturalną. Nie ma się zupełnie czemu dziwić. Każdy chciałby zatrudniać ludzi i czerpać zyski a nie ponosić kosztów. Dam Wam przykład mojego szefa. Firma spora, sporo produkujemy na rynek zagraniczny. 60% załogi to ludzie z 2 lub 3 grupą inwalidzką więc wchodzi PFRON. Pozostali byli zatrudnieni przez Urząd Pracy aby wyjąć dotacje. Średnio co miesiąc przychodzi nowa maszyna, która musi odstać pół roku aby została uruchomiona ale ważne, że dotacja wzięta i hajs się zgadza. 40 pracowników to umysłowi gdzie spokojnie wystarczyło by 20. My robotnicy musimy na to wszystko zarobić a jak dostaniemy raz na kilka lat podwyżkę rzędu 50gr brutto na godzinę to jest święto bo o premii rzędu 150zł nie wspominam. Jednak wystarczy, że jeden dzień w miesiącu nie przyjdziesz do roboty bo cię sraczka złapała albo masz gorączkę to o premii zapomnij. I nie, nie narzekam. Opisuję tylko jak to wygląda w moim środowisku. Jakie są moje realia i na prawdę te 2000 netto jak na mój region to dobra płaca chociaż uważam, że za wykonywanie wszystkich najgorszych robót, których nikt inny nie chce tknąć, za zostawanie po godzinach bo kierownik ma taką wizję należy się te kilkaset złotych więcej. Możemy się tak licytować bez końca jednak nie ma to najmniejszego sensu. Żadna ze stron nie zrozumie tej drugiej a tym bardziej syty głodnego. Odnosząc się do mojej osoby ja pracuję wydajnie i uczciwie jednak z czasem poziom rozczarowana i goryczy stanie się krytyczny a wtedy będą musieli szukać innego frajera na moje miejsce. Ktoś mi powie załóż swoją DG. Niestety nie mogę, nie stać mnie na to.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pajko teraz zrozumiałem sens tej wypowiedzi. Z początku ( bo nikt nie narzekał na pracodawcę) odebrałem to jakbyś chciał ostudzić jakieś zapędy ludzi którzy tu się wypowiadali 😉

Dokładnie świadomość.... Ja skończyłem szkołę z dniem 15.08.xxx a zacząłem pracę 16.08.xxxx w tym przygotowywałem się do matury.

Branża hotelarsko-restauracyjna ( kelner w ośrodku wypoczynkowym ) chciałem po prostu od czegoś zaczac, czegokolwiek, by zacząć utrzymywać samego siebie. Ambicje zostały schowane w kieszeń 😁 pracowałem ok. 15 godzin dziennie ( pon - praca wtorek wolne środa praca i tak na zmianę ) jeśli w weekend były wesela pracowało się od piątku rano do niedzieli wieczorem. Ośrodek mieścił 250 osób. Śniadania, obiady, kolację codziennie dla 250 osób + wesela co weekend średnio  150 osób ( nie było weekendu żeby nie było wesela w sezonie ) miesięczna wypłata 1300 zł + 100zl wesele + 50 poprawiny. BEZ UMOWY. 

Ale wracając do celi dyskusji o szefostwie. Na kuchni było 5 osób + 3 do obsługi. Tak to powinno wyglądać mniej więcej. Tylko co tydzień ludzie z obsługi uciekali do domu.... Szef nie widział problemu bo oczywiście to ludzie byli nieodpowiedzialni. Jego motto brzmiało "ma być zrobione i nie interesuje mnie jak" więcej ludzi do pracy ? Nie ma opcji. Raz się zdarzyło że byłem jednego dnia sam kompletnie 250 osób + 150 wesele + dwie kolację uroczyste każda po 25 osób 😉 znaleźliśmy jakieś osoby ale dla mnie to było praktycznie 3 doby bez snu.  ale dla szefa problemu nie było bo Daniel tym się zajmie. Obiecałem sobie że wytrzymam sezon do końca i rozglądam się za czymś innym i wybór padł na Finlandię 😉

 

  • Okay 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@makaba  o pan Władzio N. 🤣

Realia są jakie są, tak samo można wykonywać tą samą pracę i w jednej firmie zarobi się najniższą krajową, a w innej 3x tyle. Tak samo jak u mnie na hali pracuje ~120 osób z czego 80 jest typowo fizycznych (ok30 fachowców w ciągu 2 lat idzie na emeryturę) także pseudo technologów ktoś musi utrzymać i robić na nich, a w skali całej firmy to już nie wspomnę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy, gdzie się mieszka i jaki rynek. @david2888 ma 100% racji, ja jestem z Kalisza i branża detailingu w tych okolicach  (także Ostrów) to porażka i nie tylko detailing ale i produkcja, handel. "Studia" mają ciągłą rotację nastawione na wyzysk pracownika za najmniejszą kasę a jakość to porażka. 2.500 netto detailer dostanie max chyba, że tyra po 10h dziennie z hurtową ilością aut, plus soboty i dobrze jest jak umowę o pracę dostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pajko napisał:

Co do pracowników - w obecnym czasie ludzie wymagają na start większych pieniędzy niż nie jeden wyszkolony i pewny pracownik . Bo jemu się należy i tyle bo tak w internecie piszą

Raczej bo chce żyć na poziomie, a nie oddawać zdrowie w pracy i wegetować w domu za minimalną, która jest za niska. Na tle europy wiadomo jak stoimy. 

 

U mnie w IKEA wyzysk jest tak duży, że od lat ludzie nazywają to obozem pracy. Jak już nawet Ukraińcy się wypieli na ten wyzysk to Ikea opłacała im mieszkanie ale nawet z tym im się nie opłaciło i poszli. Ludzie robią tam z ostatecznego przymusu. W lato straszliwie gorąco, załoga się skarży to co zrobiono w pierwszej kolejności? Usuneli z hal wskaźniki temperatury, żeby ludzie nie wiedzieli czy juz przekracza normy czy nie. 

Druga "firma" obok mnie,  Michelin w Olsztynie.  Kumpel się zatrudnił pół roku temu i już na granicy był bo ciężko ale był solidny to mu dali więcej pieniędzy i lepsze stanowisko pracy i ma trochę lżej.  Wyzysk taki, że patrzę sobie na OLX, a tam Michelin szuka ludzi z pobliskich miast bo Olsztyniacy nie chcą harować w kolejnym obozie pracy.   

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dante05 napisał:

Wszystko zależy, gdzie się mieszka i jaki rynek. @david2888 ma 100% racji, ja jestem z Kalisza i branża detailingu w tych okolicach  (także Ostrów) to porażka i nie tylko detailing ale i produkcja, handel. "Studia" mają ciągłą rotację nastawione na wyzysk pracownika za najmniejszą kasę a jakość to porażka. 2.500 netto detailer dostanie max chyba, że tyra po 10h dziennie z hurtową ilością aut, plus soboty i dobrze jest jak umowę o pracę dostanie.

To są właśnie moje rejony. Czyli nic się nie zmieniło. Zarobić 2-2,5k zł to już wyczyn. A do tego prywaciarz na papierku da ci najniższą albo w ogóle bez umowy i pasuje. Teraz nikt o tym nie myśli, ale co będzie na emeryturze? 1400zł? Super perspektywa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, StreamHD napisał:

Nie ale ogarniam tamte i sporo okolicznych terenów.  Napisałem u mnie bo to prawie jak u mnie. 

To Ci też powiem że Zalando jeździ teraz po okolicznych wioskach i szuka pracowników 😉

Kompletnie nie wiem jakie tam mają warunki ale musi być jakaś lipa 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Czytam sobie co piszecie i oczom nie wierzę. Nie zdawałem sobie sprawy ,że są jeszcze rejony gdzie fachowcy w danej dziedzinie mogą zarabiać 2tys zł . Mieszkam w wlkp i realia są troszkę inne. 

Szybki przykład, córka dorabia sobie na drobne wydatki, zero doświadczenia  ale ogromne chęci. Zarobki rzędu 12-15 zł /h. Praca na polu, pomoc w cukierni itp. 

Od niepamiętnych czasów obejrzałem wczoraj wiadomości i był reportaż z jakiegoś festynu. Ludzie byli zachwyceni poziomem życia w Polsce.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AreK napisał:

Od niepamiętnych czasów obejrzałem wczoraj wiadomości i był reportaż z jakiegoś festynu. Ludzie byli zachwyceni poziomem życia w Polsce.

Nie traktowałbym jako faktycznych nastrojów społecznych w Polsce tych, które ukazują "Wiadomości".

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AreK napisał:

Od niepamiętnych czasów obejrzałem wczoraj wiadomości i był reportaż z jakiegoś festynu. Ludzie byli zachwyceni poziomem życia w Polsce.

Nie chcę wchodzić w politykę bo na forum nie wypada 😉 ale raczej żadną tajemnicą nie jest że wiadomości czyli tvp będzie wychwalać partię która jest obecnie przy władzy bo to ona ma właśnie nad tvp kontrolę. Także tvp to pis, a tvn to PO i pochodne. Dlatego tak wychwalają sami siebie. Też jestem z wlkp ale z południa i ludzie do dziś zarabiają nawet po 1500zł pracując po 30 lat w jednej firmie. W państwówkach pokroju urzędy pracownicy o 2ce z przodu mogą tylko pomarzyć 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, AreK napisał:

Nie zdawałem sobie sprawy ,że są jeszcze rejony gdzie fachowcy w danej dziedzinie mogą zarabiać 2tys zł

Szczególnie, że są rejony, gdzie nie fachowcy bez doświadczenia mogą dostawać 2 razy więcej. Tylko, że życie w dużym mieście kosztuje niewspółmiernie więcej do zarobków, o ile wyżywienie jest praktycznie bez różnicy, o tyle jeżeli chce się mieszkać samemu to te 2000zł to jest mniej więcej koszt wynajmu i opłat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lol19pl kiedyś kalkulowałem z znajomym w pracy ile by człowiek musiał zarabiać na rękę aby jakoś przeżyć. 

Mowa tu o mieszkaniu na wynajem i życiu bez jedzenia kawioru itp to wychodzi około 3500zl.

Ja na szczęście mieszkam w miejscu gdzie przemysł jest stosunkowo dobrze rozwinięty,  ostatnio przeglądałem oferty pracy i czy to na produkcji czy na wózku widlowym można spokojnie dostać powyżej 2300zl na dzień dobry. Siostra od znajomego poszła na produkcję prosto po maturze to z nadgodzinami zarabia 2800zl.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu wróciłem z Poznania. Pracowałem tam w serwisie samochodowym specjalizującym się w silnikach diesla. Bez doświadczenia jako mechanik. Na początek minimalna, później stopniowo wypłata szła w górę. Niestety składki odprowadzane od najniższej.. Na rękę zarabialem ok 3000-3500 zależy czy zrobiłem parę nadgodzin. Jedna zmiana, weekendy wolne, 8 godzin i do domu. Robota mi się podobała, ale opłaty wynajmu mieszkania, wyżywienie i człowiek odłożył może 300zl miesięcznie.. Wróciłem do domu rodzinnego. W dużej firmie specjalizującej się w produkcji części motoryzacyjnych zarabiam ok 2700—3100zl na rękę. Pracuje na odlewni po 8h i weekendy wolne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2019 o 22:44, Fredi88 napisał:

To są właśnie moje rejony. Czyli nic się nie zmieniło.

Zmieniło się i to sporo sam wróciłem z robotą kilka miesięcy temu do nas na prowincje bo kasa sporo wyższa niż w poprzedniej robocie gdzie i tak nie narzekałem na zarobki, a dodatkowo  musiałem kilkadziesiąt km dojeżdżać co w moim przypadku tanie nie było  😉

 

W dniu 5.08.2019 o 15:37, Kuba95 napisał:

Pracuje na odlewni po 8h i weekendy wolne

Na żeliwie czy aluminium? 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W firmie może pracować każdy ale niekoniecznie na identycznym stanowisku wszystko zależy co kto chce robić, w życiu, na czym się zna i w czym ma doświadczenia bo papier z uczelni bez pokrycia w doświadczeniu to mało kogo interesuje. Co do małych prywaciarzy to z tego co wiem też jest coraz lepiej bo nie ma kto robić i za 2500 netto to już Ci nikt do prywaciarza na fizyczną prace nie pójdzie bo w markecie na kasie dostanie więcej, a ukraincy już niektórym bokiem wychodzą 🙂 Fakt jest taki, że zarobki w Polsce się zmieniają co ma swoje plusy i minusy. Plus jest taki, ze więcej zarabiamy bo w ciągu ostatniej dekady średnia krajowa wzrosła o ponad 50% minus taki, ze koszty produkcji w PL są coraz wyższe więc z biegiem czasu może być coraz mnie inwestycji zachodnich koncernów, które zaczną iść dalej na wschód europy i do Azji. Do zachodu nam jeszcze brakuje ale postęp jest gdzieś czytałem, ze Niemców ze średnią krajową dogonimy za 25 lat czyli jak dożyję to jeszcze będę pracował :lol:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.