Skocz do zawartości

Nanolex WashCoat


maciekd24

Rekomendowane odpowiedzi

maciekd24,

 

200L 27 939zł

 

ceny brutto ;)

Odgrzebie stary post ;)

Myjnia bezdotykowa co by się zdecydowała stosować go jako ich etap "woskowania" była by przekozacka ;)

 

Ktoś testował WashCoat na nie zabezpieczone auto ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto na które aplikowałem WashCoat posiadało dokładnie zakrywającą całą powierzchnie taflę wody

:oops: Ups ;) Czytałem widać mało dokładnie. Oglądałem za to wcześniej twój filmik (a co subskrybuje Cię :kox: ) i wydawało mi się że coś leży bo maska wygląda że całą wodę zrzuciła, jeszcze Fran3k pisał, że na mokro aplikować a u Ciebie wygląda na filmie jak by maska była sucha.

Zachęcająco się to prezentuje :song:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
  • Moderator

Niestety nie mam zdjec, ale powiem co lezy na watrobie :)

Aplikowalem washcoata na auto mamy ze 2 miesiace temu, wtedy juz nic na nim nie bylo, cala piekna tafla. Ostatnio go mylem i nadal kropelkowal. Wiadomo, ze nie idealnie jak swiezy colli, ale zdecydowanie lepiej jak hydrowosk na bezdotykach. Auto przez ten czas nie bylo ani razu myte recznie, mamusia tylko czasem podjedzie na bezdotyk splukac. Jestem mile zaskoczony i bardzo podoba mi sie formula tego typu produktu.

 

Aha, aplikowalem go z PA :) Poszlo ze 30ml.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

No to czas na parę słów ode mnie. Dzięki uprzejmości Kolegi Fran3k, otrzymałem do przetestowania próbkę Nanolex WashCoat oraz szampon Reactivating (niestety nie miałem jeszcze okazji go przetestować). Z góry przepraszam za jakość zdjęć - robione telefonem.

 

Na aucie siedzi około miesięczne Soft99 Fusso Coat 12 (wersja do jasnych lakierów, zostało po poprzednim aucie), kładziony na cleaner DG squeaky clean. Wosk ma się dobrze, nigdzie się nie wybiera, w ciągu miesiąca myłem go raz ręcznie + kilka razy opłukanie ostatnim programem na bezdotyku - tyle słowem wstępu. Ciekawiło mnie bardzo, czy na tak zabezpieczonym aucie, zastosowanie WashCoat coś da.

 

Auto umyte na dwa wiadra i zgodnie z zaleceniami nie wycierane. Po spłukaniu wyglądało to mniej więcej tak:

 

IMG_20150528_194533.jpg

 

Widać, że coś tam kropelkuje.

 

Aplikację przeprowadziłem za pomocą ręcznej litrowej pianownicy Epoca. 50ml WashCoat wymieszałem z 500ml letniej wody. Starczyło na styk na moją trumnę z pominięciem szyby- leży na nich Glaco. Na tej wielkości auto zdecydowanie przydałoby się więcej roztworu.

 

Sama aplikacja przebiegła bez problemów. Po około 3min zacząłem spłukiwanie. Tu wydaje mi się, że trzeba to zrobić dość dokładnie - widać, że środek w niektórych miejscach trzymał się mocno i jeśli komuś zostają jakieś zacieki, to zapewne ze względu na słabe spłukanie.

 

Afekt po:

IMG_20150528_195237.jpg

IMG_20150528_195326.jpg

IMG_20150528_195334.jpg

 

Feldze też minimalnie się dostało i coś tam kropelkuje:

IMG_20150528_195345.jpg

IMG_20150528_195358.jpg

 

IMG_20150528_195422.jpg

 

Odnośnie kropelkowania to trudno mi coś powiedzieć, gdyż już wcześniej Fusso robiło robotę. Po feldze i plastikach widać, że środek nawet na słabo przygotowanych powierzchniach działa. Na felgę poszła końcówka roztworu, więc raczej nie było na bogato.

 

A teraz to co mnie najbardziej pozytywnie zaskoczyło :)

 

Suszenie przeszło bezproblemowo, zero zacieków, plam. Po osuszeniu lakier nabrał ładnego połysku i śliskości. Nie wiem czy udało mi się to jakoś uchwycić na fotkach:

 

 

IMG_20150528_202946.jpg

 

IMG_20150528_202220.jpg

 

 

Link do fot w większym rozmiarze

 

Ten efekt przekonał mnie do tego, iż nawet na zabezpieczonym woskiem aucie warto zastosować WashCoat. Efekt jak po zastosowaniu dobrego QD, bez zbędnego docierania. Lakier jest szklisty i bardzo gładki.

 

Dziękuję jeszcze raz koledze Fran3k za możliwość przetestowania produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jest to mój pierwszy test i proszę o wyrozumiałość jeśli coś jest nie tak.

Dziękuje koledze Fran3k za próbki oraz koledze Krzysztofowi, który robił zdjęcia i kręcił filmiki.

 

Auto to Chrysler Grand Voyager, na którym nic nie leżało i dawno nie było myte.

Został umyty na dwa wiadra i po tym zabiegu ukazała się piękna tafla.

oR5kyvWj-kLZhTpwXBn6iA25IEkpNCmzG6j00_jgEAc=w800-h600-no

 

B_enTGW7kT2AQfDG3u_qtkiFIZxZyLHGGZeqj3AlHlM=w800-h600-no

 

W takiej buteleczce otrzymałem próbkę, jest w niej 50ml powłoki, którą rozrobiłem z 500ml wody. Wlałem to wszystko do Glorii.

H5NKUfXg8ghvtEFYzrw4Qiv8JITe5FKh4J5STkfkA2M=w800-h450-no

 

Po wymieszaniu wszystkiego przystąpiłem do aplikacji powłoki. Auto jest duże i starczyło mi na cały jeden bok, przód i troszkę drugiej strony.

 

n7OEqlwJ1YG-DbuosK9ndk9ujqTrlK226kFNk4FT6jU=w800-h600-no

 

TTBycmJ_OZf4urctBpsjIQZOyJK-7WqXHQmnSuqDz2w=w800-h600-no

 

TDuk4OBcgdRmXYx79MxQUqkxgIY_3W3LYHqbNFVe1d0=w800-h600-no

 

g4ymU4TKJNqMHIjIX9hv0bOedth3ekMwtHpaNT_dJYs=w800-h600-no

 

 

Po około 2-3 min tak to wyglądało.

sIr8DjbfzN5uw9iuYY_JBOueA09jUbLF83Q0K5yANiA=w800-h600-no

 

lx3yLUXoV1lw5SqkzVmd6bgIECv2QeBL2y1MGPDglyQ=w800-h600-no

 

Po tym czasie zacząłem spłukiwać auto.

pLJQWQmAMzcNtG8zyfK9sIo4pqNU1ttBv1SfHKUfnsY=w800-h600-no

 

TSkHXRVuoXv7Bc1ZbcLlbM54f4EhSUR4ML05jkmZ41g=w800-h600-no

 

34b-kMGBOQE0c91lq7NTdK4JTGQvqLrQu74ziGYIwiQ=w800-c-h600-no

 

Po tafli śladu nie widać. Może nie ma pięknych kropelek, ale i tak jest okej.

 

d5QNZX1ttYhb4GZMsozmBoSaaurAsyWT1iLIhBjZZ2o=w800-h600-no

 

77GHu2-bWW1x2n7O2oGNsItG8V51jkH-D_eZjw05Ze0=w800-h600-no

 

qmSsiEOeYKua5eoiZyvkYVjLdg01ASOMW5cc3_XnG7M=w800-h600-no

 

IiAp7UAEI-5G2TnksdXxqK4lXLOt_T1BFZab0s63nqw=w800-h600-no

 

Na tych zdjęciach widać, że powłoka działa również na szybach, u góry szyby zabrakło mi chemii i tam nadal jest tafla wody.

 

cmJa8y2zR6s8n7ezG4ia8_lbiBaU0wIxqxLoRKiE55U=w800-h450-no

 

WkglR5A8GCT-ftH3q-3bod4tk4o_54gcJuqNV6QPQ5o=w800-h450-no

 

I na koniec dwa filmy, przed i po aplikacji.

 

 

 

Dzięki za uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie było napisane, że jest to WashCoat, to na pierwszy rzut oka wygląda to jak piana aktywna, a zwłaszcza fota z klamką :kox::D Przejrzałem cały watek i na wcześniejszych fotkach aż tak się nie pieniło :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Moderator

Przedstawiam moje wrażenia z użycia Nanolex WashCoat :)

 

Produkt rozcieńczyłem w zalecanych proporcjach: 50ml WashCoat na 500ml wody.

Aplikację przeprowadziłem przerobionym Marolexem z 2 filcami.

Na testowych panelach nie ma żadnego wosku/sealantu.

 

Próbkę otrzymałem w firmowym pudełku :good:

 

Tak wygląda zestaw przesłany do testów:

Nanolex_Wash_Coat_01.jpg

Nanolex_Wash_Coat_02.jpg

 

Jak widać na drzwiach mamy ładną taflę wody:

Nanolex_Wash_Coat_03.jpg

Nanolex_Wash_Coat_04.jpg

 

Po umyciu i wysuszeniu drzwi prezentują się tak:

Nanolex_Wash_Coat_05.jpg

Nanolex_Wash_Coat_06.jpg

Tylko po co suszyć przed środkiem, który nakłada się na mokry lakier?

No ale przecież trzeba IPĄ przelecieć przed woskowaniem, bo jak nie to się stanie coś strasznego.

Przynajmniej tak wynika z postów na forum, więc wolałem nie ryzykować :-]

 

Jedna średnio udana fotka nałożonego środka. Zagapiłem się z robieniem zdjęć w tym momencie, ale na filmie wszystko widać ;)

Nanolex_Wash_Coat_07.jpg

 

Po rozpoczęciu spłukiwania po 3 minutach od razu pojawiają się kropelki i widać, że produkt działa :)

Nanolex_Wash_Coat_08.jpg

Nanolex_Wash_Coat_09.jpg

Nanolex_Wash_Coat_10.jpg

 

Na dachu środek poleżał trochę dłużej, ale ze spłukaniem nie było problemu:

Nanolex_Wash_Coat_11.jpg

 

Efekt końcowy po wytarciu do sucha:

Nanolex_Wash_Coat_12.jpg

Nanolex_Wash_Coat_13.jpg

Nanolex_Wash_Coat_14.jpg

 

Szybki filmik - zmoczenie suchych paneli, aplikacja i spłukiwanie:

 

Podsumowanie:

Idea szybkiego, skutecznego, mało-pracochłonnego nawoskowania auta zawsze była dla mnie kusząca. Dlatego kupiłem kiedyś Car Pro Cquartz HydrO2 :)

Nanolex WashCoat jest do niego bardzo podobny, ale zdecydowanie korzystniej wypada cenowo. Próba oblecenia auta HydrO2 taką ilością, żeby cena jednego woskowania nie była abstrakcyjna, to na prawdę wyzwanie.

Sprawdzałem również produkt AngelWax Blue Rinse, ale nie zauważyłem, żeby działał...

 

WashCoat to bardzo ciekawy produkt pozwalający szybko pokryć samochód powłoką ochronną.

Zapewnia niezłą hydrofobowość i dobrą śliskość - porównywalną z ostatnio testowanym woskiem od SG(akurat leży na sąsiadującym błotniku).

 

Dzięki za możliwość przetestowania WashCoat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.