Michał126 Opublikowano 11 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2018 Ponieważ wypada kurtuazyjnie zacząć, piszę: dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora firmy @Soft99 otrzymałem sposobność przetestowania nowości tego znanego i lubianego (tudzież ubóstwianego ), japońskiego producenta - płynu do deironizacji o wszystko mówiącej nazwie Iron Terminator. Dzięki zaś uprzejmości własnej, stworzyłem sobie sposobność przygotowania alufelg z samochodu mojej mamy na nadchodzący sezon. Usłyszałem wprawdzie, że lepiej żebym umył okna albo wysprzątał podwórko, ale już przywykłem do braku wdzięczności w związku z moimi działaniami, które w tej rodzinie rozumiem tylko ja (bo z rodziną - jak głosi stara zasada - najlepiej na zdjęciu ). Owocem jednego i drugiego (to znaczy - obu sposobności) jest niniejsza recenzja. Zgodnie z zasadą pierwszego posta, przytaczam opis ze strony dystrybutora: Cytat Iron Terminator rozprawi się z najbardziej uporczywym brudem pochodzenia metalicznego, powodując spektakularny efekt krwawienia.Dzięki zbalansowanemu pH jest bezpieczny dla wszystkich felg, w tym aluminiowych, polerowanych i wieloczęściowych. Nie reaguje z powierzchnią nadwozia i nie stanowi zagrożenia dla lakieru. Iron Terminator usuwa pył z klocków hamulcowych, lotną rdzę oraz wszelkie drobinki metalu. Skuteczność działania połączona z niedrażniącym zapachem zapewnia niezrównany komfort pracy. Sposób użycia: 1. Wstrząśnij butelką i przekręć atomizer w pozycję ON 2. Aplikuj środek na czyszczoną powierzchnię z odległości ok. 10 cm. Pamiętaj, że czyszczona powierzchnia musi być chłodna. Aplikuj Iron terminator w zacienionym miejscu. 3. Pozostaw Iron Terminator na kilka minut. W razie mocniejszych zabrudzeń wspomóż działanie preparatu gąbką lub miękkim pędzelkiem. 4. Dokładnie spłucz czyszczoną powierzchnię wodą pod ciśnieniem. 5. W razie konieczności powtórz punkty od 1 do 4 Uwaga: bardzo dużo zdjęć. W zasadzie zacząłem dzień przed użyciem, rozpakowując paczkę - bo po zdjęciu folii, byłem pod sporym wrażeniem jakości pakunku. A tu już w dzień wykonania testu. Stan kół przed rozpoczęciem prac: Jak widać, koła z tej strony są dość czyste, co wynika z regularnego mycia samochodu i dokonania tego zapewne niedługo przed ich zmianą na zimowe. Gorzej z drugiej: Do testu wybrałem dwa skrajne lewe. Stan ogólny przed rozpoczęciem: Do czyszczenia przystąpiłem z takim zestawem. Tak - ten z prawej to nie deironizer, tylko typowy wheel cleaner. Używam go bardzo często w sezonie zimowym, by zmyć film drogowy z kołpaków. Bardzo dobrze się w tym sprawdza - po spryskaniu i spłukaniu pod ciśnieniem schodzi znakomita większość brudu, nawet bez zabezpieczenia. Warunek - kołpaki w normalnym stanie. Toteż postanowiłem, by jedną z felg (skrajną lewą) potraktować najpierw tym wheel cleanerem, spłukać i dopiero później spryskać deironizerem, drugą zaś - na dzień dobry potraktować deironizerem. Nie jest to zatem żadne porównanie. Po prostu chciałem wiedzieć i pokazać, na ile taki wheel cleaner pomoże przed deironizerem. Skrajna lewa felga po zastosowaniu płynu Sonaxa. I po spłukaniu. Jak widać, usunięty został mocno powierzchowny brud. Bez zwłoki przystąpiłem do spryskania deironizerem: Po około dwóch minutach (wg danych z aparatu): Widoczne krwawienie pochodzi z miejsc, w których zanieczyszczeń metalicznych było najwięcej, czyli z zakamarków. I druga od lewej felga - nietraktowana wcześniej niczym, deiron od razu na cały syf, razem z piachem. Po niecałych dwóch minutach: Całkiem z lewej minut było już pięć, co przyniosło takie widoczne działanie (w postaci krwawienia): I po spłukaniu. Skrajnie lewa (z wheel cleanerem): Kolejna (bez wheel cleanera): I drugie spryskanie. Rozpoczynam, jak wcześniej, od skrajnej lewej: I tym razem korzystam z dołączonego do produktu pędzla: W przypadku drugiego koła kopia procedury: Oba koła - skrajnie lewe trzy minuty po pędzelkowaniu, kolejne - kilkadziesiąt sekund po: I płukanie po tym etapie, czyli najbardziej spektakularna przemiana w tym teście. Koło skrajnie lewe: Kolejne: W tym momencie efekt czyszczenia się zrównał - na kole drugim z lewej pozostało dokładnie tyle samo zanieczyszczeń, co na pierwszym. I trzecie - ostatnie - spryskanie. Począwszy od lewego koła: Jedyne obfitsze krwawienie wydobyło się spod ciężarków: I drugie z lewej: Taka sama sytuacja: Po chwili widać krwawienie z punktowych zanieczyszczeń na kole pierwszym z lewej: Po wypędzelkowaniu: I na drugim, po analogicznym zadziałaniu: Po spłukaniu - można powiedzieć - na gotowo, bo więcej prób nie było. Pierwsze z lewej: I drugie z lewej: I na sam koniec porównanie - czyste vs. brudne No, to nie taki całkiem koniec, bo jeszcze był Prickbort, glinka i czyszczenie opon. Pozostało usunięcie śladów po ciężarkach i zabezpieczenie (tylko jeszcze muszę pomyśleć, czym). Koniec jednak dla tej recenzji, zatem pora na garść wniosków: 1. Podejrzewam, że dla wielu zastanawiająca jest niewielka ilość "krwi". Istotnie, produkt krwawi raczej słabo, a przede wszystkim potrzebuje sporej porcji zanieczyszczeń metalicznych, by to robić. Nie wpływa to jednak na jego siłę działania, która jest dobra, co, jak sądzę, powyższe zdjęcia udowadniają wystarczająco. Koła miały na sobie zanieczyszczenia rozmaitej proweniencji, z przewagą pyłu z klocków, siedmiomiesięczne (nie miałem sposobności myć ich w środku w trakcie sezonu poza myciem bezdotykowym) i dwie próby pozwoliły pozbyć się ich w rażącej większości - trzecia próba była praktycznie pro forma. Zatem - minus dla lubiących obfite krwawienie, neutralne dla całej reszty. Natomiast dystrybutor raczej nie powinien pisać o "spektakularnym efekcie". 2. W wątku w dziale producenckim pisano o relatywnie neutralnym zapachu. No, tak daleko bym nie brnął. Terminator śmierdzi, natomiast śmierdzi mniej, niż wiele innych - choćby K2 Roton. Ale bardzo daleko temu do neutralności. Osobie nieprzyzwyczajonej do takich "perfum" to i tak będzie przeszkadzało. Znam deironizery, w których są jakieś nuty, które to przykrywają (Sonax Xtreme, Tuga), tutaj nie ma. Zapachowo moim zdaniem jest tak... po środku, pomiędzy tymi całkowicie neutralnymi i totalnymi śmierdzielami.3. Dokonałem próby z zastosowaniem wheel cleanera przed deironizacją. W zasadzie korzyści były zaniedbywalne. Terminator poradził sobie z ogólnym brudem. Po pędzelkowaniu daje obfitą pianę, chyba największą w mojej przygodzie z deironizerami, a trochę ich miałem. Sugeruje to, że ma sporo składników powierzchniowo czynnych, które naprawdę sensownie radzą sobie z brudem.4. Butelka, atomizer - klasa. Grube, ale elastyczne tworzywo, ergonomiczny kształt, mgiełka... Atomizer psika ponadto oszczędnie. To jest naprawdę wykonane tak, jak być powinno, nosząc logo renomowanej firmy. Nic dodać, nic ująć. Podsumowanie: bardzo porządny, ale niespektakularny deironizer. Solidna pozycja na rynku. Cena nie jest ani wygórowana, ani szczególnie niska - 40 zł za 500 ml to może i wiele, ale za to w zestawie jest naprawdę fajny pędzel, z delikatnym włosiem i plastikowym "okuciem". Za sam pędzel trzeba dać parę złotych, a taki przedmiot w arsenale autodbacza jest nieodzowny. Zalałem Was zdjęciami, żeby udowodnić w sposób empiryczny, jak jest. A jest dobrze. Polecam - jeżeli ktoś chce, żeby działał, niekoniecznie dając spektakularne efekty, to warto go kupić. 2
D@ViD Opublikowano 12 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2018 Czas i na mój test. Była to magiczna niedziela bo zrobiłem chyba z 5 testów heheh . Ten właśnie był moim piątym (ostatnim) Dziękuje @Soft99 za wybranie mnie do wykonania testu. Tak więc do dzieła. Otrzymałem Soft99 Iron Terminator 500ml + pędzelek (bardzo fajny, od razu część plastikową zabezpieczyłem taśmą izolacyjną) Do testu posłużyła mi felga ALU, z letniego zestawu do mojego samochodu. Miałem zrobić cały komplet kół ale już brakło mocy i czasu. Auto kupiłem w Lutym 2017 r., właśnie na tych felgach, więc pewnie od środka nigdy nie były czyszczone. Postanowiłem skupić się tylko na wnętrzu felgi, bo na zewnątrz były latem przeze mnie czyszczone na bieżąco. Tak wygląda zawodnik: Tragedii nie ma Jak koła były na wozie, to zawsze starałem się szczotką jak najwięcej doczyścić felgę wewnątrz. Do rzeczy. Spryskuje felgę od strony wewnętrznej produktem Soft99 Iron Terminator. Tak jak kolega @Michał126 wspomniał w swoim teście, spektakularnego krwawienie nie było, po około 3 min, więc pędzelek w ruch i pędzelkowanie całej felgi i wszelakich zakamarków. Naprawdę super się pieni ten Iron Terminator Po wypędzelkowaniu widać, że może jeszcze długo leżeć na feldze. Od razu oponę postanowiłem ruszyć Cleanerem do opon. Tutaj użyłem ExceDe Tire & Rubber Cleaner 1:4. Odczekałem jeszcze z 2 minuty i spłukałem pod wysokim ciśnieniem i osuszyłem felgę. Zobaczmy efekt: Jest dobrze Zatem ponówmy procedurę i sprawdźmy co znajdzie po sobie Soft99 Iron Terminator Jak widać coś tam delikatnie krwawi, ale głównie jest to z miejsc, gdzie są odważniki i klej po odważnikach Znowu spłukanie, osuszenie i mamy to: Postanowiłem zobaczyć, co znajdzie Shiny Garage D-Tox Iron&Fallout Remover. Zobaczmy, co tam znalazł po 5 minutach nasz D-Tox Jak widać D-Tox coś znalazł jeszcze, ale są to miejsca, w których Soft99 Iron Terminator również krwawił za drugim razem i pewnie za trzecim też jeszcze by coś krwawiło. Postanowiłem opłukać felgi pod wysokim ciśnieniem. Wytrzeć do sucha. Zrobiłem jeszcze małą próbę Soft99 Iron Terminator na froncie felgi, ale tam nic nie było Na koniec małe porównanie. Lewa strona-felga po. Prawa strona-felga przed PODSUMOWANIE: Soft99 Iron Terminator robi to co ma robić. Niestety nie jest to produkt dla fanów mega krwawiącej felgi. Za to bardzo fajnie się pieni przy pędzelkowaniu i długo może leżeć na feldze/lakierze. Zużycie produktu naprawdę małe po teście na jednej feldzę. Sądzę, że takie 500ml wystarczy spokojnie na kilka kompletów felg. Co do zapachu, pisałem, że nie wąchałem z butelki i nie odrzuciło mnie. Przy aplikacji czuć było zapach klasycznego deirona, ale nie było to uciążliwe przy pracy. Na pewno nie śmierdzi tak jak ADBL VL, czy K2 Roton. Butelka i atomizer naprawdę na przyzwoitym poziomie. Twardy plastik, wygodnie się trzyma. Atomizer daje ładną mgiełkę. Nic nie leci, nie kapie po rękach. Do zestawu mamy pędzelek w cenie, który jest naprawdę fajnym dodatkiem dla kogoś kto chce kupić deirona i zacząć zabawę z autodetalingiem, czy też odszczurzyć swoje felgi. Nie musi już latać po sklepach budowlanych 1 2
Dystrybutor Soft99 Opublikowano 13 Marca 2018 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2018 @Michał126 @david2888 - wielkie dzięki za fajne testy i obszerne fotorelacje Wyjątkowo zadbane komplety wybraliście do testów Czekamy jeszcze na pozostałych @Qlimaxss @Eidos71 i zobaczymy pełną pulę ocen P.S. Może ktoś jeszcze oprócz @Strus pokusi się o porównanie Irona Terminatora z konkurencją?
Moderator Domel Opublikowano 13 Marca 2018 Moderator Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2018 43 minuty temu, Soft99 napisał: P.S. Może ktoś jeszcze oprócz @Strus pokusi się o porównanie Irona Terminatora z konkurencją? skończyły mi sie obiekty laboratoryjne. Ile czasu dajecie na zrobieniu testu ?
Michał126 Opublikowano 13 Marca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2018 Godzinę temu, Soft99 napisał: Wyjątkowo zadbane komplety wybraliście do testów Innych nie mam - wszystko dookoła dostosowałem do swoich standardów
Eidos71 Opublikowano 13 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2018 1 godzinę temu, Soft99 napisał: Czekamy jeszcze na pozostałych @Qlimaxss @Eidos71 i zobaczymy pełną pulę ocen Na pewno w weekend test będzie wykonany i opublikowany. Pokrzyżował mi plany niespodziewany wyjazd ponad 700 km i związana z tym nieobecność tam, gdzie oczekuje na mnie IT (czyli w domu) - ale wywiążę się z testu na pewno. 1 godzinę temu, Soft99 napisał: Może ktoś jeszcze oprócz @Strus pokusi się o porównanie Irona Terminatora z konkurencją? No problem. Posiadam kilka różnych deironów - część z nich może być zbyt mocnym przeciwnikiem , ale przekonamy się, jaki z IT "kozak"...
Strus Opublikowano 13 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2018 3 godziny temu, Soft99 napisał: P.S. Może ktoś jeszcze oprócz @Strus pokusi się o porównanie Irona Terminatora z konkurencją? Żeby nie było że ja się już poddałem Poprawka będzie jak zdejmę te koła co czynię w przyszłym tygodniu. One chyba nigdy nie były myte od wewnątrz więc będzie radochy co niemiara I może aparat mi wróci z serwisu to zrobię normalne fotki bo lodówką słabo wychodzą jednak
Qlimaxss Opublikowano 13 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2018 @Soft99 Właśnie dziś chcę dodać relację z testu. Ja porównałem go z Adbla i Shiny. Mam szczurka w domu i kusi mnie aby go sprawdzić
Qlimaxss Opublikowano 13 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2018 Cześć Zostałem wytypowany do przetestowania najnowszego produktu marki Soft 99, jakim jest ich pierwszy deironizer o nazwie „Iron terminator”. Bardzo dziękuje za taką możliwość firmę @Soft99.Jest to mój drugi taki test więc proszę o wyrozumiałość . Wszelkie uwagi pozytywne i negatywne mile widziane;). Jako ze w niedziele dopisała pogoda naszykowałem sprzęt i pojechałem do naszego forumowego kolegi @Gozdziu23.W tym miejscu chciałem mu również bardzo podziękować . Za miejsce i pomoc przy teście . Paczka przyszła błyskawicznie, bardzo solidnie zapakowana, z początku miałem jej nie rozpakowywać w aucie służbowym z uwagi na zapach produktu. Ale ciekawość zwyciężyła i rozpakowałem tą pancerną pakę. Miłym akcentem są gratisy do produktu jakim jest pędzelek, który pozwala troszkę zaoszczędzić i kupić w tej cenie inna drobnostkę do arsenału oraz firmowa smyczka - gadżet który bardzo mi się spodobał Kilka słów o produkcie: Otrzymujemy ją w solidnej, nieodkształcającej się butelce, co nie jest takie oczywiste u innych producentów. Produkt ma fajne, poręczne opakowanie z super atomizerem, który bardzo oszczędnie psika produktem. Etykieta nawiązuje do innych produktów producenta . Jest też instrukcja obsługi produktu w języku polskim. Przejdźmy do meritum testu jakim jest zastosowanie „Iron Terminatora” na samochodzie. Postanowiłem go zestawić z lubianymi i dobrze znanymi deironizerami polskich producentów marki Shiny Garage i ADBL oraz z wheel cleanerem marki Excede. Zaczynamy;) Pacjent nr 1.Srebrny Mercedes nie dotykany od roku żadnymi produktami wyżej wymienionymi. Tutaj porównałem Soft99 i ADBL Vampire Liquid. Aby test był w miarę miarodajny spryskałem każdą ze stron samochodu w miejscu gdzie możemy spotkać najwięcej tego typu zanieczyszczeń. Prawa strona dla Terminatora, lewa dla Liquida. Produkty zaaplikowałem na karoserie. Najpierw nowość Softa a potem Adbl, który momentalnie po aplikacji zaczął działać. Natomiast Soft po ok 1,5 minuty zaczął wydawać z siebie pierwsze soki. Niestety;( udało się uchwyć tylko dwa dobre zdjęcia najlepiej pokazujące ich działanie. Liquid Terminator Podsumowując to porównanie oba produkty robią to co do nich należy Jeśli chodzi o szybkość działania produkt polskiej marki góruje, lecz przegrywa jeśli chodzi o zapach ;(.Mnie osobiście bardziej odpowiada zapach Terminatora mimo ze aplikowałem oba produkty na zewnątrz i nie docierały do moich nozdrzy zapachy typowe dla tych produktów. W mniej przewiewnych pomieszczeniach może mieć to znaczenie. Pacjent nr 2 . Felgi oraz lakier na mojej Fieście psikane deironizerem były ostatnio chyba w listopadzie. Zaczynamy od felg. Były dawno niedotykane tego typu produktami z uwagi na to, ze od jakiegoś czasu przeszedłem na wheel cleaner marki Excede. Najpierw Irona skonfrontowałem z D-toxem . Zrobiłem pół felgi Shiny, a poł Soft. Odczekałem do obfitego krwawienia , wypędzlowałem, po czym zamieniłem miejscami i sprawdziłem czy oba po sobie coś znalazły. Na gotowo: Jak widać na załączonych zdjęciach oba produkty po sobie coś zostawiły. Uważam nawet, że po stronie SG terminator znalazło się więcej osadów.Soft tak jak koledzy pisali w swoich testach błyskawicznie działa na mocno zanieczyszczonych felgach. Idziemy na felgę nr 2 Tutaj skonfrontowałem iron z UWC Excede . Zrobiłem w następujący sposób: spryskałem powierzchnie wheel cleanerem po czym wypędzlowałem. Spłukałem i nałożyłem deironizer Softa w celu kontroli zanieczyszczeń. W tym czasie wyszorowałem wszystkie 4 opony cleanerem do opon i wróciłem zobaczyć jak ma się sytuacja. Jak widać jednak cos znalazł Rach ciach pędzelek z dołączonego zestawu od producenta w dłoń, spłukanie i gotowe. Na dwie tylne felgi użyłem UWC . I tak zakończyłem działanie z felgami i przeszedłem do karoserii. Szykowałem ją akurat pod woskowanie więc psik psik i po paru minutach efekty działania terminatora Nie jest może błyskawicą ale już po ok 2 minutach było widać pierwsze krwawienie. Podsumowanie ; Nowy produkt firmy Soft99 Iron Terminator to uzupełnienie gamy producenta o jak że ważny etap w pracy, jakim jest pielęgnacja naszych ukochanych czterech kółek. Z mocnych stron jakie zauważyłem przy obcowaniu z produktem to : · Poręczna Butelka · Dawkowanie produktu dzięki świetnemu trigerowi. · Zapach nie jest uciążliwy w przeciwieństwie do produktów konkurencji, z reszta sam producent wypowiadał się że mocno kładł na to nacisk. Ze słabych stron ; · Szybkość działania, są lepsze preparaty na rynku · Cena · Ilość produktu ( Konkurencja ma jeszcze raz tyle ) · Brak możliwości sprawdzenia ilości produktu bez jego wcześniejszego odkręcania (konkurencja ma bardziej czytelna skale) mimo iż jest umieszczona na butli ilość w ml. Jeszcze raz bardzo dziękuje firmę @Soft99 za możliwość przetestowania produktu. Mam nadzieje ze pokazałem w jak najlepszym stopniu jak pracuje się z produktem i jak radzi sobie na tle konkurencji. Myślę, ze nie będzie miał łatwo, ale jak to mówią dobry produkt zawsze się obroni. Czas pokaże jak rynek przyjął najnowsze dziecko marki Soft99. Piona!! 1
Dystrybutor Soft99 Opublikowano 14 Marca 2018 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2018 @Qlimaxss Wielkie dzięki za zaangażowanie. Bardzo fajny test 21 godzin temu, Domel napisał: skończyły mi sie obiekty laboratoryjne. Ile czasu dajecie na zrobieniu testu ? Chcielibyśmy żeby to było miejsce zawsze otwarte na obserwacje i testy, również dla tych, którzy nie załapali się do "testowej piątki"
hubikas Opublikowano 15 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2018 Coś tam wspominaliście powyżej o słabym "krwawieniu" ? Ja osobiście u Siebie nie zauważyłem żeby produkt słabo krwawił, być może wasze felgi miały mało zanieczyszczeń metalicznych.
Qlimaxss Opublikowano 15 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2018 @hubikas Mi też bardzo mocno krwawiły;) . zobacz mój test wyżej bo jest . I bardzo fajnie się pieni
Eidos71 Opublikowano 17 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2018 Ok - najprawdopodobniej zamykam listę testerów, którzy podjęli się wykonać sponsorowany przez polskiego dystrybutora @Soft99 test/porównanie japońskiego deironizatora Soft99 Iron Terminator. Opisywał produktu nie będę, tak jak i zamieszczał fotek opakowania i etykiety - potwierdzam tylko, że sprawa opakowania produktu prezentuje się bardzo dobrze, dzięki wygodnej w chwycie butelce i solidnemu, fajnie spray-ującemu atomizerowi. A więc kwestia opakowania - na duży plus. Jednak najważniejsza jest zawartość (choć - jak zobaczycie na zdjęciach - opakowania potrafią jakość zawartości obrzydzić)... Do porównania wstępnie wybrałem pięć produktów: Tuga Alu-Teufel Spezial, 4nano Rim Cleaner, ADBL Vampire, Bilt Hamber Korrosol i K2 Roton. Jednak finalnie pozostawiłem tylko ADBL Vampire, BH Korrosol i K2 Roton - nie wiem, dlaczego tak... Po prostu Wszystkie opakowania wyglądają ok - poza jednym Przypuszczam, że nawet gdyby etykieta była zakryta, 90% forumowiczów "w ciemno" zgadłoby, o jakiego producenta chodzi (nie pomaga odkręcanie butelki i próby "prostowania" butelki). Platformą do porównań/testów były alufelgi 2-letniego Forda Kuga, które to koła nigdy nie były poddane działaniu deironizera. Felgi "trochę ubrudzone", jednak - aby nie było zbyt łatwo - aplikacja produktów dokonana została na suche, nie zmywane nawet wodą felgi. Jedna felga przedniej osi stała się polem porównania Iron Terminatora z K2 Roton - byłem ciekawy, czy polski produkt za ok. 12-13 pln,- będzie miał jakiekolwiek szanse z japońskim produktem za prawie 40 pln,-. Najpierw, na prawą stronę felgi trafił główny bohater testu - Iron Terminator, a ok. 10 sekund później lewą stronę felgi pokrył Roton. Po dokładnie 5 minutach sytuacja wyglądała następująco: Hmmm... Widocznie w niskich temperaturach "krwawienie" nie jest mocną stroną Japończyka. Zresztą o sile czyszczącej produktu nie stanowi zabarwianie się produktu - przynajmniej taką miałem nadzieję . Każdy produkt dostał swój pędzelek i pomoc w postaci siły fizycznej czynnika ludzkiego: Razem z "pędzelkowaniem" oba produkty "mieszkały sobie" na feldze ok. 7 minut. Stwierdziłem, że starczy dobrego i nastąpił proces spłukania felgi: Felga czystsza (na dole, pośrodku widać pionową kreskę brudu, która uwidacznia granicę między spryskaniem felgi obydwoma produktami). W tym jednak momencie postanowiłem, że BH Korrosol nie będzie przeciwnikiem Iron Terminatora, a zostanie kontrolerem obu produktów. Zgodnie z tym felga w całości została pokryta Korrosolem - po ok. 2 minutach: Po ok. dalszych 2 minutach: I po kolejnych 2 minutach: Hmmm... Strona po Iron Terminatorze krwawi, po Rotonie praktycznie wcale... Czyżby polski produkt za ok. 25% ceny japońskiego deironizatora "pozamiatał" przeciwnika...? Wnioski pozostawiam forumowiczom - na obronę Japończyka stwierdzam, że optycznie obie strony felgi zostały oczyszczone na podobnym poziomie. Druga felga (tym razem tylnej osi) została polem starcia Iron Terminatora i ADBL Vampire: Podobnie, jak przy poprzedniej feldze, prawą stronę zajął Iron Terminator. Na lewej rozgościł się Vampire - fotka po 5 minutach od aplikacji: Dziwnie wygląda lewa strona...? Oprócz zniekształconej butelki, dołączony przy zakupie do Vampire atomizer (mimo, że butelka była pełna w ponad 50%) "pluł pianą", zalewając jednocześnie dosyć obficie moją dłoń . Cierpliwości wystarczyło mi na takie "spsikanie" lewej strony felgi. Iron Terminator wzorowo pokrył prawą jej stronę. Znowu "krwawi" Polak, Japończyk ledwo widoczny na feldze... W ruch poszły pędzelki: I po spłukaniu (na feldze oba produkty gościły ok. 6 minut): Felga czystsza - ale czy Korrosol i tym razem coś znajdzie...? Widać, że znowu, po stronie czyszczonej Iron Terminatorem, Korrosol coś znalazł... Choć mniej, niż na pierwszej feldze. I znowu wnioski pozostawiam forumowiczom... Moje podsumowanie Generalnie "krwawienie" Soft99 Iron Terminator w niskich temperaturach (podczas testu było w granicach 0 - 1 stopnia C) nie istnieje. Na pozostałych produktach, wykorzystanych w teście, niska temperatura w kwestii "krwawienia" nie robiła wrażenia. Jednak - jak napisałem wcześniej - zdolność barwienia się produktu nie jest wyznacznikiem jego zdolności czyszczących. Niestety jednak, w kwestii usuwania zanieczyszczeń metalicznych, Iron Terminator wypadł najsłabiej, będąc jednocześnie produktem najdroższym w zestawieniu (500 ml za prawie 40 pln,-, kontra 13 pln,- za 750 ml Rotona i 40 pln,- za litr Vampire). Nawet Korrosol jest do kupienia za nieco ponad 70 pln,- za litr... A to już inna liga deironizerów. Uważam, że wysokiej ceny Iron Terminatora nie tłumaczy dobre opakowanie i atomizer - cena produktu jest wygórowana, w stosunku do jego zdolności czyszczących. Czy kupię ten produkt...? W tej cenie na pewno nie. Gdyby kosztował 20 pln,- za 500 ml, być może rozważałbym jego zakup. Jednak przy obecnej cenie Iron Terminatora, na pewno wybiorę kilka deironizerów lepszych i w niższej cenie. @Soft99 - przepraszam za negatywną opinię, jednak taka jest, jeśli mam być szczery i obiektywny. Soft99 ma wiele udanych (a nawet genialnych - w ujęciu cena/jakość/objętość) produktów, jednak Iron Terminator do tej grupy stanowczo nie należy... Dziękuję za cierpliwość i uwagę 8 2 1 4
kusiu Opublikowano 18 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 Ten Terminator to śmiech i shit, 40 zł za 500ml? W tej cenie to już są super produkty w większych ilościach a @Soft99 Terminator powinien kosztować 9zł MAX. Życzę zmniejszenie ceny produktu o 30% Albo jego szybki upadek, wybaczcie ale nie nadaje się do niczego a przynajmniej nie w takiej cenie.. Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka
PiterG Opublikowano 18 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 Jak zobaczylem Korrosol... mysle pozamiataneWysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka
Michał126 Opublikowano 18 Marca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 Ogólnie, to się zgadzam i nie zgadzam. Sam wrzuciłem 78 zdjęć po to, żeby ukazać działanie produktu w sposób empiryczny. Wytknąłem pewne ograniczenia ("spektakularne krwawienie" nie istnieje, zapach taki cukierkowy jak próbowano go przedstawić nie jest), ale po to były zdjęcia, żeby właśnie nie słodzić tekstem. Fakt, że komplet był w miarę zadbany (co rozumiem przez regularne czyszczenie go - z zewnątrz przy każdym myciu, wewnątrz po każdym sezonie, przy czym do jakiegoś momentu leżał na nim wosk), natomiast na moim zrobił, co miał zrobić. Piszę to, bo mamy słowo przeciwko słowu i postronnym osobom trudno będzie stwierdzić, kto ma rację. Oczywista sprawa, że Twoja prezentacja, @Eidos71, także ma charakter empiryczny, a zestawienie z przeciwnikami to tylko wzmacnia i rzeczywiście, Terminator wypadł u Ciebie kiepsko. Prywatnie bardzo cenię Twoje recenzje, ze względu na mocno poznawczy charakter, podkreślony porządnymi zdjęciami. Natomiast trudno mi tak jednoznacznie przekreślić ten produkt na tej podstawie. Poniekąd sam bym sobie zaprzeczył. Wydaje mi się, że clue sprawy to właśnie używanie tego typu środków z pewną regularnością. Sam w zeszłym roku czyściłem totalnie zapieprzone felgi, które miały w sobie właśnie całą masę wbitych zanieczyszczeń metalicznych. Wtedy używałem Rotona, Tenzi Detailer i Sonaxa Xtreme, bo takie wówczas zabrałem ze swoich zbiorów. Roton podejmował pracę, ale bardzo szybko mi się skończył, bo miałem go niewiele. Więc zadziałałem "Krwawą felgą" Tenziego, którą niedługo wcześniej także dobrze zrecenzowałem, zresztą na powyższych felgach. I co? I... zdziwko. Krwi cała masa, a zanieczyszczeń prawie nie ubywało. Smarowałem pędzlem jak głupi i niewiele to dawało. Spłukałem i za którymś razem (to było pewnie czwarte lub piąte podejście) wrzuciłem Sonaxa Xtreme... i wreszcie poszło. Ergo: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Bo jako-tako zbilansowaną siłę czyszczącą ma każdy deironizer. A realna skuteczność wychodzi dopiero w takich cięższych przypadkach. Dlatego Iron Terminator sprawdził się na regularnie czyszczonych felgach, ale na tych czyszczonych nieregularnie okazał się prawie bezradny.
Administrator AreK Opublikowano 18 Marca 2018 Administrator Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 Panowie. Jakie zadanie ma krwawienie? Po co to krwawi? Otóż po to żebyście się podniecali efektem który nie do końca idzie w parze z domywaniem. Krwawienie wręcz przeszkadza. Mozna zrobić produkt który krwawi gdy wyjdzie z atomizera a nie będzie domywał felg. Można tez zrobić taki który ledwo co krwawi a domywa. Krwawienie nie jest wykładnikiem czy dany produkt jest dobrym lub złym deironizerem. 1 4
PiterG Opublikowano 18 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 W 100% zgadzam sie z@AreKWielu z nas zreszta napewno wyroslo juz achow I ochow zwiazanych z efektem krwawienia. Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka
Eidos71 Opublikowano 18 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 23 minuty temu, AreK napisał: Panowie. Jakie zadanie ma krwawienie? Po co to krwawi? Otóż po to żebyście się podniecali efektem który nie do końca idzie w parze z domywaniem. Krwawienie wręcz przeszkadza. Mozna zrobić produkt który krwawi gdy wyjdzie z atomizera a nie będzie domywał felg. Można tez zrobić taki który ledwo co krwawi a domywa. Krwawienie nie jest wykładnikiem czy dany produkt jest dobrym lub złym deironizerem. Dlatego napisałem, że barwienie się produktu nie jest również dla mnie wyznacznikiem jego mocy czyszczących. Napisałem też, że felgi generalnie zostały przez produkty oczyszczone (optycznie) w podobnym stopniu. Ale patrząc trzeźwo na stosunek cena/ilość/jakość, Iron Terminator nie znajduje się obecnie na mojej przyszłej liście zakupowej (jeżeli @Soft99 zechce, odeślę produkt z powrotem na własny koszt) - jakość tego deironizatora nie jest podstawą do wyceniania go na kwotę prawie 40 pln za 500 ml. Zwłaszcza, że Korrosol (który to produkt bardzo cenię i stawiam go na równi z wyznacznikiem tego typu produktów - IronX) ewidentnie znajdował po IT więcej, niż po produktach znacznie tańszych (więc jednak "krwawienie" jest jakimś wyznacznikiem tego, że na powierzchni coś z zanieczyszczeń metalicznych zostało). Gdyby IT był takim czyścicielem, jak produkty z tej samej półki cenowej, Korrosol nie krwawiłby przy kontrolnym użyciu. Kwestia krwawienia IT (lub raczej jego braku) w niskich temperaturach nie przekreśla produktu - najprawdopodobniej składniki, odpowiadające za barwienie się produktu podczas jego działania, potrzebują wyższych (niż konkurencja) temp., aby widowiskowo "krwawić" (dlatego też produkt nie dusi smrodem, tylko "prawie pachnie" - być może ta właśnie cecha została okupiona gorszym barwieniem się produktu w temp. ekstremalnych (ekstremalnych w detailingu) ). 2 godziny temu, Michał126 napisał: Dlatego Iron Terminator sprawdził się na regularnie czyszczonych felgach, ale na tych czyszczonych nieregularnie okazał się prawie bezradny. I ponownie stwierdzę, że nawet z tego powodu IT powinien kosztować 40 pln,-, ale za litrowe opakowanie (a więc tyle, ile kosztuje Vampire, który - wg mnie - jest idealnym produktem do deironizacji "nie szczurów"). Do usuwania zanieczyszczeń metalicznych na ww miarę zadbanych powierzchniach jest wiele produktów w niższej cenie.
Michał126 Opublikowano 18 Marca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 No dobra Panowie, ale co w związku z tym? Wiadomo, że chodzi o efekt wizualny, a nie realną siłę działania. To już jest udowodnione. Kwestia tylko, że dystrybutor pisze o "spektakularnym efekcie krwawienia", który w tym przypadku nie występuje. Poza tym tak się utarło, że jest to jakaś cecha deironizerów, abstrahując od walorów użytkowych. Tak samo jak w przypadku pian patrzy się na to, jaki śnieg robi (chociaż nie ma to związku z domywaniem), a w przypadku szamponów - ile piany powstaje (j.w. - casus choćby ValetPro Advanced Poseidon).
PiterG Opublikowano 18 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 To ze korrosol cos znajdzie bylem raczej pewny. Zreszta caly BH to w mojej ocenie niedoceniane produkty. Wracajac do IT w przypadku regularnej pielegnacji moze I sie sprawdzi ale cena niestety odstrasza... patrzac na konkurencje. Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka
Eidos71 Opublikowano 18 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 4 minuty temu, Michał126 napisał: No dobra Panowie, ale co w związku z tym? Osobiście chodzi mi przede wszystkim o (co już powtarzam, jak mantrę) wycenę tego produktu. Przy cenie o połowę niższej moja opinia byłaby bardziej pozytywna, gdyż produkt kwalifikowałby się do innej grupy cenowej, a więc miałbym wobec niego mniejsze wymagania. Niestety - produkt w cenie "de luxe", nie posiadający takich "de luxe" właściwości, nie ma racji bytu w moim arsenale (po prostu szkoda mi pieniędzy na kosmetyk, który posiada cechy tańszej konkurencji). 8 minut temu, Michał126 napisał: a w przypadku szamponów - ile piany powstaje Michał - tutaj akurat chyba (przynajmniej wg mnie) trochę nie trafiony przykład... Piana jest najczęściej (choć nie zawsze) "partnerem" poślizgu szamponu, ale przede wszystkim stanowi swoistą "poduszkę", która unosi odseparowany od powierzchni brud. Dlatego pienienie się szamponu (typowo codziennego, a nie "woskującego", bądź przeznaczonego do mycia wyjaławiającego) dla mnie osobiście jest jednym z wyznaczników jakości produktu (oczywiście po domywaniu i wspomnianym poślizgu). 1
Pit_Krk Opublikowano 18 Marca 2018 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 4 godziny temu, kusiu napisał: Życzę zmniejszenie ceny produktu o 300% To każdemu kupującemu mają jeszcze dodać 80 zł? Polecam poczytanie czym jest % i jak się go oblicza.
Moderator Domel Opublikowano 18 Marca 2018 Moderator Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 38 minut temu, AreK napisał: Panowie. Jakie zadanie ma krwawienie? Po co to krwawi? Otóż po to żebyście się podniecali efektem który nie do końca idzie w parze z domywaniem. Krwawienie wręcz przeszkadza. Mozna zrobić produkt który krwawi gdy wyjdzie z atomizera a nie będzie domywał felg. Można tez zrobić taki który ledwo co krwawi a domywa. Krwawienie nie jest wykładnikiem czy dany produkt jest dobrym lub złym deironizerem. Dzięki Arku, że wreszcie to wyjaśniles forumowiczom
Michał126 Opublikowano 18 Marca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2018 2 minuty temu, Eidos71 napisał: Osobiście chodzi mi przede wszystkim o (co już powtarzam, jak mantrę) wycenę tego produktu. Przy cenie o połowę niższej moja opinia byłaby bardziej pozytywna, gdyż produkt kwalifikowałby się do innej grupy cenowej, a więc miałbym wobec niego mniejsze wymagania. Niestety - produkt w cenie "de luxe", nie posiadający takich "de luxe" właściwości, nie ma racji bytu w moim arsenale (po prostu szkoda mi pieniędzy na kosmetyk, który posiada cechy tańszej konkurencji). Pisałem o krwawieniu. W poruszonej przez Ciebie teraz kwestii - zgadzam się. Co do piany - znowu - zwykle tak, ale casus tego Advanced Poseidona pokazuje, że nie zawsze. Choć i tak generalnie się zgadzam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się