Skocz do zawartości

Co mi dziś poprawiło humor 2


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 8,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Moderator
W końcu sprzedałem Megane...problem z siwymi włosami zażegnany :D;)

 

Wiele lat temu przeżyłem to samo :) . To był 14 grudnia 2004 roku. Chwile po 9ej wyszedłem z banku. W kieszeni miałem umowę z której wynikało że pozbyłem się tego (wtedy) 8letniego złomu, na koncie miałem 10 tyś zł i ściskałem na pożegnanie dłoń "szczęśliwca" który kupił ode mnie moją srebrną strzałę. Pamiętam że w chwili kiedy wychodziłem z banku, wyjrzało słoneczko i zaświeciło mi prosto w twarz. Wtedy wiedziałem że zakończył się pewien tragiczny okres w moim życiu...

Moje szczęście było tak wielkie że przyćmiewało nawet fakt że zaraz miałem wsiąść w nowego Focusa :mrgreen:

Zasada "nigdy więcej Renault" do dziś obowiązuje w moim życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

rafalk, Meganka byłą z `96 i miała najmniejszy możliwy silniczek - 1,4 z dumnym dopiskiem "eco" :-] . Właścicielem tego auta zostałem kiedy skończyło 6 lat i miało 120 tyś km na liczniku. Silniczek nawet śmigał (jak na te czasy i na fakt że to był mój pierwszy "zachodni" samochód), dopóki go nie zagazowałem (jednopunktowy wtrysk :kox: ). Od tego czasu robił już co chciał - odpalał, nie odpalał, odpalał tylko na gazie, na benzynie, bardzo często w ogóle nie odpalał. Wizyty zarówno w firmie która ten gaz montowała (NAGAZ - kiedyś byli chyba najbardziej znani w Łodzi) jak i w ASO Renault, kończyły się kilkoma tygodniami poprawy i wszystko wracało do stanu pierwotnego.

Do tego auto było całoroczną choinką - naciśniecie hamulca powodowało świecenie się dowolnie wybranych świateł tylnych (do dziś to często widzę na drogach w Renówkach z tych lat). Poza tym w tym aucie psuło się wszystko - łamały się jakieś zembatki na kierownicy od kierunkowskazów, pękła mi linka od podnoszenia maski, wymiana zawieszenia starczała na max 30 tyś km, ciągle szwankowała elektryka szyb, popsuła mi się stacyjka, nawiew sam ustalał sobie moc z jaką pracował.

 

BRRRRRR!!!! Aż mnie ciarki przechodzą jak sobie przypominam to auto :/

 

Jedno muszę Renówce oddać - nie wiedziała co to rdza :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2009 dostałem w pracy Megane II 1,5 dCi. Na liczniku 250-270 kkm. Miesięcznie robiłem od 3 do 6 kkm. Prze 18 miesięcy oprócz wymiany oleju i rozrządu auto pojechało raz do serwisu. Nie pamiętam czy pompa wody czy termostat. Byłem zadowolony z tego samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:good:

 

Robisz mi nadzieję - po odwilży będę kładł Finesta na czarny nie-metalizowany.

Nadzieję, że zmiażdży mi suty. :lol:

Aż zamówiłem litr reloada hehe :D

 

Nie dziś a wczoraj. Godzina 22, wracam z miasta, pada śnieg. Wjeżdżam na odcinek specjalny "Gamle Mossevei" może ktoś był to wie, a jak nie był to może na mapie zobaczyć, piękna droga. Z powodu wybudowanej obok autostrady niewiele uczęszczana, po jednej stronie las po drugiej zbiornik wodny

 

Quattro jest naprawdę kompetentne

 

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

 

WP_20160115_024_zpsg71ajpad.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.