Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
30 minut temu, Strus napisał(a):

Tak zacząłem czytać i oglądać o powłokach typu „lite”, takich do zarzucenia bez trzymania tydzień pod kocem i widzę, że z ich trwałością to tak samo jak z woskami czy QW czy sealantami. U jednego miesiąc a u innego 6. 
i teraz mam dylemat - czy jest sens inwestować te 100-150zł w jedną aplikację gdzie może być Ok a może nie. 

Moim zdaniem nie. Zwłaszcza, że za UK3.0 za 10ml płacisz do 90zł. 20ml starcza na większość aut w 2 warstwach. 

Opublikowano
10 godzin temu, analyzator napisał(a):

@Strus trzymałbym się raczej schematu woskowania dwa trzy razy w roku i ewentualnie produkty spray and vipe.

Chyba się z Fusso przeproszę. Bo jednak z wosków to ten najbardziej trwały. Choć aplikacji nienawidzę

Opublikowano

@Strus fusso plus edykowany qdek czy fukupika to topowe kombo. Plus też jest taki, że looku nie szkoda i można po tym sobie psikać do dowoli 😉 fusso masz ciemne tak z ciekawości? Nie ryzgnowałbym z "lepszego" wosku w sezonie.

Opublikowano

W sezonie wiosenno letnim korzystam tylko z QD czy QW. Auto myte raz w tygodniu to sobie psikam. 
 

Fusso nie mam aktualnie żadnego bo nie polubiłem się z aplikacją ale chyba dam mu drugą szansę. 

Opublikowano

Tak, miałem Evo i może to dziwne ale nie porwał mnie trwałością. Fakt, że trochę olałem przygotowanie lakieru więc może i on zasługuje na drugą szansę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.