Skocz do zawartości

Polityka i tematy z nią związane


Rekomendowane odpowiedzi

Transfery pieniędzy między ZUS a OFE mniej więcej opisuje bardzo malowniczo taka helleńska historia:

"Do przeżywającego kłopoty jedynego hotelu w wiosce na pięknej greckiej wyspie przyjeżdża niespodziewanie niemiecki turysta i pyta, czy są wolne pokoje. Hotelarz kiwa głową, bo prawie wszystkie są puste. Niemiec prosi o klucz, żeby zobaczyć, czy pokój mu odpowiada, i jako kaucję zostawia na kontuarze 100 euro. Dostaje klucze do kilku pokoi i idzie na górę je obejrzeć. W tym czasie hotelarz bierze stówę i pędzi do rzeźnika, żeby zapłacić część rachunków. Rzeźnik bierze tę samą stówę i idzie do rolnika, żeby mu zapłacić za świnię, którą wziął na kredyt w zeszłym tygodniu. Rolnik z tą samą stówą idzie do jedynej lokalnej prostytutki, żeby jej zapłacić za ostatnią wizytę. Prostytutka z tym samym banknotem idzie do hotelu i płaci hotelarzowi 100 euro za dwie noce z klientami w hotelu. Po chwili Niemiec wraca i mówi, że niestety pokoje mu się nie podobają, zabiera swoje 100 euro (ten sam banknot, tylko trochę bardziej pomięty) i wychodzi."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

[ref]jagmar[/ref], bieżące koszty funkcjonowania Państwa potrzebują kasy, inwestycje itp. Żeby było tak jak mówisz w moim rozumieniu gdy powstało Państwo to powinien być jakiś skarb, który by stworzył kapitał dla ludzi, którzy w momencie powstania Państwa już byli emerytami. A takiego funduszu nie było. Rozumiesz o co mi chodzi? Taki przykład troche z czapy dałem :D

 

Z punktu widzenia Kowalskiego oczywiście, że lokata byłaby opłacalna. Ale z punktu widzenia Państwa z czego ma inwestować? Gdyby teraz zaczęli gromadzić Twoje pieniądze na lokatach to z czego by płacili obecnym emerytom? Można oczywiście podnieść podatki o wartość składek, które by szły na lokaty. Ale czy o to chodzi? Kasa musi być w ruchu i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukwawa faktycznie informacje o klewkach stały się prawdziwe. Lepper na pewno miał dużo informacji i mógł mieć jakieś haki na wiele osób, zwłaszcza że sam mówił, jak Kaczyński zbiera na niego - taka forma rewanżu. Tylko z czasem politycy dowiedzieli się, że Lepper kłapie dziobem i mogli mu podkładać świnie. Lepper to łykał, przekazał dalej i stracił na wiarygodności. Nikt za to nie miał takiej odwagi mówić wprost o Kaczyńskim. Od tej drugiej strony. Co z tego że nie bierze w łape. Żyje od młodości na koszt państwa i raczej nie liczy każdej wydanej złotówki. Chory na władze. Do tego wizjoner z wybujałym ego. Mineło prawie 10 lat odkąd przestał rządzić ale nic się nie zmieniło, jego wizja ciągle trwa. Tylko wtedy był w koalicji (w co wszyscy nie mogli uwierzyć jak to z Samoobroną), która go pewnie w kilku miejscach zastopowała. Teraz ma większość i to jest patologia.

 

To co się dzieje w państwowych instytucjach można opisać jako jeden wielki chaos. Jak można szefa gromu i wojsk specjalnych odwołać jednego dnia? Najlepiej to opisał kabareciarz Górski, który też odszedł z TVP, gdzie jak stwierdził jest szef, ale nie wiadomo jak długo nim będzie. A jak już chciał z szefem coś uzgadniać, to nie był dostępny itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U norwegów dobrze to chodzi ale oni mają złoża naturalne:

https://www.obserwatorfinansowy.pl/form ... nie-wydac/

http://www.amb-norwegia.pl/news_and_eve ... 9EoC7vVzct

 

Dodane po 3 minutach 21 sekundach:

[ref=#ff3366]marcelus[/ref], ja do tego co wrzuciłeś ani do Ciebie nic nie mam. Napisałem tak, poza konkursem o A. Lepperze a nie w kontekście tego wywiadu, który podlinkowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

664570 jagmar, bieżące koszty funkcjonowania Państwa potrzebują kasy, inwestycje itp. Żeby było tak jak mówisz w moim rozumieniu gdy powstało Państwo to powinien być jakiś skarb, który by stworzył kapitał dla ludzi, którzy w momencie powstania Państwa już byli emerytami. A takiego funduszu nie było. Rozumiesz o co mi chodzi? Taki przykład troche z czapy dałem

 

wszystko rozumiem... tylko zauważ też że są ludzie, którzy np 30 lat odkładali na emeryturę i emerytury nie dożyli... więc to by były dodatkowe środki.. bo co sie stało z tymi pieniędzmi ? moim zdaniem ZUS po prostu za dużo kasy "przeżarł" :) A inwestycje mają to do siebie że powinny się zwracać, wiec jeżeli inwestowali te pieniadze, które wpływały to gdzie jest jakiś zysk na tych inwestycjach ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

664525 "Przeciętny", "zwykły", "prosty". Co, reszta ma skoliozę? :) Poprzednia władza nadużywała takich określeń, wystarczy obywatel. Otóż obywatel nie powinien wiedzieć, być mieszany w spory dotyczące Trybunału, samo "wypłynięcie" tego tematu, rozmach, skala jest dla mnie patologią. Generalnie całe to środowisko jest żałosne, połowa sędziów jest z nominacji z poprzedniego systemu, długo by można wymieniać listę grzechów. Gdyby ci ludzie stanowili elitę to siedzieliby cicho, obywatele sami by się o nich upomnieli gdyby władza na nich naciskała

Najpierw sugerujesz, że obywatel powinien wiedzieć mniej więcej tyle, o której zapełni się jego miska i nie interesować kwestiami politycznymi - bo trójpodział władzy, istnienie Trybunału Konstytucyjnego i innych organów władzy sądowniczej oraz ich umiejscowienie i rola w państwie demokratycznym to kwestie stricte polityczne. Potem piszesz, że obywatel sam by się upomniał o Trybunał, który choćby teoretycznie gwarantuje traktowanie obywatela zgodne z Konstytucją. Taka drobna sprzeczność. Elity mogą siedzieć cicho, jeśli społeczeństwo jest świadome, zainteresowane ich położeniem i śledzi kwestie sporne. A tutaj - jak zresztą sam wskazujesz - tak nie jest. Osoby z wyższym wykształceniem mają problem z rozróżnieniem roli Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. Nie oczekujmy zatem od ogółu społeczeństwa aż tak wiele, jak choćby to, dlaczego skargi nie powinny być rozpatrywane wg kolejności wpływu. Albo dlaczego konstytucyjność przepisów regulujących funkcjonowanie

TK nie powinna być oceniana przy zastosowaniu kwestionowanych przepisów.

Co do mianowania sędziów - jak rozumiem TK - przez "poprzedni system", to pragnę przypomnieć, że w ostatnich 12 miesiącach wygasła kadencja 6 sędziów (z 15), którzy rozpoczęli ją w 2006 r. oraz jednego, który funkcję tę sprawował w latach 2007 - 2016 - mam przypomnieć, jaka partia rządził a w chwili, gdy powoływano tych 7 osób? Kto był wtedy premierem, a kto prezydentem? Prezydentem, któremu przecież zdarzyło się odmówić powołania kilku sędziów sądów powszechnych (z przyczyn raczej szerzej nieznanych, bo nie przypominam sobie, by uzasadniał swą bezczynność)? Jakoś nie odmówił odebrania ślubowania od sędziów TK.

 

664538 dzięki temu jako obywatel możesz sobie napisać "minister Zero" jeżeli tak oceniasz pracę tego człowieka, i i to jest normalne. Jeżeli wzrasta przestępczość, nie dochodzi do skazań, albo tych skazań jest zbyt dużo, nie czujesz się bezpiecznie, cierpi Twoje poczucie sprawiedliwości to masz pełne prawo napisać, że Ziobro to Zero, baaaa możesz nawet napisać, że rząd Pis jest do d... i to jest właściwe,logiczne itp. Za Tuska by było sorryyy, ale jak ma Pan jakieś ąty do nie do mnie bo prokuratura jest po demokratycznemu, zachodnioeuropejskiemu i światłemu "niezależna", pójdzie Pan do pana.... yyyyyyyy ....... jak się nazywa prokurator generalny ?

 

Argument jest z czapki. Mało kto wie, jak się nazywa(ł) ProkGen, bo mówiło się o nim tylko wtedy, gdy ktoś zarzucał mu spapranie sprawy. O MinSprawiedliwości natomiast mówiło się bez przerwy, gdy robił "dobrze", jak i "źle", bo to funkcja polityczna, a nie merytoryczna. W czasach rozdziału władzy również można było różności wypisywać o ministrach czy prokuratorach, ale nie było ryzyka, że ProkGen nie będzie miał opcji protestować przeciwko zamówieniom politycznym ze strony Ministra Sprawiedliwości. Teraz, będąc dwiema osobami w jednym ciele, będzie musiał przemawiać jednym głosem.

 

Jeśli natomiast sugerujesz to, że ludzie skargi powinni wnosić od razu do ministra, bo to on zapewnia poczucie bezpieczeństwa, to mam wrażenie, że mówimy o totalnie nieświadomym społeczeństwie, które rzeczywiście chce tylko regularnego napełnienia miski, mając w głębokim poważaniu to, co dzieje się z jego prawami, swobodami, wolnościami. Coś jak chłop w carskiej Rosji. Bez ziemi, bez prawa przeniesienia do innej wsi bez zezwolenia, bez opcji na rozwój, ale za to zawsze mógł się skarżyć na wrednych sąsiadów aż do ministrów carskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]jagmar[/ref], tylko ludzi, którzy nie dożyli emerytury jest mniej niż tych, którzy dożyli. Poza tym jeżeli komuś brakuje z tego co odłożył do minimalnej emerytury to muszą z czegoś dosypać. A przez inwestycje rozumiem np. budowe dróg, modernizacje różne itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emerytura powinna być równa dla wszystkich, coś na kształt jakies średniej krajowej, składka taka sama, jak mi ktoś wyskoczy zaraz ze zalatuje komunizmem, to niech sie mocno rozpedzi głową w ściane, bo kwintesencja komunizmu socjalizmu to juz są tematy wyższego poziomu. Ten, kto jest zaradny, dobrze prosperujący to sobie zawsze coś odłoży, zainwestuje, byle państwo nie przeszkadzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emerytura powinna być równa dla wszystkich, coś na kształt jakies średniej krajowej, składka taka sama, jak mi ktoś wyskoczy zaraz ze zalatuje komunizmem, to niech sie mocno rozpedzi głową w ściane, bo kwintesencja komunizmu socjalizmu to juz są tematy wyższego poziomu.

 

Jeśli po 30 latach pracy na stanowisku związanym z dużym ryzykiem czy stresem, dyspozycyjnością 24/7 czy szczególnymi umiejętnościami mam dostawać tyle samo, co operator patelni ze znakiem 'stop' na przejściu przy szkole, to chyba nie opłacało się schodzić z drzewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

664601 Jeśli po 30 latach pracy na stanowisku związanym z dużym ryzykiem czy stresem, dyspozycyjnością 24/7 czy szczególnymi umiejętnościami mam dostawać tyle samo, co operator patelni ze znakiem 'stop' na przejściu przy szkole, to chyba nie opłacało się schodzić z drzewa.

 

dzięki temu że masz taką pracę dostajesz większe wynagrodzenie niż "operator patelni" i możesz sobie co miesiąc odkłądać żeby mieć potem większą tą emeryturę... coś w tym pomyśle jest...

 

664596 jagmar, tylko ludzi, którzy nie dożyli emerytury jest mniej niż tych, którzy dożyli.

zgadza się tylko ilu z tych co dożyli wyciagnął takie same pieniadze jakie włożyli ? Wiadomo że wpłacasz duuużo więcej niż to co otrzymasz...wiec jakiś zapas (i to duży) powinien być... jak widzę jakie składki co miesiąc wpłacam do Zus a ile z tego idzie na moją emeryturę to... wole o tym nie myśleć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

664601 Jeśli po 30 latach pracy na stanowisku związanym z dużym ryzykiem czy stresem, dyspozycyjnością 24/7 czy szczególnymi umiejętnościami mam dostawać tyle samo, co operator patelni ze znakiem 'stop' na przejściu przy szkole, to chyba nie opłacało się schodzić z drzewa.

 

dzięki temu że masz taką pracę dostajesz większe wynagrodzenie niż "operator patelni" i możesz sobie co miesiąc odkłądać żeby mieć potem większą tą emeryturę... coś w tym pomyśle jest...

Czyli: mam większą płacę, ale muszę sporą część odkładać, żeby móc cieszyć się podobnym poziomem życia na emeryturze. Czyli tak na prawdę nie mam znacząco większej płacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkoval ja widzę, że masz ogromne problemy z rozumieniem słowa pisanego. :) Kompletnie nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem :) Nie zrozumiałeś też kompletnie nic z tego co napisał Weglus i Qub@. :D

W takim razie poproszę o wyjaśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]Qub@[/ref], byłbym za tym typu - minimalna jednakowa składka na ZUS i takie same emerytury dla wszystkich. Dodatkowo kolejny fundusz (prywatny lub państwowy) na który każdy odkłada dowolną kwotę, która wraca do niego na emeryturze z procentem).

 

Czekaj czekaj, I filar, II filar i tym podobne? Tylko ten pierwszy nieco okrojony, powiedzmy że do minimum socjalnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde Funkoval, chłopakom chodzi o to, że każdy płaci tyle samo, a później dostaje taką samą emeryturę żeby z głodu nie umarł i państwo nie miało go na głowie. Od zaradności obywatela będzie zależało jaką będzie miał starość, czy głodową, czy coś odłoży, zainwestuje itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde Funkoval, chłopakom chodzi o to, że każdy płaci tyle samo, a później dostaje taką samą emeryturę żeby z głodu nie umarł i państwo nie miało go na głowie. Od zaradności obywatela będzie zależało jaką będzie miał starość, czy głodową, czy coś odłoży, zainwestuje itp.

Vide post wyżej, czyli reforma ZUS, który od danego momentu ma wypłacać tylko minimum socjalne. Niezależnie od tego, gdzie żyjesz, zarabiasz i wydajesz, dostaniesz tyle samo, czyli na Mazurach sporo, a w Warszawie nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]Qub@[/ref], byłbym za tym typu - minimalna jednakowa składka na ZUS i takie same emerytury dla wszystkich. Dodatkowo kolejny fundusz (prywatny lub państwowy) na który każdy odkłada dowolną kwotę, która wraca do niego na emeryturze z procentem).

 

Czekaj czekaj, I filar, II filar i tym podobne? Tylko ten pierwszy nieco okrojony, powiedzmy że do minimum socjalnego?

Tak. Dla przykładu

I filar - obowiązkowy. Każdy niezależnie od wysokości pensji płaci do ZUSu np 100zł miesięcznie. Potem każdy dostaje taką samą emeryture

II filar - dobrowolny. Prywatny bądź publiczny. Każdy wpłaca kwotę jaką chce i następnie zostaje mu to wypłacane z jakimś tam procentem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

[ref]funkoval[/ref], chodzi o to że składki na zus masz potrącane jedynie do kwoty stanowiącej np: minimalną krajową. Powyżej tej kwoty nie masz już odciąganych stawek na zus. Dzięki takiemu systemowi wszyscy mają odciągane identyczne składki i w przyszłości będą mieli wypłacane identyczne emerytury, możne je nazwać socjalnymi.

Jesli natomiast chcesz mieć wyższą emeryturę, musisz odkładać sobie na nią sam a jej wysokość nie jest już zależna od Państwa i nie obciąża budżetu ZUSu. Taki system działa z powodzeniem w kilku krajach Europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Dla przykładu

I filar - obowiązkowy. Każdy niezależnie od wysokości pensji płaci do ZUSu np 100zł miesięcznie. Potem każdy dostaje taką samą emeryture

II filar - dobrowolny. Prywatny bądź publiczny. Każdy wpłaca kwotę jaką chce i następnie zostaje mu to wypłacane z jakimś tam procentem.

 

To po co ZUS? Żeby dostać minimalną emeryturę? Wolałbym odkładać te 100 PLN na drugi filar. Wiedziałbym przynajmniej, że będzie dziedziczony ten kapitał, gdybym go nie wykorzystał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]funkoval[/ref], ło jezusie :D Ale są tacy ludzie, którzy wolą ZUS a Państwo też musi jakąś role spełniać. Poza tym z czegoś trzeba na bieżąco finansować emerytury. Nie dostaniesz minimalnej. Nie będzie wtedy minimalnej. Będzie jedna i taka sama dla wszystkich. A to czy będziesz miał większa będzie zależało od tego czy będziesz odkładał gdzieś indziej jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.