Skocz do zawartości

Porsche 928 - full detailing


AreK

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Witam wszystkich serdecznie.

Dawno nic nie wrzucałem w PSB ale pora nadrobić zaległości. Moja zabawa z detailingiem ma coraz poważniejsze oblicze.
Zawsze kochałem samochody klasyczne a praca przy nich sprawia mi najwięcej satysfakcji.
Jednym z aut które miałem przyjemność doprowadzać do niemal fabrycznego stanu było Porsche 928.
Samochód z 1989 roku, w stanie powiedzmy dość przyzwoitym. Niewielka ingerencja lakierników, jeden właściciel w Szwajcarii, niewielki przebieg. Wszystko to sprawiało wrażenie, że projekt będzie lekki, łatwy i przyjemny.
Nic bardziej mylnego.
Lakier, szyby, koła zostały strasznie zapylone przez "malarza" a wnętrze chyba nigdy nie było prane, czyszczone.

W samochodzie musiałem przeprowadzić następujące prace:
-dekontaminacja oraz wieloetapowa korekta lakieru
-oczyszczenie z zapyleń zrobionych przez lakierników
-mycie oraz zabezpieczenie komory silnika
-czyszczenie kół
-czyszczenie oraz konserwacja wnęk kół oraz elementów zawieszenia
-demontaż, pranie wnętrza, czyszczenie skór oraz ich nawilżenie/zabezpieczenie

Podsumowując pełen detailing prawie 30-sto letniego samochodu.

Zacząłem od komory silnika. Przy pracy z takimi samochodami, nie możemy sobie pozwolić na pewne schematy z których korzystamy przy pracy z autami współczesnymi. Jeśli myję silnik to używam wszelkiego rodzaju chemii na bazie rozpuszczalników, delikatne degreasery, pędzelki, szczoteczki. Spłukuję wszystko wodą i zabezpieczam silnik produktami które wypierają wodę. Każdy etap czyszczenia wykonuję na letnim silniku a po skończeniu pracy rozgrzewam go w celu odparowania wody.
W tym przypadku użyłem następujących produktów.
-Eulex KochChemie
-OrangePower KochChemie
-Tar&Glue Remover ADBL
-APC PRO ADBL
-szczotki ValetPRO, Mothers, pędzelki, microfibry
-kompresor oraz pistolety na powietrze o długich dyszach
-Tornador z 10% roztworem APC
-Konserwacja MotorPlast KochChemie, PlastStar KochChemie

 

Stan komory silnika przed pracą.

 

DSC05817.jpg
 

DSC05818.jpg
 

DSC05819.jpg
 

DSC05820.jpg
 

DSC05821.jpg
 

DSC05822.jpg
 

DSC05823.jpg
 

DSC05824.jpg
 

DSC05825.jpg
 

DSC05826.jpg
 

Kosmetyka silnika zajęła mi około 4 godziny. 
W pierwszej kolejności używam chemii typu T&G oraz rozpuszczalników KochChemie. W ten sposób usuwam zanieczyszczenia olejowe, smary itp.
Następnie spłukuję bieżącą wodą. Po tej czynności można użyć APC, degreaserów. Zaczyna się walka z pędzelkami, tornadorem. Po wyczyszczeniu wszystkim elementów spłukujemy wszystko wodą niskim ciśnieniem. Następnie wydmuchuję silnik sprężonym powietrzem-pistolet oraz tornador.
Gdy uznałem, że silnik i komora jest ok, odpalam silnik. Temperatura ma za zadanie odparowanie pozostałości wilgoci.
Gdy uznam,że silnik jest suchy aplikuje produkty zabezpieczające a zarazem absorbujące ewentualną wilgoć.

 

DSC06305.jpg.8a66a939106dd556a3e6de2e214ce05d.jpg

DSC06307.jpg.9332213d29a209e323b2e10e13336cbe.jpg

DSC06309.jpg.c6d1507bae156ad8d427d20006e19d51.jpg

DSC06344.jpg.afccc878608f74f1e6571a4ce800abb8.jpg

DSC06348.jpg.4845cf79706cef632fafee382760ef47.jpg

 

Ok. Komora silnika jest zrobiona. Możemy przejść do dekontaminacji lakieru. W tym przypadku użyłem podstawowych produktów. T&G Remover, deironizer, glinka, piana aktywna oraz szampon. Nie będę pokazywał Wam jak to robiłem bo wszyscy wiecie o co chodzi. Były też pędzelki i silne APC żeby było detailingowo. Podczas glinkowania, okazało się, że Porsche zapylone jest czerwonym lakierem. Pomimo zastosowanie najbardziej agresywnej glinki, zapylenie nie zostało usunięte. Nie zdały też egzaminu produkty chemiczne. Pozostała korekta ale o tym w dalszej części projektu.


DSC05827.jpg


DSC05828.jpg

 

Przy okazji oczyszczania lakieru zobaczyłem sobie co czeka mnie we wnętrzu. Zapowiada się wesoło ;-)

 

DSC05829.jpg

DSC05830.jpg

DSC05831.jpg

DSC05833.jpg

DSC05834.jpg

DSC05835.jpg

DSC05836.jpg

DSC05837.jpg

DSC05838.jpg

DSC05839.jpg

 

Lakier czysty, pozbawiony smoły, opiłków metali, ptasich odchodów, owadów i innych zanieczyszczeń.
Pora na wjazd do dziupli i inspekcję lakieru.

 

DSC05840.jpg

DSC05841.jpg

DSC05842.jpg

DSC05844.jpg

DSC05845.jpg

DSC05846.jpg

DSC05847.jpg

DSC05848.jpg

DSC05849.jpg

DSC05850.jpg

DSC05852.jpg

DSC05854.jpg

DSC05855.jpg

DSC05856.jpg

DSC05857.jpg

DSC05858.jpg

DSC05974.jpg

DSC05975.jpg

DSC05976.jpg

 

Nie było szans na półśrodki. Po pierwsze zapylenie po powtórnym lakierowaniu kilku elementów, po drugie dość głęboko zarysowany lakier. 28-letni lakier wymagał 3 etapowej korekty.
Nie zastanawiałem się długo nad wyborem systemu.
Oczywistą sprawą był wybór dwóch maszyn s Flex'a.
Maszyna rotacyjna FLEX PE 14-2 150 oraz moja ulubiona FLEX XC 3401 VRG .
Pasty to system KochChemie, Sonax.
Pady NAT i jedyne słuszne futro z KochChemie.
Pokażę Wam jak to szło. Nie wiem czy potrzebny jest komentarz. W razie pytań, chętnie odpowiem. 
To zaczynamy cięcie.....


DSC05977.jpg

DSC05980.jpg

DSC05981.jpg

DSC05982.jpg

 

Moją zasadą jest oczyszczanie futra co każdy przejazd. W tej roli doskonale sprawdza się tornador.


DSC05983.jpg

DSC05988.jpg

DSC05990.jpg

DSC05991.jpg

DSC05992.jpg

DSC05993.jpg

DSC05994.jpg

DSC05995.jpg

DSC05997.jpg

DSC06001.jpg

DSC06002.jpg

DSC06003.jpg

DSC06006.jpg

DSC06007.jpg

DSC06008.jpg

DSC06009.jpg

DSC06010.jpg

DSC06012.jpg

DSC06013.jpg

DSC06014.jpg

DSC06015.jpg

DSC06016.jpg

DSC06017.jpg

DSC06019.jpg

DSC06021.jpg

DSC06023.jpg

DSC06025.jpg

DSC06026.jpg


Pasty wymywam WipeOut. Nie jest on najsukuteczniejszy z produktów które mam w swoim arsenale ale bardzo go lubię;-)


DSC06027.jpg

DSC06029.jpg

DSC06030.jpg

DSC06031.jpg

DSC06033.jpg

DSC06035.jpg

DSC06037.jpg

DSC06038.jpg

DSC06043.jpg

DSC06044.jpg

DSC06045.jpg

DSC06047.jpg

 

Doszedłem do tylnej klapy a tam niedoróbka. Jak tu skorygować zarysowania pod spojlerem?
Trzeba było go zdemontować ale, że nie zrobiłem tego na etapie mycia to musiałem zrobić to teraz. Oczywiście musiałem wszystko dokładnie oczyścić.
Pędzelek, APC i niezastąpiony tornador.
Jak nie umyjemy dobrze auta na wstępie to musimy się później cofać a to niestety opóźnia naszą pracę.

 

DSC06049.jpg

DSC06050.jpg

DSC06051.jpg

DSC06052.jpg

DSC06053.jpg

DSC06054.jpg


...no to możemy lecieć dalej.
 

DSC06057.jpg

DSC06058.jpg

DSC06059.jpg

DSC06061.jpg

DSC06062.jpg

W niektórych miejscach miernik pokazał mi 70-80 mikronów. W innych nawet około 400. 
Jak zawsze w przypadku takich aut musimy zachować szczególną ostrożność.

Tylne lampy również wymagają mojej interwencji. Stosuję system polerski Koch który świetnie sobie radzi również na tworzywach z których zrobione są klosze lamp.

DSC06063.jpg

DSC06064.jpg

DSC06066.jpg

DSC06071.jpg

DSC06072.jpg

DSC06073.jpg

 


Jak widzicie lampa wygląda jak nowa. Przy okazji zobaczyłem miejscowe zarysowanie na zderzaku.
Odpowiednia technika żeby nie przypalić lakieru na tworzywie. Musimy zawsze pamiętać, że zderzaki to dość trudny element do korekty. Nie jest on odporny na ciepło jakie wytworzymy podczas polerowania. Efektem nieuwagi może być złuszczenie się lakieru lub jego "przypalenie".
Ja zawsze staram się wypośrodkować. Efekt końcowy a bezpieczeństwo. Lepiej zostawić rysę z zaokrągloną krawędzią której nie będzie widać niż uszkodzić lakier i ponownie lakierować element.

 

DSC06067.jpg

DSC06068.jpg

DSC06070.jpg

DSC06075.jpg


Rysa jest praktycznie niewidoczna.
Jedziemy z kolejnymi elementami karoserii.

 

DSC06076.jpg

DSC06077.jpg

DSC06080.jpg

DSC06082.jpg

DSC06083.jpg

DSC06084.jpg

DSC06085.jpg

DSC06086.jpg

DSC06087.jpg

DSC06092.jpg

DSC06095.jpg

DSC06096.jpg

DSC06097.jpg

DSC06098.jpg

DSC06100.jpg

DSC06101.jpg

DSC06102.jpg

DSC06103.jpg


DSC06105.jpg

DSC06106.jpg

DSC06109.jpg

DSC06110.jpg

DSC06111.jpg

DSC06114.jpg

DSC06115.jpg

DSC06116.jpg

DSC06117.jpg

 

Lakier mamy ogarnięty. Czas na wnętrze.
Zakres działań po pranie welurowych wykładzin, dywaników, czyszczenie wszystkich elementów lakierowanych, demontaż, czyszczenie i konserwacja elementów skórzanych tapicerki.

DSC06121.jpg

DSC06123.jpg

DSC06124.jpg

DSC06125.jpg

DSC06126.jpg

DSC06127.jpg

DSC06128.jpg

DSC06130.jpg


Jak widzicie wszystko jest w dość kiepskim stanie. Najpierw zabieram się za czyszczenie górnych elementów wnętrza.
Skóry czyszczę Colourlock Strong, dedykowana szczoteczką. Wspomagam się APC o Ph7.0.

 

DSC06133.jpg

DSC06134.jpg

DSC06135.jpg

DSC06136.jpg

DSC06137.jpg

DSC06138.jpg

DSC06139.jpg


Największym wyzwaniem było pranie wykładzin oraz czyszczenie tapicerki skórzanej.

Do prania użyłem produktów firmy MAXIFI. Otrzymałem testery a Porsche było najlepszym dla nich wyzwaniem.
Jaki pre-spray użyłem  Master Pre-Spray. Nie do końca dał on sobie radą z białymi wykładzinami. Wzmocniłem go Accelerator.
Efekt w pełni mnie zadowolił.

DSC06140.jpg

DSC06141.jpg

DSC06142.jpg

DSC06143.jpg

DSC06144.jpg

DSC06145.jpg

DSC06146.jpg

DSC06147.jpg

 

W międzyczasie zdemontowałem akumulator i umyłem go za pomocą tornadora i APC.
Akumulator podłączyłem do prostownika rodem z Lidla. Swoją drogą świetny sprzęt.

DSC06149.jpg

DSC06150.jpg

DSC06151.jpg

 

DSC06152.jpg

DSC06153.jpg

DSC06154.jpg

DSC06155.jpg

DSC06156.jpg

DSC06157.jpg

DSC06158.jpg

DSC06160.jpg

DSC06161.jpg

DSC06162.jpg

DSC06163.jpg


DSC06164.jpg

 

Świetnym produktem wspomagającym pranie wykładzin, alcantary lub czyszczenie skóry jest PolStar z KochChemie.
W starych Porsche i ich kudłatym, jasnym wykładzinom sprawdza się super. Jego roztwór można użyć również jako "APC".
Do ekstrakcji użyłem odkurzacza Numatic George oraz chemii  Maxifi Power Rinse.

 

DSC06165.jpg

DSC06166.jpg

DSC06167.jpg

DSC06168.jpg

DSC06169.jpg

DSC06170.jpg

DSC06171.jpg

DSC06172.jpg

DSC06174.jpg

DSC06175.jpg

DSC06176.jpg

DSC06177.jpg

DSC06178.jpg

DSC06179.jpg

DSC06180.jpg

DSC06181.jpg

DSC06182.jpg

DSC06183.jpg

DSC06184.jpg

DSC06185.jpg

DSC06186.jpg

DSC06187.jpg

DSC06189.jpg

DSC06190.jpg

DSC06191.jpg

DSC06192.jpg

DSC06193.jpg

DSC06194.jpg

DSC06195.jpg

DSC06196.jpg

DSC06197.jpg

 

Pora na wyczyszczenie koła zapasowego.
Pomaga mi trio. Eulex, T&G oraz kwasowy Wheel Cleaner.

 

DSC06198.jpg

DSC06199.jpg

 

Kolejnym etapem jest czyszczenie foteli skórzanych. Do tego celu użyłem kultowego już Colourlock Strong oraz neutralnego PolStar. Produkty aplikowane za pomocą pianownicy. "Szorujemy" miękką szczoteczką. 
Fotele zdemontowałem. 
Skóra chyba nigdy nie była profesjonalnie czyszczona. Właściciel auta zastrzegł żeby nie naprawiać, barwić foteli. Miał być pełen naturalny look.
Naturalny ale czysty.

DSC06201.jpg

DSC06202.jpg

DSC06203.jpg

DSC06204.jpg

DSC06205.jpg

DSC06206.jpg

DSC06207.jpg

DSC06208.jpg

DSC06209.jpg

DSC06210.jpg

DSC06211.jpg

DSC06212.jpg

DSC06213.jpg

DSC06214.jpg

DSC06215.jpg

DSC06216.jpg

DSC06219.jpg

DSC06220.jpg

DSC06221.jpg

DSC06223.jpg

DSC06224.jpg


W tzw międzyczasie zająłem się narzędziami oraz bagażnikiem.

 

DSC06225.jpg

DSC06226.jpg

DSC06228.jpg

DSC06230.jpg

DSC06231.jpg

DSC06232.jpg

 

...i wracamy do foteli. Powoli widać efekt działania środków oraz mojej pracy.

 

DSC06236.jpg

DSC06237.jpg

DSC06238.jpg

DSC06239.jpg

DSC06240.jpg

DSC06242.jpg

DSC06243.jpg

DSC06244.jpg

DSC06245.jpg


DSC06246.jpg

DSC06247.jpg

DSC06248.jpg

DSC06249.jpg

DSC06250.jpg

DSC06251.jpg

DSC06252.jpg

DSC06253.jpg

 

Kolejnym etapem był demontaż kół, ich czyszczenie, czyszczenie wnęk oraz elementów zawieszenia.
Do czyszczenia kół użyłem:
-Tenzi Truck
-Iron prototyp wyprodukowany według moich preferencji
-OrangePower do usunięcie kleju ppo odważnikach oraz smoły

Do wyczyszczenia nadkoli użyłem:
-Iron jak wyżej
-T&G Remover
-APC oraz piana o zasadowym Ph
-Tornador plus 10% APC

Zabezpieczenie kół:
-Felgi Quick Wax
-Opony Gyeon Tire Q2

 

DSC06254.jpg

DSC06255.jpg

DSC06256.jpg

DSC06257.jpg

DSC06258.jpg

DSC06259.jpg

DSC06260.jpg

DSC06261.jpg

DSC06262.jpg

DSC06263.jpg

DSC06264.jpg

DSC06265.jpg

DSC06266.jpg

DSC06267.jpg

DSC06268.jpg

DSC06269.jpg

DSC06270.jpg

DSC06271.jpg

DSC06272.jpg

DSC06273.jpg

DSC06274.jpg

DSC06275.jpg

DSC06276.jpg

DSC06277.jpg

DSC06278.jpg

DSC06280.jpg

DSC06281.jpg

DSC06283.jpg

DSC06284.jpg

DSC06285.jpg

 

Kolejnym etapem było zabezpieczenie elementów zawieszenia. Do tego celu użyłem produkt firmy Innotec Hi-Temp Wax PRO.
Na suche elementy zawieszenia rozpyliłem wosk. Po ok 6 godzinach utwardził się i stworzył elastyczną ochronę .

DSC06286.jpg

DSC06287.jpg

DSC06289.jpg

DSC06290.jpg

DSC06291.jpg

DSC06293.jpg

DSC06294.jpg

DSC06295.jpg

DSC06296.jpg

DSC06298.jpg

 

Czarna robota wykonana. Pozostało umyć lakier i przygotować go do zabezpieczenia. Z racji, że Porsche jest autem typowo kolekcjonerskim nie stawiam na trwałość a wygląd. Postawiłem na Wolfganga. Cleaner oraz Sealant.

 

DSC06299.jpg

 

Praca z Wolfgangiem należy do bardzo przyjemnych. Efekt duetu powala.
Nałożenie zabezpieczenia jest uwieńczeniem kilkudziesięciu godzin pracy przy samochodzie.
Całokształt i efekt końcowy możecie podziwiać na zdjęciach poniżej.

 

DSC06300.jpg

DSC06301.jpg

DSC06302.jpg

DSC06303.jpg

DSC06305.jpg

DSC06307.jpg

DSC06309.jpg

DSC06311.jpg

DSC06312.jpg

DSC06313.jpg

DSC06314.jpg

DSC06315.jpg

DSC06316.jpg

DSC06317.jpg

DSC06318.jpg

DSC06319.jpg

DSC06320.jpg

DSC06323.jpg

DSC06325.jpg

DSC06326.jpg

DSC06327.jpg

DSC06328.jpg

DSC06329.jpg

DSC06330.jpg

DSC06331.jpg

DSC06332.jpg

DSC06334.jpg

DSC06335.jpg

DSC06336.jpg

DSC06337.jpg

DSC06338.jpg

DSC06340.jpg

DSC06341.jpg

DSC06342.jpg

DSC06344.jpg

DSC06348.jpg

DSC06349.jpg

DSC06350.jpg

DSC06352.jpg

DSC06353.jpg

DSC06354.jpg

DSC06355.jpg

DSC06357.jpg

DSC06360.jpg

DSC06361.jpg

DSC06362.jpg

DSC06365.jpg

DSC06364.jpg


 


Praca przy Porsche 928 sprawiła mi sporo przyjemności. Choć nie pokazałem Wam pędzelków, mycia szyb i wielu innych etapów prac uwieżcie mi, że było wszystko ;-)
Miałem wrzucić inny projekt ale 928 to taki wstęp do prawdziwych klasyków które robiłem w ostatnim roku.

Mam nadzieję, że mój projekt Wam się podobał i z niecierpliwością będziecie czekać na kolejne. 
Zapewniam, że na dysku czekają prawdziwe perełki.

Dziękuję bardzo za uwagę.

 

 

 

 

  • Lubię to 2
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Domel, auto robiłem około 2 tygodnie. Codziennie po kilka godzin. Nie liczyłem dokładnie bo nie mam ciśnienia na czas pracy.
Kompresor to Airpress HL 425-100V. Niepozorny ale daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja jak i metamorfoza Porschaka na najwyższym poziomie.

5 minut temu, Domel napisał:

ps. jakim aparatem robisz foty teraz ?

Prawy klik na zdjęciu i informacje exif (FxIF) i wszystko wiesz. (przynajmniej w Firefoxie). @AreK nie usunął tych danych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.