Skocz do zawartości

Polityka i tematy z nią związane


Rekomendowane odpowiedzi

[ref]czarekcw[/ref]:

 

jiFfM.jpg

 

I co jeszcze mądrego powiesz, że to "CO2" wpuszczane do atmosfery w Chinach czy USA wpływa na jakość powietrza w Polsce? CO2 celowo w cudzysłowie, bo to nie o nie jest ambaras, ale to trzeba mieć minimum pojęcia o tym, co się pisze. CO2, a właściwie jego wysoka, nadnaturalna koncentracja w powietrz nie stanowi istotnego zagrożenia dla zdrowia, za to odpowiada za efekt cieplarniany, który jest szkodliwy dla przyrody ogólnie.

 

A o tym, co naprawdę sprawia problem, napisano w artykule, który sam podlinkowałeś:

 

Ja wynika z badań Światowej Organizacji Zdrowia, wśród 50 najbardziej zanieczyszczonych pyłem miast w Europie, aż 33 znajduje się w naszym kraju. Na szczycie zestawienia najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii znalazł się Żywiec, a na drugim miejscu Pszczyna. Trzeci był bułgarski Dimitrowgrad. Kolejne miejsca zajęły Rybnik, Wodzisław Śląski, Opoczno, Sucha Beskidzka i Godów. Kraków uplasował się na jedenastej lokacie. W sprawie zanieczyszczeń powietrza zabrali zdanie również lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób w Zabrzu, którzy wykazali związek między smogiem a skokowym ryzykiem chorób serca oraz udarów.

 

Tak się składa, że zanieczyszczenia w postaci pyłów, czyli popularnie zwanych PM10 (frakcje o średnicy do 10 mikrometrów) i PM2,5 (do 2,5 mikrometra) występują lokalnie, w pobliżu źródeł, będących głównie paleniskami domowymi na paliwa stałe. I lokalnie je wdychamy. Ty i ja. I lokalnie się nimi trujemy. A nawet jak nie sami (bo to jeszcze pół biedy), to trują nas sąsiedzi. Nieważne? A gdzie mieszkasz? Byłeś kiedyś na osiedlu domów jednorodzinnych w zimę, najlepiej przy niskim ciśnieniu i wysokiej wilgotności powietrza? Pewnie byłeś. I pewnie czułeś, jak Ci śmierdzą włosy i kurtka po chwili przebywania w tych oparach. Tak, to samo wdychasz, bo nie ma żadnych ograniczeń odnośnie jakości palenisk, jedyne i to trudno egzekwowalne dotyczą spalania odpadów, ale problem i tak jest w całkowicie legalnym węglu (a także jego pochodnych - fłocie, mule) i drewnie.

 

To, że mamy problem, może uświadomi Ci ta mapka:

 

AFW27_4.png

 

Ja osobiście nie jestem zwolennikiem zakazywania spalania paliw stałych, bo je można czysto spalić - nie tak jak gaz czy olej opałowy, ale w stopniu wystarczającym, by przy wyeliminowaniu kopciuchów storpedować niską emisję do nieszkodliwych dla zdrowia poziomów. W tym pomagają kotły ekologiczne z podajnikami na najbardziej kaloryczną z handlowych odmian węgla, czyli ekogroszek. Chociaż w zasadzie taki kocioł nie jest niezbędny, bo jak się umie obsługiwać nawet zwykłego zasypowego prymitywa, rozumie korelację pomiędzy miejscem, w którym znajduje się płomień a miejscem wylotu spalin, zna jego pożądaną efektywność i potrafi w odpowiednich proporcjach warstwować opał i rozpałkę przy rozpalaniu, to da się palić węglem lub drewnem czysto. Ale ludzie tego nie rozumieją/mają to w dupie i nie będą tego robić bez przymusu. Dowód. W mojej gminie parę lat temu był program niskiej emisji - wymiany kotłów zasypowych na ekologiczne. Skorzystaliśmy, więc to o czym piszę jest poparte moją siedmioletnią już praktyką. Ale ludzie niezbyt się do tego garnęli, bo nie można w takim kotle spalić byle jakiego orzecha (odmiana węgla), boazerii, palet, gałęzi itd. I w zasadzie w powietrzu nic się nie zmieniło.

 

Jeśli zaś chodzi o DPFy, to mimo że rozwiązanie nie jest zbyt szczęśliwe, to działa i nie należy usuwać czegoś, co zostało zaprojektowane jako element większej całości. Na zachodzie to rozumieją, tylko Polacy to społeczeństwo pełne kombinatorów, którym niestety zbyt często udaje się odnieść sukces na tym kombinowaniu. Jeżeli miałeś w aucie DPFa i go usunąłeś, to życzę Ci, żeby ktoś kiedyś pod rygorem odpowiedzialności nakazał Ci go przywrócić. Problem DPFów nie jest tak tragiczny jak niskiej emisji z domowych palenisk, ale jest to też cegiełka do ogólnego fatalnego obrazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

669205 Na zachodzie to rozumieją, tylko Polacy to społeczeństwo pełne kombinatorów, którym niestety zbyt często udaje się odnieść sukces na tym kombinowaniu.

Odniosę się do tego- nie porównuj nas do zachodu bo to jest kpina. Byłeś, widziałeś, zarabiałeś na zachodzie? Jeśli tak to wiesz że ile można sobie tam pozwolić a ile tu.

 

669205 CO2, a właściwie jego wysoka, nadnaturalna koncentracja w powietrz nie stanowi istotnego zagrożenia dla zdrowia, za to odpowiada za efekt cieplarniany, który jest szkodliwy dla przyrody ogólnie.

Dobry jesteś. Najpierw piszesz że nie stanowi zagrożenia a potem że jest powodem efektu cieplarnianego. A efekty widzimy nawet u nas w kraju- ile to lat temu było w zimę - 30 czy - 20 stopni? - 30 jakieś ok 8 lat temu. A w lato ile mamy anomalii. I to bez zagrożenia dla zdrowia czy życia ludzi? No człowieku zacznij myśleć.

 

Mapę widzę i co? Głównie południe kraju jest zanieczyszczone. Mnie to nie dotyczy bo jestem na północy. Ale gdzie mamy elektrownie? Na południu. I kolejny raz- nie ma co porównywać nas do zachodu jak nasz zaściankowy kraj będzie protestował nad elektrownią atomową. Nie mówiąc już o turbinach wiatrowych (bo kury się nie niosą w pobliżu wiatraków- takie rozumowanie wśród obywateli panuje).

 

I na sam koniec: chcesz czegoś wymagać od społeczeństwa? To sam zacznij żyć zgodnie ze standardami. Skoro wałki się kręci na najwyższych szczeblach władzy to czemu ja mam nie być też cwaniakiem tyle ile mogę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarek, pitolisz. Nie elektrownie, tylko niska emisja odpowiada za taki poziom zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Ciebie to "nie dotyczy", bo mieszkasz w miejscu o relatywnie niewielkiej gęstości zaludnienia. Na południu jest po prostu więcej skupisk ludzkich.

 

Co do porównania zagrożenia dla zdrowia wynikającego z anomalnie ciepłych lat i zanieczyszczenia powietrza - no cóż, na anomaliach cierpią nieliczni (poprzez zwiększoną liczbę udarów czy zawałów), za to znacząco, a na niskiej emisji konsekwentnie, przez wiele lat, cierpią wszyscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. Jeżeli taki Mobilis nie inwestuje w tabor autobusów i smordzą na potęgę to czemu ja mam płacić nie wiadomo za co. A każdy wie że DPF to zło i ogranicza możliwość tuningu silnika. Krótko szukać- zloty gdzie są organizowane wyścigi na 1/4 mili u nas w kraju. Klekoty startują do wyścigu i chmura dymu za nimi. Też będziecie krzyczeć że jest to trucie środowiska podczas imprezy? :D

 

669212 Na południu jest po prostu więcej skupisk ludzkich.

A widzisz- gdyby w miastach zastosować jak u nas Miejską Energetykę Cieplną (która notabene dostarcza ciepło do 3/4 mieszkańców) to nie byłoby problemu. A jeżeli jest multum starych, zniszczonych kamienic gdzie ludzie palą czym popadnie (z oszczędności) to tak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Mobilis, który jest dostawcą usług z zakresu przewozu osób nie inwestuje w tabor, to wynika to li tylko z zaniedbania zamawiającego te usługi. Zresztą w Warszawie inwestuje, bo musi. Każdy cywilizowany organizator komunikacji, także w Polsce, wymusza jeżdżenie nowymi, nietrującymi autobusami. Nawet u mnie w 60-tysięcznym mieście jeżdżą hybrydowe Volvo, a najstarsze autobusy w ogóle to MANy NL323 Lion's City z 2010 roku.

 

Ja głupi myślałem, że auto służy głównie do jeżdżenia, a nie tuningowania... Kurde, jak mogłem się tak mylić?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym Ci pokazał starego Autosana to zdziwiłbyś się że to jeszcze jeździ po drogach :lol: . Nie jestem od zamówień publicznych co do przewozu osób w poszczególnych gminach ale realia są takie a nie inne na Mazurach. I specjalnie to zrobię w tygodniu abyś wiedział że ja na mój mały klekot w porównaniu do tego to jest pikuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Jak dobrze że PLATFORMA OBYWATELSKA wbrew działaniom PiSu, podpięła SKOKi pod gwarancje BFG.

Kolejne SKOKi padają jak muchy, dobrze że ludzie odzyskają pieniądze z BFG. Fajnie by było gdyby pamiętali komu to zawdzięczają a kto był przeciwny takim regulacjom.

 

http://wyborcza.biz/biznes/1,147872,207 ... BoxBizLink

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze uważałem że SKOKi są o kant 4 liter potłuc. Nawet tam nie zachodziłem- ta reklama gdzie na chama wciska mi się ulotkę z reklamą wystarczyła. Tyle jest normalnych banków (które jednak sporo lat działają i mają kapitał jak nie polski to zagraniczny) i jakoś brak afer odnośnie upadłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]czarekcw[/ref], dziś aż boję się z Tobą rozmawiać :)

Ja to się boje rozmawiać z kimś, kto wiedzę opiera na ściekowej prasie i jeszcze do tego ją linkuje.

 

czarekcw ciekawa rozmowa o tych DPF'ach.

Zasadniczo mógł bym się z Toba zgodzić chociaż Twój przekaz jest mocno chaotyczny.

 

Argument o tym, że po usunięciu DPF'a zaczynasz być "śmiertelnym trucicielem" zbijaj prostym i popartym przepisami faktem - zarówno Twoja Zafira jak i np. moja Alfa nawet po usunięciu DPF'a spełnia normy emisji spalin Euro 4 - więc i nikt nie ma, i w przyszłości nie będzie miał prawa zabronić Ci poruszania się takim autem nawet w ekologicznym kołchozie zwanym UE. Niezależnie od życzeń "zielonych".

 

Ogólnie nawet jak zajrzy się (w ulubione dla zielonych) statystyki zanieczyszczenia powietrza, to widać wyraźnie że środki transportu indywidualnego przestały być problemem lata temu.

 

Tak więc nawet jeśli pojawi się jakiś pisowski czy .peowski oszołom, który będzie chciał pogmerać przy tendencjach dotyczących DPF'ów - lekko mieć nie będzie - chyba, że przy Euro 5 czy Euro 6 skreślą wszystkie poprzednio akceptowane normy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może koledzy najpierw napiszą, dlaczego tego dpf-a w aucie nie mają. Prawidłowo użytkowany dpf potrafi długooo żyć. Argument o kopcącym autosanie jest słaby, ile Ty wozisz ludzi, ile autosan? Najlepiej być kompletnym ignorantem, bo przecież inni to robią jeszcze gorzej. Edukacja w polsce jest bardzo słaba, rozumiem że reklamówkę foliową czy butelkę plastykową też w lesie wyrzucisz, bo przecież to taka mała siatka, a las duży, a inny to wielkie wory wyrzucają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żenujące porównanie do śmieci w lesie.

No ale co masz napisać, skoro świadomości zero.

 

Nie mam w aucie DPF'u i EGR'u z prostej przyczyny - dla której podobno i Ty jesteś na tym forum - czyli "dbam o swoje auto".

 

Dzięki pozbyciu się DPF'u nie muszę się zastanawiać ile to kilometrów robię po mieście dieslem i kiedy wypali mi się filtr, nie muszę stosować gównianych ekologicznych olejów z normą C3, które praktycznie tylko "przebywają" w silniku a dodatków ochronnych mają tyle co Coca Cola.

Dzięki braku EGRu cieszę się faktyczną charakterystyką mocy mojego silnika, równiejszą pracą na biegu jałowym, nie mam i nie będę miał problemu zacinających się kierownic sterowania turbiną itd. itp.

Wymieniać jeszcze?

 

Przy tym nadal "jestem ekologiczny" i moja fura spełnia normę Euro 4 wprowadzoną przez nawiedzonych, zielonych eurobaranków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób analizę składu spalin to się przekonamy.

 

Po co?

Skoro zielone euroosiołki już to zrobiły.

Wersja mojego silnika we wcześniejszym modelu, który DPF'u nie miał spełnia zielone Euro 4.

 

Chcesz jeszcze podyskutować merytorycznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

 

Mieszkam na obrzeżach miasta. Właśnie wróciłem z dworu. Dookoła sąsiedzi palą w piecach czym popadnie - smród jest niemiłosierny :oops::oops::oops:

Polityka ekologiczna PiSu jest wprawdzie spójna jak kupa niemowlaka (z jednej strony Polska odchodzi od odnawialnych źródeł energii i wraca do "wungla" a z drugiej chcą Kowalskiemu zorganizować wielką wymianę piecy i zakaz palenia "wunglem" :kox: ) ale pomysł tego zakazu palenia wszystkim co popadnie akurat popieram w 100%. Nie może być tak że jeden sąsiad "oszczędza" a drugi nie może przez te "oszczędności" wyjść z domu :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Ale ja przecież nie dojdę do tego czym faktycznie palą sąsiedzi. Po Straż Miejską dzwonić nie będę bo wiadomo czemu ludzie palą śmieciami, nie dlatego że im się przelewa. A jak będzie nakaz grzania gazem to siłą rzeczy smrodzenie się skończy.

 

PS: a przy okazji wskoczy rządowi sporo dodatkowej kaski z vatu i akcyzy za gaz i będzie na kolejne durne pomysły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
za smrodzenie i pylenie odpowiada głównie legalny węgiel i legalne drewno, spalane byle jak

 

Nie znam się na tym i specjalnie nigdy nie zgłębiałem tematu ale wiele razy sprawdzałem i paląc w kominku dębiną, dym leci mi z komina tylko przez chwilę podczas rozpalania, później już nie. Zapachu właściwie brak :o

:dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jak masz dobrze wysezonowane drewno i palisz w kominku rekreacyjnym, a nie zastępującym kotłownię (z płaszczem wodnym i z zamiarem produkcji ciepła na cały dom), to też jest inaczej. :) Poza tym płomień nawet przy rozpalaniu od dołu po osiągnięciu temperatury roboczej i tak sięga wylotu spalin. Inaczej jest w przypadku kotła zasypanego do cna węglem albo zawalonego drewnem. W kominku sposób rozpalania i tak ma wpływ na emisję zanieczyszczeń w zasadzie tylko przy rozpalaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Wiem wszystko - dzięki :good:

 

PS: rocznie spalam niecały metr drewna

PS2: grzanie gazem wg mnie jest dość tanie a na pewno nieporównywalnie wygodniejsze niż węglem / groszkiem / drewnem

PS3: odeszliśmy trochę od tematów politycznych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.