Skocz do zawartości

Soft99 Fusso Coat


Evo

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

u mnie po 3 miesiącach na dachu po Fusso nie ma nawet śladu. Auto garażowane, po zawoskowaniu juz nie pamiętam ale myte było ręcznie albo jeden raz albo wcale, na bezdotyku sama woda, około 5 razy. Cleaner AF Tough Prep pod sealanty. Także jak ktoś pisze że mu Fusso trzyma pół roku albo 9 miesięcy bo i takie opinie czytałem to jest albo mitomanem albo trzyma auto pod kocem.

 

edit. tam gdzie nie ma cleanera bo zrobiłem kawałek bez jest lepiej, widać że Fusso lubi goły lakier. Sprawdze jeszcze jak jest z kołami, bo też woskowałem fusso

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się tak w tym roku wyjątkowo skończył, ale był smarowany adbl qd1 i to w nim wypatruję winowajcy, bo w poprzednich latach fusso mi trzymało całą jesień i zimę jak głupie, na dodatek u ojca na mytym może 5 razy w roku i mało jeżdżonym aucie już półtora roku siedzi i kropelkuje, a praktycznie nie dotykane niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto siedzi non-stop w garażu i raz w tygodniu jedzie w sumie 10km na zakupy i z powrotem. Myte jest wyłącznie kiedy przyjeżdżam w odwiedziny do rodziców i to pod warunkiem że jest pogoda i czas. Dzisiaj wyprowadziłem je na zewnątrz bo musiałem na moment swoim struclem na kanał wjechać - up******ne jak stół durczoka, ale kropelki jak głupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także potwierdzam,że fusso potrafi wytrzymać ładne kilka miesięcy, odtłuszczony jałowy lakier na hondzie CRV (deep bronze pearl). Fusso nakładane na początku października od tego czasu myty tylko piana aktywna + proszek na bezdotyku i ostatni program i wosk cały czas leży. Auto robi około 1,5 kkm miesięcznie głównie w trasie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

686671 Ja także potwierdzam,że fusso potrafi wytrzymać ładne kilka miesięcy

 

x2

 

Dziś szybkie mycie i na dachu zastałem

 

IMG_1863.jpg

 

 

Nałożony w październiku na dach po objechaniu cleanerem carchemu na DA i wymytym adbl wipeout . Przebieg? Dziennie min 50 km po aglomeracji Śląskiej. Oczywiście wosk nie wspomagany żadnym QD .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

687122 ani to wyglada ani dziala niestety

 

 

Co znaczy nie wygląda? Kropelki nie jak perełki? Co w tym dziwnego po 3 miesiącach i prawie 5000 km i to na Śląsku? Japońcom się takie "czyste" powietrze nawet nie śniło w najgorszych snach kiedy wpisywali "12 months" na puszce ;)

 

Co znaczy że nie działa ? Po takiej focie z fona widzisz ze nie ma np. bariery UV, czy też coś innego masz na myśli? Co do zjazdu wody, to po myciu wystarczy się rozpędzić do przepisowych 50km/h i zahamować i już dach bez wody ... stan agonalny :o Znam nowo nałożone woski które po 2 tygodniach wyglądają gorzej , a agonia kojarzy mi się z tafla :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie jest sprawa dziwna bo na błotnikach wosk siedzi słabo ale coś tam siedzi, a na dachu tafla. Koła woskowałem tydzień po lakierze i tak samo jako tako siedzi :o płyn do spryskiwaczy by go zeżarł ? mam mgłowe dysze i sporo leci na dach np na postoju jak prysne. Ale znowu z tyłu dachu płyn nie sięga a jest taka sama tafla jak z przodu :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się tak w tym roku wyjątkowo skończył, ale był smarowany adbl qd1 i to w nim wypatruję winowajcy, bo w poprzednich latach fusso mi trzymało całą jesień i zimę jak głupie, na dodatek u ojca na mytym może 5 razy w roku i mało jeżdżonym aucie już półtora roku siedzi i kropelkuje, a praktycznie nie dotykane niczym.

U mnie fusso wielokrotnie smarowany qd1 wytrzymał 8 miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Fusso nałożone 14 stycznia z cleanerem, choć na szybko w garażu centrum handlowego wygląda na umarły.

Mycie piana Yeti, plus SG sleek & bubble i piękna tafla na masce, dachu. Auto nie garażowane, zima słona i smog Krakowski ale jednak coś mi nie po drodze z tym woskiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie się narażę fanom japońskiej technologii, ale Fusso w ogóle mi nie podchodzi i dla mnie to taka chwilowa moda na japonię, której nie rozumiem (nie lubię też japońskich aut). Wolę produkty ze starej szkoły jak FK1000P czy Duragloss 111/105. Dłużej mi wytrzymują niż Fusso, dają lepszy look i są prostsze w aplikacji. No i są tańsze, bo buteleczka 120ml Duraglossa kosztuje niecałe 30zł a starcza na kilka aplikacji. Nie ma też dziwnych mgiełek na lakierze czy mazów jak to bywa po Fusso.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.