Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

X5 jest żony, a nie mój. I faktycznie w tym wydaniu jeździ całkiem przyjemnie.

A do motocykli po prostu mam sentyment większy niż do samochodów, może dlatego że kojażą mi się z pozbywaniem się stresu.

I problem nie w tym że nie mam czym jeździć, bo dzisiaj odebrałem nowy model, tylko w tym że do tamtego się przywiązałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, szczególnie jak się człowiek do czegoś przywiąże. Ale prawda jest taka, że zmienia się na lepsz :) I z tego trzeba się, cieszyć, a przyjemnie jest wrócić wspomieniami do tego co było :)

Więc głowa do góry, i jeżeli można prosić to dawaj zdjecia motoru, i jeżeli mozna prośić to zdjęcia auta bo poprostu choruje na takie X5, ale niestety dopiero za 3 lata, bo mamie spodobał się sedan w postacić 5 F10 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bratu interisk przysłał wycenę szkody z OC (w niego wjechali) i tak się zastanawiam, jak w kosztorys można wpisać, że coś trwa, powiedzmy 0,10 h (akurat prostowanie tablicy rejestracyjnej) i kosztuje 0,00 zł. Kasowanie błędu airbagu też kosztuje wg nich 0,00 zł. A lakierowanie zderzaka 120 zł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu co mnie dziś wkurzyło...

https://www.youtube.com/watch?v=WYcCAwRvYI4

 

Z pół metra i zderzak szedłby do lakierowania... A wystarczyło zawrócić tak jak ja parę metrów dalej i nie trzeba byłoby lawirować między słupkami...

 

I tak, tak, wiem że jakość kamerki nie powala :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu co mnie dziś wkurzyło...

 

Z pół metra i zderzak szedłby do lakierowania... A wystarczyło zawrócić tak jak ja parę metrów dalej i nie trzeba byłoby lawirować między słupkami...

 

 

Widisz, że kierujący jedzie, pewnie Cię nie widząc poprostu a ty do ostatnich centymetrów jedziesz. Tak jak napisałem pewno Cię nie widział, albo nie był z twojego maista i sie pogubił.

 

Moim zdaniem, poprostu brak kultury na drodzę i tyle, bo mogłeś zahamować, przepuścić go i po krzyku.

 

Na przyszłość naprawde mniej spiny i będzie dobrz. Bo pamiętaj, ż ety jutro możesz się znaleźć w podobnej sytuacjii :)

 

-- 31 maja 2015, o 21:52 --

 

Z cyklu co mnie dziś wkurzyło...

 

Z pół metra i zderzak szedłby do lakierowania... A wystarczyło zawrócić tak jak ja parę metrów dalej i nie trzeba byłoby lawirować między słupkami...

 

 

Widisz, że kierujący jedzie, pewnie Cię nie widząc poprostu a ty do ostatnich centymetrów jedziesz widząc co się przed twoba dzieje. Tak jak napisałem pewno Cię nie widział, albo nie był z twojego maista i sie pogubił.

 

Moim zdaniem, poprostu brak kultury na drodze i tyle, bo mogłeś zahamować, przepuścić go i po krzyku.

 

Na przyszłość naprawde mniej spiny i będzie dobrz. Bo pamiętaj, że ty jutro możesz się znaleźć w podobnej sytuacjii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widisz, że kierujący jedzie, pewnie Cię nie widząc

Cóż nie da się ukryć, że nie pcha auta na filmiku ;)

A wziąłeś pod uwagę sytuację w której kierująca "schowała" mi się za barierką przez co stała się mniej widoczna (zwłaszcza przy czarnym aucie), a ponieważ niedawno zmieniono organizację ruchu ja również większą uwagę skupiłem na oznakowaniach i sygnalizacji niżeli nad zastanawianiem się "na jaki głupi pomysł wpadnie ten i ten kierowca auta?" i stąd moja lekko późniejsza reakcja?

Pas wyłączony z ruchu to nie ma prawa tam się pchać...

I o jakim braku kultury ty piszesz z mojej strony?

W 9 sekundzie zaczyna wjeżdżać na mój pas i po chwili następuje reakcja, zaczynam hamować...

Jeszcze zrozumiałbym gdyby była dajmy na to połową auta już na "moim" pasie i ja zacząłbym jakoś perfidnie przyspieszać i nagle hamować - to, to jest wtedy brak kultury...

Brak kultury to wjeżdżanie na wyłączony z ruchu pas, przecinanie ciągłej i ładowanie się przed maskę prawidłowo jadącego auta nie upewniając się czy droga wolna i na koniec machanie łapskiem... ale co ja tam wiem :kox::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Devdill Ja nie powiedziałem, że kierujący tym czarnym autem jest święty, ale na filmiku widać co widać, i naprawdę trochę więcej wyrozumiałości i będzie się jeżdziło wszytskim duzo lepiej. A jak pojedziesz gdzieś do innego miasta, sam się potem zastanów czy tak bezbłednie jechałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc temu koleś zjechał z pasa do skrętu w prawo na lewy obcierając nam auto i zwiał.

Numer zapisany, monitoring na skrzyżowaniu jest, więc bez spiny tel na policję i wizyta na komisariacie. Godzinne przesłuchanie itd. Policjantka od razu sprawdziła na komputerze czy numery sprawcy się zgadzają i wszystko gra.

 

Po miesiącu dzwonimy czy coś już wiadomo, bo chcemy auto sprzedać, a jeszcze przydałoby się naprawić bok z OC sprawcy. Dowiedzieliśmy się tylko, że to ich nie interesuje i mają rok na działanie.

 

Po roku pewnie już nie będzie żadnego nagrania z monitoringu i sprawę umorzą jak zwykle.

 

Także trzeba sprawcę gonić i samemu złapać w takiej sytuacji. Krótko mówiąc tylko dają pozwolenie dla takich idiotów na drodze.

 

W tym wypadku skończyło się na obcierce. Tylko współczuję jak komuś taki rozwali auto, że się nie będzie nadawało do jazdy i weź przez rok się użeraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Kolejne debilne pomysły :wallbash:

http://wiadomosci.onet.pl/fotoradary-be ... aty/jclnnl

 

Policjanci mają w tym roku wlepić co najmniej 1,675 mln mandatów, wynika z projektu uzupełniającego Narodowy Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Z pewnością pomoże w tym poprawka do obecnych przepisów, która znosi tolerancję prędkości mierzonej fotoradarem, wynoszącą obecnie 10 km/h.

 

I najlepsze:

W innym miejscu raportu czytamy o zapowiadanych od pewnego czasu przebudowach jednopasmowych dróg krajowych do takich o przekroju 2+1, co pozwala na rozładowanie zatorów i bezpieczne wyprzedzanie. Zgodnie z Programem Realizacyjnym w tym roku nie powstanie ani jeden kilometr takich dróg, a do końca 2016 będzie ich… 10 km.

:wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co, zadzwonię i co powiem, że zarysował i uciekł?
Nie zaszkodzi spróbować. Ja bym poszedł w tą stronę. Wtedy koleś dostanie list z prośbą o potwierdzenie sytuacji. Jeśli choć raz policja się z nim kontaktowała, to pomyśli że sprawa już jest dalej niż w rzeczywistości i może potwierdzić dla świętego spokoju.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

 

Tylko co, zadzwonię i co powiem, że zarysował i uciekł? :)

 

Dokładnie tak. Dodajesz że sprawę zgłosiłeś na policję.

Ubezpieczyciel rozpocznie procedurę likwidacji szkody i zacznie molestować policję o informację co robią w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś takiego, że w takich przypadkach dostajesz odszkodowanie z Funduszu Gwarancyjnego a póżniej oni szarpią się z gościem, który uciekł. Oczywiście będzie musiał wypłacić z kieszeni bo ubezpieczalnia nie pokrywa szkody jak ktoś uciekł.

Idż zgłoś, opisz sprawę i niech z FG wypłacą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

psemo, z tymi mandatami od 1 km/h przekroczonej prędkości to się nie zgodzę, choć zaostrzenie kar zw. z szybką jazdą w mieście popierałem i nadal popieram. Jedna kwestia wynika z drugiej. Policja sama przyznaje, że kierowcy jeżdżą ostrożniej i rzadziej są karani niż przed zmianami. Pewnie jest obawa, że zrobi się dziura w budżetach gmin, którą będą chcieli w ten sposób załatać :thumbdown: To jawne złodziejstwo, któremu mówię kategoryczne NIE! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że zaostrzanie kar to totalny idiotyzm. Zaczynając począwszy od tego, że jeżeli ktoś pracuje jako kierowca, czy jego praca polega na ciągłych dojazdach, to naprawdę, po zaostrzeniu tych kar serdecznie takim ludzią współczuje. Dlatego, że teraz jazda na tych naszych produktach drogopodobnych, już naprawdę nie idzie jechać normalnie, nawet według znaków. Bo w zabudowanym jak ludzie widzą 50 to jadą 35-40 km/h a pozazabudowanym gdzie można jechać 90 to wloką się po 70-80 km/h.

 

A druga sprawa jak gdzieś w radiu słyszę, jakiegoś specjaliste, że zbliżamy się do standardów niemieckich, to poprostu jak bym spotkałą takiego mędrca to bym go wyśmiał prosto w twarz. W którym miejscu, sie zbliżamy? Zaraz ktoś napisze, że tam mniej wypadków, mniej wypadków śmiertelnych. Ok, to sie zgada.

 

Ale sytuacja z życia wzięta, niemiec ma do przejechania 500km, wyjeżdża z domu, dojeżdza 20 kilometów do autostrady i dalej jedzie jak człowiek. A u nas, masz do zrobienia 500km. I opcje są dwie, albo będziesz jechał tak, żeby wyrobić się we wmiarę normalnym czasie, co jest teraz praktycznie nie możliwe. Więc zostaje opcja druga, jedziesz jak bałwan, po tych polskich drogopodobnych krajówkach, wojewódzkich i gminnych odcinkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaffel o czym ty do cholery piszesz? Jak jadę z Trójmiasta do Warszawy i nawigacja mi mówi 3 godziny 45 minut to wyjeżdżam 5 godzin szybciej. 1:15h jest na siusiu, na kawę, na tankowanie, na takich co w mieście jada 35-40. Mentalność Polaków jest taka, że jak kiedyś można było bezkarnie zapier... całą trasę to teraz ograniczają im wolność.

 

Niedawno słyszałem od rodziny, że u Was to może sa drogi porobione, ale tu na wschodzie to dramat. Na chwilę obecną może z 30 km pokonalem po nie wyremontowanej drodze. Kur... pięknie się jeździ po tej Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.