Skocz do zawartości

Zestaw dla amatora.


GreQu

Rekomendowane odpowiedzi

weź wodę z szamponem w ilości takiej jak lejesz do wiadra na mycie i będzie dobry lubrykant,
przy takiej ilości szamponu to glinka się raczej rozpadnie.
Po nałożeniu czekamy 5-10 minut, aby zrobiła się mgiełka. Polerujemy mikrofibrą do połysku.
mniej więcej 5-10 minutach sprawdzasz paluchem czy już-po przejechaniu paluchem "mgiełka znika" to jest ok jak powstaje maz to czekasz. Ja najczęściej robię 1 panel 2 panel i docieram 1 następnie wosk na 3 i docieram 2 itd.
a. Plastiki wewnątrz - SONAX Plastic Cleaner
nie lepiej jakieś APC jak zrobimy za słabe stężenie możemy dolać APC i brud puści- przy większym stężeniu można ogarnąć wnęki, okolice zawiasów itp. po myciu zawiasów wypada je ponownie nasmarować
a. Lubrykant - Poorboy's World Spray & Gloss
osobiście lecę na wodzie z szamponem ale jak miałbym brać wolał bym coś dedukowanego a nie takie 2 w 1 np ADBLClay Lube

 

Coś do opon i dywaników gumowych(jak masz)np: Excede Tire and Rubber +Good Stuff Black Mamba

Jak już kupujesz to brał bym QD do wnętrza i QD na lakier+fibry

Nie piszesz nic o fotelach, jak masz "szmatę" i brak odkurzacza piorącego to odkurzyć ExceDe Encapsulator Cleaner i po wyschnięciu ponownie odkurzyć lub rozebrać fotele i ręcznie wyprać a jak skóra to położył bym powłokę np gyona+ dedykowany cleaner lub colourlock strong/soft i powłoka gyona

Czekamy 3-4h w słońcu lub cieniu. Po tym czasie, jak blacha ostygnie, jeszcze raz polerujemy mikrofibrą.

Jak wosk "jest potliwy" to tak jeśli nie to to nie ma sensu

 

Jeśli to pierwsze porządne mycie to wziął bym aktywną pianę mocniejszą np: tenzi truck na kolejne mycia wiadomo coś z neutralnym ph. Zapomniałeś o pianownicy no chyba że masz. Jak masz myjkę to pod ciśnieniem pianę też lecisz.

 

Jak felgi nigdy nie myte porządnie to najprościej będzie wziąć auto na podnośnik i zdjąć koło i lecieć czymś kwasowym np: ADBL Wheel Warrior i pędzelek. Przed montażem koła położył bym wosk (lub jak masz tyle $$ powłokę) postępując tak samo jak na normalny lakier npFK1000p.

 

I coś do prania mikrofibr. I jeszcze kilka mikrofibr tych najtańszych po kilka zł do wnęk, zawiasów, wydechu i tych droższych lepszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 931
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

weź wodę z szamponem w ilości takiej jak lejesz do wiadra na mycie i będzie dobry lubrykant,
przy takiej ilości szamponu to glinka się raczej rozpadnie.

Z jakiej racji? Chyba, że glinka albo szampon z alli albo jedno i drugie razem. Chodzi o ok. nakrętkę szamponu na butelkę 0,5-0,7 litra dla jasności. Wychodzi idealny lubrykant nie ściekający łatwo po pionowych elementach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie zamieniam QD na wodę z szamponem do glinkowania.

W środku mam materiałowe fotele i kanapy, były prane przed zimą, także wystarczy, że odkurzę.

Irchę zamieniam zwyczajnie na mikrofibrę.

Mam myjkę ciśnieniową z opcją podłączenia pojemnika na szampon, także piana będzie.

 

Na porządną powłokę do felg na razie mnie nie stać, zobaczymy następnym razem. Chyba, że mogę normalnie wosk do karoserii położyć też na felgi?

 

Dzięki za pomoc, dopiero zacząłem się interesować tym tematem, więc wybaczcie chwilami brak logiki.. na początku myślałem, że jest w miarę logicznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem valetpro i używałem wody z szamponem w stęrzeniu takim jak do mycia i wydaje mi się że od tego glinka się zaczęła rozpadać-przy następnym glinowaniu tą samą glinką(oderwaną z tego samego kawałka glinki) używając mniejszej ilości tego samego szamponu (sg orange) glinka żyła.

Mam myjkę ciśnieniową z opcją podłączenia pojemnika na szampon, także piana będzie.

zapewne karcher- w instrukcji pisze że tym sposobem możesz podawać tylko nie pieniące się szampony więc aktywna piana odpada. Potrzebujesz np techkar pianownica pa-nie szukaj pianownicy karchera bo to niewypał. no chyba że nie masz funduszy to ręczna pianownica marolex axel lub inny marolex + przeróbka.

Chyba, że mogę normalnie wosk do karoserii położyć też na felgi?

Nie do końca zwykły wosk musi być coś "trwałego" ten fusso co wybrałeś powinien być ok na felgi

 

 

wszędzie tam gdzie piszesz szmatka musisz zmienić na mikrofibra ;)wiele tłumaczy film nx nowicki na youtube na etmat mikrofibr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, mikrofibr mam sporo, takich do zakamarków i takich lepszych do wycierania i polerowania. Dorwałem jeszcze ADBL Wheel Warrior do felg i APC generalnie do czyszczenia większych zabrudzeń.

Dawno, dawno używałem tego karschera do szamponu z pianą i było ok, zobaczymy w weekend :o

 

Nie mam żadnej powłoki zabezpieczającej do opon, a samo woskowanie opon nie starcza na jakoś długo, więc zainwestowałem w Turtle Wax Black in Flash. Następnym razem wrzucę coś, żeby trzymało dłużej.

 

Ircha schowana do szafy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomsonowy

 

Z pianownicy Karczera nie będzie dobrej piany. Ale... jakaś tam będzie, brud zmiękczy, nie rezygnuj z tego. Obserwuj pianę, używając tego samego produktu kombinuj ze stężeniem.

 

Opon nie woskuj woskiem. Jeśli masz żółwia (turtle) to ok. Wiesz, że ta zabawa to nie wykład znawców fizyki kwantowej, tylko zestaw indywidualnych doświadczeń - możesz nawet pastą do butów smarować. Przez lata tak działała "mundurówka", opony świeciły się na każdej paradzie ;)

 

No i "zwykły" wosk na felgi jest oczywiście ok. Im bardziej naturalny, tym szybciej zejdzie po prostu.

Próbuj - tylko delikatnie, spokojnie. Wbrew pozorom, żeby wszystko było ok, to wcale nie trzeba wydać 1000 złotych na umycie auta ;)

 

 

Edycja:

Najpierw zrozumiałem, że masz pianownicę Karchera. Dopiero doczytałem, że to ledwie "pojemnik na szampon". Jeśli to nie jest pianownica, to aktywna piana nie ma sensu.

Przemyśl w takim razie jakąś choćby ręczną pianowniczkę. To przyda się w dalszym użytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, oceńcie proszę czy poniższy zestaw/proces ma sens:

glinka->manzerna 3500 (ręcznie)-> autobrite Cherry Glaze->wosk dodo juce purple haze->shine garage morning dew

 

Najbradziej chodzi mi o część z menzerną i autobrite. Rozumiem, że autobrite to AIO więc czy jest sens nakładać jedno i drugie?

 

Ktoś coś doradzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiej racji? Chyba, że glinka albo szampon z alli albo jedno i drugie razem. Chodzi o ok. nakrętkę szamponu na butelkę 0,5-0,7 litra dla jasności. Wychodzi idealny lubrykant nie ściekający łatwo po pionowych elementach.

Zdecydowanie za dużo. Glinka może się rozpaść. Daje się kilka kropel szamponu na taką butelkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiej racji? Chyba, że glinka albo szampon z alli albo jedno i drugie razem. Chodzi o ok. nakrętkę szamponu na butelkę 0,5-0,7 litra dla jasności. Wychodzi idealny lubrykant nie ściekający łatwo po pionowych elementach.

Zdecydowanie za dużo. Glinka może się rozpaść. Daje się kilka kropel szamponu na taką butelkę.

Zdecydowanie w sam raz, nic się nie rozpada i jest idealny poślizg z niespływającego lubrykantu (oczywiście mówię o normalnym szamponie - 20~30ml - i dobrej glince)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam pytanie czy takie coś ma rację bytu. Osobiście odbiło mi delikatnie na tym punkcie rok temu. W tym sezonie zdecydowałem się,że zacznę coś kompletować. Bardzo amatorsko, budżetowo bo też nie mam raz,że tyle czasu dwa zacięcia.

 

Śledziłem trochę wątków, tematów i zdecydowałem się póki co na zakup:

Tenzi IPA - bo strasznie drażnią mnie zacieki i nie domyte szyby. Zamierzam przed myciem szyb stosować to ustrojstwo.

Tenzi APC - kupiłem głównie w celu próby doczyszczenia podłogi w aucie ale na bank poleci też na plastiki przed nałożeniem "Czystego Kokpitu" Tenzi.

Na felgi kupiłem Aluxa i Prixa z Tenzi.

Szampony póki co mam dwa jeden to Autolandu, drugi Neutro też z Tenzi. Rękawice póki co tylko z Nigrina a ręcznik z K2 bodajże Moli.

Jedno wiem na pewno wosk zakupię Fusso.

 

Mam pytanie czy ten ręcznik z K2 ogarnie mi osuszenie auta? Czy może lepiej kupić jakiś lepszy ręcznik, rękawice. Do mycia szyb zwykła fibra czy są jakieś specjalne wynalazki. Czym uzupełnilibyście zestaw początkującego. Z góry dzięki za zrozumienie i sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do osuszania mam Gyeon Silk Dryer i jest genialny, ściąga wodę momentalnie, szybko schnie. Wycieranie auta trwa jakieś 1-2 minuty ;).

Co do szyb, ja używałem zwykłych mikrofibr z marketu, żadne wynalazki. Bardzo dobrze się spisywały.

 

Wczoraj zeszło mi 6,5h na wszystko, efekt jak poniżej. Jestem bardzo zadowolony, najciężej było z cleanerem i samym woskiem :D

 

https://www.dropbox.com/s/yjarap9jnalnv ... 5.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s/72vmdfegd16dh ... 4.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s/4mzamow6nw3ro ... 3.jpg?dl=0

https://www.dropbox.com/s/iofej5c6yyj6x ... 1.jpg?dl=0

 

I pytanie ode mnie. Nie minął dzień, oczywiście całe auto jest ulepione w syfie. Jeśli nie mam opcji na mycie na dwa wiadra, to jak sprytnie umyć auto? Myjnie bezdotykowe mają chemię, a poręcznej pianownicy nie mam. Jakie opcje polecacie? :ad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiej racji? Chyba, że glinka albo szampon z alli albo jedno i drugie razem. Chodzi o ok. nakrętkę szamponu na butelkę 0,5-0,7 litra dla jasności. Wychodzi idealny lubrykant nie ściekający łatwo po pionowych elementach.

Zdecydowanie za dużo. Glinka może się rozpaść. Daje się kilka kropel szamponu na taką butelkę.

Zdecydowanie w sam raz, nic się nie rozpada i jest idealny poślizg z niespływającego lubrykantu (oczywiście mówię o normalnym szamponie - 20~30ml - i dobrej glince)

Za duży poślizg i glinka nie będzie zbierać tak jak powinna. Nikt tyle szamponu nie daje co Ty i nie dawaj takich rad, bo są niezgodne ze sztuką detailingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Posiadam 4 letnie białe auto, lakier dość zadbany lekkie swirle są: bez tragedii. Kompletuje zestaw do umycia auta i zabezpieczenia go woskiem. Jak narazie myślałem o:

 

Dekontaminacja: ? :roll:

 

Mycie na 2 wiadra:

Szampon: Koch Chemie GmbH Nano Magic Shampoo

Rękawica: Chemical Guys Microfiber Wash Mitt Wodoodporna rękawica z mikrofibry 3w1

 

Glinka: ValetPRO Yellow Poly Clay Bar 100g

Ręcznik: DeepGloss Fluffy Dryer 90x60cm

 

na koniec:

Wosk: Collinite #476s Super DoubleCoat 266ml Zestaw z mikrofibra i aplikatorem.

 

Auto nie ma cięższych zabrudzeń ani ubytków lakieru. Jestem początkujący, ale cośtam od Was sie juz nauczyłem zatem jesli macie sugestie to zapraszam.

 

Chodzi mi o takie ogólne ogarnięcie auta i zabezpieczenie lakieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed woskiem dobrze jest nałożyć cleaner, żeby przygotować lakier / wypełnić ubytki przed nałożeniem wosku.

 

Co do dekontaminacji, to ja najpierw umyłem auto pianą aktywną, później spryskałem na 2-3 minuty Shiny Garage D-Tox i odczekałem aż zacznie działać, sam zobaczysz po kolorze :) Dalej już normalnie mycia na 2 wiadra, osuszanie itd.

 

Ja mam pytanie z innej strony. Nałożyłem wosk Soft99 Fusso 12 months, super pięknie lśni. Oczywiście teraz wszystko pyli i jest generalnie syf. Żeby utrzymać auto w czystości i pielęgnować twardy wosk, jak mam używać quick detailera?

Myślałem o GYEON Q2M WetCoat lub Poorboys QD+. Czy wystarczy jak wrzucę na auto aktywną pianę, spłuczę i polecę quick detailerem, czy nadal trzeba lecieć na 2 wiadra?

Generalnie wszystko od mycia po woskowanie rozumiem, tylko nie do końca wiem jak dobrze dbać o lakier i nałożony wosk, żeby go nie uszkodzić :o Super byłoby mieć możliwość co tydzień myć auto na 2 wiadra, jednak mi się zdarza o wiele rzadziej :(

 

Dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiej racji? Chyba, że glinka albo szampon z alli albo jedno i drugie razem. Chodzi o ok. nakrętkę szamponu na butelkę 0,5-0,7 litra dla jasności. Wychodzi idealny lubrykant nie ściekający łatwo po pionowych elementach.

Zdecydowanie za dużo. Glinka może się rozpaść. Daje się kilka kropel szamponu na taką butelkę.

Zdecydowanie w sam raz, nic się nie rozpada i jest idealny poślizg z niespływającego lubrykantu (oczywiście mówię o normalnym szamponie - 20~30ml - i dobrej glince)

Za duży poślizg i glinka nie będzie zbierać tak jak powinna. Nikt tyle szamponu nie daje co Ty i nie dawaj takich rad, bo są niezgodne ze sztuką detailingu.

Widzę, że przeprowadziłeś nawet badanie statystyczne do tej profesorskiej wypowiedzi (sztuka detailingu :mrgreen: ). Powtarzam, że nakrętka szamponu do litrowego opryskiwacza jest w sam raz ilością, nie spływająca z lakieru (szczególnie pionowych powierzchni). I tak, glinka zbiera wszystko (i tradycyjna i polimerowa, bo nie wiem o jakiej rozmawiasz). Skoro lejesz tylko "krople" to nie mądruj jak jest przy większej ilości, której nie stosujesz - notabene nawet nie wnikasz czy mniej skoncentrowany szampon jak np. Zymol, czy bardziej jak np. Angelwax :o

Również szukam jakiś kosmetyków do białego lakieru i jak dobrze wyczyścić podsufitkę ?

 

APC lub środek do czyszczenia tkanin + szczotka taka jak do skór i wycieranie mikrofibrą z krótkim włosiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... ale niektórzy mają swoje racje i nawet jak piszą bzdury to zdania nie zmienią. Tylko jak można doradzać takie głupoty na forum detailingowym i przez to inni mogą mieć problem z glinką. Wtedy warto zgłosić się do użytkownika Bruuuum, aby pokrył koszt rozpadniętej glinki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... ale niektórzy mają swoje racje i nawet jak piszą bzdury to zdania nie zmienią. Tylko jak można doradzać takie głupoty na forum detailingowym i przez to inni mogą mieć problem z glinką. Wtedy warto zgłosić się do użytkownika Bruuuum, aby pokrył koszt rozpadniętej glinki :)

Haha no nie mogę, niektórzy widzę potrafią lepiej ocenić rzeczywistośc za innych. Używam nakrętki szamponu na litrowy opryskiwacz od dawna, żadna glinka od valetpro po bilthamber oraz polimerowe, ani sie nie rozpadła, ani nie miała problemów z działaniem, wręcz przeciwnie taki lubrykant nie spływa, nie wysycha i daje idealny poślizg, powierzchnia zostaje w 100% gładka, czysta, ale ktoś tam na forum nie używał takiego rozcieńczenia, ale stwierdza, że za dużo "bo tak" i to nie działa i rozpada glinki. Zaklinanie rzeczywistości, uroki internetu :lol:

 

Proszę, moje zdjęcie specjalnie dla Ciebie jak wygląda lubrykant w tym rozcieńczeniu w trakcie (fota akurat z glinką polimerową Angelwax, sorry)

 

a8_3.jpg

:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu lalem szampon na oko i jakos nigdy mi sie glinka nie rozpadla. Widze ze niektorzy za bardzo wczuwaja sie w "sztuke" detailingu. Przede wszystkim wlasne doswiadczenia a nie klepanie regułek z internetu :good:

Podpisuje się pod tym swoim "21" palcem :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.