Skocz do zawartości

Jak z opryskiwacza ciśnieniowego zrobić pianownicę.


faraon3021

Rekomendowane odpowiedzi

Ja chyba kiepski filc zarzuciłem bo kiepsko mi piana wychodziła. Ale to dopiero testy więc jutro poprawię i musi być ok. :good:

Chyba za duże stężenie dałem do testów w łazience bo nos mi wykręcało w drugą stronę. :D Do piany VP 1:10 wystarczy chyba?? Mi chyba wyszło 1:5 i to chyba powód zasmrodzenia chałupy. :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba kiepski filc zarzuciłem bo kiepsko mi piana wychodziła. Ale to dopiero testy więc jutro poprawię i musi być ok. :good:

Chyba za duże stężenie dałem do testów w łazience bo nos mi wykręcało w drugą stronę. :D Do piany VP 1:10 wystarczy chyba?? Mi chyba wyszło 1:5 i to chyba powód zasmrodzenia chałupy. :wallbash:

Tlumacze jak ...................

Str nr 1 post nr 2 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faraon zwróć uwagę na literki. :P

"chyba kiepski filc zarzuciłem" tak napisałem. Filc jest tam gdzie trzeba wrzucony tylko pewnie kiepskiej jakości. Mało filcu i filcu. :D

Wrzuciłem co miałem pod ręką - teraz poszukam czegos lepszego. Może kawałek stringów żonie potnę scyzorykiem. :D Ale filcowych chyba nie ma. :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie do frakcji marolexowej.

Ile Wam schodzi roztworu na przeciętne auto? Dziś pierwszy raz myłem swojego francuskiego kompakta. Wlałem do 1,5L Marolexa jakieś 1,2L wody, dodałem ze 30-40ml Autobrita Magi Foam.

Piana wyszła gęsta, dosłownie jak śnieg, długo utrzymywała się na aucie. Ale:

1 - żeby była taka ładna, to musiałem co chwilę dopompowywać praktycznie na max (do zadziałania zaworka bezp.), inaczej marolex zaczynał pluć, a nie wytwarzać pianę.

2 - nie zrobiłem całego auta jednym napełnieniem - musiałem dorobić kolejny litr.

 

Nawiasem mówiąc, Magi Foam mnie rozczarowała - nie domyło auta tak jak się spodziewałem. Chociaż może miałem przesadzone oczekiwania - auto nie myte praktycznie od końcówki października. A wosku na nim nie było, jedynie politura Sonaxa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto nie myte praktycznie od końcówki października. A wosku na nim nie było, jedynie politura Sonaxa.

 

faktycznie duże wymagania miałeś... takie coś domyć samą piąną to :song::song:

co do pytań to nie pomogę bo ja mam marolexa 2000, jak rozrobię 1500ml to czasami nic nie zostanie, czasami 200ml :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto nie myte praktycznie od końcówki października. A wosku na nim nie było, jedynie politura Sonaxa.

 

faktycznie duże wymagania miałeś... takie coś domyć samą piąną to :song::song:

co do pytań to nie pomogę bo ja mam marolexa 2000, jak rozrobię 1500ml to czasami nic nie zostanie, czasami 200ml :dontknow:

 

Wiesz, człowiek uczy się całe życie.... a i tak głupi umiera. ;)

 

Zastanawiam się - pianę miałem gęstą dosłownie jak bita śmietanka w sprayu. I trzymała się dzielnie na aucie, początki spływania dopiero po 3-4 minutach. Ale roztwór skończył się dość szybko. Więc może za dużo płynu, a za mało powietrza? Ale jak dam więcej powietrza, to będę musiał jeszcze częściej dopompowywać. Gdzieś robię błąd! Tylko kuchna, gdzie?!? Może piana jednak ma być ciut bardziej wodnista?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś robię błąd! Tylko kuchna, gdzie?!?

Chyba nawet kilka :/

Pianowanie nie przygotowanego i nie zabezpieczonego lakieru ktory dodatkowo pokryty jest zaschnietym "wgryzionym" w lakier brudem nie da spektakularnych wynikow.Nie ma szans.

Mozliwe ze bardzo silna piana w duzym stezeniu zmyje spora czesc takiej zimowej skorupy ale takiego mycia raczej sie nie poleca.Szkoda lakieru,plastikow,uszczelek itp.Bo o politurze z pazdziernika nie ma co wspominac :P

Pozostaje wieloetapowe mycie z zachowaniem pewnej kolejnosci i zasad z uzyciem odpowiednich srodkow i narzedzi.

A co i jak robic?? Znajdzesz wszystko opisane na forum.

Co do stezen to daj do 30ml Magi (max) lub mniej filcu dzieki czemu piana latwiej da sie wyrzucic z pianownicy :) .

Musisz pokombinowac i dopasowac stezenie i filce do swoich potrzeb.I tu najlepiej sprawdzaja sie krazki filcowe bo latwiej nimi operowac przy zmianie chemii lub stezenia.

Trudno podac gotowca bo jak sie okazuje nawet twarda woda czy jej temperatura zmnienia dosc duzo a prawie kazdy ma inne filce wiec :song:

Trzeba sobie radzic :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie do frakcji marolexowej.

Ile Wam schodzi roztworu na przeciętne auto? Dziś pierwszy raz myłem swojego francuskiego kompakta. Wlałem do 1,5L Marolexa jakieś 1,2L wody, dodałem ze 30-40ml Autobrita Magi Foam.

Piana wyszła gęsta, dosłownie jak śnieg, długo utrzymywała się na aucie. Ale:

1 - żeby była taka ładna, to musiałem co chwilę dopompowywać praktycznie na max (do zadziałania zaworka bezp.), inaczej marolex zaczynał pluć, a nie wytwarzać pianę.

2 - nie zrobiłem całego auta jednym napełnieniem - musiałem dorobić kolejny litr.

Ja mam Vectrę C Caravan i na pokrycie całego auta schodzi mi ok 1,5 l roztworu. Fakt, że przynajmniej 5x muszę dobić Marolex'a.

Piana jak śnieg jest efektowna, ale chyba nie tak efektywna (taka gra słówek) jak taka lekko bardziej mokra.

U mnie to jedna dziurka, jeden bardzo zbity filc i stężenie 50ml/l piany z Makro (taką aktualnie mam na stanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nurtuje mnie pytanie jak sprawdziłby się tzw"mikroproszek" używany na bezdotyku,może nałożyć go marolexem i potem spłukać myjką ciśnieniową?Próbował ktoś wersji z "mikroproszkiem"?Wiem wiem dziwaczne pytanie ale szukam opcji mycia bez harowania z wiadrami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj przerobiłem świeżo zakupionego Marolexa 1500 na pianownicę (Glorię FM10 też już mam :P )

 

wrzuciłem 2 filce z Glorii + końcówkę herbicydową, ok 80ml VP Snow Foam Combo i 1.2L wody z kranu - piana jak dzika! (dziura w "dolocie" ;) robiona igłą od strzykawki)

 

porównując z FM10 to Marolex ma gorsze wykonanie obudowy (tłoczek to nie jest szczyt techniki, naciskając mam obawy że to wyłamię gdzieś na bok ;) ) i chyba delikatnie większa konieczność dopompowywania, chociaż jak mierzyłem czas strzału piany to wydawał się być podobny co zwykle uzyskiwałem na Glorii.

 

W wolniejszej chwili zrobię porównanie na tych samych stężeniach obu urządzeń 8-)

 

docelowo Gloria ma być stricte do pian, a Marolex do APC/degreaserow/bilberrego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.