Skocz do zawartości

Co mi dziś poprawiło humor 2


Rekomendowane odpowiedzi

[ref]booohal[/ref], napisałem akurat w innym temacie, ale dam też tutaj. Generalnie rozumiem kontrole trzeźwości w czasie świąt itp. Ale taka ciągła nagonka jest już mecząca dla społeczeństwa. Opisze sytuacje z ulicami, bo jesteś z łódzkiego to może będziesz kojarzył miejsce. Jade sobie wiaduktem na Alei Włókniarzy/Jana Pawła II w stronę Gdańska. Jest 2 pasmowy zjazd z wiaduktu, z prawej strony wchodzi pas dla tych, którzy jechali dołem np. od Mickiewicza + wyjazdowy pas z innego skrzyżowania. W sumie mamy na krótkim odcinku 4 pasy. Za 50-100metrów robią sie z tego 3 pasy żeby za kolejne 100metrów zrobiły sie 4 pasy bo jest osobny pas do skrętu w 6 sierpnia. I właśnie na skrzyżowaniu 6 sierpnia z Włókniarzy Policja sobie zrobiła kolejke do dmuchania. Nie było to bezpieczne robić kontrole w takim miejscu na takiej drodze. Był to środek tygodnia, nie było żadnego święta. Pojechałem sobie skrzyżowanie dalej żeby nie tracić czasu. Ale możesz sobie wyobrazić moje zdziwienie gdy zjeżdżam z wiaduktu, wbijam na prawy pas, chcę zaraz skręcać a tu kolejeczka :kox:

Co innego gdyby to było po jakimś święcie gdzie ludzie mogli dzień wcześniej popić i kontrola odbywałaby sie np. podczas czerwonego światła na skrzyżowaniu nie zabierając ludziom czasu.

 

P.S. Pod nasze bezpieczeństwo można wszystko podpiąć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Mimo wszystko, że czasem tworzy się kolejka to ja i tak jestem za tym żeby kontrolować trzeźwość. Dużo zależy oczywiście od wybranego miejsca i policjantów wykonujących tę czynność. Zdarza się, że gdy tworzy się zator policjanci przepuszczają kilkanascie aut bez kontroli, wtedy jest to mniej uciążliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

678234 możesz sobie wyobrazić moje zdziwienie gdy zjeżdżam z wiaduktu, wbijam na prawy pas, chcę zaraz skręcać a tu kolejeczka :kox:

Nie no jasne. Tego nie neguję. Dmuchanko na czerwonym jest jednym z lepszych pomysłów.

Przyblokowanie Jana Pawła czy to przy sierpnia czy w innym miejscu to :D

Ale samo pokazywanie jaki to ze mnie nie cwaniak już jest nieśmieszne. A do tego cała ta akcja wg. mnie prowadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

678234 Ale taka ciągła nagonka jest już mecząca dla społeczeństwa
'' :thumbdown:

Jeżdżę od 2005 roku samochodem 2 razy mnie kontrolowali na trzeźwość, a nie miał bym nic przeciwko aby to było co dziennie, bo wiem, że tylko w taki sposób można eliminować nietrzeźwych kierowców. Policjanci jeszcze nie mają zdolności telepatycznych do tego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Panowie, bo to zależy gdzie i kiedy się jeździ :)

Od lat jeżdżę dużo ale na badania trzeźwości łapię się właściwie tylko w sobotę i niedziele, w bardzo wczesnych godzinach porannych "na bocznych" ulicach. Badania nie są uciążliwe bo Łódzka Drogówka ma takie urządzenia że jedynie wkładają przez uchyloną szybę "takie coś" i po chwili każą jechać.

W ciągu dnia, w pracy, nigdy na takie badanie się nie załapałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

678293 W ciągu dnia, w pracy, nigdy na takie badanie się nie załapałem.

Ja za to w środku tygodnia :D

 

I nie mam nic przeciwko kontrolom co niektórzy w wątku chyba próbują mi zarzucić. Mam jednak świadomość, że niektórych ludzi może to denerwować, szczególnie jeśli często trafiają na kontrole. I wyłapywanie nietrzeźwych nie jest żadnym mega argumentem. Równie dobrze można powiedzieć, że co chwile powinni nam wchodzić do domów i sprawdzać komputery czy nie mamy dziecięcej pornografii albo czy nie konstruujemy bomby w garażu. W końcu to w imię bezpieczeństwa! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie słyszę w wiadomościach, zeby pornol po którymś ze świąt albo długich weekendów zabił jakąś liczbę osób a o pijanych za kółkiem słyszy się takie info więc jestem za tym, żeby takie kontrole były przeprowadzane. Zwłaszcza, że taka kontrola bez sprawdzania dokumentów trwa maks minutę - policjant się przedstawia, mówi, że jest kontrola, prosi o dmuchnięcie, dmuchasz, świeci się zielone i spadasz. Minuta mnie nie zbawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

678297 Jakoś nie słyszę w wiadomościach, zeby pornol po którymś ze świąt albo długich weekendów zabił jakąś liczbę osób a o pijanych za kółkiem słyszy się takie info

Skala ;)

 

Na czerwonym na skrzyżowaniu jak najbardziej. I tak stoje więc otwieram szybe, dmucham i siema. Ale robienie kolejek w środku tygodnia to już co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]TfB[/ref], każdy ma swój światopogląd. Jak mówie - nie przeszkadza mi to po świętach gdy jest dużo prawdopodobieństwo, że kierowcy mogą być nietrzeźwi. Ale rozumiem ludzi, którym przeszkadzają takie kontrole robione już rutynowo. Domyślam sie, że większości ludzi nie przeszkadza poświęcenie 5 minut raz w roku. Ale jak ktoś przejeżdża akurat przez jakiś upatrzony przez policje punkt i jest zatrzymywany kilka razy w miesiącu to może sie wkurzyć i w pełni go rozumiem.

A argument z zabiciem przez chlejusa można bardzo łatwo przełożyć na inne działania - wchodzenie do domów (przeciwdziałanie terroryzmowi), kontrola osobista (przeciwdziałanie terroryzmowi, kradzieże) itp itd.

Ja po prostu nie jestem z tej grupy ludzi, która zgadza sie na wszelkie działanie mające zapewnić bezpieczeństwo.

 

Niestety, ale nie da sie wszystkich przed wszystkim ochronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest kwestia organizacji sprawdzania trzeźwości a nie jej zasadności. Dla mnie pijany za kierownicą to bydle dla którego nie powinno być żadnej taryfy ulgowej. I takie bydle nie powinno znać miejsca, dnia ani godziny kiedy może zostać sprawdzone i ukarane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

678306 To jest kwestia organizacji sprawdzania trzeźwości a nie jej zasadności.

Tu sie zgadzam. Powtórze kolejny raz, że nie mam nic przeciwko kontrolom trzeźwości jako samym kontrolom. Mam zastrzeżenia właśnie co do organizacji. Co do częstotliwości to jeszcze nie mam, bo mnie to nie dotknęło. Ale rozumiem ludzi, których to denerwuje.

Co do wykłócania się z policjantem o podstawę prawną kontroli - ani mnie to ziębi ani mnie to parzy. Mniej czasu stracę na dmuchnięciu niż na kłóceniu się i akurat tego łamania prawa przez policję nie odczuwam jako specjalnie społecznie szkodliwe i nie przeszkadza mi to. Natomiast rozumiem ludzi, którym może to przeszkadzać, że ktoś kontroluje ich niezgodnie z prawem. I nie będę ich krytykował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samej kontroli trzeźwości to jakoś bym to jeszcze przebolał. Gaszenie świeczki i w drogę, ale na cholerę jeszcze sprawdzanie w nieskończoność dokumentów. Wyjeżdżam do pracy w Ld bardzo wczesnym porankiem lub też wracam wczesnym porankiem, nie ma prawie ruchu, jadą za mną parę ulic, zatrzymują-kontrola trzeźwości, no ok., to jeszcze dokumenty do kontroli i zamykają się w swoim aucie i mozolnie sprawdzają, a mnie się spieszy :/ Kontrola bez powodu :) Nawet tak sobie kiedyś myślałem, że przecież nie muszę im oddawać dokumentów, mam je tylko okazać, a niech sobie notują na kartce i sprawdzają, ale to chyba trzeba wyjeżdżać z pół godz. wcześniej... Niepotrzebnie się człowiek denerwuje tylko, rozumiem, że to ich praca, ale dlaczego zabierają mi czas abym ja mógł dotrzeć do swojej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie kontroli - ostatnio około 24 jadę sobie jadę i nagle lizak, zjeżdżam, kontrola tiruriru, spisuje moje dane w kajet :dontknow::dontknow: i oddaje dokumenty :dontknow: pierwszy raz się z tym spotkałem, że tak o mnie spisali :o

 

Po co to spisywanie? Jakby kogoś zabili w rejonie to mają potencjalnych podejrzanych czy jak :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

678318 jadą za mną parę ulic

A zrób ze 2 kółka i zadzwoń na komende, że ktoś Cie śledzi :D

A nie mam zestawu głośnomówiącego, a po co im dawac powód do zatrzymania :) A wtedy i tak trochę pokluczyłem po ulicach bo widziałem jak zawracali i domyśliłem się, że polują na mnie. Co mi teraz przyszło na myśl, to, że w normalnym kraju to bym pomyślał, jedzie policja, jestem bezpieczny(piszę o jeździe zgodnej z przepisami), a u nas pierwsza myśl-ciekawe do czego się przypierniczą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weglus, pewnie walczyli z sennością, chwytali się każdej okazji aby nie odpłynąć :D Naprawdę nie wiem czym kieruje się policja przy kontrolach/zatrzymaniach, często jestem świadkiem, że nie reagują przy poważnych naruszeniach kodeksu drogowego, po czym zatrzymują do (nie)uzasadnionej kotroli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.