Skocz do zawartości

Krótkie pytanie- krótka odpowiedź część 2


kuflik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 751
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

m1chal, zalezy jak masz zamiar czesto woskowac,zalezy to tez od trwalosci wosku. Ale tak generalizujac to pelne oczyszczanie czyli glinka,tar remover i cleaner powinno sie przeprowadzac 3 razy do roku.

yukon, mozesz polozyc ale nie wiem czy jest sens. W kazdym razie zasada jest taka ze woski czy to hybrydowe czy naturalne kladzie sie na syntetyki,nie odwrotnie. Chociaz sa tacy co bronia takiego wlasnie odwrotnego dzialania jak Westerplatte :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Jeśli używamy cały czas tego samego wosku to nie trzeba używać cleanera co każde woskowanie.

 

yukon, mozesz polozyc ale nie wiem czy jest sens.

 

NSC to AIO,odpowiednik Werkstata Prime'a,sam w sobie nie poleży na lakierze za długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kazdym razie zasada jest taka ze woski czy to hybrydowe czy naturalne kladzie sie na syntetyki,nie odwrotnie. Chociaz sa tacy co bronia takiego wlasnie odwrotnego dzialania jak Westerplatte :)

Taka jest zasada i jest ona jak najbardziej poprawna, ale są wyjątki i jest nim np. sealant Optimum Opti-Seal. Jego możesz stosować także na wosk carnauba. W innych przypadku nie ma to sensu z kilku względów. Sealanty często zawierają składniki, które mogą uszkodzić warstwę wosku carnauba. Ale najważniejsze jest to, że sealanty, do poprawnego złączenia się z lakierem, potrzebują bardzo dobrze oczyszczonej i czystej powierzchni. Inaczej nie złączy się on z lakierem. A jak ma się z nim złączyć, skoro na lakierze leży wosk carnauba? I na tym to polega. Opti-Seal jest tak stworzony, że przechodzi przez warstwę carnauby, dlatego jest wyjątkiem.

 

Jeśli używamy cały czas tego samego wosku to nie trzeba używać cleanera co każde woskowanie.

:shock: Nie będę nawet tutaj polemizował, bo sądzę, że nie zdołam :D Dlatego proponuję Ci, abyś spytał np. właściciela Dodo Juice. Wyjaśni Ci to dokładniej ode mnie i przestaniesz tkwić w błędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę nawet tutaj polemizował, bo sądzę, że nie zdołam :D Dlatego proponuję Ci, abyś spytał np. właściciela Dodo Juice. Wyjaśni Ci to dokładniej ode mnie i przestaniesz tkwić w błędzie.

Chyba troszkę się mylisz a Evo nie do końca tkwi w błędzie. Pomijając wypociny Panów z Dodo, Sv i handbooków moim skromnym zdaniem podważając się doświadczeniem i ilością przesmarowanych aut różnymi woskami stwierdzam ,że cleaner nie jest obowiązkowy przed każdym woskowaniem/dowoskowywaniem. A znasz coś takiego jak warstwowanie wosku? - raczej na pewno (to stwierdzenie tyczy się tylko jeśli stosujemy jeden wosk)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoście dokładania wosku:

Moje doświadczenie w porównaniu z waszym jest żadne ale moja obserwacja jako amatora jest taka. Na początku listopada zrobiłem zabieg: usunięcie smoły, glinkowanie, SRP x2, #16 x2). Robię ok. 2200 km/m-c. Auto myte kilka razy Optimum Car Wash, 1-2x aktywną pianą (ponoć neutralną). Do stycznia wosk się trzymał bardzo fajnie. W trakcie styczniowych cieplejszych dni z nudów :) , a nie z konieczności dołożyłem bez żadnego cleanera jeszcze jedną warstwę #16. Od tego czasu (czyli w ciągu 5 tyg.) auto myłem 2 razy. Ostatni raz w zeszłą sobotę po tygodniowej jeździe po mocno solonych drogach, jak i w deszczu. I znowu byłem uhahany, że tak ładnie woda spływa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba troszkę się mylisz a Evo nie do końca tkwi w błędzie. Pomijając wypociny Panów z Dodo, Sv i handbooków moim skromnym zdaniem podważając się doświadczeniem i ilością przesmarowanych aut różnymi woskami stwierdzam ,że cleaner nie jest obowiązkowy przed każdym woskowaniem/dowoskowywaniem. A znasz coś takiego jak warstwowanie wosku? - raczej na pewno (to stwierdzenie tyczy się tylko jeśli stosujemy jeden wosk)

Przykro mi, ale w tym przypadku się nie mylę. Evo nie pisał o warstwowaniu (zapewne zna to pojęcie, wiec by go użył), lecz o ponownym nałożeniu wosku po dłuższym okresie. Warstwować można w przeciągu góra kilku dni, ale nigdy po 2-3 tygodniach...

Pozwolę sobie zacytować Juliana:

jeszcze niedawno bym się z tym nie zgodził, ale kilknaście testów pokazało, że jest to absolutna racja.

stosując kilka naturalnych wosków (więc dam przykład z trochę innego punktu widzenia niż typowe polimery) na swoim aucie, zawsze dzieliłem elementy na pół i jedną część "konserwowałem" na bieżąco QD a na drugiej dorzucałem co jakiś czas warstwę wosku. zdecydowanie szybciej wszystko znikało tam, gdzie wosk był dokładany... może to i nieco paradoksalne rezultaty, ale było tak w przypadku każdego produktu, od 40pln do 400pln...

nałożenie cleanera nie zajmuje aż tyle czasu, żeby nie było warto raz na 2-3miesiące go użyć (przynajmniej dla naturalnych).

Mam takie same doświadczenia z woskami "naturalnymi". Bo tak po prostu musi być. Wosk carnauba ma to do siebie, że tworzy warstwę, która leży na lakierze. I każda kolejna warstwa będzie leżała na tej pierwszej. Jeżeli spłynie pierwsza warstwa, to spłyną z nią i kolejne. Nie ma innego wyjścia. Jest jeszcze jeden powód, dla którego położenie kolejnej warstwy wosku po takim okresie jest po prostu głupie. Wosk carnauba daje dobrą ochronę, ale szybko łapie brud i różne zanieczyszczenia. Szampon ich nie usunie. I jak na taką powierzchnię można kłaść wosk, bez uprzedniego użycia cleanera? To pytanie retoryczne. W końcu co kto lubi, jedni myją się codziennie, inni raz na tydzień.

 

Zacytuję Evo:

Po 2-3 tygodniach i tym samym wosku zdecydowanie nie musisz używać PP,ani żadnego inne cleanera.

Inny wosk carnauba jest na tyle odmienny, że można stosować tylko ten sam? Litości :lol:

 

Wax-master, jeżeli Ty podzielasz także takie zdanie, to ja niestety będę zmuszony pomyśleć, że detailing w Polsce rządzi się swoimi prawami i jeszcze sporo czasu musi minąć, żeby oczywiste rzeczy były naprawdę oczywistymi.

 

Dla jasności: piszę o woskach carnauba. Nie o sealantach, hybrydach, AIO, czy też jakimkolwiek wosku/sealancie, który zawiera w swoim składzie cząsteczki ścierne bądź chemiczne, które usuwają poprzednią warstwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednym sie zgodze, ze juz po 3 tygodniach na aucie zdazy uzbierac sie tyle brudu, ze kladac warstwe wosku mozna wyczuc pod aplikatorem szorstkosc lakieru. Z drugiej strony nie widze problemu by dolozyc warstwe wosku naturalnego np po tygodniu.

Zastanowil bym sie natomiast co do sealantow, bo te maja wieksze wlasciwosci czyszczace i powinny dawac sobie lepiej rade z nie idealnie czysta powierzchnia. Z reszta usuwanie swiezego sealantu nie jest do konca takie latwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony nie widze problemu by dolozyc warstwe wosku naturalnego np po tygodniu.

Są quick detailery, spray wax'y. Do nich należy to zadanie, i po to zostały stworzone :)

 

Evo, jeżeli nie umiesz merytorycznie obronić swoich racji, to przynajmniej zachowaj poziom. Jeśli potrafisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w trakcie polerowania Volvo S60 05r. czarny metalik i z zwiazku z tym mam pytanie, czy to możliwe ze mocniejsze dociśnięcie polerki z niebieskim padem 3M i pastą #205 powoduje mikro ryski ?

 

Tak, nie dociskaj za mocno lub zmień pastę. Sprawdz czytośc pada, usuń ewentualne zabrudzenia powierzchni - pył. Przemywaj IPA panele pomiedzy zmianami pasty. Volvo - jest "miekkie" - jak z dziewicą.

 

 

Co do wosków - Panowie - bez napinki - Auto, które stoi w garażu lub bryka malutko nie potrzebuje za bardzo cleanera po trzech tygodniach. Wystarczy ze wartwa jest rozgrzana - ciepła lub zatarta - warstwa kolejnej - Carnauba - zwiąże bezproblemowo.

Szkoła jednak uczy, aby używać cleanera - ale tylko "poyebani" kłada wosk co 2-3 tygodnie, w dodatku mało używając auta. (ręka w górę) :roll:

 

Dołożenie warstwy wosku po kilu tygodniach, to jak położenie szynki na zgniłą kanapkę - moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wax Paradise, czy zgodnie z teoria którą przedstawiłeś, a chcąc zaoszczędzić kosztów i czasu, można jako zastępstwo cleanera zastosować mocną chemie przy myciu wstępnym, która usunie stary wosk?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.