Skocz do zawartości

Zakup nowego samochodu


vanquisz

Rekomendowane odpowiedzi

Yasiek, poczytałem troszkę o Adamie S.

Fajne auto

NIe mniej jak zacznie się coś dokładać to zaraz wyjdzie 90 k.

Abartha z wyprzedaży rocznika spokojnie można ogarnąć za 65 k, to bardzo fajna cena no i lepsze przyśpieszenie (7,9 do paki).

 

Narazie w stosunku jakość/cena/osiągi abarth bardzo fajnie wychodzi. 10 k wiecej i można już szukać fiesty ST, a ona osiągowo robi wiatrak z Adama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Peugeota 206, 307, Mini Coopera, Astrę III 1.7, ale to nie to co używane E60 530D, które mam teraz. I naprawdę już nigdy nie kupię nowego auta, chyba, że będę spał na pieniądzach i oczywiście stać mnie będzie na wyższy segment. To nie ten komfort, nie ta moc. Brat mój posiada za to Lexusa GS300 ze słynnym 2JZ (tak, to jest tanie auto). I nie wierzę w argument kosztownych napraw starszych, wyższych klasą samochodów, bo w takim Lexusie nie ma co się popsuć i nie popsuło przez lata. Wciąga prawie tyle co VW Lupo 1.0 (oczywiście przesadzam), pod nogą 200+ koni, hi-fi audio, gwarancję, że dojedzie do Chorwacji (nie jak pożyczona C4 z 10 tys przebiegiem), brzmienie 6 cylindrowego silnika i miejsce dla osób w liczbie większej niż 2!

 

Tzn. to jest oczywiście moje zdanie, które opieram na własnych doświadczeniach. Co prawda nowy samochód to jakaś tam "gwarancja" (patrz wyżej przykład C4), ale też strata pieniędzy na amortyzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się, nie każdemu podpasuje wypierdziany przez tłustą Niemrę fotel w e60, na którym przyjdzie posadzić własny kuper.

Oczywiście przesadzam, ale 150-200 tyś km przelotu w lexusie/bmw/audi/mb itd to zawsze 150-200 tyś przelotu.

Sam zawsze mam dylemat: nowe ale skromniejsze albo fajniejsza używka i zawsze brakuje mi cojones, żeby kupić używkę.

Kupując auto wiem, że będę nim jeździł nie krócej niż 6-7 lat, i jakoś nowe daje mi większy spokój psychiczny, kosztem spadku wartości w pierwszych latach.

A500 :good: chociaż jak twierdzą dłubiący w nim - skrzynię biegów ma z papieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znasz przypowieść o Panu Sławku?

 

Kolego, a kto powiedział że abarthem, adamem s czy fiestą st będzie jeździł do Chorwacji?

Logiczne że nie kupuje się takiej fury jako jedynej w domu.

 

Mój typ do działu 'Co mi poprawiło humor'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znasz przypowieść o Panu Sławku?

 

Kolego, a kto powiedział że abarthem, adamem s czy fiestą st będzie jeździł do Chorwacji?

Logiczne że nie kupuje się takiej fury jako jedynej w domu.

 

Mam auto od 2010 roku i nic przy nim nie robiłem. To, że ludzie lubią robić interesy z Januszami w Gubinie, na "bezwypadkowych igiełkach" za pół ceny to nie moja wina.

 

"Kolego, a kto powiedział że abarthem, adamem s czy fiestą st będzie jeździł do Chorwacji?" To był tylko przykład na bezawaryjność nowszych, tańszych aut. Nie będę przepraszał, że nie zrozumiałeś.

 

Wspomniane wyżej fury miałem nowe, może oprócz Mini. Po prostu nie wiem czy jeździliście lepszymi samochodami. Więcej o Wasz portfel i komfort wożenia 4 liter nie będę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znasz przypowieść o Panu Sławku?

 

Kolego, a kto powiedział że abarthem, adamem s czy fiestą st będzie jeździł do Chorwacji?

Logiczne że nie kupuje się takiej fury jako jedynej w domu.

 

Mam auto od 2010 roku i nic przy nim nie robiłem. To, że ludzie lubią robić interesy z Januszami w Gubinie, na "bezwypadkowych igiełkach" za pół ceny to nie moja wina.

 

"Kolego, a kto powiedział że abarthem, adamem s czy fiestą st będzie jeździł do Chorwacji?" To był tylko przykład na bezawaryjność nowszych, tańszych aut. Nie będę przepraszał, że nie zrozumiałeś.

 

Wspomniane wyżej fury miałem nowe, może oprócz Mini. Po prostu nie wiem czy jeździliście lepszymi samochodami. Więcej o Wasz portfel i komfort wożenia 4 liter nie będę :D

Poprostu kolega lubi potwierdzac swoimi wypowiedziami stereotyp wlascicieli bmw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam auto od 2010 roku i nic przy nim nie robiłem.

 

 

Łoooo.. To niedobrze! Wypadałoby chociaż poziom oleju sprawdzić, do filtrów zajrzeć itp... ;)

 

A po co Panie, jak to niemiecka maszyna ;)

 

Nie pisałem nic w złej wierze, dlatego się dziwię, że tak piszecie "(...)potwierdzac swoimi wypowiedziami stereotyp wlascicieli bmw". "Po prostu nie wiem czy jeździliście lepszymi samochodami." to komentarz całkiem serio. Sami, "koledzy" potwierdzacie stereotyp Polaka buraka cebulaka.

 

Kolego bierz Abartha! Mój kolega wozi je z fabryki z Tych!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam auto od 2010 roku i nic przy nim nie robiłem.

 

 

Łoooo.. To niedobrze! Wypadałoby chociaż poziom oleju sprawdzić, do filtrów zajrzeć itp... ;)

 

A po co Panie, jak to niemiecka maszyna ;)

 

Nie pisałem nic w złej wierze, dlatego się dziwię, że tak piszecie "(...)potwierdzac swoimi wypowiedziami stereotyp wlascicieli bmw". "Po prostu nie wiem czy jeździliście lepszymi samochodami." to komentarz całkiem serio. Sami, "koledzy" potwierdzacie stereotyp Polaka buraka cebulaka.

 

Kolego bierz Abartha! Mój kolega wozi je z fabryki z Tych!

Po prostu sie zachowujesz jakby e60 to bylo cudo techniki. Z tego co pamietam to Franek ujezdza amg. I uwierz ze nie tylko Ty miales ten "zaszczyt" miec kilkuletnie auto segmentu e

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po prostu tak to odbieracie, bo jesteście nastawieni, że próbuję coś komuś wytknąć, co zresztą potwierdziłeś tym postem.

 

Kolega wyżej ma Golfa, a według mojej SUBIEKTYWNEJ opinii jest to tak surowe auto, że wolałbym jeździć Caddym, bo ma większy "bagażnik". Dlatego ja OSOBIŚCIE wziąłbym coś z innego segmentu, a jest to forum ściśle powiązane z motoryzacją, więc oczekiwałem innego nastawienia, nie na samochód roboczy. Bo w takim razie wziąłbym nową Skodę, oddał pracownikowi, żeby naklepał 100k kilometrów w ciągu roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po prostu tak to odbieracie, bo jesteście nastawieni, że próbuję coś komuś wytknąć, co zresztą potwierdziłeś tym postem.

 

 

Zastanowiło Cię, że tyle osób odbiera Twoje wypowiedzi inaczej, niż Ty to przedstawiasz? A poparcia jakoś mało?

 

Mnie osobiście wali kto czym jeździ, bo każdy ma swój sposób korzystania z wózka, własne potrzeby, priorytety oraz - bardzo ważne - własny budżet. Jednak Twoje wypowiedzi, zwłaszcza nt. małych pierd..k dla kobiet odbieram jako przejaw braku taktu, żeby nie powiedzieć dosadniej. Nie każdy chce mieć duże auto, nie każdego stać na utrzymanie E60 przy rocznych nalotach rzędu 30 i więcej kkm, nie każdego psychicznie stać na parkowanie drogiej blachy na ciasnych miejscach parkingowych w dużych miastach. Jeżeli ktoś chce jeździć Twingo RS to jego sprawa, choćby był jak ja - rosłym gościem. Ważne, żeby było zadbane (siermiężne czy nie, nowe czy używane, swoje czy taty albo lizingodawcy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jego sprawa, może nawet jeździć Saabem 900, ale pyta na forum to chyba oczekuje odpowiedzi, niekoniecznie potwierdzających jego wybór. Do tego służy forum zdaje mi się. Poza tym kolega z góry założył, że przebiegi będą niewielkie, wiec nie rozumiem argumentu kosztów eksploatacji o czym pisałem wcześniej. Do tego padło słowo rodzinny. Rodziny różne, nie będę się zatem w tej kwestii wypowiadał. Poza tym ja tylko sugeruję, kolega ma wolną wolę. Proponuję melisę, szczególnie, że odpowiedzi na mój post nie były wcale przejawem taktu i dobrego smaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dyskusja tyczy sie różnic miedzy nowymi a używanymi, a takiego tematu nie ma, wiec w pierwszym czy drugim można byłoby sie doczepić offtopa.

 

 

Co do dyskusji. Osobiście miałem okazje jeździć nowymi autami, jak rownież używanymi. I myślałem podobnie do kolegi, ktory chcąc nie chcąc zrobił mała burze w temacie.

Jak widać w avatarze, kupiłem 7 letnie auto. Dlaczego takie a nie nowe? Nie sprawa budżetu była tutaj brana przedewszystkim. Chciałem szerokim łukiem ominąć Chińszczyzny, która jest aktualnie wszędzie obecna w motoryzacji. Problem jest tylko jeden, jak u mnie sie cos popsuje, to idzie to w tysiące, jak cos zepsuje sie w nowym aucie - mam gwarancje producenta. I następne auto bedzie maksymalnie roczne. Samochód posiadam maksymalnie do 3 lat, w związku z czym dodatkowa gwarancja nawet mi sie nie skończy, nie muszę sie przejmować awariami, nie muszę sie przejmować tak naprawdę niczym. U mnie aktualnie cos dzieje sie w tym plastikowym golfie, jak to wyżej zostało określone, przez co BedeMialWydatek - if you know what i mean.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam raczej na konkrety. wymienianie modeli nic tu nie da, chodzi mi o opinie osób które miały styczność z danymi samochodami lub stały przed takim samym wyborem.

Do sprintera mam uprzedzenie. W flocie pojazdów mam jednego i ciągle jakieś problemy, nie powiem przez dwa lata od kiedy kupiony był w salonie naczesał ponad 600tys kilometrów, ale miesiąc w miesiąc są jakieś awarie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.