Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

To jest serwis autoryzowany... który robi doskonale, ale z tą polerką to po prostu przegięli pałę. Też tak teraz myślę, że najlepiej to poprawić samemu, tylko auto jest ojca, a ten najpierw pieprzy, że to "to tylko kawał blachy" i jeździ na szczoty, a potem jest w stanie mi to wypomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]Franek[/ref], a Ty jak czegoś nie umiesz to zabierasz się za to i to za pieniądze (fakt faktem, że w tym przypadku to pieniądze kochanego PZU)?

 

a Ty odstawiłeś auto do ASO na naprawę blacharsko-lakierniczą czy do Car-Spa na korektę lakieru ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. ASO to jest ASO. Płacisz tam grubą kasę za zrobienie byle czego. Więc sie wymaga. I tyle. Też mi raz ASO zostawiło holosy na boku. Telefonik, podjechałem, zobaczyli, ustalili termin, zabrali auto lawetą spod domu, dali zastępcze, auto przywieźli pod dom.

668160 borze borze

Jak bym był moderatorem tego forum to bym dawał warny wszystkim którzy zaczynają płacz "bo lekiernik mi spie.... polerkę".

Ludzie. Lakiernik to nie detailer.

Rozumiem, że jak już wypiłeś to Doppio i wsiadłeś do auta to jechałeś potem na wyczyszczenie wnętrza do detailera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]weglus[/ref], koleżko, wszystkie fury którymi obecnie jeżdżę są myte tylko u Tomka w "Na dwa wiadra" lub u mnie pod domem jak ma czas i ochotę. Więc odpowiadając na Twoje pytanie - tak, po serwisie jadę do Tomka na ogarnięcie.

 

Aaaa, Tomek doppio nie robił (do tej pory) ale na kawusię tam zawsze można liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franku, nie zapędzaj się tak w tym rozgraniczaniu roboty serwisu i detailerów. Naprawdę nie trzeba mieć specjalnej licencji ani ukończonych studiów inżynierskich z zakresu autodetailingu, żeby wiedzieć jak się takie rzeczy robi. Poza tym nie dałem do serwisu mechanicznego, tylko do lakierni. Ja wiem jaka jest rzeczywistość, ale paradoksalnie to lakiernik powinien mieć największe pojęcie na temat obchodzenia się z lakierem także po jego położeniu, bo zna się na tym od podszewki, czyli samego początku procesu technologicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, z tego co pamiętam, gdy @Pajko oddawał swojego Mondziaka na naprawę zaznaczył wyraźnie, żeby auta nie myć, nie polerować i chyba dać kartkę z taką informacją. I co? I tak zrobili. Czasem wystarczy tylko powiedzieć, a nie rozpętywać gównoburze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopot w tym, że wcześniej mi zrobili jedno auto bez polerowania i zrobili je super. A do tego 2x większy zakres prac niż planowany, bo nie umieli sobie przejść porobić, lakierowanie drzwi od środka i to za jedyne 1500. :D To mnie uśpiło, no cóż, człowiek się przez cały czas uczy. Teraz to trzeba po prostu poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

668183 weglus, koleżko,

Koleżko. To teraz taki nowy zwrot branżowy w reklamie i sprzedaży? :)

 

668186 Franku, nie zapędzaj się tak w tym rozgraniczaniu roboty serwisu i detailerów. Naprawdę nie trzeba mieć specjalnej licencji ani ukończonych studiów inżynierskich z zakresu autodetailingu, żeby wiedzieć jak się takie rzeczy robi.

A bo Ty nie wiesz. Franek to zawsze sie do czegoś przyczepi. Jak ktoś napisze, że ma 5 letnie opony to on napisze, że opony to maks 4 lata, a jego auto "srogo" lata po zakrętach. Jak ktoś sobie kupi auto z panoramicznym dachem to Franek mu napisze, że to gówno jest, bo u niego w jednym aucie skrzypiało. Jak napiszesz o temperaturze przechowywania opon to Franek Ci napisze, że jego interesuje temperatura w jakiej mu whisky leżakuje. Chociaż whisky leżakuje w temperaturze pokojowej. Franek Ci napisze, że on jedzie do ASO Mercedesa, siada na skórzanej kanapie i pije Doppio i wyjeżdża zrobionym autem. Ale już za jakiś czas żeby sie przyczepić napisze Ci, że przecież to nie jest detailer i jak oddajesz auto do ASO to musisz potem jeszcze odwiedzić pare miejsc żeby było wszystko ok :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]Michał126[/ref], teoretycznie tak. Ale wydaje mi się, że tu działa statystyka.

Lakiernicy w 90% zostawiają biede. Chodzi im tylko o to, by wyrównać lakier, usunąć wtrącenia i ogarnąć by w miarę równo to wyglądało.

A wykończenie to sprawa wtórna.

 

668187 I co? I tak zrobili

Na serwisie mówiłem nie myć a i tak szmatą przetarli czarną maskę :lol:

 

[ref]weglus[/ref], za miesiąc pozbywam się moich letnich po jednym (srogo) latanym sezonie. Zainteresowany?

:lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie którzy za bardzo ufają ASO i myślą że jak ASO to będzie git malina bo tam to tylko fachowcy pracują . A ja wiem że bywa różnie .

 

Ja jak oddawałem auto do ASO Skody na malowanie po delikatnej kolizji , pierwsze co to powiedziałem że nie życzę sobie mycia czy sprzątania bo jeżeli zobaczę ( a zobaczę ) że było myte to w ten sam dzień dostaną F-V na korektę + powłoka . Gość od razu powiedział że dobrze zrobiłem bo przepolerowali by całe auto bo przeważnie tak robią i ludzie są zadowoleni .

 

Więc jak chcesz mieć dobrze to albo dopilnuj albo zrób sobie samemu , proste . Nikt za ciebie nie będzie myślał !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

668197 weglus, za miesiąc pozbywam się moich letnich po jednym (srogo) latanym sezonie. Zainteresowany?

Ty coś sprzedajesz? Myślałem, że taki gracz jak Ty to na śmietnik wszystko wyrzuca :)

 

668198 Nie którzy za bardzo ufają ASO i myślą że jak ASO to będzie git malina bo tam to tylko fachowcy pracują . A ja wiem że bywa różnie .

Racja. Ale skoro robili coś na lakierni to teraz niech poprawią tak jak było to w moim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecietny Kowalski nawet nie ma pojecia, ze istnieje cos takiego jak detailing.

Oddaje auto do ASO, bo przy tej cenie i teoretycznie wliczonej w nia odpowiedzialnosci i fachowosci, jest znacznie mniejsza szansa ze trafi na lakierniczego "Janusza".

Usluga jest wkonana dobrze, albo zle. W przypadku "zle" poprawka i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że z jednej opony ucieka powietrze. Po wizycie na wulkanizacji okazało się, że felga posiada pęknięcie ;/

Po pół roku jazdy po Krakowie, dziury dały jej radę ;/

Pęknięcie na samym rancie, ciekaw jestem czy pospawają i wyprostują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://i.imgur.com/Mp4YoJ1.jpg

 

Ktoś mi się próbował dobrać do klamki czy samochodu ? Bo już sam nie wiem, a pewnie nie da się go w jakikolwiek sposób zabezpieczyć. Jakby chciał otworzyć to przypadkiem nie powinien dłubać przy zamku, albo bić szybę i otwierać "dzyndzlem" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

A ja myślę, że jak ktoś poleruje. Tzn szczyci się systemem 3M i to jeszcze 3-krokowym to nie powinno być po nim co poprawiać. To nie jest gotowanie, gdzie można kombinować z przyprawami, smakami itp. Polerowanie to "prosta" czynność - lakier powinien po nim być bez rys i tyle. A fakt, że ludzie odbierają samochody nieskończone i jeszcze się cieszą nie motywuje lakierników do porządnej nauki rzemiosła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.