Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

kokolokos, stary, poczciwy AFN.

Jak bardzo jesteś pewien tych 170 tysięcy? ;) Możliwe że tam już 5 czy 7 setka leci i stąd wtryski idą uprawiać sex. Albo był jeżdżony wcześniej na opale, czy innym biopaliwie zlewanym z traktora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnich 70 000 km tak ;) Ale tych 100 000 wcześniejszych trochę mniej :kox:

Tyle tylko, że one jeździły poprzednio w mocno zmodzonym AFN (~185 KM), w mnie też nie miały lekko (162 KM) i może to je zabiło w tak stosunkowo krótkim czasie :/

No to jeszcze kwestia ile w nim jeździły, bo od samego czipa raczej nie powinny się tak szybko skończyć, jak już to raczej od wielkiego przelotu, albo dziadowego paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrek305, wytłumaczę to prościej. 4lata temu kupiłem te wtryski jako " regenerowane 4 lata temu w Diesel-Nadarzyn z przebiegiem 100 000 Km". Założyłem je u siebie i przejeździłem 70 000 km. Więc łącznie zakładam, że mają 170 000 km, no może 200 000 (kumpel też latał na nich 4 lata).

Ile moje auto miało 4 lata temu (kombi w dieslu, które przez 15 lat latało w DE)? No raczej nie licznikowe 180 kkm :D Dlatego założyłem bezpiecznie (mam nadzieję), że ma drugie tyle. Stąd zakładany obecnie przebieg ok. 500 000 km. Kolega ma varianta z udokumentowanym przebiegiem 900 000 km i jeździ bez większych problemów. Dopiero niedawno zmieniał turbo, prawdopodobnie po raz pierwszy od nowości. Dla tych motorów przebieg nie ma większego znaczenia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrek305, wytłumaczę to prościej. 4lata temu kupiłem te wtryski jako " regenerowane 4 lata temu w Diesel-Nadarzyn z przebiegiem 100 000 Km". Założyłem je u siebie i przejeździłem 70 000 km. Więc łącznie zakładam, że mają 170 000 km, no może 200 000 (kumpel też latał na nich 4 lata).

Ile moje auto miało 4 lata temu (kombi w dieslu, które przez 15 lat latało w DE)? No raczej nie licznikowe 180 kkm :D Dlatego założyłem bezpiecznie (mam nadzieję), że ma drugie tyle. Stąd zakładany obecnie przebieg ok. 500 000 km. Kolega ma varianta z udokumentowanym przebiegiem 900 000 km i jeździ bez większych problemów. Dopiero niedawno zmieniał turbo, prawdopodobnie po raz pierwszy od nowości. Dla tych motorów przebieg nie ma większego znaczenia. ;)

 

900 000 ? niech cyknie foto licznika bo to się rzadko zdarza, żeby jakiś passat miał takie na cyferblacie :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mała dygresja. Po tym wkręcie ze zdjecia została mi porządna dziura, tak ok 0.7 cm. Byłem na wulkanizacji i facet "zalepił" mi ją sznurkiem przy pomocy szydła, ale jakoś nie ufam tej metodzie. Jest gościu u mnie w mieście który wulkanizuje na gorąco, może warto byłoby jemu zawieźć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim bez zdjęcia opony ani rusz, bo oprócz wypełnienia dziury trzeba ją podkleić od środka, żeby to miało ręce i nogi (czyt. powietrze nie uciekało). Jak najbardziej warto zawieźć oponę do wulkanizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo szydłem to jest tylko na zaś, na chwilę, taka prowizorka (hmmm - dlaczego tak mi się jakoś skojarzyło z naszą Premier...? :D). Docelowo i tak trzeba to zakleić lub zawulkanizować od wewnątrz opony.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Conti taka heca?

Dzięki kolego. Właśnie wczoraj mi gość kleił bez zdjęcia opony stąd moje zdziwienie i niepewność po jego zapewnieniach, że "to wystarczy". Dziś rano już miałem 0.3 at mniej.

:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełen pakiet AC/OC/NWW wszystko w wariancie serwisowym bez amortyzacji itp itp ... szyba pekla wstawilem do ASO po 2 tygodniach info ze odmowa uznania poniewaz wyglada na to ze odprysk byl nastepstwem pekniecia a nie przyczyna i wg Ubezpieczyciela to naprezenia wewnetrzne ...

ASO opisalo odpowiednio, procedura uproszczona itp a taki kwiatek ... na szczescie przy zmianie ubezpieczyciela nie bede mial zadnej szkody z OC i AC ;-)

 

Nie polecam goraco Ergo Hestia ... bardzo goraco nie polecam ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe - przypominasz mi moje zeszłoroczne perypetie z tą, ekhm, firmą :) Co tam treść ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych - ciśnijmy klientowi, że "technologiczny czas naprawy" jego samochodu już się skończył i insynuujmy, że przetrzymuje samochód (chociaż ćwoki wiedziały, co się dzieje i jak, bo naprawa była bezgotówkowa), na koniec żądając zapłaty za "nienależny" okres. Na szczęście wystarczyło dość proste pisemko, którego puentą było postraszenie rzecznikiem ubezpieczonych i kasę oddali. Ja wiem, że w każdej firmie znajdzie się podobne sytuacje, ale Hestia wyjątkowo zalazła mi za skórę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Ergo Hestia ... wybitnie nie popisala ... pełen pakiet kupiony u dealera, "Nie musi Pan miec żadnej autoszyby, to wszystko wszystko ma Pan w pakiecie", kontakt wybitnie sredni ... o odmowie dowiedzialem sie od ASO, o odrzuceniu reklamacji po napisaniu kolejnego pisma

 

teraz przewertuje OWU na lewa strone i moze Rzecznik albo UOKiK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.