Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

W nawiązaniu do "Domku w Karkonoszach" - nawaliło tego białego g... :zly: ale nie to mi przeszkadza, tylko panikujący jadący 20 kmh. I żeby to jeden jechał, a tu cała rzesza... Boją się troszkę boczkiem, troszkę uślizgnąć, dramat...

 

ale wszędzie lód na drodze to co maja zapieprzać

 

Bez przesadyzmu ;) w obszarze zabudowanym do 50 kmh nie widzę problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie to mi przeszkadza, tylko panikujący jadący 20 kmh. I żeby to jeden jechał, a tu cała rzesza...

 

Mało tego! Od razu każdy, jadąc w porywach 60 km/h na 90-tce, oczywiście włącza swoje przeciwmgielne! Normalna przejrzystość powietrza, czasem trochę zawieje. Bezproblemowo jedzie się na światłach mijania, a ciężko spotkać kogoś jadącego bez przeciwmgielnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nauczyłem co to znaczy czarny lód pierwszej zimy po odebraniu prawka. Tam gdzie inni jechali 40-50km/h na drodze krajowej, ja jechałem ~80km/h bo wieczorem nie widać, a droga była czarna. Tyle dobrze że od początku miałem manierę zbijania biegów, to do w momencie "rowa" miałem 30-40km/h i nie było drzew, straty znikome. W momencie naciśnięcia na hamulec sterowność = 0 a "kontry" mam bezwarunkowe.

 

http://www.lublin112.pl/tragiczne-warun ... lina-foto/

 

Więc jeżeli ktoś mi piszę że komuś przeszkadza że jadą zawalidrogi 40km/h za miastem bo strach i panika, to niech sobie spróbuje jadąc szybciej spróbować zahamować awaryjnie, zanim zacznie z lekka głupoty pisać. Tym bardziej że dzisiaj co spadnie do od razu zamarza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do "Domku w Karkonoszach" - nawaliło tego białego g... :zly: ale nie to mi przeszkadza, tylko panikujący jadący 20 kmh. I żeby to jeden jechał, a tu cała rzesza... Boją się troszkę boczkiem, troszkę uślizgnąć, dramat...

 

ale wszędzie lód na drodze to co maja zapieprzać

 

Bez przesadyzmu ;) w obszarze zabudowanym do 50 kmh nie widzę problemu

Ja rozumiem, że na śniegu można szaleć, nie bać się go, kręcić bączki i w ogóle, bo jednak śnieg jak śnieg daje nam trochę kontroli w tej niekontroli ;)

 

Ale lód... Przecież to loteria jest. Zobacz co się działo dzisiaj na DK79 i w Rudzie Śląskeij.

 

http://kontakt24.tvn24.pl/sg/auta-nie-m ... 54217.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
Które wygrały tudzież dostały przetarg na odśnieżanie ulic.

 

By tapatalk

 

Tudzież to spójnik "i", a nie "lub / albo". :)

Wiem, czepiam sie :P

 

W kazdym razie tez jestem zdania, ze ktos powinien za to beknac, jednak schemat powtarza sie co roku i jak widac nie ucza sie urzedasy na bledach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Które wygrały tudzież dostały przetarg na odśnieżanie ulic.

 

By tapatalk

W kazdym razie tez jestem zdania, ze ktos powinien za to beknac, jednak schemat powtarza sie co roku i jak widac nie ucza sie urzedasy na bledach...

+1

Do mojej wcześniejszej wypowiedzi:

Przepraszam nie doprecyzowałem - chodziło mi o okres, w którym na drogach był jeszcze śnieg - ubity śnieg. Jazdę na szklance znam dobrze (nie doskonale, perfekcyjnie, etc.), dlatego wtedy też jadę znacznie wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
Kilka "baniek" kar dla firm odpowiedzialnych za utrzymanie dróg w zimie i zaraz by się znalazł ktoś myślący.

 

Małe doprecyzowanie tematu.

Firmom "odpowiedzialnym" za odśnieżanie płaci się za faktyczne działanie a nie ryczałtem. Firmy te mają zimą obowiązek utrzymywać 24 godzinne pogotowie (sprzęt, ludzie itd.). Jeśli śnieg spadnie i ZADZWONI WŁAŚCIWY URZĘDNIK to firma "odpowiedzialna" wyjeżdża na drogę. Jeśli to się nie zadzieje albo zadzieje się o godzinie 6.00 to na drogach dzieje się to co powszechnie nazywa się "zima znów zaskoczyła drogowców". Dopowiem jeszcze, żeby nie było niedomówień, że firmom "odpowiedzialnym" płacą tylko za wyjazdy które miejsce PO TELEFONIE WŁAŚCIWEGO URZĘDNIKA.

 

Myślę że bardziej na miejscu jest określenie "urzędnicy chcą zaoszczędzić nasze ciężko zapłacone podatki". Spójrzcie zatem na ten bajzel na drodze w sposób bardziej optymistyczny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest w tym roku tak jak w zeszłym? W mojej wsi w zeszłym roku właśnie płacili tak jak mówisz ryczałtem. Nawet jak nie było opadów to liczyli tzw "przygotowanie do działań". Niezależnie czy było +10 i słońce, czy -20 i śnieg to zera na koncie się zgadzały przez kilka miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Które wygrały tudzież dostały przetarg na odśnieżanie ulic.

 

By tapatalk

:wallbash: jeżeli nikt nie wydaje im takiego polecenie i nie zapłaci za usługę to mają ze free pracować?

 

 

Firmy by baaaardzo chętnie częściej wypuszczały sprzęt na drogi (czytaj: zarabiały pieniądze), a np. w Warszawie (dzielnice zachodnie) w tym sezonie akcja była ogłaszana tylko 5 razy, a czasami w latach poprzednich tyle wyjazdów to było w jednym tygodniu, a nie dwóch miesiącach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie też jest tak jak mówi Eryczek, to urzędnik wydaje dyspozycję, a nie firma. Mimo wydanego przetargu na utrzymanie nie mogą decydować o samodzielnych akcjach. Mało tego, nieodpowiednia reakcja zmusza ich potem do wydawania 2/3 razy tyle soli/chlorku, żeby doprowadzić drogę czy chodnik do odpowiedniego stanu.

 

Ja wczoraj trafiłem po drodze z wywczasu na burzę śnieżną w okolicy Gliwic, potem na korek na katowickiej pod Częstochową, żywy lód.

 

A dziś z rana Sciro przywitało mnie choinką na zegarach i pracą dobrze wygrzanego TDI z 2 mln przelotu. Okazało się, że to typowa przypadłość TFSI/TSI, cewka-1 cylinder. Wymiana z cewką w 2 stówkach się zamknęła, więc jako tako jeszcze spoko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj dostałem mandat 100PLN + 2 pkty karne za brak pasów - wyjeżdżałem z parkingu i w momencie gdy przednie koła miałem na ulicy zacząłem zakładać pasy - (chyba pierwszy raz od lat nie zapiąłem pasów od razu po zajęciu miejsca). Panowie Policjanci (2 młodych) nie dało sobie wytłumaczyć ze właśnie zakładałem pasy i jeszcze nie byłem na ulicy a do domu 200m - ale cóż dla nich byłem "kolesiem" z sportowej bluzie i bmw coupe :wallbash: Na koniec przynajmniej zatkało ich gdy mimo wszystko życzyłem im dobrego 2015 roku - szczerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za późno już chyba :P Na forumach u nas już 3 z nas wymieniało na własną rękę, to może nie być ;)

Ja pierwszą też sam wymieniłem. A jak sie okazało ze akcja na nie jest to kazałem im ta jedna w zapasie na siedzeniu położyć a resztę wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wostok, ostatnio miałem prawie identyczną sytuację z tym, że jakieś 100m od domu. Też zagapiłem się jak nigdy bo zawsze (chociaż jak widać nie zawsze :/ ) zapinam się od razu po wejściu do auta. Też młodziaki i zero tłumaczenia. Trzeba było pochylić głowę i przyjąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.