Skocz do zawartości

Jaka maszyna polerska dla początkującego ?


Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie, tak sobie przeczytałem kilka ostatnich postów i myślę, że warto w tym wszystkim, nawet będąc początkującym, wziąć pod uwagę 1 dość istotny aspekt. Może oprę się na tym przykładzie:

 

Na początku najsłabsza kombinacja, pad finishing i pasta o najmniejszej sile. Jeśli nie ma efektów, pad zostaje, pastę bierzemy mocniejszą. Jeśli nie ma efektów, zmieniamy pada na polishing i takie samy warianty z pastami plus najmocniejsza. Jeśli nie ma efektów, zmieniamy na pad compound z tym, że przydałoby się to czymś wykończyć (pad finishing + delikatna pasta).

 

Fajnie to wszystko wygląda w teorii, ale praktyka niestety ładnie to modyfikuje. Ja wiem, że wszystko to własne doświadczenie, ale bądźmy szczerzy - kto widząc auto pełne mocnych swirlsów zacznie od pasty o najmniejszej agresywności + FP. Przecież tak to można stracić parę godzin na zbędne podchodzenie do tematu.

 

Pisząc na początku posta "aspekt" miałem na myśl, że nie można zawsze podchodzić do polerowania wg takiego schematu, bo tracimy niepotrzebnie czas i pewnie nerwy. Pierwsze podejście do lakieru i tak dobiera się na podstawie tego, co jesteśmy w stanie ocenić wzrokowo i organoleptycznie. Jeżeli widziałbym pełno swirlsów (mniejszych i większych) to pierwsze co poszłoby w ruch to PP + dla przykładu żółty korek/M205/PO 203 itp. Do tego dodatkowo wziąłbym pod uwagę docisk maszyny. Rzeczywiście jeżeli to nie przyniosłoby efektu zmieniłbym pastę na mocniejszą (zielony korek, M105, PO 85 RD 3.02 itp.). Jeżeli to nie przyniosłoby efektu to już CP lub wełniak.

 

Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie to wszystko wygląda w teorii, ale praktyka niestety ładnie to modyfikuje. Ja wiem, że wszystko to własne doświadczenie, ale bądźmy szczerzy - kto widząc auto pełne mocnych swirlsów zacznie od pasty o najmniejszej agresywności + FP. Przecież tak to można stracić parę godzin na zbędne podchodzenie do tematu.

 

Pisząc na początku posta "aspekt" miałem na myśl, że nie można zawsze podchodzić do polerowania wg takiego schematu, bo tracimy niepotrzebnie czas i pewnie nerwy. Pierwsze podejście do lakieru i tak dobiera się na podstawie tego, co jesteśmy w stanie ocenić wzrokowo i organoleptycznie. Jeżeli widziałbym pełno swirlsów (mniejszych i większych) to pierwsze co poszłoby w ruch to PP + dla przykładu żółty korek/M205/PO 203 itp. Do tego dodatkowo wziąłbym pod uwagę docisk maszyny. Rzeczywiście jeżeli to nie przyniosłoby efektu zmieniłbym pastę na mocniejszą (zielony korek, M105, PO 85 RD 3.02 itp.). Jeżeli to nie przyniosłoby efektu to już CP lub wełniak.

 

Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;)

Idealnie to ująłeś :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie bo się przymierzam do tej das-6 czy jako początkujący (bez specjalnego doświadczenia)i pewnie potem trochę doświadczony amator warto ją kupić?

 

Marian i warto i nie. Jakieś dwa miesiące temu miałem ten sam problem co Ty. Kupiłem das-6, szampony, pasty polerskie, gąbki, glinki itd. Jak już wszystko miałem to przyszedł ten wielki dzień polerowania. No więc zacząłem od umycia, później glinkowania itd. Jak już auto było gotowe prosto pod polerkę to wtedy nasunęło mi się dużo pytań. Czytając to forum patrzyłem na rezultaty innych i ich techniki polerowania, wielokrotnie pojawia się tu temat twardości lakieru. Tak jak kolega Łukasz tu pisał wszystko wygląda pięknie w teorii. Teraz było pytanie jaką kombinację zastosować. Jako że jedna z osób na naszym forum polerowała już Focusa i stwierdziła że lakier był twardy, to założyłem że w moim będzie podobnie (był to ten sam model). Teraz było kolejne pytanko jak "mocno ścierne" są pasty polerskie w połączeniu z odpowiednią gąbką. Moje autko miało trochę swirl-sów więc zacząłem od polishing pad-a i PB SSR1 i tak szedłem w górę. Doszedłem do kombinacji cutting pad i PB SSR3 i pomimo że była to najmocniej ścierna kombinacja jaką miałem to musiałem się nieźle naskakać z das-6, żeby maskę doprowadzić do oczekiwanego stanu. Jak już to wszystko zrobiłem to wtedy trochę poczułem rozczarowanie w tej maszynce. Jak bym miał drugi raz kupować to poszedłbym w rotację. To jest tylko i wyłącznie moje odczucie. Rotacją jeszcze nie pracowałem i też nie wiem ile czasu by mi zajęło polerowanie w porównaniu do maszynki orbitalnej. Moim skromnym zdaniem, kup lepiej rotację. Uważam że można rotacją zachować na tyle delikatność podczas polerowania, żeby nie uszkodzić lakieru. Nie wiem jakie jest Twoje pojęcie delikatności. Jak masz "babę" to się jej zapytać czy jesteś delikatny ;) Jeśli powie że tak to wal w rotacje, jeśli powie że nie to znaczy że masz ciężką rękę i wal w das-6 :)

Niestety samochód jest jak kobita, jak go "łechtasz tu i ówdzie" to też z wyczuciem ;)

 

Ostatnio poszedłem też o krok dalej, mianowicie miałem kilka odprysków, w tym jeden nieduży na tylnym zderzaku. Jako że miejsce było mało widoczne więc zacząłem zabawę. Przygotowanie powierzchni, później lakier zaprawkowy. Odczekałem tydzień i przystąpiłem do matowienia tegoż elementu papierem wodnym 2000. Powiem krótko zmatowiony element das-6 polerowałem ładnych kilka godzin. Był to naprawdę nieduży element. Nie wiem, może gdzieś zrobiłem błąd ale fakt jest taki. Do dzisiaj mam małe ślady po matowieniu. Podejrzewam że rotacją bym to doprowadził do porządku.

 

Jeśli nadal się wahasz jaką maszynę kupić, to może przejedź się na jakiś nasz zlot. Myślę że koledzy dadzą Ci się pobawić i tym i tym. Możesz wtedy przetestować sprzęcik i dowiedzieć się co nie co od bardziej doświadczonych. Takie spotkanie może rozwiać dużo Twoich problemów ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem w Tycham u Przemka, który udostępnił mi DAS-6, uświadomiłem sobie, że warto posiadać rotacje i DA. Oczywiście o ile tylko fundusze pozwolą oraz podejście do tematu. Rotacja ma zalety których nie posiada DA, i vice versa, DA chyba nie da się zdupczyć lakieru, co przy rotacji i braku doświadczenia jest możliwe.

Temat rzeka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yesfan, Po części sam sobie odpowiedziałeś. W DA pad nie jest sprzężony z obrotami silnika polerki, więc konkretnych obrotów Ci nie podam bo ich nie znam. Za to mogę Ci powiedzieć iż polerowanie przeprowadzałem na nastawie 5 lub 6 a docisk utrzymywałem taki, aby pad się w "miarę" obracał. W miarę czyli tak aby nie stał w miejscu i nie obracał się za szybko. Za szybkie obroty (w tym za mały docisk) uznawałem moment w którym świeżo po rozprowadzeniu pasty gąbka nabierała takich obrotów, że "chlapała". Może bardziej doświadczeni koledzy z forum Ci pomogą, ja jestem "świeżak" w tej dziedzinie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to zależy od past. Do twardych lakierów specjalnie zaprojektowana jest np. menzerna.

Przy miękkim z reguły lakierze mazdy uzyskałem dobre efekty za pomocą nawet SwirlX albo SpeedGlaze #80, gdy lakier był mocno utleniony i bardzo szorstki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie to wszystko wygląda w teorii, ale praktyka niestety ładnie to modyfikuje. Ja wiem, że wszystko to własne doświadczenie, ale bądźmy szczerzy - kto widząc auto pełne mocnych swirlsów zacznie od pasty o najmniejszej agresywności + FP. Przecież tak to można stracić parę godzin na zbędne podchodzenie do tematu.

 

Pisząc na początku posta "aspekt" miałem na myśl, że nie można zawsze podchodzić do polerowania wg takiego schematu, bo tracimy niepotrzebnie czas i pewnie nerwy. Pierwsze podejście do lakieru i tak dobiera się na podstawie tego, co jesteśmy w stanie ocenić wzrokowo i organoleptycznie. Jeżeli widziałbym pełno swirlsów (mniejszych i większych) to pierwsze co poszłoby w ruch to PP + dla przykładu żółty korek/M205/PO 203 itp. Do tego dodatkowo wziąłbym pod uwagę docisk maszyny. Rzeczywiście jeżeli to nie przyniosłoby efektu zmieniłbym pastę na mocniejszą (zielony korek, M105, PO 85 RD 3.02 itp.). Jeżeli to nie przyniosłoby efektu to już CP lub wełniak.

A widzisz Łukaszu, jednak czasem teoria może się sprawdzić, jeśli mamy do czynienia z naprawdę miękkimi lakierami. Mam tu głównie na myśli lakiery Hondy które słyną z tego, że rysują się od samego patrzenia. Ktoś bardziej doświadczony z w/w lakierami zabrałby głos w dyskusji, ale myślę, że nie skłamałbym mówiąc, że najmocniejsza kombinacja na początek w takim przypadku byłaby o wiele na wyrost :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że nie skłamałbym mówiąc, że najmocniejsza kombinacja na początek w takim przypadku byłaby o wiele na wyrost :)

 

Zdecydowanie się z Tobą zgadzam Jędrzeju i powiem więcej - nawet sam napisałem, że w moim przykładzie użyłbym najpierw czegoś pośredniego czyli PP + średnia pasta, a nie od razu najmocniejszego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem Kestrel gdyż nie wiem czego kolega sobie życzy DA czy Rotacje. A ponieważ Kestrel robi obie to sobie wybierze. Ale skoro szukał czegos do 200-300zł to raczej rotacje idzie wyrwać . Wieć Kestrel Sim 180 nie jest głupi w tej cenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam do "przelecenia" co najmniej trzy mocno zaniedbane auta (papier ścierny, Ultimate Compound i SRP do zamaskowania pozostałych niedoskonałości). Znalazłem w piwnicy polerkę oscylacyjną Black & Decker KA190E.

 

KA190E_500.jpg

 

Nada się ona do pracy przy aucie, czy więcej nią zepsuję, niż poprawię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymierzam sie do zakupu polerki,jestem początkujący więc w gre wchodzi DA Das-6,na jakieś stronie w necie trafiłem na jej nowy model Das-6 PRO, czy zna ktoś różnice między nimi poza mocą silnika? I czy warto dokładać do PRO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem połowę wątku, i dalej nie wiem co wybrać :wallbash:

 

Przeglądałem na allegro trochę polerek DA, do ~ 300 pln. Albo mają nie te obroty, albo waga za duża, itp.

 

- PowerUp czytałem, że są kiepskie,

- Einhell 1100 zbierał nie najgorsze opinie, ale za duże początkowe obroty

 

znalazłem jeszcze :

- Matrix CP 1200

- DWT OP 125 VS (tylko obroty 700-1800 min-1, nie za mało ?)

 

Co wybrać ? Na Kestrela nie dozbieram teraz, tym bardziej, że czeka mnie zakup jeszcze padów i past.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wybrać ? Na Kestrela nie dozbieram teraz, tym bardziej, że czeka mnie zakup jeszcze padów i past.

Ja miałem ten sam dylemat, lepiej poczekać, odkładać kasę i kupić coś rozsądnego. inaczej będziesz kupował dwa razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.