Skocz do zawartości

Mycie ręczne/myjnie bezdotykowe - Wrocław


Manolito77

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, czy któraś z myjni patrzy w miarę przychylnie na możliwość ręcznego umycia? Bo po przeprowadzce straciłem ogród i nie mam od dłuższego czasu jak umyć dokładnie i ręcznie autka... A boje się zabrać wiadra, rękawice i inne rzeczy żeby nie w środku mycia ktoś miał pogonic...

Temat był kilka ray poruszany w tym wątku. Jedna z odpowiedzi znajduje się na 35stronie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio na nowej myjni na Kiełczowskiej. Ciśnienie spoko, piana bez zastrzeżeń. Pogadałem chwilę z właścicielem odnośnie własnych wiaderek. Z tego co usłyszałem, to nie ma z tym problemu, byle nie było ruchu. Polecał w tygodniu do 8mej i po 23 przyjechać - wtedy najmniejszy ruch. Podobno sporo osób z KA przyjeżdża; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już kilka razy byłem na Kiełczowskiej, właściciel miły człowiek, można z nim sensownie pogadać i sądzę, że z wiaderkami jak jest mały ruch nie będzie miał problemu. Myjnia daje radę choć piana jest delikatniejsza niż na Krakowskiej - to info od właściciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś na myjni CMK Kiełczów (około godziny 20:00) - przejeżdżałem tamtędy wracając z Wilczyc więc postanowiłem ochlapać furę. No i chyba coś już padło na myjni. Ale po kolei:

1) wrzuciłem 4 pln, zarzuciłem auto pianą i odczekałem chwilę, żeby piana podziałała

2) wrzuciłem 9 pln (mając jeszcze 4 pln w zapasie) żeby omyć szamponem a potem spłukać.

Uruchomiłem program nr 2 i czekam aż w instalację pójdzie szampon. Czekałem, czekałem i albo się nie doczekałem, albo teraz tam jakieś niewykrywalne dla oka szampony są stosowane. 9 pln później (+2 pln żeby nagrać ów film) z lancy leciał taki "szampon":

 

 

Zawołałem Pana, który siedzi tam w budce do rozmiany pieniędzy i zwróciłem uwagę, że coś jest nie tak bo leci sama ciepła woda. Pan spojrzał i stwierdził, że "wszystko jest ok" - bez zajrzenia do maszynowni tak po prostu sobie oznajmił. Zapytałem go czy mógłby mi pokazać gdzie on na lakierze widzi choćby najmniejszy blady ślad, który potwierdziłby obecność szamponu. Milcząco udał się do maszynowni po paru minutach wyszedł i stwierdził to co wcześniej, że wszystko jest ok. Podszedł do tylnej klapy, spojrzał i powiedział, że ta woda spływa jakby gęstsza i to na pewno jest z szamponem (klapa z racji niedużego nachylenia powierzchni nie generuje spadania wody jak z Niagary). Niestety nie potrafił mi już rzucić sensownego argumentu, jak powiedziałem, że byłem na tej myjni już ze 3 razy i dzięki temu wiem jak WIZUALNIE WYGLĄDA program nr 2 wylatujący z lancy.

Jako, że nie miałem już ochoty na dalszą dyskusję bo i nie było z kim gadać sensownie, nagrałem film żeby inni ocenili, czy to ze mną jest coś nie tak i po prostu nie widzę tam szamponu, czy może - niech mnie ktoś oświeci - pojawiły się jakieś niewidzialne szampony na myjniach. Generalnie na myjni bezdotykowej - badziewnej bo domywanie ma kiepskie - tuż koło mnie (Obornicka, przy stacji Shell) program mycia z szamponem jest bardziej gęsty i wizualnie bardziej widoczny niż to co dziś leciało na Kiełczowie.

Generalnie auto nie domyło się tak jak zawsze, po kompletnym procesie mycia.

Dopóki ktoś nie potwierdzi, że sytuacja wróciła do normy i szampon leci z lancy wtedy kiedy ma lecieć powstrzymam się od wizyt tam.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czy któraś z myjni patrzy w miarę przychylnie na możliwość ręcznego umycia? Bo po przeprowadzce straciłem ogród i nie mam od dłuższego czasu jak umyć dokładnie i ręcznie autka... A boje się zabrać wiadra, rękawice i inne rzeczy żeby nie w środku mycia ktoś miał pogonic...

 

Witam serdecznie,

 

odnosnie korzystania z wlasnego sprzetu nie widzimy problemu przy poszanowaniu czasu innych uzytkownikow myjni:

 

1) Posiadamy 2 wolne stanowiska zewnetrzne, ktore wyposazone sa w kratki sciekowe i zalecamy na nich korzystac z wiaderek, szamponow etc. Mamy wtedy pewnosc, ze wszystkie chemikalia trafiaja tam gdzie powinny

2) W trakcie zwiekszonego ruchu prosimy o nieblokowanie stanowisk aktywnych, tak aby umozliwic dostep dla innych uzytkownikow

3) Korzystajac ze szczotki, nalezy koniecznie wlaczyc program 2 "Szczotka", tak aby zarowno sobie i kolejnym uzytkownikom nie uszkodzic lakieru

 

Podstawowa zasada to: "nie myslmy tylko o sobie :)"

 

pozdrawiam,

 

Myjnia Sliczna

http://www.vask24.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś na myjni CMK Kiełczów (około godziny 20:00) - przejeżdżałem tamtędy wracając z Wilczyc więc postanowiłem ochlapać furę. No i chyba coś już padło na myjni. Ale po kolei:

1) wrzuciłem 4 pln, zarzuciłem auto pianą i odczekałem chwilę, żeby piana podziałała

2) wrzuciłem 9 pln (mając jeszcze 4 pln w zapasie) żeby omyć szamponem a potem spłukać.

Uruchomiłem program nr 2 i czekam aż w instalację pójdzie szampon. Czekałem, czekałem i albo się nie doczekałem, albo teraz tam jakieś niewykrywalne dla oka szampony są stosowane. 9 pln później (+2 pln żeby nagrać ów film) z lancy leciał taki "szampon":

 

Zawołałem Pana, który siedzi tam w budce do rozmiany pieniędzy i zwróciłem uwagę, że coś jest nie tak bo leci sama ciepła woda. Pan spojrzał i stwierdził, że "wszystko jest ok" - bez zajrzenia do maszynowni tak po prostu sobie oznajmił. Zapytałem go czy mógłby mi pokazać gdzie on na lakierze widzi choćby najmniejszy blady ślad, który potwierdziłby obecność szamponu. Milcząco udał się do maszynowni po paru minutach wyszedł i stwierdził to co wcześniej, że wszystko jest ok. Podszedł do tylnej klapy, spojrzał i powiedział, że ta woda spływa jakby gęstsza i to na pewno jest z szamponem (klapa z racji niedużego nachylenia powierzchni nie generuje spadania wody jak z Niagary). Niestety nie potrafił mi już rzucić sensownego argumentu, jak powiedziałem, że byłem na tej myjni już ze 3 razy i dzięki temu wiem jak WIZUALNIE WYGLĄDA program nr 2 wylatujący z lancy.

Jako, że nie miałem już ochoty na dalszą dyskusję bo i nie było z kim gadać sensownie, nagrałem film żeby inni ocenili, czy to ze mną jest coś nie tak i po prostu nie widzę tam szamponu, czy może - niech mnie ktoś oświeci - pojawiły się jakieś niewidzialne szampony na myjniach. Generalnie na myjni bezdotykowej - badziewnej bo domywanie ma kiepskie - tuż koło mnie (Obornicka, przy stacji Shell) program mycia z szamponem jest bardziej gęsty i wizualnie bardziej widoczny niż to co dziś leciało na Kiełczowie.

Generalnie auto nie domyło się tak jak zawsze, po kompletnym procesie mycia.

Dopóki ktoś nie potwierdzi, że sytuacja wróciła do normy i szampon leci z lancy wtedy kiedy ma lecieć powstrzymam się od wizyt tam.

Pzdr.

 

Witam,

 

Z góry bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację.

Myjnia przeziębiła się i dostała katarku na pompce dozującej co spowodowało nieprawidłowe jej działanie.

A tak poważnie to doszło do zapowietrzenia się układu dozowania chemii na tym stanowisku. Wypadł wężyk z beczki. Zdarza się to tylko maszyna. Jeżeli powtórzy się to, lub jakakolwiek inna anomalia na myjni to proszę o natychmiastowe poinformowanie nas telefonicznie.

Telefon umieszczony jest na dole tablicy informacyjnej.

Jeżeli chodzi o obsługę to akurat trafiłeś na OSOBNIKA WYJĄTKOWO ODPORNEGO ALE PRZESZEDŁ NATYCHMIASTOWE SZKOLENIE PO RAZ KOLEJNY!!! MAM NADZIEJĘ, ŻE DOTARŁO. :o

 

Zapraszamy i życzymy miłego i spokojnego korzystania z myjni przy ul. Kiełczowskiej z tyłu Stokrotki. :ad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś na myjni CMK Kiełczów (około godziny 20:00) - przejeżdżałem tamtędy wracając z Wilczyc więc postanowiłem ochlapać furę. No i chyba coś już padło na myjni. Ale po kolei:

1) wrzuciłem 4 pln, zarzuciłem auto pianą i odczekałem chwilę, żeby piana podziałała

2) wrzuciłem 9 pln (mając jeszcze 4 pln w zapasie) żeby omyć szamponem a potem spłukać.

Uruchomiłem program nr 2 i czekam aż w instalację pójdzie szampon. Czekałem, czekałem i albo się nie doczekałem, albo teraz tam jakieś niewykrywalne dla oka szampony są stosowane. 9 pln później (+2 pln żeby nagrać ów film) z lancy leciał taki "szampon":

 

Zawołałem Pana, który siedzi tam w budce do rozmiany pieniędzy i zwróciłem uwagę, że coś jest nie tak bo leci sama ciepła woda. Pan spojrzał i stwierdził, że "wszystko jest ok" - bez zajrzenia do maszynowni tak po prostu sobie oznajmił. Zapytałem go czy mógłby mi pokazać gdzie on na lakierze widzi choćby najmniejszy blady ślad, który potwierdziłby obecność szamponu. Milcząco udał się do maszynowni po paru minutach wyszedł i stwierdził to co wcześniej, że wszystko jest ok. Podszedł do tylnej klapy, spojrzał i powiedział, że ta woda spływa jakby gęstsza i to na pewno jest z szamponem (klapa z racji niedużego nachylenia powierzchni nie generuje spadania wody jak z Niagary). Niestety nie potrafił mi już rzucić sensownego argumentu, jak powiedziałem, że byłem na tej myjni już ze 3 razy i dzięki temu wiem jak WIZUALNIE WYGLĄDA program nr 2 wylatujący z lancy.

Jako, że nie miałem już ochoty na dalszą dyskusję bo i nie było z kim gadać sensownie, nagrałem film żeby inni ocenili, czy to ze mną jest coś nie tak i po prostu nie widzę tam szamponu, czy może - niech mnie ktoś oświeci - pojawiły się jakieś niewidzialne szampony na myjniach. Generalnie na myjni bezdotykowej - badziewnej bo domywanie ma kiepskie - tuż koło mnie (Obornicka, przy stacji Shell) program mycia z szamponem jest bardziej gęsty i wizualnie bardziej widoczny niż to co dziś leciało na Kiełczowie.

Generalnie auto nie domyło się tak jak zawsze, po kompletnym procesie mycia.

Dopóki ktoś nie potwierdzi, że sytuacja wróciła do normy i szampon leci z lancy wtedy kiedy ma lecieć powstrzymam się od wizyt tam.

Pzdr.

 

Witam,

 

Z góry bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację.

Myjnia przeziębiła się i dostała katarku na pompce dozującej co spowodowało nieprawidłowe jej działanie.

A tak poważnie to doszło do zapowietrzenia się układu dozowania chemii na tym stanowisku. Wypadł wężyk z beczki. Zdarza się to tylko maszyna. Jeżeli powtórzy się to, lub jakakolwiek inna anomalia na myjni to proszę o natychmiastowe poinformowanie nas telefonicznie.

Telefon umieszczony jest na dole tablicy informacyjnej.

Jeżeli chodzi o obsługę to akurat trafiłeś na OSOBNIKA WYJĄTKOWO ODPORNEGO ALE PRZESZEDŁ NATYCHMIASTOWE SZKOLENIE PO RAZ KOLEJNY!!! MAM NADZIEJĘ, ŻE DOTARŁO. :o

 

Zapraszamy i życzymy miłego i spokojnego korzystania z myjni przy ul. Kiełczowskiej z tyłu Stokrotki. :ad:

 

wg mnie ale to skromne moje zdanie,

trzeba koledze Manolito77 zwrocic pieniazki za to mycie lub przekazac koledze z tej dziwnej budki ze jak przyjedzie taki PAN z takiej Bmki z takimi numerami to ma myjatko gratis :D

bo na przyklad mnie przeprosiny niebardzo przekonuja bardziej przekonuja mnie pieniadze i czas i nerwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, z wyspy musisz wyjechać poza jej obszar, a jak już wyjeżdżać to polecam na krakowską ;)

 

Jest od grudnia samoobsługowa myjnia na Strachocińskiej :) 4 stanowiska, podest dla busów, można płacić kartą, jest też rozmieniarka i uchwyty do wycieraczek, no i odkurzacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

622272 wg mnie ale to skromne moje zdanie,

trzeba koledze Manolito77 zwrocic pieniazki za to mycie lub przekazac koledze z tej dziwnej budki ze jak przyjedzie taki PAN z takiej Bmki z takimi numerami to ma myjatko gratis :D

bo na przyklad mnie przeprosiny niebardzo przekonuja bardziej przekonuja mnie pieniadze i czas i nerwy

Tu muszę trochę usprawiedliwić Myjnie_Kiełczów bo info o problemie wysłałem także na firmowy mail CMK. Zwrotnie dostałem propozycję mycia darmowego po wcześniejszym umówieniu się telefonicznie. Co prawda trudno mi sobie wyobrazić telefoniczne umawianie się z właścicielem )dzwonienie, czekanie aż się pojawi, itp, itd - po prostu szkoda mi na to czasu) w sytuacji kiedy na myjnię wpadam raczej spontanicznie, przy okazji przejeżdżania gdzieś niedaleko i raczej nie jest to operacja zaplanowana w kalendarzu z kilkudniowym wyprzedzeniem. w takim wypadku, osobiście uważam, że rozwiązanie o jakim pisze kolega Stelmachera jest zwyczajnie bardziej użyteczne i szybsze do zrealizowania.

Odnośnie tej całej sytuacji to dodam tylko, że do nakręcenia ów filmu skłoniło mnie tylko i wyłącznie uparte twierdzenie Pana z obsługi, że wszystko jest ok. A rozwiązanie było dość banalne - jeśli problem był tylko na tym jednym stanowisku to Stróżujący kiedy go zawołałem widział, że we wrzutniku było jeszcze 8 (czy 7) pln. Wystarczyło, że zaproponowałby przejazd na inne stanowisko, wrzuciłby tam ów 7-8 pln abym mógł dokończyć kompletne mycie, felerne stanowisko by zagrodził pachołkiem i tyle. Nie musiałbym kręcić żadnego filmu, przekomarzać się z panem "co wie lepiej" a sprawę uważałbym za profesjonalnie załatwioną. Jeśli problem dotyczył wszystkich stanowisk (nie wiem czy każde stanowisko ma osobną pompę czy wszystkie są na jednej) to wtedy powinno się podjeżdżającego do mycia poinformować, że jest awaria i działa jedynie Piana XXL oraz płukanie wodą - jeśli klientowi to pasuje to ok.

Mam jedynie nadzieję, że z takich sytuacji będzie płynąć jakaś nauka.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jakiś prywatny inwestor pod własnym szyldem. Osprzęt coś w stylu Ehrle itp. a domywanie zapewne jak tzw średnia krajowa bezdotykówek - po wyschnięciu jak przymkniesz jedno oko to uznasz, że auto jest czyste :D Ja mieszkam przy Obornickiej - w ciągu ostatniego roku powstały w niedalekiej okolicy ode mnie 2 nowe myjnie: jedna przy stacji Shella, druga przy ulicy Zakładowej / Rychtalskiej. Cóż mogę powiedzieć o skuteczności ich mycia? Mogę ten temat jedynie przemilczeć. Dobre są jedynie do spłukanie wodą wiosenno-letniego kurzu z auta...

Tak czy inaczej pewnie trzeba poczekać do ukończenia inwestycji bo szyld to jeden z ostatnich elementów jakie są montowane. ;)

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy z jak zaszczurzonym autem się jedzie. Jak brud jest cały czas wilgotny to jeszcze da się w miarę omyć na takiej zwykłej myjni. Jak taki brud przez parę suchych dni zaschnie to na tych standardowych myjniach możesz zapomnieć o dobrym umyciu auta. Jak nie byłeś na myjni na Strzegomskiej, Krakowskiej czy na tej na Kiełczowie to pojedź i tam umyj auto. Gwarantuję Ci, że od tego momentu wizyty na innych myjniach bezdotykowych będziesz odbierał jako rozczarowanie.

Co do myjni na Obornickiej - ten program zwany "Pianą" (czy jak jej tam) jest 100 x lepszy niż najlepszy polski kabaret. Jest to pierwsza myjnia spośród wszystkich jakie do tej pory testowałem, która program pompatycznie zwany "Pianą" ma bardziej wodnisty niż program mycia z Szamponem... :D:D:D:D

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Krakowskiej to racja byłem tam kilka razy i jest nr. 1 ale strasznie jest mi tam nie po drodze. Wręcz jeździłem tam specjalnie :) Co do wspomnianego przez Ciebie programu "piana" to faktycznie spokojnie mogliby zamienić nazewnictwo z szamponem i często pomijam tą "opcje" jak wjeżdżam na szybkie płukanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
626190 Znacie jakies miejsce "na uboczu" zeby stanac autkiem i np. na spokojnie nawoskowac i ogarnac srodek? Najlepiej jakis opuszczony parking, lasek, krzaki :ad:

 

Ja jeździłem sobie na parking przy stacji kolejowej Wrocław Stadion, masz parking na uboczu i sporo miejsca wolnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Parę postów wyżej pisałem o myjni przy ul. Obornickiej - na przeciwko stacji Shell. Mieli tam żenująco kiepski program "piana" (bardziej wodniste to było niż normalny program "mycia z szamponem").

Przedwczoraj (nie wiem od kiedy dokładnie tak jest bo byłem tam z 1,5 miesiąca temu) ta myjnia mnie miło zaskoczyła. :shock: Nie wiem czy zmienił się tam właściciel czy do tej pory był to Stage 1 tej myjni i teraz doinstalowali Stage 2 ale wjechałem tam opłukać samochód (mam świeżo nałożony Soft 99 Fusso Coat więc uznałem, że "siła domywania" tej myjni wystarczy) i zauważyłem, że na każdym stanowisku są dorzucone osobne lance na program piana. Postanowiłem więc wypróbować i się bardzo pozytywnie zdziwiłem.

1. Generalnie lance są identyczne jak te na myjniach typu "CMK" a co najlepsze - piana ma także identyczną, gęstą konsystencję i czas leżakowania na aucie.

2. Zauważyłem, że w programie mycia z szamponem woda jest jakby znacznie cieplejsza niż do tej pory.

3. Plus taki już bardziej poboczny - widać, że zwracają tam także uwagę na ogólny wystrój wokół myjni (jakieś kwiatki, biały gres wysypany wokół myjni przy krawężnikach, w nocy lampki solarne podświetlające trawnik przy myjni).

4. Wczoraj jak myłem auto żony to widziałem, że pojawiły się tam także spryskiwacze (identyczne jak Marolex tylko białe) z naklejkami informującymi, że jest to płyn do felg.

Z małych minusów - węże po podaniu ciśnienia robią się dość sztywne, takie jakby plastikowe, przez co czasem nie do końca wygodnie operuje się lancami ale to już jest taki minus naciągany - trzeba się do tego przyzwyczaić.

Co do skuteczności domywania to na moim aucie tego nie ocenię bo świeżo położony Fusso sprawia, że nawet samą wodą bym auto domył.

Auto żony (było trochę zapuszczone) wydaje się być dość poprawnie umyte - mam wrażenie, że jest lepiej, niż dotychczasowo prezentowana "skuteczność" tej konkretnej myjni. Ja jestem zadowolony bo pod domem mam już jakąś przyzwoitą alternatywę w momencie kiedy nie będzie mi się specjalnie chciało jechać na Strzegomską, Krakowską bądź Kiełczów żeby umyć auto bo każda z tych myjni jest ode mnie trochę oddalona i przeważnie myję tam tylko w razie załatwiania czegoś w ich sąsiedztwie.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

626190 Znacie jakies miejsce "na uboczu" zeby stanac autkiem i np. na spokojnie nawoskowac i ogarnac srodek? Najlepiej jakis opuszczony parking, lasek, krzaki :ad:

 

Ja jeździłem sobie na parking przy stacji kolejowej Wrocław Stadion, masz parking na uboczu i sporo miejsca wolnego.

 

Na Złotnikach, obok parku złotnickiego, przejazd kolejowy - krzyżówka Zakopiańska, Złotnicka, Piołunowa jest bardzo spokojne miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym roku przy myjni koło "Leklerka" było jedno stanowisko, które można sobie było wynająć na mycie i wtedy można było sobie tam siedzieć do woli. Do dyspozycji karchery. Nie pamiętam jaki tam był cennik ale nie wychodziło jakoś drogo. Mi umycie mojego e39 ręczne wychodziło koło 20pln.

Nie wiem jak jest w tym roku.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie mieszkasz ? Na krzykach jest myjnia, gdzie jak podjedziesz wieczorem albo wczesnie rano jak nie bedzie kolejki do mycia to możesz ogaranć auto na 2 wiadra a przynajmniej mi nikt nigdy tam nie zwrócił uwagi.

 

https://www.google.pl/maps/search/myjni ... ,17z?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.