Skocz do zawartości

Śmieszne, średnio śmieszne, mało śmieszne 2


Rekomendowane odpowiedzi

KORDI, przejedź się przez Skandynawię polskim stylem jazdy. Współuczestnicy ruchu będą na Ciebie patrzyli jak na psychicznie chorego. Odetchnąłbyś z ulgą po powrocie do naszego "dzikiego" kraju. Są ostre kary, jest świadomość w społeczeństwie, że przepisy czemuś służą, a przewinienia są skutecznie wyłapywane.

 

Dlaczego u nas jest inaczej? Bo nasza cecha narodowa to cwaniactwo i brak poszanowania prawa. Każdy liczy, że go nie złapią. Efektem tego w Polsce w wypadkach drogowych ginie najwięcej ludzi w Europie (nie licząc Rumunii).

 

Z powodu takiego sposobu myślenia wszelkie przepisy i odgórne przykazy spotykają się z oporem społeczeństwa. Wszędzie widzi się spisek władzy i chęć dojenia kierowców. Nie mówię, że tak nie jest, bo nawet dzieci posyła się wcześniej do szkoły żeby z nich szybciej zacząć doić. Mam tego świadomość.

 

Ale nie piszcie, że wysokie kary nie przyczyniają się do polepszenia przestrzegania przepisów. Gdyby policjant mógł zastrzelić kierowcę za niezatrzymanie się na STOP-ie, to gwarantuję, że stawałby nawet na nieczynnych i wyciętych torach jak na zdjęciu kilka postów wyżej.

 

Mój kumpel po 2 latach wrócił ze Szwecji. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to odmienny styl jazdy :) Mówi, że kwestia przyzwyczajenia. Wystarczyło, że zatrzymali go raz w Szwecji. O dziwo od tej pory nawyk przepisowej jazdy pozostał i w naszym kraju kontaktów z Policją nie miał. Wcześniej jeździł z CB i batem krótkim jak fiutek nietoperza co 3 min drąc ryja do radia jak ścieżka...? Da się? No jasne, że tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie piszcie, że wysokie kary nie przyczyniają się do polepszenia przestrzegania przepisów. Gdyby policjant mógł zastrzelić kierowcę za niezatrzymanie się na STOP-ie, to gwarantuję, że stawałby nawet na nieczynnych i wyciętych torach jak na zdjęciu kilka postów wyżej.

 

A właśnie nie wysokość kary, a jej nieuchronność powoduje, że nie popełnia sie czynów zabronionych. Dlatego u nas jest jak jest, niestety prawdopodobieństwo, że zostaniesz ukarany jest tak niskie, że większość to olewa, a ci, którzy nie olewają, po prostu nawet gdyby kar nie było, jeździli by przepisowo. Co z tego, że miałbym być zastrzelony za niezatrzymanie sie na stopie, jeśli to by nigdy nie nastapiło, natomiast, gdyby, za każdym razem jak przejadę bez zatrzymania przy znaku stop, dostawał mandat nawet 30 zł, to gwarantuję Ci, że po drugim razie większość kierowców kolejny raz bez zatrzymania pod stopem nie przejedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało śmieszne jest to, że część z nas zamiast zacząć jeździć zgodnie z przepisami zaczyna strzelanie focha, że ktoś do ich kieszeni zagląda.

 

Czy tak trudno jest jeździć zgodnie z przepisami? Zacznijmy zmieniać nasze kochane społeczeństwo od siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Największe fochy strzelają Ci, którzy przekraczają prędkość i czują, że kiedyś może spotkać ich kuku... A z tymi wpływami to jak widać rząd już się przekręcił bo dochody z fotek się zmniejszyły. Jak dla mnie to podwyższanie kar może wyjść tylko na dobre.

 

A Ci co piszą, że podwyższenie kwot mandatów jest korzyścią tylko dla bogatych to nie wiedzą co piszą. Nawet jak zarabiasz 10000 złotych i jeździsz wypasioną furą to 1000 złotych mandatu będzie dużo.

 

Mandaty procentowe od zarobków nie mają szans u nas bo wiele osób zarabia parę tysięcy na miesiąc, a oficjalne zarobki to 2000 złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem każdemu kończą się nerwy jak widzi na pustej drodze głąba jadącego skrajnym lewym pasem dużo wolniej niż ludzie na dwóch pozostałych. "Bo un se bydzie skryncoł w lywo za pinć kilometry". To co, że spowalnia ruch i stwarza zagrożenie, ważne, żeby jemu było wygodniej.

 

A mandaty powinny być najwyższe jak tylko się da, sam dostałem 3x300zł w niedługich odstępach czasu i to mnie skutecznie spowolniło. Od ponad roku nie dostałem mandatu, jeżdżę całkiem spokojnie i rozważnie, mam po prostu wyyebane i mniej się stresuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie nie wysokość kary, a jej nieuchronność powoduje, że nie popełnia sie czynów zabronionych. Dlatego u nas jest jak jest, niestety prawdopodobieństwo, że zostaniesz ukarany jest tak niskie, że większość to olewa (...)

Zgadzam się z tym, że duży wpływ na przestrzeganie przepisów ma nieuchronność kary ale to musi iść w parze z jej wysokością, bo zawsze jest szansa na wymiganie się od odpowiedzialności i przy obecnych stawkach wielu by nadal podejmowało ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halt, stop, arrete itp.

Rozdzielmy kwestie karania mandatem od kwestii pijanych kierowców, to raz - pierwsze to wkroczenie, drugie to przestępstwo.

Po drugie pamiętajmy, że kara powinna być adekwatna do rodzaju czynu, stopnia zwiększenia zagrożenia w ruchu. Czy wysokie kary pienięzne będą adekwatne? Tak, wobec ludzi, którzy mają średnie i nieco wyższe, niż średnie zarobki. Biednych to nie dotknie, bo z czego mają spłacić, bogatych też nie dotknie, bo przy zarobkach rzędu 15k pln i więcej, to mandat 1.5k pln nie zrobi większego wrażenia na człowieku, do którego nie dociera, że jazda 100 km/h w terenie zabudowanym to zachowanie karygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak zarabiasz 10000 złotych i jeździsz wypasioną furą to 1000 złotych mandatu będzie dużo.

Z tą różnicą, że on przy zarobkach 10 000zł inaczej odczuwa to 1000zł niż, ktoś kto zarabia 2000zł odczułby 200zł ;)

 

Ogólnie to znów głupi, jałowy temat. Wiadomo, że każdy ma inny pogląd, każdy z nas kiedyś złamał jakiś przepis. Jeden częściej, drugi rzadziej. Nie zawsze ten, który łamie przepisy jest niebezpiecznym kierowcą. Śmiem twierdzić, że ludzie jeżdżący dynamicznie/szybko są nawet lepszymi kierowcami od innych, lepiej ogarniają auta (ale to dopiero gdy posiadają prawo jazdy minimum 3-5lat). Do wypadków w Polsce przyczyniają sie głównie złe drogi i stare auta. A to kogoś wybiło na dziurze, a to chciał ją ominąć, a to łuk był za ciasny. Generalnie jest więcej wypadków śmiertelnych z udziałem starszych aut niż nowszych.

Tak jak ktoś powiedział - nie wysokość kary, a jej powtarzalność powinna być batem.

Żeby wyeliminować zarzut, że pewnie dostaje dużo mandatów i zmiany mi nie na ręke - prawo jazdy od 5lat, 1mandat (nie za prędkość) w pierwszych miesiącach po odebraniu prawka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wsiadłem to taxi i gadka szmatka:

 

Ja: ma Pan CB?

Taksiarz: nie

J: no to może Janosika?

T: nie, nie mam

J: no to jak Pan nie dostaje mandatów?

T: to bardzo proste, ja jeżdżę zgodnie z przepisami.

 

I rzeczywiście, spokojnie i dojechaliśmy...

 

Po co ta cała gadka - jeżdzić zgodnie z przepisami i pozamiatane. Ja miałem może ze trzy mandaty (raz świadomie złamałem, jechałem zaszybko, raz nie zahamowałem przed wjazdem do strefy zabudowanej, bo znak przegapiłem a raz przegapiłem zmianę świateł) a kilometrów narobiłem sporo i prawo jazdy mam od ponad 15 lat. I tak jestem na czas i tak - wychodzę 10 minut wcześniej i się nie denerwuję za kierownicą. Kwestia wyboru, nikt nie każe się spieszyć ani łamać przepisów.

Tak jak i praca nie jest obowiązkowa - nie pasuje praca - nie pracować :song::D;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tak trudno jest jeździć zgodnie z przepisami? Zacznijmy zmieniać nasze kochane społeczeństwo od siebie.
Próbuje, imam się wszystkiego. Niestety nie potrafię na dwupasmowej drodze pomiędzy miastami jechać 50 czy 70, tak samo jak 50 po części ulic w Warszawie. Nie wiem co musi się stać, by się to zmieniło. W sumie to nawet ciekawe w którym momencie zaostrzania kar założę sobie kaganiec na auto osobowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tor wyścigowy w każdym województwie i mogą zaostrzać przepisy. 8-) Bo jak na razie to można sobie pojeździć dupą po nieheblowanej desce.

 

Jak chcą znacznie zmniejszyć ilość śmiertelnych wypadków to może czas zacząć od samego początku, czyli od kursu nauki jazdy. Trenują ludzi jak małpy, żeby przejechać jakiś "rękaw" - jak wiadomo najwięcej ofiar pochłaniają manewry parkingowe. :wallbash:

 

Klimat do jazdy mamy jeden z najgorszych na świecie - mamy praktycznie każde możliwe zjawisko pogodowo/drogowe i do tego wytrenowane małpy parkingowe niepotrafiące wyprowadzić, żadnego poślizgu.

 

Do tego 1/4 złomu drogowego powinna już dawno wrócić do huty. :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak zarabiasz 10000 złotych i jeździsz wypasioną furą to 1000 złotych mandatu będzie dużo.

Z tą różnicą, że on przy zarobkach 10 000zł inaczej odczuwa to 1000zł niż, ktoś kto zarabia 2000zł odczułby 200zł ;)

 

Polemizowałbym. Taki gość co zarabia 10000 złotych napewno trochę inaczej żyje niż ktoś kto zarabia 2000 złotych na miesiąc. Pewnie ma kredyt w banku, wyjeżdża na wakacje 2x do roku i trochę inaczej gospodaruje wydatkami. Teraz będzie miał oprócz mandatu 1500 złotych jeszcze drugi bat nad sobą w postaci utraty prawa jazdy co już dla niego może być większym problemem... I może zastanowi się kilka razy jak będzie na ograniczeniu 50 km/h jechał ponad 100...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tak trudno jest jeździć zgodnie z przepisami? Zacznijmy zmieniać nasze kochane społeczeństwo od siebie.
Próbuje, imam się wszystkiego. Niestety nie potrafię na dwupasmowej drodze pomiędzy miastami jechać 50 czy 70, tak samo jak 50 po części ulic w Warszawie. Nie wiem co musi się stać, by się to zmieniło. W sumie to nawet ciekawe w którym momencie zaostrzania kar założę sobie kaganiec na auto osobowe.

Bardzo przydatne na za ciężką nogę jest tempomat. Czasami mina klienta jak mowie ze tempomat jest super do miasta jest bezcenna. I tak jak kolega napisał wyżej - 10 min wcześniej wyjść i mniej stresu w człowieku jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest wysokość mandatów tylko głupota ustawionych znaków jak pare osób zauważyło.

Powinny byc znaki "czasowe" np w łodzi koło zoo masz ograniczenie do 40, ok w ciagu dnia dzieci przystanek itp, ale jak wracam poźno z pracy po 22 to tam nie ma żywego ducha bo kto by sie tam wypuścił. Generalnie by postawili że obowiązuje od 6-22 i spoko, to samo przy szkołach, ograniczenie między 6- 22 i jest git.

Drogi 3 pasmowe, ograniczenie do 50 i sie telepiesz.

Teraz jechałem w góry, to jak bym miał jechac zgodnie z przepisami, to co kawałek hamowanie w nocy, no i czas dojadu x2.

Problemem też są ograniczenia przy zakrętach, w niemczech jak masz ustawione ze max 50km/h to jak polecisz 70 to leżysz w rowie.

U nas ustawiona 40, a lecisz 80 i zastanawiasz sie po kiego to ograniczenie.

Ehh długo mozna by wymieniać, ale mam przeczucie że przez kilka pierwszych miesięcy będzie mega nagonka na trzepenia mandatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest wysokość mandatów tylko głupota ustawionych znaków jak pare osób zauważyło.

Powinny byc znaki "czasowe" np w łodzi koło zoo masz ograniczenie do 40, ok w ciagu dnia dzieci przystanek itp, ale jak wracam poźno z pracy po 22 to tam nie ma żywego ducha bo kto by sie tam wypuścił. Generalnie by postawili że obowiązuje od 6-22 i spoko, to samo przy szkołach, ograniczenie między 6- 22 i jest git.

Drogi 3 pasmowe, ograniczenie do 50 i sie telepiesz.

Teraz jechałem w góry, to jak bym miał jechac zgodnie z przepisami, to co kawałek hamowanie w nocy, no i czas dojadu x2.

Problemem też są ograniczenia przy zakrętach, w niemczech jak masz ustawione ze max 50km/h to jak polecisz 70 to leżysz w rowie.

 

U nas ustawiona 40, a lecisz 80 i zastanawiasz sie po kiego to ograniczenie.

Ehh długo mozna by wymieniać, ale mam przeczucie że przez kilka pierwszych miesięcy będzie mega nagonka na trzepenia mandatów.

 

zgadzam sie w 100 procentach. dodam jeszcze kilkumiesieczne "zapominanie" sciagniecia znaku po skonczonych robotach drogowych.... policja polapie tam kilka miesiecy jakas gazeta sie za to wezmie i myk w tydzien znak znika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff w końcu ktoś mądrze pisze, a już ręce mi opadły od wypowiedzi wyżej co by gorzej nie napisać. Życzę tez serdecznie tym wszystkim popierającym dostania kilkukrotnie większego mandatu i zabrania prawka. Porównanie Polski do Europy hahaha komiczne... Nic dziwnego.. Media juz dawno wyssały ludzią mózgi.. Juz niektórzy kochają pedałów i lesbijki, kobiety z brodą i murzynow... Ludzkość sama musi się wykończyć i nie musi być wcale apokalipsy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, ja jestem zdania:

Wybudujcie niekoniecznie autostrady ale ekspresowki po 3 północ-południe, zachód - wschód, zrobienie obwodnic miast, remonty dróg, mądre i na nowo ustawienia znaków to wtedy można zacząć się porównywać do Europy. Aaa i karanie w miejscach faktycznie niebezpiecznych, częste kontrole trzezwosci szczególnie przy clubach, a nie teraz powiem sytuacje z mojej okolicy.. Karanie a wrecz gnebienie tych to otworza piwko w parku o północy, bardzo powszechne ostatnio stawianie w obszarze zab. Zamiast 50 to 40 i czyhanie na załamaniu tego ograniczenia... Plus moje ulubione. Miejscowość z uwaga 3 domami jakieś 100m od drogi głównej na której jest oczywiste obszar zabudowany na prostej idealnej drodze ba długości kilometra i nie może być inaczej jak do tego 40km/h. Nie muszę chyba mówić kto stoi absolutnie dzień w dzień w krzakach i poluje na zamiastowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.