Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

A propos ubezpieczeń. W zeszłym roku Allianz zaproponował mi 2800. Zrezygnowałem po 12 latach ubezpieczania 2 aut na korzyść Warty - 2400. W tym roku Allianz zaproponował 2860...Warta 1640. Pakiety full i identyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Jedna przecierka parkingowa w zeszłym roku spowodowała, że składka na OC w AXA z 450 zł skoczyła do... uwaga... 1650

 

Jak oni to wyliczyli ? Nie jest tak, że powinno się mieć określoną zwyżkę przez 1-2 lata ? Ja w tym roku też będe miał zgłaszaną szkodę z mojego OC...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni mają jakieś zidiociałe zasady. Zniżki na OC spadają nawet jak likwidujesz coś z AC (a pech taki, że ojca, współwłaściciela dwa razy targali przez cały bok w zeszłym roku).

 

Po sprawdzeniu w UFG mam czystą historię, oprócz oczywiście szkody w ostatnim roku.

W każdej normalnej firmie mam 50% zniżek.

W AXA mam 40 według nich i wyszło 1650 :kox:

 

A co do ochrony zniżek, to bym wziął, jakby była taka możliwość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

manio49, Ja nie wiem. Czy tak często trafiają się barany na których zarabiają, a normalni ludzie ich nie interesują czy jak...

Ostatnio znajomemu wyliczałem na necie składki to co poniektóre firmy są lekko niepoważne...

Ponad tysiak zwyżki. Jaja sobie robią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne stawki macie :D

Ja za poj. 2544cm3 zapłaciłem w tym roku w TUZ 90zł mniej niż w zeszłym czyli 510zł

Mam 60% zniżki plus jakiś rabat za drugie auto w TUZ.

Mam OC+NNW+OC w życiu prywatnym+Assistance podstawowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Slovak, również znam takie osoby, wiele takich osób. To niczego nie zmienia przecież. Każdy przecież stara się optymalizować wydatki a sposobów jest mnóstwo. W żadnym wypadku nie oceniam ludzi, oceniłem jedynie sposób ale to kwestia gustu. :)

 

Ja np. dla wspomnianej oszczędności po prostu kupiłem samochód z mniejszym silnikiem.

 

Przechodziłem ostatnio pod centrum handlowym, wychodził właściciel GMC - dosięgał do lusterka bocznego :) Ktoś z przechodniów zapytał ile pali. Gazu 32. W trasie. :)

 

Uff, pomyślałem :)

 

Znajomy natomiast od 2 lat jeździ starym Mercem kobmi 3.0. Miał być duży, czarny i nad wyraz rodzinny. Z tym, że de facto jeździ nim tylko do pracy. Zawsze sam, więc wozi siebie, powietrze i bagażnik.

Ubezpieczał na podkarpaciu więc realnie wychodzi go taniej. Wozi się zatem tą wygodną bądź co bądź gablotą prezesa, narzeka, że drogo, że dużo pali ale nie sprzeda bo przestronny i rodzinny. Tylko, jak przychodzi do wyjazdu - zawsze, bez wyjątków wykupuje wycieczkę z przelotem a na okazje rodzinne jeździ pociągami aby.. móc sobie nie odmawiać trunków.

Ot i cała oszczędność z ubezpieczenia hen daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w meldunku. Jakbym mieszkał 3 kilometry dalej to miałbym tyż taniej. Stolyca ;)

 

Teraz drugiego Galanta ubezpieczałem bodajże w Warcie i podawałem meldunek i miejsce zamieszkania. Po podaniu miejsca zamieszkania miałem prawię stówkę taniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slovak No jednak to trochę przesada. Różnica jest taka, że płaciłbym więcej za wachę co by się nie wyrównało z mniejszą składką ;)

Już nie przesadzajmy, 10-15 kilometrów za miastem to nie taki duży dystans, a do tego mamy mniejsze ceny za wodę, śmieci, w sklepach itd. W dużym mieście dla mnie to wszystko jest za drogie, nawet głupie frytki w CK kosztują 10-12 złoty, a w mniejszej miejscowości 5-6 złotych :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja samo OC do takiego woła roboczego - Partnera, mam w Avivie - polecam - 340zł rocznie, taniej nie było nigdzie, natomiast Astrę gdzie zależy mi na dobrym ubezpieczeniu - cały pakiet AC, OC, Assistance, szyby, ochrona zniżek, wariant serwisowy itp... mam za 1100, można by taniej, ale z PZU mam dobre "przejścia" więc mam do nich zaufanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny mój ulubiony kurier - DPD.

 

Wczoraj rzekomo nikogo w domu nie było - paczka nie dostarczona. Umówiłem się na dostarczenie dziś - oczywiście trzeba się z nimi samemu kontaktować, bo sami nie wpadną na ten pomysł.

Dziś sprawdzam statusy na stronie, a tu o 13:45 paczka odebrana przeze mnie?!

Dzwonie do DPD, powiedzieli mi że pomyłka i kurier ma pewnie paczkę ze sobą jeszcze. Dzwonie do niego i do tego "przemiłym" głosem jeszcze mnie zje*ał przez tel, że zawracam mu głowę. Przecież dostarczy paczkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

escimo, nie ma co się denerwować na zmianę statusu, ponieważ oni mają jakieś dziwne strefy czasowe w których się nie wyrabiają i muszą czasami oznaczyć paczki jako dostarczone. Podejście do klienta podczas rozmowy to zupełnie inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy macie z tymi kurierami. Ja często coś kupuję i problemów nie ma. Dzwoni kurier czy jestem bo za 10min będzie. Albo ja schodzę przed blok albo on wchodzi na 3 piętro. Ostatnio dwóch z DPD było, jeden z Kexa. Czasem nawet parę słów się zamieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.