Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Wkurzył mnie warsztat :zly:

Zaprowadziłem Seja na przegląd zawieszenia, bo czasami coś delikatnie popukiwało z przodu z prawej strony. Według Panów wszystko jest w jak najlepszym porządku, tylko trzeba wymienić amortyzatory z tyłu. Specjaliści stwierdzili, że prawy tył ma 10% skuteczności a lewy około 35% i, że to wszystko prze te "głupie tjuningi" czym według nich są założone nie cały rok temu czerwone sprężyny Eibacha z markowym amortyzatorem Kayaby. Zgodnie stwierdzili, że jak jest czerwona sprężyna to amortyzator musi być żółty.

Poprosiłem o wydruk z SKP, oczywiście się nie znalazł. Pojechałem na stację kilka ulic dalej, wszystkie amortyzatory około 75-80% skuteczności, nikt nie miał żadnego ale do stanu zawieszenia. A już myślałem, że mam sprawdzony warsztat :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam na 2 piętrze w 10 piętrowym bloku. Powiedzmy pod nr 6 z tego obrazka.

 

BqXOvip.jpg

 

Jeden z sąsiadów zrobił sobie popielniczkę na klatce i z piętra wyżej zrzuca kiepy i popiół szparą pomiędzy schodami (wiecie o co chodzi). Wszystko rozbija się o poręcze i ląduje pod moimi drzwiami. Nie mogę trafić, który debil to robi. Na klatce, która jest spora nie czuję zapachu dymu, więc nie wiem kiedy to się dzieje. Schody są jednoczęściowe, zaczynają się między 5 i 6 i ciągną się do 7/8 piętro wyżej.

 

Wiem, że to ktoś z trzeciego, bo na trzecim poręcz już jest czysta, na czwartym też. Na końcach klatki, po obu stronach są okna, można je otwierać. Z tego wnioskuję, że raczej 1/4/5/8 (piętro wyżej) wyrzucałyby to za okno, ew. postawiły sobie tam słoik na parapecie. Generalnie podejrzewam 2 lub 6, oczywiście piętro wyżej.

 

Jak to dalej pociągnąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slalom gigant między powalonymi drzewami i gałęziami, jak bym wiedział to nie brał bym Ibizy bo się zawiesilem na gałęzi tylko wyższe auto. W Krakowie dramat wszystko leży na jezdni a służy do większych konarow jadą z pilami spalinowym.

 

Wysłane z mojego X9180

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się skojarzyło:

W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:

- Od teraz nastają nowe porządki: Sobota i niedziela są wolne bo to weekend. W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy. W środę pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W piątek przygotowujemy się do weekendu.

- Czy są jakieś pytania?

- Długo będziemy tak zapierdalać?

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiekuje sie mala flota w firmie.

Dzien 1: na 3 letnim aucie skorodowany próg... szlag mnie trafił. Samochod tydzien w warsztacie

Dzien 2: jakis buc przerysowal caly bok w drugim aucie i pojechal w diably. Kolejne auto wylaczone z jazdy

Dzien 3: polroczna tojka dostala strzala w bok od dziadka z podporzadkowanej, szczesliwie lekko i nikt nie ucierpial. Numer 3 do dziupli na lakier i szpachle.

Dzien 4: odpalilem prestizowe tsi od vag, a pod maska dzwiek kamieni pranych w pralce - rozrzad poszedl sie dymac, motor w strzepach. To juz 3 w ciagu 3 lat.

 

Rrrrwa... boje sie co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Kto się ze mną na pije? Ja stawiam. Życie legło w gruzach, nawet moja Alfę zaniedbałem... ogólnie jest do dupy, brak mieszkania, brak rodziny. Zostało mi auto Oo

 

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

 

Jak się obudzisz i wytrzezwiejesz to kup różności dla dzieciaków i zawieź im to na najblizsza ongologię. Przy okazji zweryfikujesz swoje problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto się ze mną na pije? Ja stawiam. Życie legło w gruzach, nawet moja Alfę zaniedbałem... ogólnie jest do dupy, brak mieszkania, brak rodziny. Zostało mi auto Oo

 

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

 

Jak się obudzisz i wytrzezwiejesz to kup różności dla dzieciaków i zawieź im to na najblizsza ongologię. Przy okazji zweryfikujesz swoje problemy.

 

Kiedyś miałem taki tydzień, że niemal codziennie spotykałem gdzieś wycieczkę niepełnosprawnych dzieci. Raz w galerii jakiejś, innym razem na ulicy... Pomyślałem sobie, że dobrze mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaczyna drażnić gadka o "biednych" ludziach co to we frankach kredyty brali a teraz płaczą bo tyle trzeba spłacać :wallbash: chieli się wycwanić i złotówki ominąć bo słaba etc a teraz płacz...Ja brałem na klate 125 tys i raz tyle muszę spłacić w zł i nikt nie współczuje takim jak ja i setki ludzi co musieli brać krechy na mieszkanie itp,tylko takim co myśleli że będą do przodu a im nie "pykło"..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.

Ja tez brałem i to w złotówkach. Jakos nikt mi nie chce dopłacić. Mimo ze sa drozsze.

Ja wychodze z zalozenia ze biorę kredyt w walucie w ktorej zarabiam.

Ale fakt cwaniakowali a teraz płaczą. Śmiali sie z na złotówkowiczów i pukali w głowę. To teraz sie wyrównuje. Tylko dlaczemu ktoś ma dopłacać im. Takie było ryzyko. I tak maja sumarycznie taniej od nas.

 

Nie wiedzieli ze "kasyno" zawsze wygrywa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do frankowiczów to już poruszaliśmy tę kwestie już i z tego co pamiętam kilka osób od nas z forum takie kredyty pobrało i z tego co mówili to mimo skosu walut całkiem nieźle na tym wyszli. Moim zdaniem to problem grupki osób którzy nie potrafili obliczyć ryzyka przy braniu kredytu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.