Skocz do zawartości

SOFT99 - Fusso Coat F7


Lukas__

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio nakładałem ten preparat. Przeźroczysty niezbyt dobrze pachnacy produkt, który po zaschnieciu robi sie biały. Dobrze sie poleruje, ale zatyka odpryski białym nalotem co moze być dla niektórych wadą. Lakier po aplikacji średnio śliski w dotyku. Co do trwałości czy działania wody nie wiele mogę powiedzieć ponieważ auto odjechało :-P Spytam właściciela jak ocenia zachowanie tego preparatu z jego punktu widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakładałem na srebrnego juka. Wersją dla ciemnych. Prosty w użyciu środek jak to u soft99. Trwałość na poziomie tego co piszę producent. Na pewno lakier czyściłem cleanerem r222 lub DG Squeaky Clean.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzisiaj wrzuciłem fusso na swojego osiołka. Będzie przez zimę stał więc chciałem go zabezpieczyć.

 

Do tego co wcześniej pisałem dorzucę, że niestety brudzi czarne plastiki. Dla tych co chcą ukrywać rysy zdecydowanie nie polecam tego środka. Myślałem, że wcześniej przy audi mi się zdawało, ale dzisiaj miałem dokładnie takie samo wrażenie- ten preparat bardzo uwidocznia rysy. Najbardziej to widać przy ścieraniu.

 

Pracuje się z nim dosyć komfortowo, można oblecieć całe auto (dzisiaj było ok 10-13 stopni) i spokojnie później dotrzeć.

 

Aha i nie używałem cleanera bo mi się zwyczajnie nie chciało, a poza tym nie widziałem aż takiej potrzeby żeby go użyć. Spryskałem obficie Prixem i przeglinkowałem i tak zmarzłem w łapy że mi się odechciało dalszych prac :P

 

Co do wyglądu to wielkiego szału nie zauważyłem. Jest czysto i szkliście, ale wolę jednak zymolka :)

 

Kilka poglądowych fotek

 

csPo2A.jpg

zeAtqo.jpg

VPpEFO.jpg

8TBToC.jpg

NqNE7x.jpg

waokWb.jpg

amUrOw.jpg

6HjB5O.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yacek _b, widzę, że jesteś na forum praktycznie od jego początków, więc sam zapewne śledząc różne wątki pamiętasz ile to już razy woski pokroju SV czy Zymola miały odejść w zapomnienie bo pojawiały się nowe cudowne produkty..

 

Owszem co chwilę pojawia się coś nowego, cudownego, ale jaka jest radość ze smalcowania woskiem fusso, który wali jak pasta do butów, a do tego trzeba kombinować żeby nie zostały jakieś mazy?

Każdy, kto dłużej w tym siedzi widzi, że historia lubi zataczać koło i po fazie kupowania i ulegania modom, wraca się najchętniej do najprostszych i najprzyjemniejszych produktów pokroju wosków naturalnych :)

 

Detailing staje się ostatnio bardzo "hi-tech", nanotechnologie, kwarc, ceramika i Bóg wie co jeszcze. Oczywiście jest to super, ale czasami można zatracić trochę fun'u jeżeli trzeba przestrzegać miliona zasad, temperatury, wilgotności itd. itp. Dlatego, nadal najbardziej lubię nałożyć zymolka i delektować się łatwością aplikacji i niesamowitym zapachem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też sobie chyba Zymola na wiosnę zanabędę , titanium. Z fusso nie jestem zadowolony, fakt, ze siedzi mocno, ale mazy na czarnym zostawił, latwy w aplikacji to on nie jest, przynajmniej dla mnie. Zdejmował nie będę, niech prze zimę siedzi. Mam tez quickdetailer Fusso od Softa, i też mi nie podchodzi, o usuwaniu waterspotów można zapomnieć, kicha ogólnie, plus ze wydajny. Trochę mi szkoda Softa bo made in Japan, a ja mam zaufanie do ich produktów, ale raczej nie kupie innych produktów tej firmy. Startowałem z Meguiars i uważam, ze maja lepsze kosmetyki, trzymają równy poziom, są dobre, albo bardzo dobre, przyjemnie sie z nimi pracuje, pachną tez lepiej. Jakoś specjalnie nie przykładam uwagi to tego jak produkty pachną , ale fusso coax to przegięcie, wali jak pasta do froterowania podłóg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętasz ile to już razy woski pokroju SV czy Zymola miały odejść w zapomnienie bo pojawiały się nowe cudowne produkty..

 

Każdy, kto dłużej w tym siedzi widzi, że historia lubi zataczać koło i po fazie kupowania i ulegania modom, wraca się najchętniej do najprostszych i najprzyjemniejszych produktów pokroju wosków naturalnych
Dlatego, nadal najbardziej lubię nałożyć zymolka i delektować się łatwością aplikacji i niesamowitym zapachem ;)

 

Pamiętam , pamiętam , ale i tak starzy userzy wracają do tego co dobre i sprawdzone . Pozdrawiam . :)

 

Dodane po 6 minutach 29 sekundach:

Startowałem z Meguiars i uważam, ze maja lepsze kosmetyki, trzymają równy poziom, są dobre, albo bardzo dobre, przyjemnie sie z nimi pracuje, pachną tez lepiej

 

Zaczynasz powoli przechodzić na jasną stronę mocy . ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś tam pisali, ze Zymol titanium tez potrafi mazy na czarnym zostawić. Kurde gdyby nie to, ze długo miałem srebrne auto to bym czarnego ńie kupił, a tak to męcz się człowieku. Co zrobić jak mi sie tylko czarne i srebrne auta podobają :) Na soft fusso siadają brzydkie waterspoty, czasem trza cleanerem pojechać bo detailer Softa tego nie zdejmie, z jakimś tam podastawowym Megsem nie było problemów. Dobra nie będę się już znęcał nad tym Softem :) Od jednego mądrego człowieka słyszałem, że Japan jest super jeżeli chodzi o elektronikę, auta np, ale kompletnie sobie nie radzą jeżeli chodzi o chemię. Coś w tym musi byc bo do nowego auta dali mi opony japońskie letnie Bridgestone, wcale nie tanie, na zimę założyłem Goodyera i są cichsze niż te letnie Bridgestone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Jeżeli chodzi o user-friendly wosków to nic nie przebije Swissvaxa. Bajkowo się nakładają, polerują bez mazów i nie wypacają się. Jedyny mankament jest taki, że nie są bardzo trwałe (w porównaniu do Fusso np.), ale przyjemność z nakładania co 2 miesiące... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krd, No SV przede wszystkim przepięknie pachną :) Do tego można wysmalcować całe auto i sobie na spokojnie dotrzeć. Jedyne co mogę mu zarzucić to, że generalnie są te woski trochę jak dla mnie zbyt suche i gorzej się je rozprowadza niż Z. No i zachowanie wody też nie jest takie jak po glasurze.

Dla mnie idealny wosk

-pachnie jak SV

- nakłada się jak Z Glasur

-ściera się jak SV

-kropelkuje jak Glasur

- trwałość 2-3 mce :D

 

Kiedy takie coś powstanie? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pospolity " ONYX cudnie pachnie ( chyba mango ) , świetnie się dociera , ale co z tego jak look i trwałość ma lepszy cabon i jest sporo tańszy , ( mam oba i żadnego nie sprzedam 8-) ) .

 

panowie robi się OT i moderator się może wkurzyć . ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepszy taki rzeczowy mały off top niż dziesiątki bzdurnych postów w luźnych ;) Jakby ktoś oprócz mnie używał F7 Fusso to chętnie poczytam jego opinii na temat tego sealantu, także śmiało można pisać :)

 

Dodane po 7 godzinach 46 minutach 27 sekundach:

Zacytuję opinię kolegi slepy_blind, któremu nakładałem ten sealant na złote audi a6 bo akurat dzisiaj przesłał mi wiadomość ze swoimi spostrzeżeniami.

 

Cześć, do fachowca mi daleko, ale opiszę to co zauważyłem okiem laika :) Przez pierwsze dni w garażu miałem niemiły zapach - przypuszczam, że to fusso był przyczyną. Do zapachu zymola mu daleko. Co do kropelkowania - wiadomo, to zawsze jest super, ale jeśli chodzi o odprowadzanie wody (nie wiem jak to fachowo nazwac), to dość daleko mu do zymola ;) Dwie rzeczy, które mi się nie podobają, to bardzo mocno brud z mokrej trasy siadał na boki auta, tak jakby zupełnie zmył wosk. Oczywiście górna część karoserii ok. Druga rzecz: nawet po myciu w miejscach gdzie są jakieś większe przetarcia na aucie jakoś mocniej są widoczne. Przy wosku zymola było na odwrót. Zobaczymy jak z trwałością ;) ale wiem jedno: lepszy taki wosk niż sonax za 30zł, ale wolałbym zymola na aucie także nie będzie raczej kontynuacji fusso na wiosnę ;) aaaa na koniec jeszcze mi się przypomniało, chociaż nie wiem czy to nie jest złudzenie - karoseria auta jest gładka po tym wosku, ale nie tak 'śliska' jak po zymolu ;) .... Następnym razem potestujemy coś innego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam. jako początkujący w zabawie z Fusso mam pytanie. Czy jesli zrobie tę kolejność :

cleaner dodo juice lime prime -> IPA -> PB BH(maszynowo) -> Wosk soft99 fuso coat 12m

 

nie przedobrze w środkach ?

zależy mi na zmaskowaniu delikatnych rys i nadaniu wysokiego połysku na czarnym lakierze. i Zeby przynajmniej kilka miesiecy sie to trzymało.

A słyszałem ze cleaner i PB BH moze osłabić trwałość wosku. Jak to jest w praktyce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 lata później...

Wosk nałożyłem około 2 miesiące temu trzyma się świetnie auto stoi pod chmurką myte średnio raz na tydzień chemią od ADBL przed aplikacją użyłem tar and glue remover(adbl) ADBL vampire liquid (nie glinkowałem bo skończyły się glinki w sklepie a nałożyłem go na próby z ciekawości ile wytrzyma) na koniec ipa z tego co zauważyłem podbicie koloru jest ale nie wielkie produkt bardzo dobry chyba będzie moim ulubionym woskiem za jakiś tydzień będę nakładał go na 2 auto to wtedy wrzucę zdjęcie 50/50 *tu mój filmik z zrzutu wody  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.