Administrator AreK Opublikowano 15 Marca 2015 Administrator Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Witam serdecznie. Dziś przedstawię Wam nowy produkt firmy przeznaczony do zabezpieczenia opon oraz plastików zewnętrznych w naszych samochodach. Do testu otrzymałem dressing w oryginalnym opakowaniu 250ml. Specyfikacja: Dressing do plastików i opon *Odnawia wyblakłe plastiki *Zabezpiecza powłoką hydrofobową *Pozostawia najwyższej jakości wykończenie *Przyjemny zapach *Pojemność 250ml *Cena detaliczna 49,90 zł Pierwsza cecha która wyróżnia nowość spośród produktów konkurencji to konsystencja dość rzadkiego kremu (np. NIVEA Soft). Dressing jest bardzo łatwy w aplikacji, nie marze się, z łatwością wnika w strukturę tworzyw oraz wzory na bokach opon. Posiada bardzo przyjemny zapach. Nie jest tłusty. Test przeprowadziłem w garażu, temperatura ok 13C. Po dokładnym oczyszczeniu koła za pomocą silnego roztworu APC i odtłuszczeniu opony za pomocą alkoholu izopropylowego nałożyłem krem na połowę opony. Aplikacja banalna nawet przy tak "wyrzeźbionym" boku opony. Po upływie około 15 minut od momentu aplikacji nadmiar dressingu przetarłem za pomocą MF. Opona stała się ładna czarna z półmatowym wykończeniem. Kolejny etap testu to boczny słupek. Element odtłuszczony, podzielony na pół. Górna część jałowa natomiast dolna z Black to the Future. Jak widać tworzywo odżyło, ładnie ściemniało nie błyszcząc się zarazem. W przypadku aplikacji na plastiku dressing pozostawił smugi. Po upływie ok 10 minut przetarłem element mikrofibrą i mazy zniknęły. Był to nadmiar produktu którego usunięcie zaleca producent. Na drugi dzień rano spryskałem oponę wodą chcąc zobaczyć efekt hydrofobowy jaki daje dressing. Podsumowanie: Nowy produkt ValetPRO to bardzo ciekawa alternatywa do produktów konkurencji. Dzięki swojej uniwersalności oraz łatwości aplikacji może on zdobyć wielu zwolenników. Konsystencja kremu sprawdza się bardzo dobrze a wykończenie jakie pozostawia na pewno wielu z Was przypadnie do gustu. Pozostaje kwestia trwałości którą postaram się opisać kontynuując test. Cotygodniowe mycie pokaże nam tą cechę produktu. --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Adam_K Opublikowano 15 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 Arku a jak wygląda wydajność produktu?
Administrator AreK Opublikowano 15 Marca 2015 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 Ilość którą nałożyłem na gąbkę (patrz foto) była za duża na połowę opony 205/55r16. Dressing fajnie się rozprowadza. Sam myślałem,że jak krem to będzie kiepsko ale jest inaczej. Potrzeba naprawdę bardzo niewielką ilość na taką oponę. Dużo lepiej się nim pracuje niż żelem np Megsa . Dressing podobno jest trwały więc jeśli się to potwierdzi to będzie wydajnie.
kamilgt Opublikowano 15 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 Ma jakiś konkretny zapach czy po prostu "ładnie pachnie"?
Administrator AreK Opublikowano 15 Marca 2015 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2015 Kurczę ładnie ale jak? Nie wiem. Zapach delikatny bliżej mi nie znany.
ValetPRO Opublikowano 16 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2015 Arekkaz Dziękujemy za wykonanie testu. Dla nas to zapach słodki/cukierkowy
Moderator Domel Opublikowano 16 Marca 2015 Moderator Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2015 Idealne opakowanie plus aplikator dla tych kremow https://www.google.co.uk/search?q=pasta ... B800%3B485 -- Sent from Tapatalk
Kamill33 Opublikowano 16 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2015 ciekawy produkt:) tylko jak z trwałością będzie
Justyna Opublikowano 24 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2015 Witam Ja również dostałam możliwość przetestowania owego produktu za co bardzo dziękuję Kolega Arekkaz wcześniej już opisał produkt bardzo dokładnie, więc nie będę tego powtarzać Ogólnie dressing ma przyjemny zapach, nie jestem jednak w stanie określić dokładnie co to jest. Na pewno słodkawy. Jest w postaci kremu, ale dość rzadkiego co ułatwia nakładanie na oponę. Mocno przyczernia oponę, błyszczy się na początku, ale po wygrzaniu i wchłonięciu mamy już satynę. Na początku opona do testu wyglądała tak: Do akcji wkroczył Duragloss 703 i szczotka. Opona wyszczotkowana czterokrotnie, aby dokładnie usunąć brud i po ostatnim szczotkowaniu piana była już biała opona gotowa na dressing Taśmą zaznaczamy miejsce kontrolne i nakładamy Ilość dressingu na aplikatorze pokryła całą oponę bez punktu kontrolnego. Na poniższych zdjęciach wygląda to trochę dziwnie, bo już się ściemniało na dworze, więc przeniosłam oponę do garażu, aby się wygrzała Po kilku minutach wygrzewania w świetle dziennym. Przypominam punkt kontrolny w miejscu wentyla A tu już po trasie 750 km. Punkt kontrolny w miejscu wentyla. Na żywo wygląda to trochę lepiej i widać, że dressing jeszcze jest. Jak dla mnie dressing bardzo fajny,przyjemnie się nakłada, łagodny zapach, zupełnie inne opakowanie od tych co do tej pory używałam. Pod koniec tygodnia jeszcze umyję samochód i zobaczymy jak odpychanie wody. A jak zakończę test to nałożę jeszcze raz na wszystkie koła z większym wycięciem kontrolnym i sprawdzę jeszcze raz.
ValetPRO Opublikowano 24 Marca 2015 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2015 Justyna Dziękujemy za przeprowadzony test
Moderator krd Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Dodatkowo nałożyłem go wczoraj na lotkę w naszym codzinno-wozie Wygląda to tak: I po dzisiejszym deszczu: Zostawiłem nieposmarowany pasek by ocenić jak długo poleży. Przebieg zapisany...
Administrator AreK Opublikowano 2 Maja 2015 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2015 Niestety nie mogę zrobić aktualizacji testu ale opiszę Wam moje spostrzeżenia. Nie wiem jak dressing skończył na zimowych ale wstępnie nie byłem zachwycony. Na oponach letnich jest dużo lepiej. Auto stoi od ok 6 tyg na dworze. W tym czasie zaliczyło 1 x bezdotyk. Dressing jest nienaruszony i pięknie odpycha wodę. Fakt, auto przejechało ok 100 km ale gdyby BTTF był kiepski spłynąłby po pierwszym proszku. Jak tylko będę mógł zajmę się testem ponownie.
coobah Opublikowano 4 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2015 Ja także miałem okazję przetestować nowy produkt ValetPRO. Próbka dotarła do mnie w stanie nienaruszonym, w przyjemnym słoiczku... Pierwsze zaskoczenie po odkręceniu wieczka to zapach. Ja wyczuwam jagody, a Wy? Konsystencja? Spodziewałem się czegoś innego Pierwszy test przeprowadzam na oponie. Wyszorowana czystym APC, szczotą, spłukana i wytarta. Proszę nie komentować stanu nadkoli, bo nie one były obiektem testowym Taśma wyznaczamy granicę i lewa strona zaraz po nałożeniu prezentuje się tak: Ściągamy taśmę: Spoglądamy z drugiej strony: I jeszcze tak: Produkt sobie leży na oponie. Spróbujmy na elemencie dyskusyjnym, czyli chlapaczu Na zderzaku pamiątka z ostatniego dnia w Chorwacji Kleimy taśmę: Nakładamy: Ściągamy taśmę: Małe zbliżenie: Trzeba wyrównać: Zbliżenie na wykończenie: Moje wrażenia: + zapach + cena + ładne wykończenie gumowych elementów - konsystencja, która jak dla mnie jest zbyt męcząca podczas nakładania na opony O tak to wygląda na moim "złomku":
Eidos71 Opublikowano 4 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2015 Dzięki uprzejmości naszego dystrybutora firmy ValetPRO i sklepu Excede mogłem przetestować produkt firmy ValetPRO Black To The Future to dressing do tworzyw sztucznych i gumy. Produkt zapakowany był w gustowne, plastykowe pudełeczko z zakręcaną pokrywką. W pudełku znajdowała się "słuszna" ilość substancji koloru jasno-niebieskiego/błękitnego, o konsystencji rzadkiego kremu/budyniu, pachnącego chemicznymi cukierkami - zapach dosyć przyjemny, nienachalny, ale wystarczająco wyczuwalny. Opony auta zostały umyte DG #703, oraz APC BH Surfex HD w rozcieńczeniu 1:4. Następnie, przy pomocy miękkiego aplikatora gąbkowego o dużej gęstości struktury gąbki, nałożony został testowany dressing (pojedyncza warstwa): 50:50, bez przecierania MF (lubię "wieśniacki" połysk na oponie zaraz po aplikacji) ... ... i dressing na całej oponie: Efekt coś mi przypominał... Dlatego zrobiłem porównanie na drugiej oponie (również pojedyncze warstwy): Na zdjęciach tego nie widać zbyt wyraźnie, ale połysk i przyciemnienie były o 0,5-1 ton większe po stronie Tire Q2 - jednak była to subtelna różnica. Tak wyglądała opona pokryta tylko VP BTTF po ponad 24 godzinach: A tak opona, na której lewej stronie leży Tire Q2, a na prawej - VP BTB: Dressing poszedł też na plastyki przedniego grilla, umyte wcześniej pianą, szamponem i 2 x APC 4Nano Predator: 50/50 i po całości Podsumowanie/uwagi: Początkowo aplikacja dressingu wydawała mi się mało komfortowa - jestem przyzwyczajony do produktów tego typu o konsystencji płynnej (aplikacja gąbką), lub żelowej (aplikacja pędzlem). W przypadku produktu VP pędzel jako aplikator raczej odpadał... Pierwsze nałożenie gąbką stworzyło wrażenie, że produkt będzie mało wydajny i trudny do nałożenia - krem właził w rowki opony, "koląc w oczy" swoją jasną barwą. Jednak w trakcie aplikacji i rozcierania dressing świetnie wchłaniał się/rozpuszczał, znikając z powierzchni opony i pozostawiając świetny połysk i przyciemnienie. Naprawdę niewielka ilość produktu na gąbce wystarczyła na "nasmalcowanie" połowy opony. Produkt pozostawiał na skórze dłoni tłusty nalot - nie tak śliski, jak po oleju, ale wyraźnie wyczuwalny (jednak nie przeszkadza mi to, gdyż produkt nie farbuje skóry). Nie jestem w stanie wypowiedzieć się o trwałości dressingu - od nałożenia minęły 3 dni, samochód przejechał niecałe 150 km, na deszcz narażony był tylko przez niecałą godzinę podczas postoju. Jednak dokonam, podczas najbliższych dwóch weekendów, update'u pod kątem trwałości i porównania jej z trwałością Trim Q2 Na razie mogę z czystym sumieniem polecić dressing VP BTTF jako zamiennik Trim Q2 i Megs-owskiego ETG (który wg mnie również daje - bez przetarcia - ciemny, tłustawy połysk). Cena 50 PLN,- (bez zniżek) za 250 ml produktu, przy jego wydajności pozwoli na porządne i bogate "wydressingowanie" pewnie kilkudziesięciu opon Dlatego - jeżeli trwałość produktu będzie również na przyzwoitym poziomie - po wykończeniu słoiczka testowego na pewno "zanabędę" kolejne opakowanie tego dressingu, jako wartościowe wzbogacenie posiadanego arsenału
ValetPRO Opublikowano 5 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2015 Dziękujemy za testy Czekamy na resztę
damian Opublikowano 5 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2015 Witam Dzięki uprzejmości otrzymałem do testu tester ValetPRO - Black to the Future. Specyfikacja: Dressing do plastików i opon Odnawia wyblakłe plastiki Zabezpiecza powłoką hydrofobową Pozostawia najwyżeszej jakości wykończenie Przyjemny zapach To jest nasz ulepszony produkt od Trim Glitz.Jest bardziej uniwersalny i łatwiejszy w użyciu na oponach. Odżywia wyblakłe tworzywa sztuczne i twale zabezpiecza je hydrofobową powłoką. Sposób użycia Nanieś za pomocą miękkiego aplikatora i pozostaw na chwilę do wyschnięcia. Na plastikach pozostaw na 5-10 minut, po czym wypoleruj mikrofibrą zbierając nadmiar dressingu. Dressing posiada kolor niebieski (całkiem ładny), według mnie producent próbował ograniczyć zapach chemiczny do zera i można napisać, że to się udało. Konsystencja przypomina tą z kremów nawilżających. Do testów znalazł się szczur Daewoo Tico. Plastiki bardzo dawno nie widziały dressingu. Zderzaki strasznie wyblakłe, przebarwione. Do porównania wybrałem Autoglym Bumper Care. Zaczynamy Pierwszy element klamka: Prawa strona VP Lewa AG Porównanie Czas na listwy: Prawa VP Lewa AG Porównanie Teraz test na zniszczonym fragmencie podszybia: Strona VP (przed) Po Strona AG (przed) Po Czas na ostatni element zderzak: Prawa VP Lewa AG Porównanie Spostrzeżenia po porównaniu produktów: ValetPRO Black to the Future posiada przyjemniejszy zapach, aplikacja jest przyjemniejsza, aplikator chodzi z większym poślizgiem, mniej tłuste wykończenie. Autoglym Bumper Care pozostawia większy blask, plastiki są bardziej przyciemnione. W moi odczuciu VP odżywia plastik "od środka", a AG pozostawia warstwę ochronną na zewnątrz. ValetPRO Black to the Future oceniam 4/5 Myślę, że jest to dobra pozycja do "arsenału" i lepszy produkt od poprzednika, którym był Trim Glitz
powalla Opublikowano 5 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2015 Poczekaj na deszcz , bo mi ten AG szybko schodził z plastików ...na czarnym zderzaku Punkto I spływająca woda jakby smugi wypłukiwała PS: właśnie testuję VP Talos (clasic protectant) i jak na razie fajnie wygląda ...jutro ma padać , więc zobaczymy
viechooo Opublikowano 7 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2015 Specyfikacja produktu była już w temacie wielokrotnie przytaczana dlatego ją sobie daruję Ogólnie rzecz biorąc jest to dressing o bardzo szerokich możliwościach zastosowań Kolor produktu to jasny błękit (zdjęcie wyszło troszkę prześwietlone). Zapachu nie potrafię jednoznacznie do czegoś porównać aczkolwiek jest bardzo przyjemny, powiedziałbym, że wręcz uzależnia Konsystencję można porównać do niezbyt gęstego kremu. Test przeprowadziłem na oponach i na plastikowym ramieniu wycieraczki. Najpierw opona po umyciu gotowa na dressing. Po nałożeniu dressingu za pomocą gąbkowego aplikatora. Minimalna ilość wystarczyła na pokrycie połowy opony. Tak dressing wygląda na oponie po kilku minutach od aplikacji. Tutaj już po przetarciu fibrą. Ładny czarny kolor, bez zbędnego połysku. Żeby było jasne jedna warstwa produktu. Odpychanie wody (tego samego dnia). Ramię tylnej wycieraczki. Z innej perspektywy, widać, że zmęczone. No no... wyszło całkiem nieźle Piękne kropelki Tutaj te same ramię wycieraczki po blisko tygodniu, 200km przebiegu i 2 deszczowych dniach, celowo zostawiona 50/50 w celu sprawdzenia wytrzymałości. Widać, że dressing jeszcze jest, ale wygląda średnio. Biorę na to poprawkę dlatego, że na tej wycieraczce nigdy nic nie leżało a to co widać to tylko jedna warstwa produktu. Przy kolejnej aplikacji dam 2 warstwy i 50/50 nadal zostanie dla testów. Co do trwałości na oponach to tak mi się spodobało, że posmarowałem całe i niestety nie mogę zaprezentować dokładnie jak dressing się trzyma. Jedna warstwa na pewno wytrzyma kilkaset kilometrów co przy tak małej ilości którą zużywa się na aplikację jest bardzo dobrym wynikiem. Plusy tego produktu to ewidentnie: zapach, uniwersalność, efekt przyciemnienia bez zbędnego połysku i bardzo małe zużycie produktu. Minusy- tutaj będzie ciężej, najprawdopodobniej istnieją produkty które dają podobne wykończenie przy wyższej trwałości natomiast cena i niewielkie zużycie przemawia za produktem ValetPro, ponieważ najlepiej wygląda świeżo zaaplikowany dressing jaki by on nie był a jego nałożenie nie wymaga wiele pracy. Jeżeli chodzi o konsystencję to również nie jest to dla mnie minus, chociaż przed użyciem byłem pod tym względem sceptycznie nastawiony do produktu. Okazuje się, że jest to równie wygodna konsystencja jak dressingów "lejących" a być może między innymi właśnie taka konsystencja przyczynia się do naprawdę znikomego zużycia produktu. Znalazłem tylko jeden minus, którego jeszcze do końca nie potwierdziłem ale zwrócę na to uwagę przy następnej aplikacji. Mam wrażenie, że dressing po kilku/kilkunastu godzinach blednie sam z siebie nawet jeśli auto stoi w garażu i od momentu nakładania dressingu nie było jeżdżone to czy opony czy plastik nie wygląda tak jak w momencie przetarcia fibrą po aplikacji. Czy kupił bym ten produkt w przyszłości ? Ze względu na stosunek jakość/cena , niskie zużycie i zapach jak najbardziej tak, ale nie wiem kiedy to nastąpi bo tester na pewno wystarczy na kilka/kilkanaście aplikacji Dzięki bardzo za wybranie mnie do testu
Tommy Lee Opublikowano 7 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2015 Teraz kolej na mnie Test przeprowadziłem we wtorek po pracy, a pacjentem był Opel Corsa b. Specjalnie wybrałem go, bo chciałem sprawdzić jak VP będzie się zachowywał na wiekowych plastikach. Niestety nie miałem żadnego dressingu o podobnej konsystencji, więc użyłem w sumie nowego w mojej kolekcji Kocha Plast Star. Na początku samochód spryskałem APC, później tradycyjne mycie szamponem i na koniec znów APC i pędzelki. Na pierwszy ogień poszły lusterka boczne. No to aplikujemy. Konsystencja samego dressingu tak jak już było wspominane jest kremowa, a zapach jak dla mnie chemiczny bliżej nie określony. Aplikacja jest bardzo prosta, a sam dressing bardzo wydajny. Niewielka ilość wystarczy żeby pokryć dość spory kawałek. Lewa strona Koch, a prawa VP. Obydwa Dressingi były aplikowane nowymi gąbkowymi aplikatorami, a po chwili przetarte czystą fibrą. Zauważyłem że strona po dressingu VP po przetarciu fibrą zrobiła się śliska. Fifty fifty Kolej na zderzak tylny. Tak jak poprzednio Koch lewa strona, VP prawa Tę część zderzaka pokryłem w całości VP bo chciałem sprawdzić jak sobie poradzi z przearwieniami. Jak widać całkiem niezłe to wyszło. Następnego dnia tj. we środę po południu i w nocy padał deszcz. Zderzak 50/50 Jak widać po nocy pojawiły się po obu stronach (Kocha i VP) jakby ślady po ściekającej wodzie. Na płaskich powierzchniach nie było śladu, z kolei na pionowych już tak. Na koniec jeszcze filmik z odpychania wody. Lewa strona zderzaka w całości VP, a prawa 50/50 z Kochem. Klikać w hd Podsumowując jest to łatwy w pracy i dający dobre efekty dressing. Ciekawa alternatywa dla wszystkich płynnych dressingów. Sama konsystencja nie przeszkadza w aplikacji na plastikowych elementach, na oponach jeszcze nie testowałem. W mojej ocenie 4 z małym minusem za te zacieki.
Moderator rychu Opublikowano 8 Maja 2015 Moderator Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2015 Przedstawiam mój test ValetPRO - Black to the Future Opis producenta: Dressing do plastików i opon. Black to the future przywraca dawny blask starym tworzywom sztucznym oraz świetnie ożywia wyblakłe opony. Należy on do wąskiej grupy dressingów które nadają się jednocześnie do zabezpieczania plastików jak i opon przed działaniem promieni UV. To produkt wysoce wydajny w swojej klasie. Konsystencja kremu ułatwia równomierne nałożenie produktu. Odnawia wyblakłe plastiki. Zabezpiecza powłoką hydrofobową. Moje spostrzeżenia na temat ValetPRO - Black to the Future: Kolor: jasno-niebieski Zapach: ładny, słodki, ciężko do czegoś konkretnego go porównać, na pewno nie przeszkadza w aplikacji, nie jest drażniący, a wręcz przeciwnie - czyni aplikację przyjemniejszą, bo w powietrzu można wyczuć miły, delikatny zapach. Konsystencja: kremowa, Nivea Soft wygląda podobnie Test przeprowadziłem na plastikach i oponach samochodu Kia Venga. Test na oponach: Opony zostały umyte 2x APC 4 Nano Predator. Po myciu opona wyglądała tak: Taką ilością produkty wysmarowałem połowę opony: W trakcie rozprowadzania: Po wtarciu aplikatorem w oponę: 50/50: Dla porównania na drugą połówkę opony nałożyłem Mainz Rapshody. Słońce wyszło zza chmur i dressingi zaczęły się świecić... Zbliżenie na fragment kontrolny. Będę z nim jeździł i zobaczę kiedy granica przestanie być rozpoznawalna: Widok ogólny po około 10 minutach: Test na plastikach Plastiki zostały umyte APC 4 Nano Predator. Trochę środka na aplikator: Smarowanie listwy bocznej. W sumie nabrałem za dużo, ale to dobrze - sprawdzę docieranie i rozprowadzanie w takim przypadku: Black to the Future rozprowadził się bez problemów, równo i bez smug: Przed aplikacją na podszybie: 50/50 na podszybiu PODSUMOWANIE: Z produktem ValetPRO - Black to the Future pracowało mi się bardzo przyjemnie. Pracę umila ładny zapach, a produkt rozprowadza się bez problemów, nawet mimo celowego aplikowania za dużych ilości Tylko trzeba bezwzględnie przestrzegać zalecenia producenta o dotarciu produktu po 5-10 minutach. Jeszcze przed testem sprawdzałem Black to the Future na wybranych elementach i zapomniałem, że posmarowałem także listwę boczną i nie została przetarta po aplikacji... Na oponie środek rozprowadził się całkiem równo, mimo moich obaw, że przez swoją konsystencję nie wypełni wszystkich zakamarków. Na plastiki również świetnie się nakłada. Dodatkowo dzięki swojej konsystencji, można go wygodnie aplikować pędzelkiem na bardziej skomplikowane elementy, np. przedniego grilla, wlotów powietrza co bardzo mi się spodobało Produkt sytuuję w czołówce dressingów do plastików, opon i oceniam na 4,5 w pięciostopniowej skali. Pół punktu zabieram za konieczność docierania po kilku minutach. Jeszcze muszę sprawdzić jak sobie poradzi z deszczem. Może wtedy będę mógł dodać te 0,5 punktu do oceny Zastanawiałem się czym zastąpić lubiany przez mnie, min. za zapach POORBOY'S Trim Restorer. Jak się wreszcie skończy, bo jest strasznie wydajny, to przypuszczalnie kupię Black to the Future, ale wpierw musi się skończyć testerek, a wydajność Black to the Future też stoi na wysokim poziomie
xMarcin95x Opublikowano 8 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2015 ValetPRO Black to the Future to wyśmienity dressing do opon i plastików, który zadebiutował na polskim rynku w 2015 roku. Jest to ulepszona wersja dobrze znanego " Trim Giltz ", którą dużo łatwiej stosować na oponach. Specyfikacja : do plastików i opon odnawia wyblakłe plastiki zabezpiecza i tworzy powłokę hydrofobową przyjemny zapach Sposób użycia : Nanieś za pomocą miękkiego aplikatora i pozostaw na chwilę do wyschnięcia. Na plastikach pozostaw na 5-10 minut, po czym wypoleruj mikrofibrą zbierając nadmiar dressingu. Kolor: niebieski Zapach: delikatny, chemiczny Konsystencja: kremowa VS ValetPRO Dionysus Trim Glitz odżywia wyblakłe plastiki, zabezpiecza przed blednięciem i raz użyty sprawia, że wyglądają jak nowe. Nadaje satynowy połysk. Trwały efekt przez kilka miesięcy. Wzbogacony przez specjalne sieciowane polimery (cross-linked polymers) osiągnięto wyjątkową trwałość i efekt, który przekroczy Twoje wszelkie oczekiwania. Pozostawia świeże i nietłuste wykończenie. Wykończenie jest świeże, nietłuste i hydrofobowe. Kolor: pomarańczowy Zapach: mocny, chemiczny Konsystencja: bardzo gęsty, tłusty VS Mainz Rubberize - Błyszczący dressing do opon i zewnętrznych tworzyw sztucznych. Chcesz aby Twoje opony długo błyszczały ? Dzięki Rubberize nabłyszczającego środka pielęgnacyjnego do opon jest to możliwe. Rubberize w mgnieniu oka zamieni zwyczajne opony w błyszczące i pełne czarnej głębi. Wskazówki dotyczące użycia: Warstwą preparatu Rubberize należy pokryć czyste i suche opony a następnie wytrzeć i wypolerować przy pomocy mikrofibry aby uzyskać wysoki połysk Preparat można też nakładać przy pomocy specjalnego aplikatora, tak aby osiągnąć bardziej precyzyjny efekt. Rubberize można używać również do elementów plastikowych i komory silnika ______________________________________________________________________________________________________________________________ Na wstępnie chciałbym podziękować ValetPRO jak i Mainz za możliwość przeprowadzenia testu. Najpierw kilka słów o produktach ValetPRO. Na pierwszy rzut oka Black to the future zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Zapach i konsystencja produktu w porównaniu do Trim Glitz jest o niebo lepsza :good: . Trim Glitz według mnie jest zbyt gęsty przez co niewygodnie rozprowadza się na porowatych plastikach oraz trudno domywa się po nim aplikator. ValetPRO w Black to the future wyeliminowało wszystkie niedociągnięcia Trim Glitz'a z zakresu aplikacji produktu lecz czy dorówna on poprzednikowi wytrzymałością - bo głównie o nią się tu rozchodzi ? Do testu dorzuciłem też produkt Mainz, ponieważ wg etykiety też nadaje się do plastików zewnętrznych więc czemu nie Zapach mandarynkowy, bardzo przyjemny za co Rubberize w konfrontacji zapachowej wygrywa z BTTF i Trim Glitz'em. Konsystencja wodnista - i tu też jego aplikacja wygrywa z produktami od ValetPRO, ponieważ jego nakładało mi się najłatwiej i najszybciej. Efekt finalny po użyciu wszystkich 3 produktów niestety postawiło Rubberize wg mnie na ostatnim miejscu, ponieważ najsłabiej z tych 3 produktów przyciemnił plastiki - efekt satynowy - a taki lubię tylko wewnątrz auta . Przed aplikacją wszystko umyłem ValetPRO Citrus Pre'wash 1:10, Od lewej: BTTF | Mainz Rubberize | Trim Glitz Na górze BTTF, na dole Trim Glitz Lewa strona: Trim Glitz, prawa Rubberize Trim Glitz | BTTF | Rubberize BTTF | Rubberize | Trim Glitz Trim Glitz | Black to the future Black to the future | Rhapsody Po lewej Rubberize | w tle Trim Glitz: ValetPRO Black to the future: Podsumowanie: Plastiki zewnętrzne Aplikacja: 1. Rubberize: 5/5 2. Black to the future: 4/5 3. Trim Glitz: 3/5 Efekt: 1. ValetPRO : Trim Glitz & BTTF , oba produkty: 5/5 2. Rubberize: 4.5/5 Wytrzymałość: 500km: Black to the future: 5/5 Trim Glitz: 5/5 Rubberize: 4/5 1000km: Black to the future: 5/5 Trim Glitz: 5/5 Rubberize: 4/5 Opony W tej części testu VP Trim Glitz odpadł, a dołączyli: Malinowy zapach, niesamowity połysk, wysoka trwałość i gęsta żelowa konsystencja nowego preparatu Rhapsody wprawi Cię w głęboki zachwyt. Rhapsody jest łatwy w użyciu. Możesz go nałożyć specjalnym aplikatorem do opon lub gąbką. Wskazówki dotyczące użycia: Dokładnie wyczyść opony i zewnętrzne plastikowe elementy przy użyciu preparatu Catalyst (APC). Nanieś Rhapsody na wybrane elementy przy użyciu specjalnego aplikatora do opon lub gąbki i pozostaw do wyschnięcia. Nielsen Brillance, to preparat zawierający silikon, doskonale zabezpieczający i chroniący powierzchnie opon oraz wszelkich elementów gumowych. Pozostawia długotrwały efekt naturalnej opony. Sposób użycia: Nakładać niewielką ilość za pomocą opryskiwacza, pędzla lub gąbki Opona została dokładnie umyta i wyszczotkowana ValetPRO Citrus Pre-Wash 1:5 Wszystkie produkty zostały nałożone tylko raz. BTTF i Rhapsody za pomocą aplikatora, Rubberize bezpośrednio na oponę + pędzelek, Brillance - pędzelek. Po 2 min przetarte wszystko MF. Fotki po ok. 5min od aplikacji. Po lewej: ValetPRO Black to the future | Nielsen Brillance Rubberize | Black to the future Po lewej: Rhapsody | Rubberize Na dole Nielsen Brillance, góra: Mainz Rhapsody Podsumowanie: Opony Aplikacja: 1. Nielsen Brillance: 5/5 2. Mainz Rubberize: 4.5/5 3. ValetPRO BTTF: 4/5 4. Mainz Rhapsody: 3.5/5 Efekt: 1. Nielsen Brillance: 5/5 2. ValetPRO BTTF: 4.5/5 3. Mainz Rhapsody: 4/5 4. Mainz Rubberize: 3.5/5 (w realu wygląda to lepiej niż na foto) Wytrzymałość: 500km: Nielsen Brillance: 5/5 ValetPRO BTTF: 5/5 Mainz Rubberize: 4/5 Mainz Rhapsody: 3/5 - jeszcze jest ale prawie go nie widać 1000km: Nielsen Brillance: 5/5 ValetPRO BTTF: 4.5/5 Mainz Rubberize: 3/5 Mainz Rhapsody: 2.5/5
ValetPRO Opublikowano 15 Maja 2015 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2015 Dziękujemy wszystkim za przeprowadzenie testu
cz@rek Opublikowano 3 Czerwca 2015 Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2015 Bardzo fajny i wydajny produkt pozostawia bardzo miłe i nie tłuste wykończenie na plastikach jak i gumie, choć według mniej przyczernia opony w porównaniu do Gyneon Tire. Jedyna wada jaką narazie się dopatrzyłem to opakowanie dużo lepiej sprawdziła by się butelka a niżeli słoiczek.
doniek77 Opublikowano 18 Lipca 2015 Zgłoś Opublikowano 18 Lipca 2015 Po deszczu, około tygodnia od aplikacji:
kedar Opublikowano 9 Września 2015 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2015 xMarcin95x, fajny test, który mnie zainteresował, bo mam Rubberize i zastanawiam się nad ValetPro BTTF. Mój problem polega na tym, że na gładkich listwach zewn.V40 tylko Koch leży długo, aplikowany w odpowiedni sposób. Wydaje mi się (sądząc po zdjęciach), że aplikowałeś produkty w teście także na gładkie plastiki. Jak z trwałością testowanych produktów? Trochę czasu minęło i pytanie czy Rubberize dorównuje ValetPro, czy może nie. Kończy mi się Koch, a duża butla starczy na lata więc chciałbym albo skorzystać z Mainz'a albo kupić małego ValetPro. Mam TrimGlitz i na porowate plastiki w Punto 2 jest idealny, ale na V40 się nie sprawdza, a skoro BTTF to ulepszona wersja, powinienem liczyć na większą trwałość tudzież przyczepność na gładkich tworzywach.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się