Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Druss No to wybacz, ale raz że patrzenie przez pryzmat marki/wielkości samochodu i obrażanie innych, za dobrze o kimś nie świadczy, druga sprawa że niestety ale w tym momencie to określiłeś sam siebie 8-)

 

Nie wiem czy jeździsz na rowerze czy nie, ale tego typu "mieszczenie się" do przyjemnych i bezpiecznych manewrów na pewno nie należy. Raz że jadąc na rowerze nie mam pojęcia co sie za mną dzieje, po drugie możesz się nie zmieścić, po trzecie wystarczy że jakiś dół czy u rowerzysty czy u kierowcy i już za ciekawie nie jest a na reakcje nie ma szans.

 

Albo najlepiej sam się przejedź ruchliwą drogą bez pobocza gdzie takich Januszy jeździ sporo, bo nie raz musiałem do rowu uciekać. Nawet jadąc w mieście jak są dwa pasy, to często gęsto nikomu sie czekać nie chce tylko sie wciska na siłę, szurając po łokciach, a jak leci +70km/h jakimś większym klocem to ciśnienie skacze, zwłaszcza jak w ciągu 10min mija z 15 tirów.

 

Z tego powodu na ciasnych drogach nie jadę samym poboczem, tylko troche miejsca zostawiam, żeby spowolnić bananów, a niektórzy i tak wtedy mijają z jeszcze mniejszym odstępem.

 

Reasumując jeśli przy mijaniu rowerzysty/pieszego widzisz że nie zmieścisz się na pasie, to masz ZAS***Y obowiązek poczekać, bo o ile pamiętam masz zachować ODPOWIEDNI ODSTĘP i ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ, tym bardziej że jeździsz szerokim klocem nie czinkłaczento.

 

Jeśli tego nie ogarniasz, to wsiadaj na rower, najlepiej po zmroku, najlepiej na wąskiej/ruchliwej i dziurawej drodze i zmienisz zdanie. A jeśli nie, to polecam dokupić jakieś jazdy doszkalające, a jak nie pomoże to się przesiąść na motor, dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy chyba mnie nie zrozumieliście.

 

Wiadomo że tam gdzie nie można to tego nie robie, tak samo i na chama, na ścisk też tego nie robie, ale jeśli jest miejsce i dla mnie i dla rowerzysty to go wyprzedzam.

Tylko teraz nie zrozumcie mnie w ten sposób że mijam go na własnym pasie. Oczywiście troche zachaczam pas sąsiedni pod warunkiem że nie ma auta za autem (tak jak stoją w korku - wtedy nie ma szans żeby zrobić taki manewr).

Może za słabo to Wam zobrazowałem, spróbujmy tak:

Wiecie jak wygląda wpuszczanie kogoś na suwak ? Tak samo ja dokonuje takiego manewru. Jest miejsce miedzy jednym a drugim autem jadącym z nad przeciwka to wyprzedzam.

Tak jak wspomniałem wcześniej jak nie ma miejsca żeby wjechać na sąsiedni pas tego nie robie.

Nie przejeżdzam obok rowerzysty na zapałkę, jemu i sobie zostawiam sporo miejsca.

 

Zapewne odebraliście mnie jako młodego niewyżytego chu%$# z dużym autem. Nic bardziej mylnego, taki nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak podmuch od przejeżdżającego auta zachwieje rowerzystą?

 

To się wypier*oli :) Taka prawda.

Jeśli kogoś przewraca podmuch samochodu jadącego 50km/h to bardzo mi przykro, ale powinien śmigać rowerem co ma 4 koła - 2 w środku i 2 po bokach.

Widzę, że większość ludzi nie pojęło co kolegę wkurza.

Mnie też to denerwuje, kiedy środkiem pasa jedzie rowerzysta i nie trzyma się pobocza (bo ma do tego prawo) - a za nim jedzie przysłowiowy Janusz, który przegania auto na odcinku 1,6km w cotygodniowym wypadzie do spożywczaka.

Przysłowiowy Janusz potrzebuje odcinka drogi równego wyprzedzaniu trzech TIRów, żeby bezpiecznie ominąć rowerzystę, a za nim ciągnie się kilka(naście) aut, czekając na Janusza aż znajdzie odpowiednie miejsce do ominięcia lub wcześniejszy zjazd do sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprzedzaj kolego jak chcesz ale nie miej pretensji do reszty która stara się to zrobic bezpiecznie. Moze kiedyś trafisz na rowerzystę po % lądującego na Twoich prawych drzwiach, wtedy zrozumiesz sens takiego działania a przy okazji pokażesz jaki jesteś zuch chłopak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie którzy nie potrafią używać oświetlenia czyli Buraki (bo inaczej nie można tego typu nazwać) jeżdżący w nocy na włączonych światłach przeciwmgielnych zwłaszcza w samochodach dostawczych,mijania się z takim na nie oświetlonej drodze jest nie ciekawe :wallbash: pomijam mistrzów z hidami swiecacymi wszędzie tylko nie na drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Wam delikatnie powiem jak wygladaja cyklisci w uk.

 

Nie spotkalem nikogo (po za Polakami) kto nie uzywa swiatel, kamizelki odblaskowej. W 99% cyklisci sa bardzo dobrze widoczni, jazda po pijaku na rowerze chyba jest tak samo "droga" jak jazda autem po %.

 

Nie rozumiem tego jesli jedzie sie rowerem w polmroku, w nocy i ludzie nie ubieraja kamizelki bo.... glupio beda wygladac. Swiatla po co placic pare zlotych za glupie swiatla.

 

Cyklisci dbajcie o swoje zycie i dajcie sie zauwarzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danielek. dobry punkt poruszył.

Jazda z swiatłami przeciwmgłowymi w dzień gdzie widoczność jest dobra(bez mgły i szarówki itp) a ludzie używają ich jako normalne oświetlenie - tyczy się i z przodu i z tyłu.

To samo tyczy się swiateł długich(drogowych).

 

Co do świateł, to tak samo kierunkowskaz - ludzie z niego nie umieją/niechce im się/zapominają że takie coś mają w samochodzie.

Szczególnie przy wymijaniu przeszkodzy na drodze ( rowerzysta, źle zaparkowany samochów itp itd ).

 

Nie będę już poruszał tego jak ktoś skręca i tego nie robi - bo to jest bez komentarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kierunkowskazów to przyznam się j.w. czasem się nie chce (wyjątki) ale np. omijając na drodze pieszego,rowerzystę,skutercyklistę :D już wczesniej wrzucam kierunkowskaz, żeby ten co jedzie za mną wiedział, że coś/ktoś jest i w nich nie przypier.. gdy ja nagle (dynamicznie) ich ominę a on nie zdąży się zorientować.

Nawet mrugnięcie stopami nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druss, co do kierunkowskazów to chyba najbardziej drazni jak inni zjeżdżają z ronda nie sygnalizując tego manewru,często też mam taką sytuację gdy czekam na wyjazd na drogę po której porusza się tylko jeden samochód który widzi mnie z daleka i wie ze czekam tylko na jego przejazd a ten dojeżdża do skrzyżowania na którym ja stoję i włącza kierunek ze będzie na nie skrecal :zly:

Pomijam już model kobiety lat 30-40 w nomym krosołwerze z telefonem w ręku która nie potrafi pogodzić dwóch czynności na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha panowie takie akcje tez są w urzędach (samorząd) u mnie stwierdzono ze premie na święta będą dopiero po świętach, o ile wogóle będą bo mój główny szef ma obawy czy zostanie wybrany na kolejna kadencję wiec nie ma ochoty podpisywać cokolwiek co mógłby mu wytknąć jego następnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jako, że to forum prawie motoryzacyjne to używajmy prawidłowej terminologii :

Wyprzedzanie – manewr przejeżdżania (bądź przechodzenia) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku.

 

Omijanie – według prawa o ruchu drogowym przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody.

 

Wymijanie – według prawa o ruchu drogowym przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w przeciwnym kierunku.

 

sorry jeśli jestem upierdliwy, ale później dziwnie się czyta niektóre "opowieści"

 

 

 

a co mnie wkurzyło, to ostatnie wiadomości o wykupieniu firmy w której pracuję (facility management) przez inną firmę.

to, że po raz kolejny zmienię barwi firmowe nie wkurza tak bardzo jak świadomość, że premia roczna na 95% pójdzie się walić... o stan zatrudnienia raczej nie powinienem się martwić, ale to na 100% okaże się w kwietniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

danielek. - piwko kiedys wypijemy, nie dość że podobne poglądy to i imię to samo :good:

 

Żeby uściślić to w mojej wypowiedzi powinny być słowa wyprzedzanie a nie omijanie rowerzysty skoro siwyjac już przytoczył regułkę ;)

 

Arekkaz, to zdrowiej szybko. Dośc poważna choroba.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siwyjac chyba do mnie pije.

Świadomie napisałem omijając ponieważ różnica prędkości jest znaczna więc rowerzysta a tym bardziej pieszy w stosunku do predkości auta jest "prawie" w miejscu.

No ewentualnie już skuterzysta ma tam jakieś 40km/h więc można mówić o wyprzedzaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.