Skocz do zawartości

Wosk własnej produkcji


m.k.

Rekomendowane odpowiedzi

  • Dystrybutor

ARTBRABUS, dzięki za wideorelację! :good:

 

Jedyna rzecz która nas niepokoiła to konsystencja, bałem się położyć wosk bezpośrednio na aplikator i wysmarować maskę.

Zrobiliśmy tak że rozsmarowaliśmy go w dłoniach i następnie aplikatorem gąbkowym rozprowadziliśmy na połowie maski, na drugą połowę maski położyliśmy Swissvaxa Concursa, oczywiście pod oba woski położyliśmy HDC.

Być może w trakcie wysyłki wosk był nastawiony na różne temperatury. Bo generalnie jak w dłoniach się rozpuścił, to nie powinno się czuć gradacji. Niemniej ta wersja jeszcze do ręcznego rozprowadzania ujdzie, bo jest w niej mniej rozpuszczalnika na bazie nafty, a więcej olejku pomarańczowego - stąd ten zapach.
Podczas aplikacji wosk "testowy" wydawał się tępy, nie rozkładał się jak Swissvax, aplikator wręcz stawał podczas aplikowania go na maskę ( to chyba według nas by trzeba było dopracować)
Przypuszczam, że za tym stoją emulgatory, których ja nie używam (bo na razie nie znając się na tych dodatkach, nie chcę zepsuć receptury - tzn. dążę do stworzenia bazy, którą potem będę mógł dopracować właśnie na podstawie takich uwag).
Po spolerowaniu wosk "testowy" wydaje się tłustawy z wyglądu lecz w dotyku jest lekko tępy jak gumka myszka ( mówię o wrażeniach kiedy dotyka się maski)
Ja mam porównanie tylko z Colli 476 i w dotyku nie zauważyłem różnicy. Znasz coś z niższej półki cenowej co w dotyku przypomina Concurso?

 

Po świętach (czekam i czekam na dostawę) planuję rozlać warkę #102, która będzie uwzględniała Wasze uwagi z #1 i moje spostrzeżenia z #101. Ma to być już taka wersja pełniejsza. Tzn. chcę by miała już docelowy zapach i dopracowaną konsystencję. Zapachy rozważam dwa.. kawa lub czekolada z racji koloru. Miał być jeszcze kokos, ale na razie nie będę miał aromatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 158
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ARTBRABUS, dzięki za wideorelację! :good:

 

Jedyna rzecz która nas niepokoiła to konsystencja, bałem się położyć wosk bezpośrednio na aplikator i wysmarować maskę.

Zrobiliśmy tak że rozsmarowaliśmy go w dłoniach i następnie aplikatorem gąbkowym rozprowadziliśmy na połowie maski, na drugą połowę maski położyliśmy Swissvaxa Concursa, oczywiście pod oba woski położyliśmy HDC.

Być może w trakcie wysyłki wosk był nastawiony na różne temperatury. Bo generalnie jak w dłoniach się rozpuścił, to nie powinno się czuć gradacji. Niemniej ta wersja jeszcze do ręcznego rozprowadzania ujdzie, bo jest w niej mniej rozpuszczalnika na bazie nafty, a więcej olejku pomarańczowego - stąd ten zapach.
Podczas aplikacji wosk "testowy" wydawał się tępy, nie rozkładał się jak Swissvax, aplikator wręcz stawał podczas aplikowania go na maskę ( to chyba według nas by trzeba było dopracować)
Przypuszczam, że za tym stoją emulgatory, których ja nie używam (bo na razie nie znając się na tych dodatkach, nie chcę zepsuć receptury - tzn. dążę do stworzenia bazy, którą potem będę mógł dopracować właśnie na podstawie takich uwag).
Po spolerowaniu wosk "testowy" wydaje się tłustawy z wyglądu lecz w dotyku jest lekko tępy jak gumka myszka ( mówię o wrażeniach kiedy dotyka się maski)
Ja mam porównanie tylko z Colli 476 i w dotyku nie zauważyłem różnicy. Znasz coś z niższej półki cenowej co w dotyku przypomina Concurso?

 

Po świętach (czekam i czekam na dostawę) planuję rozlać warkę #102, która będzie uwzględniała Wasze uwagi z #1 i moje spostrzeżenia z #101. Ma to być już taka wersja pełniejsza. Tzn. chcę by miała już docelowy zapach i dopracowaną konsystencję. Zapachy rozważam dwa.. kawa lub czekolada z racji koloru. Miał być jeszcze kokos, ale na razie nie będę miał aromatu.

Kilka odpowiedzi.

Jeśli miałbym obstawiać zapach to poszedłbym w czekoladę:)

Co do rozpuszczenia wosku w dłoniach to dało się go rozpuścić i napisałem o tym, a to że baliśmy się go zaraz po wyjęciu z woreczka wetrzeć aplikatorem to już inna sprawa.

Wosk przechowywany był przez dobę w temperaturze 16 stopni.

Oczywiście że znam inne woski:) i mam też je u siebie.

Naprawdę się uśmiałem z pytania, ale odbieram to jako żart....

Jestem naprawdę za takimi pomysłami i gorąco kibicuje ci żeby się udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że znam inne woski:) i mam też je u siebie.Naprawdę się uśmiałem z pytania, ale odbieram to jako żart....

 

Jak dla mnie to nie był żart, tylko autor oczekiwał podpowiedzi jaki z tańszych wosków jest podobny do Concours, żeby mógł porównać to osobiście, bo do tej pory miał tylko Colli do testów.

 

Ehh te czytanie ze zrozumieniem :acute:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
autor oczekiwał podpowiedzi jaki z tańszych wosków jest podobny do Concours
Otóż to :) Na podorędziu mam tylko Colli 476 i może coś zostało z FK 1000P HI TEMP. A że miałem długą przerwę w autodetailingu, to po prostu nie pamiętam takich szczegółów względem innych wosków. Dlatego jestem ciekaw, czy w dotyku woski z górnej półki znacząco odbiegają od tych tańszych, czy jest z tym różnie?

 

A tym czasem zapraszam na program kawa czy.. czekolada?!

DSC_0198.jpg

Po pierwszym powąchaniu jestem za czekoladą. Choć ten zapach, który mam, to taka mleczna (słodka) czekolada. Zobaczymy na dniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor

Wszedłem w posiadanie wosku palmowego. O ile popularna carnauba jest uzyskiwana z liści, o tyle wosk palmowy uzyskuje się z owoców. Nie wiem tylko, którego gatunku palmy :) Generalnie wygląda podobnie i można się pomylić.

 

Ja się właśnie pomyliłem i nie opłaca mi się zwracać tego sprzedawcy. Niemniej niestety nie potrafił mi podać dokładnej informacji z jakiej to palmy, albo jaki ma to nr CAS. Odesłał mnie do importera, ale nie mam jeszcze odpowiedzi.

 

Skoro już jest, to zrobię i z nim test. W internecie wyczytałem, że używa się go głównie do świec. Ale i carnaubę się dodaje też do świec (by wolniej się paliły). Pożyjemy zobaczymy :)

 

----------------------------

 

update 04.04.2015r.

 

#1 - 616km, trzecie płukanie (ile deszczu i ile śniegu to już nie liczę)

#101 - 295km, pierwsze płukanie

 

#1

DSC_0203.jpg

 

#101

DSC_0205.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO krajowy wosk jest od SG :)

 

Chodzi Ci o Shiny Garage? Jeśli o ten, to nie wiem czy on jest polskim woskiem. Na pewno marka polska (należy do LiPortu).

 

Generalnie nadrabiam wiedzę na temat nowych produktów, które pojawiły się w ciągu kilku lat, ale badając rynek od kuchni, mam podejrzenia, że wiele receptur, czy nawet baz jest po prostu gotowa do kupienia. Potem to przerabiasz trochę i brandujesz.

 

 

Spróbuj w takim razie kupić taką recepturę i zrobić dobry produkt skoro to takie banalne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
Spróbuj w takim razie kupić taką recepturę i zrobić dobry produkt skoro to takie banalne :)

Nie stać mnie. Robię to hobbystycznie. Niektóre rzeczy są proste, niektóre wymagają dostępu do środków, które w PL trudniej kupić w detalu niż zagranicą. Mnie zainspirowali koledzy z UK, USA i jeden gość z Holandii, którzy podjęli się tego samodzielnie i hobbystycznie. Im się udało, więc wszystko jest możliwe :)

 

Ale przy okazji, Wasz wosk jest własnym wyrobem? :)

 

Jeśli pytacie o zapach to możesz czekolada z pomarańczą :D
Ja też wolę czekoladę, a jeszcze z pomarańczą to było by coś:)

Zobaczymy co da się zrobić :)

 

---------------------------

 

update 06.04.2015r.

 

Poniedziałek przyniósł próbną warkę #103 gdzie bazą jest wosk palmowy i montanowy oraz dwie wersje poprzedniego #101 ale z zapachem (na zdjęciu jeszcze nie do końca zastygnięte, dlatego są ciemniejsze). Jeden czekoladowy, drugi o zapachu kawy. Na zdjęciu widnieje też bazowy #101 i #1.

DSC_0219.jpg DSC_0220.jpg

Jutro postaram się powoskować tym jakiś element.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, jak wszystkie nasze produkty również wosk został przez nas opracowany od początku do końca i zajęło nam to sporo czasu, trzymamy kciuki za Twoje próby i na przyszłość lepiej spytać u źródła zanim wyda się autorytatywną opinie o tym skąd pochodzi dany produkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
trzymamy kciuki za Twoje próby i na przyszłość lepiej spytać u źródła zanim wyda się autorytatywną opinie o tym skąd pochodzi dany produkt.

 

Dzięki! :good: Gwoli ścisłości, ja napisałem, że nie wiem. To nie jest autorytatywna opinia :) Potem napisałem ogólnie co widzę na rynku. Przepraszam jeśli odebraliście to jako insynuację :oops:

Chodzi Ci o Shiny Garage? Jeśli o ten, to nie wiem czy on jest polskim woskiem. Na pewno marka polska (należy do LiPortu).

Cieszę się, że w takim razie jest już coś polskiego wśród wosków! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor

Dzięki!

 

Kupiłem dawno temu w Polipack (kilka jest firm o takiej nazwie). Ja kupowałem u tej z Gościnina czy jakoś tak (koło Wejherowa).

 

------------------------

 

update

 

Chochlik się mały wkradł do receptury #101 gdy robiłem wersje zapachowe. Wyszły tłustsze, bo dodałem o 1ml więcej olejku z krokosza. Niemniej nie widzę na razie różnicy w pracy z taką wersją.

 

Co do zapachów - na razie kupiłem zapachy, których używa się do świeczek by mieć pewność, że dobrze się zmieszają z woskiem. Mam też sporo zapachów kosmetycznych, ale one są mocniej skoncentrowane i ich dozowanie sprawia trudności (trzeba igłą od strzykawki pobierać i dawki jak główka od szpilki). Inna sprawa, że to zapachy z innej bajki (marakuja, wiśnia, guma balonowa, zapach jak płyn do płukania ubrań itd.). A w przypadku zapachów do świec, na próbki wosków o wadze ~28g musiałem użyć 10 kropel zapachu kawy i do drugiego 14 kropel czekolady by uzyskać zapach silniejszy od zapachu samego wosku.

 

Trochę mam czasu wieczorami, ale nie sprzyja to testom na karoserii, więc na relację trzeba poczekać. Na razie podzielę się tym, że czekolada lepiej wyszła niż kawa. Kawa jest tępawa - tzn. czuć taki zapach zmielonej kawy, ale jakby lekko zwietrzałej. Nie tłumi zapachu samego wosku tylko się z nim zmieszała. Czekolada się o wiele lepiej skomponowała. W sumie jak się powącha i nie wie co to jest, to wygląda jak krem orzechowo czekoladowy ;) tylko twardszy.

 

Ktoś się orientuje jak przemysłowo takie rzeczy się produkuje? Ja na razie gotuję na indukcji (tak jest bezpieczniej) garnek w garnku (kąpiel wodna). Myślałem o użyciu bemaru ale patrzę na Alledrogo, że takie małe grzeją max do 95C. A wolę mieć trochę wyższą temp. tak do 105C. Macie jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze mycie po Świętach, przejechane jakieś 500km, auto raczej czyste, ale kilka ptasich niespodzianek na masce i dachu trzeba było usunąć.

Oba woski siedzą rewelacyjnie na masce, kropelkowanie lepsze po stronie wosku "testowego", spadek wody podczas mycia - płukania też na korzyść wosku "testowego".

Oba woski fajnie się wycierało podczas suszenia i fajnie zachowują się na masce na gotowo.

Fotek nie robię bo i po co jak nie widać różnic jeszcze.

Jestem pod wielkim wrażeniem efektu mokrego samochodu po stronie "testowego" wosku, ciekawe ile wytrwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor

ARTBRABUS, jestem Ci bardzo wdzięczny! :good:

AlCapone88, buka, PN udało się Wam zrobić jakiś test?

 

Już nie jestem zadowolony czekoladą :/ po kilku dniach zapach kawy jest już sugestywniejszy. W sumie oba woski mają wyczuwalny taki zapach... Coliinite 476 ;) Pójdzie na sample, to sami ocenicie.

 

Zrobiłem bazę gdzie podstawą jest wosk palmowy. Idąc za ciosem (bo wosk jak na razie nie ustępuje poprzednim) zrobiłem dwie warki zaległej receptury #102 i #102bis. To woski kokosowe ;) tzn. ich głównym nośnikiem jest olej kokosowy (ale taki biały stały, nie płynny) i wosk palmowy. Przydałby się do tego jeszcze zapach kokosa, bo rozpuszczalnik jednak zabija zapach oleju kokosowego. I już będzie Lusso Oro ;)

 

No i rzutem na taśmę zrobiłem wariację z #1, do którego dodałem pigment i zapach wiśni. Powinienem dodać też białego pigmentu, ale nie mam. Więc wyszło bordo jak przejrzała czereśnia ;) Ale pachnie ładnie. Mam pod ręką czereśniową Vectrę B, to jutro ją posmaruję.

 

DSC_0226.jpg DSC_0227.jpg DSC_0228.jpg DSC_0229.jpg

 

Jakie są dla Was optymalne ilości wosku w puszcze? 30g? 100g? 200? więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Dystrybutor
Myślę że na początek możesz pakować woski po 30 gram:)

Dotychczasowe warki rozlewałem o wadze 28-30g. Wynika to głównie z oszczędności składników i warunków w jakich gotuję ;)

 

Chodzi mi głównie o info jakie przeciętnie ilości kupujecie. Ja np. nie lubię większych niż 100g. Owszem, fajnie takie puchy wyglądają, wielkie itd. ale wolę mieć więcej wosków różnych, a mniejszych.

Na sampler minimum 30 na sezon lub 2

Może uda mi się zorganizować więcej opakowań i wtedy puszczę jakąś serię. Bo do dzisiejszych trzech warek musiałem użyć pojemników 100ml, bo mniejsze mi się skończyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeśli chodzi o puchy i jakie najlepiej wyglądają to powyżej 200 gram i faktycznie takie kupuje.

Jeśli już tak pytasz to pomyśl nad jakimś fajnym pudełkiem ( bezpiecznym a nie z jakiegoś gównianego cienkiego plastiku z wieczkiem jednorazowym, ale to kasa itd.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.