Skocz do zawartości

Polityka i tematy z nią związane


Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozumiem czepiania się zarobków lekarzy.

Przecież każdy z nas mógł się uczyć zawodu lekarza i teraz spać na kasie, skoro to takie proste.

A jak się nie chciało / co innego było w głowie / itp to teraz żale zachowajcie dla siebie.

Ja nie mam pretensji, że lekarze zarabiają dobrą kasę. Uczył się, to ma.

A jak jest jeszcze dobrym specjalistą to ma pacjentów do swojego prywatnego gabinetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Staż to staż, każdy frycowe musi zapłacić i w żadnym zawodzie nikt nie płaci kokosów za zbieranie doświadczenia. A że studia tyle trwają to inna sprawa. Nie jest to zawód, w którym trzeba narażać życie, czy jest w rozłące z rodziną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

668087 Frankowicz a przewoźnik, fakt, dwa różne podmioty, różne profile, ale pomoc państwa dla tego drugiego będzie ok?

Czekaj czekaj. My mówimy o tym pomyśle, że kierowcy tirów przejeżdżający przez Niemcy mają mieć stawkę jak najniższa w Niemczech?

 

Co do lekarzy. Sorry, ale 5tys na ręke to jest przyzwoita pensja w większości zawodów. Na obecne czasy nie jest to dobra pensja w rozumieniu "ale wypas, jakie ja mam szczęście". Lekarze, którzy mają fury i domy pracują również albo głównie prywatnie. A protestują chyba Ci z budżetówki, prawda? I jak widzę argument, że nie narażają życia albo nie są w rozłące z rodziną to ogarnia mnie pusty śmiech. Ci ludzie przeszli naprawdę trudne studia i mają dużą wiedze więc chcą zarabiać. Nie jest ważne czy machają skalpelem czy koparką. Przede wszystkim mają na sobie bardzo dużą odpowiedzialność, bo odpowiedzialność za życie drugiego człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężka i długa nauka, staże itp. wszystko się zgadza, ale dlaczego taki jeden z drugim przyjmuje pacjentów prywatnie podczas dyżuru, mało tego wielu z nich robi badanie jak np. usg na szpitalnym sprzęcie i za to kasuje, dlaczego jak idziesz na nfz na zabieg czekasz latami, idź prywatnie to przyjmie cię do szpitala (na nfz) poza kolejnością i zabieg będzie wykonany, później jeszcze prywatna wizyta kontrolna, to tylko przykład, są ich miliony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

668134 Ci ludzie przeszli naprawdę trudne studia i mają dużą wiedze więc chcą zarabiać. Nie jest ważne czy machają skalpelem czy koparką. Przede wszystkim mają na sobie bardzo dużą odpowiedzialność, bo odpowiedzialność za życie drugiego człowieka.

Trudne studia mają również biotechnolodzy oraz farmaceuci. Nie znam przepisów dot wynagrodzeń ale jeśli jest to ustawowo zapisane to wiedzą ile na początek będą zarabiać- to jest ich świadomy wybór. I jeżeli zliczymy liczbę lat płacenia "frycowego" to max w 35 roku życia kosisz hajs na wszystkim. Granice mamy otwarte, droga wolna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argument o trudnych studiach jest słaby, długie studia to nie recepta na sukces finansowy, w tym temacie nigdy nie będzie równego podziału tak jak kolega wyżej pisze biotechnolodzy też mają ciężkie studia. Nie mówię już o doktorantach, którzy uczą na uczelni itd. Nie każdy lekarz ma dużą odpowiedzialność, np pediatra co on ma za odpowiedzialność? Przepisze antybiotyki coś grubszego wysyła do specjalisty i tyle w temacie odpowiedzialności. Najpierw trzeba uzdrowić sytuacje w służbie zdrowia, co rusz nowa partia zapewnia jak to wszystko się zmieni i na tym się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]weglus[/ref], według mnie nie ma znaczenia czy miał chęć na toster czy na mieszkanie.

 

Srlsy? Słyszałeś kiedyś o piramidzie potrzeb? :dontknow:

 

Bank zmusił kogoś do wzięcia kredytu we frankach? Jak takie coś słyszę to mnie normalnie trzęsie. Mieszkanie to nie jest dobro pierwszej potrzeby, które trzeba mieć na własność. Jasne, fajnie mieć swoje, ale nie za wszelką cenę.

 

Ja chciałbym AMG S63 ze salonu, ale się oparłem pokusom i kupiłem jednak Golfa, auto na które mnie stać. Pani w salonie też nie próbowała mnie zmusić żebym kupił droższe auto ;)

Innymi słowy: ludzie nie czytali umów, nie rozumieli ich i teraz wstydzą się przyznać do błędu (bo jaki polak się przyzna do pomyłki), a płacić będą musieli po części wszyscy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

668164 Nie każdy lekarz ma dużą odpowiedzialność, np pediatra co on ma za odpowiedzialność? Przepisze antybiotyki coś grubszego wysyła do specjalisty i tyle w temacie odpowiedzialności.

I gdyby to chociaż dobre leki/dawki leków przepisywali. I tu odpowiedzialność spada na farmaceutę- to ta osoba w aptece ma za zadanie zweryfikować czy lekarz dobrze przepisał dany lek. A pomyłek w tej tematyce jest sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w temacie farmacji i lekarzy mam jakieś pojęcie. Są oczywiście lekarze i lekarze. Szpitale publiczne już też świadczą usługi prywatnie w czasie wizyt. Nie jest to raczej ich widzimisię z długimi terminami, ale problem NFZu prawda? Jeżeli porównujesz studia farmaceuty do lekarza to nie masz pojęcia o czym piszesz :) Tak samo z doktorantami. Jak myślisz, czemu jest teraz coraz więcej ludzi na doktoracie? Owszem są dalej kierunki gdzie jest trudno, ale ogólnie tendencja spada. Mam znajomych na doktoracie i wiem jak to wygląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I gdyby to chociaż dobre leki/dawki leków przepisywali. I tu odpowiedzialność spada na farmaceutę- to ta osoba w aptece ma za zadanie zweryfikować czy lekarz dobrze przepisał dany lek. A pomyłek w tej tematyce jest sporo.

 

Pierwsze słyszę, żeby farmacuta weryfikował dawkę leków przepisaną przez lekarza :D . Na jakiej podstawie? Nie ma przecież dostepu do przebiegu choroby, karty pacjenta - skąd ma wiedzieć jaką dawkę leku i jaki lek przepisać? Jak farmaceuta wie lepiej to po co chodzić do lekarza - wsiadam do samochodu, podjeżdżam do 1-szej, lepszej apteki, mówię z głową wciśniętą przez okienko w szybie co mi dolegal a farmaceuta wypisuje mi co trzeba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli twierdzisz że farmaceuta nie żadnych danych do wglądu klienta, który kupował leki na receptę to powodzenia :D . Leki to związki chemiczne i to oni na studiach uczą się ile czego można max dać. Jeżeli widzi bzdurę, że lekarz zamiast np 3 dawek dał 6 (taki przykład wzięty z sufitu) a klient już nie raz był w tej aptece to farmaceuta od razu wie, że jest byk. Ba, nawet gdyby był 1 raz a dawka zostałaby podana za duża to od razu w obu przypadkach telefon do lekarza. Jeżeli myślisz, że farmaceuta bezmyślnie wydaje leki to powodzenia.

 

Zrób doświadczenie- kup Ibuprom MAX, żel na katar oraz tabletki na katar. Jak normalny farmaceuta to od razu powie że to mieszanka ze sobą nie współpracująca. Akurat te 3 rzeczy brałem dla siebie i mi to oznajmił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie poznam farmaceutę, który poprawia recepty lekarza i mówi klientowi w aptece, że lekarz chyba przesadził i zamiast 3 opakowąń leku będzie Pan/Pani potrzebował tylko 1-ego. Dodatkowo wypisze nastepną receptę, podbije się pod nią i wpisze to wszystko do karty choroby no i oczywiście jakby ktoś później chciał sądzić lekarza za błąd to farmaceuta wyskoczy zza lady i honorow powie, to moja wina, to ja propwiłem receptę bo myślałem, że dawka przepisana przez lekarza jest za duża...

 

Ogólnie to w temacie lekarzy, na podstawie tego co piszesz, to mam wrażenie, że niewiele wiesz a zabierasz najchętniej głos. Jak można napisać, ze jak się nie podoba to można wyjechać? Zastanów się co piszesz człowieku. Jak wyjadą lekarze to do kogo będziesz chodził się leczyć? To Twojego farmaceuty, znachora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie piszę na podstawie emocji - tego, że za wizyte lekrza skroił mnie na 200 zł. albo, że wsiadł do ładnego samochodu albo, że przyjmuje w wypasionym domu. Tak żyją w większości lekarze ze specjalizacją - czy lekrze, których odwiedzałeś i którzy żyją w takich luksusach są ludźmi młodymi w wieku 20 kilku lat? Raczej nie. Najczęściej są to osoby dużo starsze.

 

Wiem jak to wygląda bo moja siostra jest lekarzem rezydentem na ginekologii (dodatkowo skończyła ratownictwo medyczne bo nie dostała się na WUM za 1-szym razem to rok gdzieś musiała przekiblować), wujek (brat ojca) jest chirurgiem (kardiologiem) a z klasy z liceum do którego chodziłem WUM skończyło kilka lat temu prawie 10 osób będących obecnie na przeróżnych specjalizacjach - psychiatria, ortopedia, ginekologia, chirurgia, etc. Wszystkie te osoby będące na rezydenturze nie są osobami biednymi z domu więc dają sobie fajne radę (i oni nie strajkowali) ale ile jest takich przypadków, że ktoś nie dostał się na państwową rezydenturę, tzn. płatna. Przez kilka lat pracuje miesięcznie za zero złotych. Jak nie pomogą Ci rodzice to utrzymasz się za zero złotych w obcym mieście? Chyba trochę frustrujace jest jak w społecznym odbiorze lekarz raczej na brak pieniędzy nie moze narzekać a z drugiej jak rozmawiasz z takim młodym lekarzem to mówi Ci, że on nie zarabia nic albo jak jest na specu państwowym to dostaje tysiaka na waciki. No dobra to skąd ma pieniądze - jakieś kursy z 1-szej pomocy. Obstawianie imprez masowych. Można rozpoczać doktorat i wtedy dostaje się od państwa jakieś pieniądze. Korepetycje z biologi, chemii, fizyki, etc. Oczywiście młody lekarz też może dobrze zarobić ale nie ma go w domu - cały czas w robocie. Można też siedzieć w domu i pierdzieć w fotel ale wtedy nie ma pieniędzy. Nie chodzi o to, żeby na dzień dobry dostawali kosmiczne pieniądze ale niech nie będą to tak uwłączające stawki na początek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie napisałem że odmawia sprzedaży? :D

"I tu odpowiedzialność spada na farmaceutę- to ta osoba w aptece ma za zadanie zweryfikować czy lekarz dobrze przepisał dany lek" zrozumiałem to jednoznacznie - jeżeli coś jest nie tak to zawraca do lekarza/odmawia sprzedaży ;) Weryfikacja a dobranie leku, dawki, rozpoznanie choroby to jednak zupełnie inna para kaloszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym AMG S63 ze salonu, ale się oparłem pokusom i kupiłem jednak Golfa, auto na które mnie stać. Pani w salonie też nie próbowała mnie zmusić żebym kupił droższe auto ;)

Innymi słowy: ludzie nie czytali umów, nie rozumieli ich i teraz wstydzą się przyznać do błędu (bo jaki polak się przyzna do pomyłki), a płacić będą musieli po części wszyscy :(

 

No tak, 'droższe' jest mieszkanie, które chcę kupić na kredyt, bo rata kredytu plus czynsz i media to i tak mniej, niż kasa za najem takiego lokalu na wolnym rynku. Matematyka lvl master.

Jeszcze raz powtarzam, ja nie krzyczę, bo jestem pokrzywdzony wielce, tylko dlatego, że skoro można na tym coś ugrać, to dlaczego nie? Matki pierwszego kwartału ugrały? Ugrały. 'Ratujmy maluchy' ugrały? I owszem. Dlaczego ja mam być w gorszej pozycji, zwłaszcza że były obietnice wszelakie że strony PiSu zwłaszcza, typu 3mln mieszkań, pomoc frankowiczom.

A, żeby nie było, że banki święte i szanują konsumentów i nie wprowadzają ich w błąd przy zawieraniu umowy - sprawdźcie sobie rejestr UOKiKu pod kątem ilości klauzul niedozwolonych w bankowości.

 

Weglus, tak, chodzi o zrównanie dniówek kierowców.

 

Dodane po 4 minutach 13 sekundach:

Ja nie piszę na podstawie emocji - tego, że za wizyte lekrza skroił mnie na 200 zł. albo, że wsiadł do ładnego samochodu albo, że przyjmuje w wypasionym domu. Tak żyją w większości lekarze ze specjalizacją - czy lekrze, których odwiedzałeś i którzy żyją w takich luksusach są ludźmi młodymi w wieku 20 kilku lat? Raczej nie. Najczęściej są to osoby dużo starsze.

 

Może jeszcze kilka osób to podkreśli, to dotrze do innych dyskutantów. Wrzucanie do jednego wora stażysta, rezydenta wraz ze specjalistą II stopnia albo specjalistą z medycyny intensywnej terapii to gruba przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

668208 Weglus, tak, chodzi o zrównanie dniówek kierowców.

To jest taka głupota... Jeżeli Państwo będzie miało pomagać przewoźnikom to sie mocno wkurze. Ale powinno jak najmocniej bombardować ten pomysł.

Ogólnie to sie zastanawiam czy jakiś niemiecki przewoźnik nie chce wyciąć wschodniego rynku żeby na niego wejść i sie dogadał z politykami niemieckimi żeby coś takiego zrobili.

 

Dodane po 50 sekundach:

668211 Może jeszcze kilka osób to podkreśli, to dotrze do innych dyskutantów. Wrzucanie do jednego wora stażysta, rezydenta wraz ze specjalistą II stopnia albo specjalistą z medycyny intensywnej terapii to gruba przesada.

Stażysta te 3,5k na rękę powinien mieć. Niektóre zawody z definicji powinny mieć wyższe zarobki jak również trzeba docenić pracę jaką taki człowiek wykonał na studiach żeby je skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
667939 Podaj mi przykład jednej firmy która została po 89 roku w rękach państwa i ma się świetnie.

Lasy Państwowe- PO chciało nawet sprywatyzować majątek państwowy ale jednak się nie udało. Dlatego PO jest dla mnie skończone.

 

Myślałem że to co miałem w domyśle było oczywiste ale okazało się że jednak nie. Doprecyzuję zatem. Poproszę o przykład firmy która nie działa na rynku jako monopolista. Lasy Państwowe czy Orlen to nie jest przykład firm które z dobrymi wynikami konkurują w gospodarce wolno rynkowej ponieważ z nikim nie konkurują ;)

 

Dodane po 12 minutach 50 sekundach:

Bank zmusił kogoś do wzięcia kredytu we frankach? Jak takie coś słyszę to mnie normalnie trzęsie. Mieszkanie to nie jest dobro pierwszej potrzeby, które trzeba mieć na własność. Jasne, fajnie mieć swoje, ale nie za wszelką cenę.

 

I to jest typowe lewackie myślenie :wallbash::wallbash::wallbash:

Kowalski chciał mieć mieszkanie to sobie kupił (wziął na kredyt) - przecież na pewno ciężko pracował więc mu się należało. A że go nie było stać na kredyt w złotówkach to sobie wziął we frankach bo we frankach były mniejsze wymagania co do dochodu. Ale to znów nie jego wina tylko pracodawcy / państwa / banku że Kowalski za mało zarabiał i nie stać go było na realizację swoich marzeń.

I na koniec Kowalski podpisał te stosy papierów w banku bez czytania, bo kto normalny czyta umowy które zawiera się na resztę życia?

Teraz Kowalki ma kłopot bo kurs franka się zmienił i cały ten misternie zupełnie nie przemyślany plan, szlak trafił :zly:

Ale to nic :):):). Kowalski nie jest głupim lewakiem tylko prawicowym obywatelem lepszego sortu - wyciągnie rękę po pomoc i Państwo mu pomoże :mrgreen:

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana prawa wodnego, które od 1 stycznia 2017r. będzie skutkowało podwyżką cen wody o około/średnio 25%.

Świetnie! :kox:

Jak to minister Szałamacha mówił jeszcze niedawno o planach na 2017 r.: "nie będzie podwyżek podatków"... :song:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana prawa wodnego, które od 1 stycznia 2017r. będzie skutkowało podwyżką cen wody o około/średnio 25%.

Świetnie! :kox:

Jak to minister Szałamacha mówił jeszcze niedawno o planach na 2017 r.: "nie będzie podwyżek podatków"... :song:

Jakaś paranoja :-( To może być jeszcze drożej ? My w JG mamy jedne z najwyższych opłat w kraju średnio rodzina 2+1 za 2msc płaci około 280 zł. Zresztą w tym roku już mieliśmy jedną podwyżkę cen wody http://jeleniagora.naszemiasto.pl/artyk ... id,tm.html

I dziwicie się że w miejskich busach śmierdzi. Co dla niektórych ludzi woda to zapewne luksus i korzystają z umiarem.

 

Napisane z Tapatalka za pomocą Xiaomi RN2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Panowie, Wy się o wodę nie martwcie - to są "drobne". Wy się martwcie ile nam zostanie w kieszeni od 2018 roku:

http://natemat.pl/190855,decyzja-zapadl ... -nfz-razem

Idea uproszczenia systemu jak najbardziej słuszna. Problem w tym że PiS potrzebuje na budowę drugiego PRLu tyle siana że boję się dla nas już nic nie zostanie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

[ref]ad.am[/ref], nie bój nie bój. Zaraz będzie rocznica działania rządu Jarosława Kaczyńskiego to się dopiero dowiesz jakie oni sukcesy osiągnęli przez ten rok :D:D

 

A tu taki fajny newsik jak to PRLowski prokurator który przyczyniał się czynnie do walki z Solidarnością, jako poseł na sejm III RP, upchnął swoją latorośl do Prokuratury Rejonowej w Krośnie. Jakie to słodkie. Córeczka pójdzie w ślady tatusia :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.