leszcz Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2014 W trosce o Twoje zdrowie zaproponuję, abyś sprawdził czy produkt psika. Jeśli nie, do weekendu zdążysz wymienić puszkę A nie mam nawet siły iść sprawdzić taki miałem potyrany dzień . Najwyżej przeżyję rozczarowanie
Maniek8888 Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2014 Jak to dobrze, że po połowy butelki dalej jestem utwierdzony w przekonaniu że ten szampon jest zajebisty Panie Administrator! takie brzydkie rzeczy Pan piszesz przed 23 ! No mi sie tez wydaje, że szampon się mógł nie polubic z chemią, która była wczesniej na rękawicy, albo woda miała znaczenie.. chyba że skośnooki dolał coś od siebie i Ci sie trafiłą felerna butelka
MrcinKsi Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2014 A macie Panowie wrażenie, że Bathe + osłabia (zżera) wosk ?
Stefan-16 Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2014 Jak już knujecie jakieś intrygi o chemii itp, to czemu się to nie działo koledze z innym szamponem?? Mi się wydaje że może było słychać strzały w 5 min mycia.... Mateusz wyraził swoją opinię, EVO też, a wy tu knujecie jakieś intrygi że coś spierdzielił On chociaż miał ten szampon w rękach. Każdy ma prawo do swojego zdania i nie zawsze musi się zgadzać ze zdaniem Moderatorów.
Piotrek Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2014 Muszę tylko znaleźć pacjenta, bo Seicento nie mogę. Boisz się zacieków \ Dobry żart Na Seicento jest test Trima, a chcę pokazać jak zachowuje się czysta powłoka bez żadnych dodatków, a na lakierze LSP trzyma się świetnie. Ale coś wymyślę
MatthewG Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2014 No mi sie tez wydaje, że szampon się mógł nie polubic z chemią, która była wczesniej na rękawicy, MatthewG, Tak się zastanawiam i może coś z rękawicą było nie tak. Może jeszcze coś innego było w niej? Rękawica świeżo wyciągnięta z pralki więc nie miało prawa tam nic być A macie Panowie wrażenie, że Bathe + osłabia (zżera) wosk ? Jeśli o to chodzi to nie wiem bo nie sprawdziłem, ale zawsze możesz sam zrobić taki test Natomiast wydaje mi się, że po umyciu nim inne produkty nie chcą związać się z powierzchnią i spływają, mam tu na myśli spray sealant'y. Sprawdzę to w weekend podczas mycia. Jak już knujecie jakieś intrygi o chemii itp, to czemu się to nie działo koledze z innym szamponem?? Tego typu problem nigdy wcześniej nie wystąpił. Pamiętajmy również o środkach poprzedzających, tam tego typu reakcji również nie było. Mateusz wyraził swoją opinię, EVO też, a wy tu knujecie jakieś intrygi że coś spierdzielił Fala hejtu minęła w momencie kiedy się okazało, że nie tylko ja miałem takie problem i to nie jest wymysł mojego chorego i zawistnego umysłu Każdy ma prawo do swojego zdania i nie zawsze musi się zgadzać ze zdaniem Moderatorów. Ludzie chyba jednak się boją publicznego ukamienowania albo woda miała znaczenie.. Owszem mogłoby to mieć sens, ale czy producent przestrzega przed takimi ewentualnościami? Czy gdzieś jest adnotacja, że produkt można stosować z wodą o twardości ble ble ble? Nie ma. Gtechniq miał/ma napisane, że n.p C1 tylko dla profesjonalistów i wtedy nikt nie może mieć do siebie pretensji. Nie ma opisanych żadnych przeciwwskazań. Test Trim'a też będzie.
DS_Tomek Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 11 Marca 2014 W trosce o Twoje zdrowie zaproponuję, abyś sprawdził czy produkt psika. Jeśli nie, do weekendu zdążysz wymienić puszkę A nie mam nawet siły iść sprawdzić taki miałem potyrany dzień . Najwyżej przeżyję rozczarowanie Byłbym spokojniejszy, jeśli zerkniesz jutro na puszkę. Niestety, problem jest poważny, i znacząco utrudnia użycie produktu... [ Dodano: 11 Marzec 2014, 22:15 ] Maniek8888, Stefan-16, Wydaje mi się, że zrzucanie winy na wodę/rękawicę jest daleko idącym wnioskiem, jeśli widzimy, że produkt nie został użyty zgodnie z zaleceniami producenta. MatthewG, Twoje wybitnie negatywne nastawienie jest widoczne bardzo wyraźnie, nie wiem z czego ono wynika, ale mimo wszystko życzę Ci miłego wieczoru
MatthewG Opublikowano 12 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2014 Nie byłem nastawiony negatywnie wręcz odwrotnie, podniecony jak dzieciak cukierkami. Wynikało to raczej z faktu, że jest to nowość bo same "szampony z woskiem" traktuję raczej jako relikt przeszłości. Prawda jest taka, że jeśli ta formuła zostanie dopracowana to większość produktów może zostać określona jako ta zbędna.. Problem pojawił się nie tylko u mnie więc może warto zastanowić czemu tak się stało, jesteście przecież przedstawicielem Gyeon na PL. Może jeśli reszta zrobi swoje testy to coś się w tej sprawie wyjaśni. Szkoda mojego czasu, pozdrófki P.S. Taka dygresja. Czytając wczoraj DW w jednej z relacji gość pokrył felgi Gyeon Rim i zostawił na 5 min czy nawet dłużej, po czym starł jak luksusowy wosk. Niestety tu też mam inne doświadczenia Natomiast w innej relacji ktoś kładł C1 i Exov2 po czym stwierdził, że strasznie szybko wysychało, tak tak tutaj też mam zgoła odmienne zdanie Ale sądząc po zdjęciach kładł w słońcu więc Reszta w kolejnym teście, w weekend pierwsze mycie - produkty fight
Mess Opublikowano 12 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2014 MatthewG, Twardo pojechałeś w temacie Bath+ Dobrze się czytało test, ale sugestia na koniec dość obrazowa Ja też mam z tym szamponem mieszane uczucia, kropling dopiero robi jak się przeleci rękawicą z "odpowiednią" ilością produktu, po samym myciu jest straszna miernota. Żeby poślizg był szałowy też nie powiem. Ale domywa, no i ja problemów z plamami nie miałem. Ale jedno trzeba przyznać że kanapka Bath+ z Wet Coatem genialnie podbija look I bądź tu mundry
Artih Opublikowano 12 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2014 Ale jedno trzeba przyznać że kanapka Bath+ z Wet Coatem genialnie podbija look I bądź tu mundry Ciekawe, czy bardziej niż szampon dajmy na to Presta+Wet Coat
escimo Opublikowano 12 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2014 MatthewG, miałeś kontakt może z szamponem Zymola z serii 2012? Pierwsze moje dwa mycia tym szamponem wyglądały podobnie. Po kilku próbach kombinacji z ilością produktu, nie ma problemu z myciem w ciepły dzień czy też przy +5C. Gyeona nie używałem, więc nie będę się wypowiadał w jego sprawie. Niemniej, na zdjęciach wyglądało to tak samo jak przy zbyt dużej ilości Zymola 2012.
Xeper Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 MatthewG, fajnie że miałeś jaja, żeby opisać i udokumentować swoje spostrzeżenia. Ja również uważam, że szampon to produkt "pierwszej potrzeby" i powinien być możliwie jak najbardziej odporny na różne zmienne: częstotliwość spłukiwania, twardość wody, temperatura, LSP, itede, ale też dawać b. dobre efekty w szerokim spektrum stężeń. I wiele szamponów świetnie to potrafi - a "gejon" jak widać nie. Trudno, jego strata... Generalnie uważam, że cała nasza zabawa to hobby i sposób na miłe spędzenie czasu. Kiedyś na forum były b. popularne sealanty DG (teraz trochę mniej, od kiedy Waxparadise został zbanowany), ale pamiętam, że w ich przypadku również duże znaczenie miały optymalne warunki aplikacji. Mi osobiście to nie pasowało i pozbyłem się DG na rzecz innych wosków, które są pod tym względem lepiej zaprojektowane i potrafią więcej "wybaczyć". I dokładnie tak samo postąpiłbym z opisanym przez Ciebie szamponem.
qob Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 Miałem się nie odzywać, ale... fajnie że miałeś jaja według mojej opinii winno być "robiłeś sobie jaja", bo test do wzorowych nie należy. Niestosowanie się do zaleceń producenta/dystrybutora i tłumaczenie, że to przecież "najzwyklejszy szampon" (po dwóch latach na forum nazywać szampon z SiO2 najzwyklejszym?), tylko jedna próba (bo druga, ta mglista pt. "mój kolega tym mył i jemu też się nie podobało") nie przekonują mnie. Dodatkowo ton wypowiedzi daje mi do myślenia. MatthewG zaznacza na początku, że płacił pełną kwotę za szampon, bez rabatów i promocji, więc będzie pisał co mu się podoba - wszak nic dystrybutorowi/sprzedawcy/producentowi winny nie jest. Będzie taki niezależny, taki kontrowersyjny. Można iść do restauracji i po powąchaniu zupy wylać ją na głowę kelnera (vide lanie szamponu do muszli, naprawdę?), a można zwrócić grzecznie uwagę, że zupa jest w ch*j słona, więc nie jesz i nie polecasz - w zależności, jaki wydźwięk planujemy osiągnąć. Konkludując - ten test raczej nie miał pokazać nam zalet/wad szamponu. Miał pokazać MatthewG - detailera, co to się konwenansom nie kłania. Co innego, gdyby testujący sprawdził szampon w kilku próbach, np. dwóch, stosując się do instrukcji (i najlepiej nie wylewając go ostentacyjnie pod koniec do kibla). Wtedy przyjąłbym negatywną ocenę za prawdziwą/możliwą. Ja jeszcze nie testowałem Gyeona; jak tylko go sprawdzę, to zdam relację, zwłaszcza gdy zobaczę zacieki których oczywiście nie wykluczam. Bez spiny
Xeper Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 qob, oczywiście szanuje Twoje podejście, choć nie zmieniam swojego zdania, że preferuję kosmetyki zaprojektowane tak, że są odporne na "inwencję" użytkownika. Generalnie, odchodząc od samego szamponu i jego ewentualnych wad i zalet oraz sposobu w jaki przedstawił je Mateusz uważam, że na forum pojawiają się pewne okresowe mody i każdy sezon ma swojego bohatera. Dużo w tym zabiegów marketingowych pochodzących od dystrybutorów/partnerów forum lub też przesadnego zainteresowania spowodowanego testami od wpływowych użytkowników. Uważam też, że gdy akceptujemy na forum nienaturalne zachwyty nad jakimiś kosmetykami, to tak samo powinniśmy akceptować wyrazy skrajnego niezadowolenia do których użytkownicy mają, moim zdaniem, prawo.
qob Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 Xeper, jasne, rozumiem. Same ochy i achy, z pominięciem negatywów nic nie wnoszą. Tutaj jednak negatywna opinia oparta była na niczym. I to mi przeszkadza. Nie wynik testu jest problemem, bo ten szampon może być faktycznie kiepski, a sposób w jaki test przeprowadzono. Do wyrazów skrajnego niezadowolenia każdy ma oczywiście prawo, można je jednak wyrażać w mniej gwiazdorski, obraźliwy sposób. Sam szampon chyba jest odporny na "inwencję" użytkownika, bo skutki dało się usunąć cleanerem.
Xeper Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 Marcin, uważam że myślimy podobnie, choć na inne aspekty kładziemy akcent. W przypadku opisu Mateusza jego opinia jest jednak poparta zdjęciami, które moim zdaniem, jednoznacznie pokazują możliwy efekt po "przedawkowaniu". I już sam fakt, że taka opinia się pojawiła jest wartością, gdyż może uchronić innego użytkownika przed tym, co się działo u Mateusza. Dobrze, że cleaner zadziałał, ale to i tak moim zdaniem mocno niecodzienna sytuacja, aby pozostałości po szamponie musiały być traktowane cleanerem. Koniec końców, myślę, że w opisie produktu powinny być dużo wyraźniej podkreślone możliwe niekorzystne następstwa użycia w zbyt wysokim stężeniu - bo w tej chwili nie ma chyba o tym żadnej wzmianki.
SJake Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 MatthewG, btw. nie myłeś przypadkiem z użyciem ciepłej wody? Trochę faktycznie za bogato poleciałeś
Administrator Evo Opublikowano 13 Marca 2014 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 qob, nic dodać, nic ująć, bardzo ładna konkluzja W przypadku opisu Mateusza jego opinia jest jednak poparta zdjęciami, które moim zdaniem, jednoznacznie pokazują możliwy efekt po "przedawkowaniu". Dla mnie zacieki po zastosowaniu dużo za dużej dawki szamponu, są w tej samej kategorii "wad" co dajmy na to dajmy na to grubo nałożony wosk, który zostawimy na godzine. Pewnie nie będzie się dało go spolerować, ale czy to jest wada produktu ? Raczej bezmyślność/niewiedza użytkownika, ciężko wymagać od producenta kosmetyków żeby jego produkty zwalniały z myślenia i stosowania podstawowych zasad. Albo będziemy sobie polerować samochód i po skończonej pracy nie będziemy ścierać pasty - ot tak, bo nam się nie chce. Pasta zaschnie, nie będzie się jej dało spolerować. Czy rzucimy się na forum i napiszemy: "Chu**wa ta pasta, pozasychała i w ogóle do dupy" , czy jednak zreflektujemy się że może to nie wina produktu że nie zadziałałał albo zadziałał źle, tylko nasza ? Cała ta sytuacja pokazuje tylko to o czym ostatnio mówiłem, tylko w zupełnie innym kontekście - polski detailer jest absolutnie bezkrytyczne wobec tego co robi, jest wcieleniem bogów detailingu, a każde niepowodzenie zwalane jest na karb słabego produktu, a nie własnego błędnego działania.
g.pajak Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 Panowie, chyba sobie jaja robicie! Oceniacie test produktu kompletnie niezgodny z instrukcją i wyciągacie na tej podstawie jakieś wnioski??? W wyżej pokazany sposób można 99% naszych produktów zdyskredytować
atvmmz Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 SJake, Rozrabiałem Bathe+ w ciepłej wodzie, spłukiwałem ciepłą wodą i żadnych negatywnych skutków nie było. Oczywiście zastosowane były odpowiednie stężenia
Xeper Opublikowano 13 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2014 Evo, nie gorączkuj się. Są woski, które spokojnie spolerujesz nawet kolejnego dnia, tak samo jak szampony które w dużo za dużym stężeniu nie robią takiego kuku jak ten "gejon". To chyba zupełnie jasne i po co do dyskredytować... I tylko na ten (albo aż na ten) aspekt chciałbym zwrócić uwagę w opisie od Mateusza. Co do "kontekstu polskiego detailera" to się nie wypowiem, bo skromność nie pozwala mi w ten sposób uogólniać i wyciągać tzw. daleko idące wnioski. Tak czy inaczej, oprócz opinii Mateusza pojawiły sie też inne negatywne, co może dawać więcej do myślenia.
Artih Opublikowano 14 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2014 Co do "kontekstu polskiego detailera" to się nie wypowiem, bo skromność nie pozwala mi w ten sposób uogólniać i wyciągać tzw. daleko idące wnioski. Chłopak wrzucił test, chciało mu się, napstrykał fotek, opisał co i jak - każdy niech wyciągnie wnioski sam. O polskich (doświadczonych) detailerach też można by pomówić, uogólnić - jak ktoś nie wrzuca testów to biadolą, że się nikomu nie chce lub nie potrafi, jak już wrzuci - jadą po nim że test jest be. Myślę, że każdy zainteresowany tym szamponem dowie się, że ten akurat test nie był przeprowadzony zgodnie z instrukcją stosowania środka - ale efekt testu i tak jest wartościowy (choćby dlatego, że pokazuje co się stanie po przedawkowaniu preparatu).
g.pajak Opublikowano 14 Marca 2014 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2014 jak już wrzuci - jadą po nim że test jest be. Nikt nie jeździ po Mateuszu, że jest "be" bo wrzucił test. Samo przedstawienie/prezentacja testu jest bardzo fajne. Natomiast merytorycznie test jest skrajnie źle zrobiony - i o to chodzi krytykującym. Są woski, które spokojnie spolerujesz nawet kolejnego dnia, tak samo jak szampony które w dużo za dużym stężeniu nie robią takiego kuku jak ten "gejon" Xeper, nikt nie napisał, że ten szampon można sobie stosować po swojemu. Dobrze wiesz, że są kosmetyki przy których należy trzymać się instrukcji, bo inaczej robią "kuku". Widać ten szampon do takich należy - nie znaczy, że jest zły. Przykłady świetnych i drogich produktów, gdzie trzeba się trzymać instrukcji można by mnożyć i mnożyć. Chłopak wrzucił test, chciało mu się, napstrykał fotek, opisał co i jak - każdy niech wyciągnie wnioski sam. Ja wyciągam jeden wniosek: ten test się skrajnie nie udał
Administrator Evo Opublikowano 14 Marca 2014 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2014 , tak samo jak szampony które w dużo za dużym stężeniu nie robią takiego kuku jak ten "gejon". pytanie które zostało wcześniej zadane - jakie to szampony, takie same jak Gyeon nie zrobią kuku ? Porównujmy może produkty z tych samych kategorii. Pokażcie inny szampon zawierahacy SiO2, który można będzie bez opamiętania lać na lakierze i który nie zrobi zacieków, to wtedy nazwiemy Bathe+ słabym pod tym względem, nie ma problemu.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się