Skocz do zawartości

Co mi dziś poprawiło humor 2


Rekomendowane odpowiedzi

Pajko, lukwawa - żeby nie wyjść na antysamochodowego oszołoma na forum o autach :D takie rozwiązania miałem na myśli ;)

 

A że żyjemy w Polsce, to jest odrębna sprawa. Tutaj nawet nie tyle ma być gdzie zaparkować w centrum, tylko ma być za darmo. I tak powstają klepiska. Ludzie nie rozumieją, że koszty parkowania są tak samo konieczne jak koszty paliwa, ubezpieczenia czy serwisu (choć z tym zrozumieniem kosztów serwisu też nie jestem pewien).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Z drugiej strony skoro płacę już wielką akcyze w paliwie to czemu mam jeszcze płacić za parkowanie na publicznej ulicy, która została zbudowana i jest remontowana z hmmm - moich podatków?

Parkowanie jest płatne tylko w miejscach, gdzie wymaga jakiegoś regulowania. To nie jest haracz, tylko metoda na utrzymanie porządku. Niejeden zostawi w takim miejscu auto na wiele godzin, a nawet dni, nie musząc się martwić, że ono stamtąd zniknie (nie mam na myśli złodzieja) czy o koszty. A miejska ulica to jest miejsce, gdzie (jak warunki pozwalają) zezwala się na parkowanie po to, żeby ludzie mogli sobie przyjechać, pozałatwiać co mają do pozałatwiania i pojechać. Oczywiście w takim przypadku mieszkańcy mają zawsze swoje karty. To nie miejskie strefy są nastawione na zysk, tylko prywatne parkingi w dobrych lokalizacjach (np. przy popularnych atrakcjach turystycznych). Tylko że nikt się nie oburza na to, że tam się płaci - jakoś ludzie są pełni wyrozumiałości dla tego, no bo przecież biznes...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał126, nie zgodzę się. U mnie w mieście zrobili strefę płatnego parkowania w miejscach gdzie ludzie podjeżdżają zrobić zakupu, tj. przed centrum handlowym (bo nie każdemu chce sie wjechać na parking od drugiej strony jak idzie tylko do rossmanna po dezodorant albo do apteki), przy ciągu sklepów i po drugiej stronie ulicy gdzie nic nie ma, przy kościele, przy szpitalu (a na około osiedle domów jednorodzinnych gdzie każdy wjeżdża na podwórko), przy targowiskach miejskich. Na ulicy długości 450metrów jest Urząd Pracy ze swoim dużym parkingiem dla interesantów. Tam też ustawiono parkomaty na całej długości ulicy, a oprócz kamienic jest tam sklep elektryczny, 2 spożywczaki, jubiler, bank :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weglus, nie gwarantuję, że to zawsze będzie zrobione dobrze :P Piszę jakie jest założenie ;) W dużych miastach przeważnie strefa spełnia swoje zadanie. Na przykład widzę jak to funkcjonuje w Katowicach i uważam, że bardzo dobrze. Biura zapewniają swoim pracownikom miejsca parkingowe w oficynach kamienic albo w kopertach na ulicach, a na ogólnodostępnych jest rotacja, bo są opłaty - ale niskie, 2 zł/h. I nieuchronność kary za niezapłacenie - mimo parkomatów chodzą inkasenci i wlepiają kary. Problemy z rozjeżdżaniem chodników i trawników są w takich miejscach, gdzie strefa nie obowiązuje, bo albo jest to poza tym obszarem, albo... nie są to miejsca przeznaczone do parkowania. Jak są u Was problemy w związku ze strefą, to musicie naciskać na władze miasta, żeby je rozwiązać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał126, ja nacisnąłem :D Zgodnie z nowelizacją ustawy, aby pobierać opłatę za parkowanie muszą być znaki poziome i pionowe. Ja zaparkowałem na miejscu niewyznaczonym znakiem poziomym i nie zapłaciłem. Przychodze po godzinie a tam mandacik :D No to napisałem odwołanie na ich blankiecie. Przyszła odpowiedź, że zaparkowałem na postoju Taxi co jest niezgodne z przepisami oraz, że fakt zaparkowania na miejscu niewyznaczonym nie zwalnia mnie z opłacenia postoju, bo znajdowałem się w strefie. Napisałem im wtedy już swoje pismo z przytoczonymi paragrafami. Co do postoju Taxi napisałem, że ze zdjęcia, które wysłali nie wynika, że tam zaparkowałem (na zdjęciu ze znakiem TAxi nie było mojego auta. Zrobili sobie takie zdjęcie żeby wysyłać ludziom) oraz, że Zarząd Dróg nie ma uprawnień do karania za nieprawidłowe parkowanie. Mają je tylko Straż Miejska i Policja.

Dostałem odpowiedź po ponad miesiącu, że mandat został anulowany ponieważ pojazd nie był zaparkowany na miejscu oznaczonym znakami poziomymi :kox::kox::kox: Dopisali jednak, że ze względu na parkowanie niezgodne z przepisami materiały zostaną przekazane do Komendy Policji. Powołali się na kolejny znak jakim jest zakaz parkowania.

Co do znaków. Jest tam znak z postojem Taxi, ale sam postój jest baardzo długi. Ludzie na tamtym fragmencie parkują od 10lat, a obok stoją taksówkarze. Każdy żyje w symbiozie.

Co do zakazu parkowania. Owszem był, ale ze strzałką zabraniającą parkowania przed znakiem, a ja zaparkowałem kilka metrów za znakiem :mrgreen: Po mojej sytuacji przestawili znak, że nie można już parkować tam gdzie ja zaparkowałem, bo jest zakaz. Ale i tak każdy parkuje.

Teraz nowa rada miejska podjęła decyzję o bardzo dużym okrojeniu strefy płatnego parkowania. Głosowanie za kilka dni. Firma, która zamontowała parkomaty i są jej własnością pobiera 40% zysku. Niestety, ale się buchnęli w obliczeniach :D Nie pomyśleli, że kierowcy, którzy parkowali jak stefy nie było pouciekają na inne ulice lub na duże parkingi marketów i za mało zarabiają na parkomatach. Rok temu jak jedna z gazet zrobiła obszerny artykuł, że od ponad roku opłaty są pobierane nieprawnie, bo nie ma wymalowanych miejsc postojowych to obmalowali miasto w 2 tygodnie. I to w każdym możliwym miejscu, żeby wszędzie trzeba było płacić. Nawet 3metrowy odcinek między drzewami...

 

P.S. W Łodzi godzina postoju 3-3,5zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.