Simoooon97 Opublikowano 19 Listopada 2016 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2016 Ostatnio u Partnera naszego Forum zakupiłem szampon "FX PROTECT NANO SHAMPOO" http://www.sklepcarchem-silesia.pl/pl/p/FX-PROTECT-NANO-SHAMPOO-500ml/128 Opis producenta: FX PROTECT NANO SHAMPOO Nano Shampoo to produkt, który został stworzony do bieżącej pielęgnacji karoserii samochodu. Dzięki zawartości wysoce zaawansowanych nanocząsteczek krzemu, szampon znakomicie pielęgnuje zaaplikowane wcześniej powłoki ceramiczne, kwarcowe czy woski. Duża gęstość oraz wydajność produktu pozwala na wytworzenie bogatej piany przy użyciu niewielkiej ilości szamponu. Zawiera nanocząsteczki krzemu Gęsty i wydajny Wytarza obfitą pianę Do codziennej pielęgnacji Sposób użycia: - wlej 10ml szamponu do 10 l wody - spłucz z karoserii większe zabrudzenia (błoto, piasek) - stosuj w zacienionym miejscu - po umyciu spłucz wodą pod ciśnieniem Cenowo wygląda to bardzo fajnie 28.90zł za 500ml 42.50zł za 1000ml Oczywiście [ref=#663399]e36ace[/ref] oferuje rabat upload img Pierwsze wrażenia bardzo dobre, butelka dobrze wykonana, etykieta przejrzysta, szampon ma świetny zapach jabłek Towarzyszy na również podczas mycia, jest intensywny ale nie uciażliwy Do wiadra wlewamy 12ml i uzupelniamy do 12l upload img Piana jest mega upload img upload img Do wiadra leci rekawica z wełny egge upload img Pacjent to moj golfik Pogoda go nie oszczędza upload img upload img upload img Zaczynamy upload img Pierwsze ruchy rekawicą i WoW Jest ślisko upload img Piana nie splywa od razu tylko dosyć długo siedzi na lakierze Nie wiem jak z zasychaniem bo pogoda jaka jest każdy widzi upload img Szybkie suszenie i mogę stwierdzic, że nie było najmniejszego problemu z donywaniem Wydaje mi się, że nawet lekko poprawił zrzut wody na umiierającym carbonie upload img upload img upload img Zaraz po myciu nie występuje efekt taflowania Podsumowując, bardzo fajny szampon w dobrej cenie
Dystrybutor e36ace Opublikowano 20 Listopada 2016 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2016 jeśli poprawiło się kropelkowanie wosku to znaczy że szampon działa prawidłowo
Fitte Opublikowano 11 Grudnia 2016 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2016 Testowałem szampon i jak najbardziej z czystym sumieniem polecam! W trakcie mycia widać takie jakby odtykanie na lakierze co rzeczywiście może mieć odnieśienie do 'nano'. Skończę obecny i lecę na zakupy po buteleczkę
majster98 Opublikowano 25 Grudnia 2016 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2016 Witam ! Ostatnio u Partnera naszego Forum dorwałem szampon "FX PROTECT NANO SHAMPOO", szczerze byłem sceptycznie nastawiony do tego szamponu gdyż pierwszy raz coś takiego słysze w kategori szamponów. Ale cóż sprawdźmy jak się sprawuje ! http://www.sklepcarchem-silesia.pl/pl/p ... -500ml/128 FX PROTECT NANO SHAMPOO Nano Shampoo to produkt, który został stworzony do bieżącej pielęgnacji karoserii samochodu. Dzięki zawartości wysoce zaawansowanych nanocząsteczek krzemu, szampon znakomicie pielęgnuje zaaplikowane wcześniej powłoki ceramiczne, kwarcowe czy woski. Duża gęstość oraz wydajność produktu pozwala na wytworzenie bogatej piany przy użyciu niewielkiej ilości szamponu. Zawiera nanocząsteczki krzemu Gęsty i wydajny Wytarza obfitą pianę Do codziennej pielęgnacji Niestety albo stety mam bardzo trudnego zawodnika, który nie był myty przez prawie 1.5 miesiąca. Więc po wstępnych ogledzinach i lecimy z pre washem Czekamy chwile i spłukujemy Wkońcu nadchodzi nasz bohater, odpowiednie dozowanie i lecimy. Piana bardzo fajna gęsta, nic bym jej nie zarzucił, nawet taki ciekawy zapaszek poczułem lecz nie jestem w stanie tego do czegoś porównać Lecimy Po umyciu mogę stwierdzić, iż szampon poprawił lekko kropelkowanie położonego softa99 12msc, którego nałożyłem pod koniec września Nie zauważyłem na żadnym elemencie jakiś brzydkich niemiłych zacieków niedomytego brudu Wnioskując, Mondek domyty bez zastrzeżeń, szampon wosku nie ruszył, a poprawił kropelkowanie co mnie bardzo cieszy, zauważyłem również jakby takie odtykanie . Bardzo fajny poślizg, akurat jestem zwolennikiem gąbek a nie rękawic to poślizg uznaje za bardzo dobry. Zapach równie przyjemny jak jego użytkowanie. Wielkie podziękowania dla [ref=#663399]e36ace[/ref], Gdyby ktoś był zainteresowany produktem zapraszam do naszego forumowego partnera CarChem-Silesia
Dystrybutor e36ace Opublikowano 26 Grudnia 2016 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2016 majster98 dziękuję za wykonanie testu. Szampon odtyka woski i powłoki jak każdy inny szampon, jednak ten konkretny dzięki nanocząsteczkom krzemu poprawia kropelkowanie wosku a co za tym idzie przedłuża trwałość powłoki ochronnej takiej jak nałożony wosk, sealant czy powłoki ceramiczne/kwarcowe
Michał126 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2016 Decyzją [ref=#663399]e36ace[/ref] zyskałem sposobność do przetestowania m.in. tego szamponu. Plany na przedświąteczne mycie miałem zacne, ale niestety: doba ma tylko dwadzieścia cztery godziny, zaś pogoda na mycie samochodu nieporównywalnie lepsza jest teraz, kiedy już po świętach, niż wówczas, kiedy był czas na przygotowania. I niestety pogoda ta w dużej mierze pokrzyżowała mi szyki wobec tego testu. Rozpoczynając bowiem po 14 i przy minimalnie dodatniej temperaturze, nie przewidziałem skończenia po ciemku (choć przyznaję, że słońce na dobre zaszło już gdy byłem po myciu, a do posprzątania pozostał bałagan powstały w jego trakcie) i, co najgorsze, w mróz. W związku z tym zdjęcia umytego samochodu przedstawiają w istocie już leciutko przykurzony, bo wykonałem je trzy dni później (nie wyjeżdżając nim przez ten czas w ogóle spod wiaty), z powodu obecnej na nim warstwy lodu przez te trzy dni od umycia. A zarówno mycie, jak i późniejsze osuszanie odbyły się w dość stresującej atmosferze, gdy na poziomych powierzchniach samochodu woda momentalnie zamarzała, potencjalnie stanowiąc zagrożenie dla lakieru. Z zaplanowanych na przedświąteczny okres testów wpadł zatem jeden, ale za to chyba najistotniejszy - na moim Maluchu, który od lakierowania jesienią czegokolwiek o właściwościach hydrofobowych nie widział. Chciałem na nim sprawdzić, czy w związku z zawartością SiO2 w szamponie na samochodzie pojawi się hydrofobowe wykończenie. To było jego pierwsze mycie ręczne od tego czasu, ponieważ szkoda było mi dotąd dotykać nieskazitelnego lakieru, który planuję zabezpieczyć powłoką (chociaż ze świadomością, że bez delikatnego przepolerowania pastą finiszową się nie obejdzie). Jednak stan auta w związku z grudniową aurą, jak i przesłane przez Tadka testery, popchnęły mnie do decyzji: myjemy. Otrzymałem taką rodzinkę stumililitrowych testerków. Szampon użyty do tego testu to ten pierwszy z lewej. Testery nie były wprawdzie opisane, ale konsystencja każdej z cieczy wraz z wrażeniami opisanymi dotąd na forum pozwoliły mi rozszyfrować ich przeznaczenie. Na pierwszym planie tester, na drugim zaś majaczy jego ofiara. No i bliższe spotkanie z pacjentem. Poznanym już tutaj za sprawą opublikowanego przeze mnie w czwartek 22.12 porównania pian aktywnych ADBL Yeti i Tenzi Neutral Magic Foam: viewtopic.php?f=228&t=28055&start=45 Jak widać, powiedzieć o Maluchu "brudny", to nic nie powiedzieć. Przynajmniej na standardy większości z nas, którzy o auta dbają, bo lubią dbać i lubią mieć zadbane. Niestety bezdotyki wobec takiego zanieczyszczenia wymiękały, zwłaszcza przez brak LSP. W telegraficznym skrócie (bo więcej jest w wyżej zalinkowanym wątku), sprawozdanie z prewasha. Owo przymarzanie, o którym napisałem na początku tego posta, można zaobserwować od spłukania piany. Początkowo w niewielkim i niewinnym wymiarze, pod koniec urosło do rozmiarów mojej zmory, gdy słupek rtęci zameldował się na wartości -4. Tak prezentował się spłukany już, przygotowany do mycia ręcznego lakier: Obie piany spełniły swoje zadanie zadowalająco, więc nie pozostało nic innego, niż przejść do szamponu. Przy pomocy kubeczka na lekarstwa odmierzyłem 9 ml, by dolać je do 9 l wody. Szampon spieniłem prysznicem, przestawionym na wąski, mocny strumień. Piana niczego nie urywa, ale w zasadzie niczego jej też nie brakuje. Skoro okazja taka wielka (pierwsze mycie ręczne), to myć starą rękawicą się nie godzi. No i lecimy z koksem. Piany nie ma specjalnie dużo w wiadrze, nie ma też jej ekstremalnie dużo na lakierze - ot, tyle, by zauważyć, że szampon na nim jest. Piana, a przy okazji moja zmora. Tu już umyty samochód. A właściwie wygłaskany techniką następującą: wypłukanie rękawicy w ciepłej wodzie, zamoczenie w jeszcze cieplejszej czystej i przeniesienie ciepłej piany na lód, lekkie go mizianie (dosłownie, czułem się, jakbym moją dziewczynę po pupie dotykał) i mocniejszy przejazd dopiero gdy lód odpuścił... I po osuszeniu Fluffym. Oczywiście narzucając i lekko przygładzając ręką od góry, żadnego wycierania! Po umyciu auta pozostała lodowa pułapka. Myślę, że po świętach skojarzenie może być jedno: Kevin sam w domu. Brudek z lewej, pozostała czysta woda z prawej. Jak widać, pomimo utrudnionego mycia, coś tam brudu udało się zebrać. No i po trzech dniach. Ten to się kiedyś doigra Garść wniosków. 1. Szampon dość umiarkowanie się pieni, jednak przy ekstremalnej koncentracji (mililitr na litr wody) można mu to wybaczyć. Pianę trzeba co jakiś czas wzniecać w wiadrze, za to poślizg jest bardzo zadowalający, ani razu nie miałem wrażenia siłowego poruszania rękawicą po lakierze, pomimo warunków jakie miałem. Zero wrażenia, jakobym miał na karoserii czystą wodę. 2. Domywanie bardzo dobre, każdy jeden syfek, który stanął na drodze rękawicy, został przez nią zaabsorbowany i wydalony do wiadra. 3. Zapach zielonego jabłka, bardzo fajny. 4. Konsystencja syropu ułatwia dozowanie, zwłaszcza w połączeniu z wąskim dzióbkiem w korku testera. Zapewne w pełnowymiarowej butelce też tak jest. Wlałem co do dziesiątych mililitra tyle, ile chciałem. Duży plus za to. 5. Sami chyba widzicie, jaki mi zostawił szajn! Wprawdzie w dużej mierze to zasługa nowego lakieru, jednak szamponu na pewno też, bo nawet gdy auto było "czyste" po bezdotyku, nie błyszczało się tak. Myślę, że to także w dużej mierze zasługa nanocząsteczek kwarcu. 6. Ewentualną hydrofobowość sprawdzę niedługo, gdy przypadnie opłukać auto. Podsumowanie: widać nieprzypadkowość w cechach produktu i to czyni go godnym polecenia. Z tym szamponem bardzo przyjemnie się pracuje, mam wrażenie, że jest stworzony z myślą o długich i pieczołowitych detailingowych ablucjach. Koncentracja, dozowanie, poślizg, zapach - to wszystko ułatwia i uprzyjemnia pracę. I dzięki temu z przyjemnością będę brnął w kierunku dalszych wniosków, na różnych innych samochodach, tak z LSP z prawdziwego zdarzenia, jak i szczątkowo zabezpieczonych (QD). Jednak ten test zdał na piątkę, a gdyby nie umiarkowane pienienie się (jakiś kamień do ogródka musi być, chociaż mieć na uwadze należy koncentrację - może przy 1:500 by tak nie było), byłaby to piątka z plusem.
Pawel_t11 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2016 Michał126 Jak zawsze mega test z Twojej strony. Zawsze się to wszystko dobrze czyta co napiszesz. Dzisiejsze wstawki o pułapce lodowej i mizianiu .
Michał126 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2016 [ref]Pawel_t11[/ref], dzięki za miłe słowa, chciałem jak najmocniej oddać dobre wrażenia z pracy z szamponem. Wstawki w celu zobrazowania pewnych aspektów.
Dystrybutor e36ace Opublikowano 27 Grudnia 2016 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2016 Michał126 dziękuję za świetny test. Jeśli chodzi o pianę to faktycznie u ciebie wyszła nie specjalna, wystarczy jeden strzał z myjki ciśnieniowej i piany jest aż za dużo
Fitte Opublikowano 27 Grudnia 2016 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2016 Co do piany potwierdzam, u mnie tez b. dużo
Michał126 Opublikowano 27 Grudnia 2016 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2016 Może jestem jakiś niepełnosprytny Następnym razem spienię myjką, a nie prysznicem i wrzucę efekt. Ale to też nie tak, że tej piany nie było (bo widać w wiadrze po nalaniu - litra dolałem do wiadra wąskim strumieniem już po dodaniu szamponu), a jej zanik w wiadrze mógł być spowodowany niską temperaturą.
Michał126 Opublikowano 21 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2017 No to kontrola wystąpienia hydrofobowego wykończenia (hehe, rymło mi się) - spóźnione, ale szczere. Fotki z 28 grudnia. Pora nadrabiać zaległości po przymusowym urlopie Zajechałem na bezdotyk w sumie w miarę czystym kaszlakiem, tylko z tego tarasu, co pod nim go stawiam, leci mi woda z wapnem po intensywnych opadach deszczu lub roztopach. Już wyczaiłem, że to pochodzi z zaprawy pomiędzy lastrykowymi płytami którymi jest wykończona powierzchnia tarasu i leci w jednym miejscu, ale przed Sylwestrem tak łeb urywało, że to rozchlapało wszędzie dookoła. Lecimy z himalajskim stworem 1:30 z niezawodnej Epoki. No i tak to sobie poleżało, popłynęło, następnie wrzuciłem pięć złoty, opłukałem i... TADAAAAAMMMM!!! I po paru minutach: Podsumowanie #2: na kompletnie niezabezpieczonym aucie szampon pozostawił hydrofobowe wykończenie - związuje i odpycha wodę na powierzchni. Nie kropelkuje, ale co ma zrobić, to robi. Więc to SiO2 to nie jest żadna ściema. W tym tygodniu umyłem nim auto, które podczas poprzedniego mycia (przed świętami) popieściłem ADBL QD1. Po umyciu mym oczom ukazały się kropelki niewiele gorsze niż te niedługo po aplikacji, a lakier ponownie nabrał fajnej śliskości. Że nie wspomnę o tym, że nawet na tak szczątkowo zabezpieczonym aucie poślizg rękawicy był bardzo fajny, chociaż piana znowu nie była spektakularna pomimo spienienia myjką (na tej samej myjni bezdotykowej) i nawet lekko przekroczonego stężenia (12 ml szamponu na 10 l wody). Ponownie czuję się zobligowany do polecenia tego szamponu. Tymczasem proszę oczekiwać testu na aucie zabezpieczonym po Bożemu.
Dystrybutor e36ace Opublikowano 21 Stycznia 2017 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2017 Dzieki za test
Michał126 Opublikowano 31 Stycznia 2017 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2017 Ja i Niko zapraszamy na kolejną odsłonę testu Obiecujące wrażenia po moich dotychczasowych spotkaniach z tym szamponem nie pozwoliły mi odwlekać fazy kulminacyjnej, czyli sprawdzenia faktycznej roboty, którą ponoć mają wykonywać cząsteczki SiO2. Panie i Panowie, w roli głównej Corsa C z dwumiesięcznym Collinite 845 Insulator Wax, który też jest w fazie testu: viewtopic.php?f=223&t=27923 Proszę zatem potraktować to jako takie spy photos, bo w wątku o Insulatorze także pojawi się aktualizacja i to podwójna, bo z przyczyny podanej w moim poprzednim poście tutaj nie miałem możliwości wrzucenia najgorętszej aktualizacji, do której materiały skwapliwie pozyskałem dokładnie miesiąc od smalcowania. Będzie dużo kropelek. Fatalne warunki na drogach, które z nieznacznymi przerwami mamy od końca listopada, sprawiły, że na Oplu zaistniała szczelna powłoka ochronna z brudu, chroniąca lakier przed kolejnym brudem. Kiedyś zresztą słyszałem, że jeżdżą po drogach tego kraju starej daty kierowcy, którzy twierdzą, że brud konserwuje. Wpierw oczywiście auto oberwało prewashem - tu w roli głównej ręczna Epoca i ADBL Yeti (w ulubionym zapachu mojej dziewczyny - Tropical Night), rozcieńczony 1:30 z ciepłą wodą: A teraz proszę o uwagę. Oto kropelkowanie wosku po samej pianie i spłukaniu jej Karcherem (bardzo dokładnie, najpierw tnąc od progów do dachu, a potem mniej metodycznie od dachu w dół w celu pozbycia się resztek). Następnie przygotowałem sobie dwa wiadra, w tym jedno z roztworem w zalecanym stężeniu 1:1000 i za sugestią spieniłem go poprzez włożenie lancy myjki do wody i kilkusekundowe odpalenie wody pod ciśnieniem... no i taki efekt. Nic mi taka ilość piany nie urwała. Czyli albo ja jestem nie halo, albo woda u mnie jest jakaś nie ten teges. Parokrotnie wzniecałem pianę w wiadrze, ale z drugiej strony to jest detal (przynajmniej moim zdaniem), zaś poślizg rękawicy na tym zabezpieczonym samochodzie był bardzo przyjemny: ja ruszałem barkiem i łokciem, a auto myło się samo. No i już po wszystkim, spłukane auto zaprezentowało się tak: Podsumowanie #3: mam nadzieję, że nikt nie ma wątpliwości, że szampon rzeczywiście działa w sposób zgodny z opisem producenta - konserwuje wosk. Zapewne nie jest to tylko zasługa cząsteczek SiO2, ale i zwykłego odetkania wosku, ale poprawa jest widoczna gołym okiem i chociaż w miejscach najmocniej ochlapywanych przez solankę zmęczenie daje o sobie znać, to w górnych partiach drzwi czy na dachu jest bardzo przyzwoicie, jak na dwumiesięczny wosk w brudną zimę! Ja jestem bardzo zadowolony. Mogę uczciwie powiedzieć, że pomimo braku marketingowego zadęcia jest to dobry produkt, zdecydowanie wart kupna, zwłaszcza w kontekście atrakcyjnej ceny i mega wydajności. Nie jestem osobą, która potrafi lekką ręką wydać dużo pieniędzy na cokolwiek, nie mając pewności, że ten wydatek rekompensują rzeczywiste walory danej rzeczy, więc próżno u mnie w garażu szukać chemii najdroższych marek, a zatem tym bardziej jest to produkt dla mnie - bardzo dobra jakość w przystępnej cenie. Po wypróbowaniu go na trzech różnych autach z różnymi siuwaksami pomiędzy lakierem a rękąwicą, wystawiam zasłużoną piątkę.
Dystrybutor e36ace Opublikowano 1 Lutego 2017 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2017 Dzięki za kolejną tak pozytywną opinię
Moderator krd Opublikowano 8 Lutego 2017 Moderator Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2017 Dzięki uprzejmości partnera forum [ref=#663399]e36ace[/ref] miałem okazję sprawdzić jak sprawuje się ten szampon. Zapachowo to coś w okolicach jabłka - według mnie przyjemny i nie nachalny zapach. Konsystencja mogłaby być nieco rzadsza jak na mój gust, ale nie jest źle. W praktyce wyszło to tak - wlałem 20ml do dużego wiadra: Piany dość sporo w wiadrze i na rękawicy. Zdjęć po brak. Ale... na aucie leży nakładany we wrześniu SV Insignis i kropelkuje jak świeżo nałożony więc szampon nic mu nie zrobił Bardzo duża śliskość i fajna piana. Takie szampony lubię Muszę przyznać, że lepiej mi się nim pracowało jak ADBL, czy GoodStuff. Jeżeli pozostałe produkty polskiego producenta są na takim samym poziomie to z miłą chęcią je będę sprawdzał.
Dystrybutor e36ace Opublikowano 8 Lutego 2017 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2017 Dziękuję za test i pozytywną opinię fachowca
Michał126 Opublikowano 8 Lutego 2017 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2017 W praktyce wyszło to tak - wlałem 20ml do dużego wiadra: (...) Piany dość sporo w wiadrze i na rękawicy. Czyli to zalecane 1:1000 przekroczyłeś. No ale jak wosku nie żre, to nie ma co się szczypać. Ja cały czas ortodoksyjnie trzymałem się tego 1:1000, dlatego rezultaty są jakie są. Przyznam, że się zastanawiałem, czy czasem czegoś nie spieprzyłem, albo woda u mnie nie jest jakaś nie tego, ale wychodzi, że taka tego szamponu uroda.
Moderator krd Opublikowano 8 Lutego 2017 Moderator Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2017 20ml szamponu na mniej więcej 18l wody i dobicie myjką. Aż tak bardzo nie przekroczyłem...
Gold_Car Opublikowano 4 Lipca 2017 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2017 Mogę użyć tego szamponu do mycia przed woskowaniem fk1000? Pete 53? Czy musi być czysty szampon bez sio2? Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
ghost Opublikowano 4 Lipca 2017 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2017 15 minut temu, Gold_Car napisał: Mogę użyć tego szamponu do mycia przed woskowaniem fk1000? Pete 53? Czy musi być czysty szampon bez sio2? Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka zgodnie z zasadą lepiej jak na powierzchni nic nie ma, ale z pete'sem nie ma problemu, tak samo dobrze leży na fx jak i na srp i na jałowym, bezproblemowy jest przetestowane. 1
Moderator BiałyGTi Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Moderator Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Czy cos pozmieniali w fx ?? Mialem.kiedys stara butle pienil sie fajnie. Kupilem nowa i wlewam jak zawsze 12ml na 10 l wody i piany zero i to doslownie zero
Michał126 Opublikowano 19 Sierpnia 2017 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2017 @BiałyGTi - miałem tester - jak widać, pienił się średnio. Kupiłem litrówkę - pieni się w porządku. Mam wrażenie, że sporo zależy od sposobu spieniania, ale z drugiej strony różnica między tymi dwoma była jakby większa, niźli miała wyłącznie od tego zależeć. Ogólnie szampon dobry i to bardzo, ale nie pod względem pienienia się.
Moderator BiałyGTi Opublikowano 20 Sierpnia 2017 Moderator Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia 2017 @Michał126 dzieki za odpowiedz właśnie widziałem ze tu w teście jedni mieli piane az wychodziła z wiadra a inni mieli jej parę centymetrów, u mnie nie bylo jej nawet 1 cm dosłownie parę placków. Przez co wydawało mi sie ze myje sie dość tępo nie było tego czegoś. Następnym razem spróbuje spienić w jakiś inny sposób jak to nie pomoże to juz nie wiem co jest nie tak tym bardziej ze poprzednia butelka została zużyta i piana była dość obfita a spieniane jak zawsze pod strumieniem z kranu
Dystrybutor e36ace Opublikowano 20 Sierpnia 2017 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia 2017 Nano szampon z reguły pieni się słabiej, niemniej jednak piany jest wystarczająco. O ilości piany tak naprawdę decyduje sposób nalewania wody. Mieliśmy telefon od klienta któremu nano nie pienił się wcale i z potrzeby został nakręcony amatorski filmik. Oceńcie sami 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się