adk Opublikowano 26 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 Nie mniej jednak, po już nie wiem której godzinie walk i tak małym postępie stwierdzam...Jesteście masochistami... nie ma innej opcji Daj spokój, co to tam , lakier wypolerować
bienek Opublikowano 26 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 Jesteś pewien że tak się pracuje tą pastą,która przecież nie ma stałych cząstek ? Menzerna FG400 jest specyficzną pastą, dlatego, że jest jakby kombinacją pasty DAT i SMAT. Technologia którą zastosowała menzerna nazywa się "Agglomeration Abrasive Technology" Podstawowa cząsteczka ścierna zawarta w paście FG400 "crystal aluminium oxide abrasive" czyli tlenek glinu ma twardość 9 (diament ma 10 -skala mohsa) czyli w praktyce nie da się go bardziej rozdrobnić/rozbić w procesie polerowania. W paście FG400 pojedyńcze cząsteczki zostały połączone w tzw, klastry i jeżeli mówimy o rozbijaniu cząsteczek w procesie polerowania to w przypadku tej pasty mówimy o rozbijaniu tych klastrów na mniejsze aż do rozbicia na pojedyńcze cząsteczki ścierne. Czyli nie jest to typowa pasta DAT i zawiera cząsteczki stałe czyli w praktyce jest to combo obydwu technologii. Z tego co można wyczytać i znaleźć w sieci nie jest koniecznie stosowanie puktu zenitu a wystarczy praca na stałych obrotach. a praca na obrotach 900-1200 można włożyć między bajki, no chyba że lizemy względnie mało zniszczony samochód, tylko po co wtedy tak mocna posta. Tu się zgodzę, że 900 to zdecydowanie za mało i ja w praktyce używam jej na obrotach 1200-1500 sporadycznie 1800, ale 2000 przez cały czas to moim zdaniem zbyt dużo, ale jak ktoś lubi szybko pozbywać się bezbarwnego to nie moja sprawa
KrzysztofB Opublikowano 26 Maja 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 Powiem szczerze, ten mój lakier wydaje mi się jakiś podejrzany. Sporo jest rys których nawet po kilku przejazdach nie mogę się pozbyć. A dziwne to dość jest, po np robiąc dach poharatałem trochę słupek. 1 przejazd FG400 i ani śladu. W każdym razie doszedłem do wniosku, że nie ma sensu wszystkiego rżnąć na maxa. Po prostu jadę pastą, żeby pozbyć się zmatowiałego lakieru, a jak są rysy, cóż, to w końcu 17 letnie auto. 3 fotki z dzisiaj: Plus: pomocnik karła
bienek Opublikowano 26 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 Może masz malowane auto i tam gdzie jest oryginalny lakier jest twardy a gdzie było malowane jest już miększy. Niestety do polerowania trzeba mieć cierpliwość i niekiedy trzeba zrobić sporo przejazdów, żeby sciągnąć rysy. Tak jak mówisz nie zawsze jest konieczność walczyć o każdą ryse.
KrzysztofB Opublikowano 26 Maja 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 Powiedziałem sobie, Krzysztof, tylko cierpliwość może Cię uratować. I tak oto zmieniłem trochę technikę. Teraz nakładam pastę, rozcieram na wolnych obrotach. Potem jadę na tak ok 1400-1600. Ważne, żebym widział smugi po paście, bo jak ich nie ma to w moim mniemaniu pasta po prostu się grzeje, kruszy, znika. Dobrze rozumuję? I tak sobie jadę, jakieś dobre 6-10 min. Jeśli to jest metoda na tą pastę, to ile mniejwięcej średnio trzeba takich serii zrobić, zakładając że są rysy "duże". Chodzi mi o szacunkową wartość, czy zwykle wystarczy 2-3 razy czy np 6-7? Dodatkowo mnie zastanawia to, że oprócz rys na lakierze w niektórych miejscach są takie jakby wgłębienia - kropki? Czy to ja coś źle robię?
bienek Opublikowano 26 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 Dla przykładu ostatnio robiłem skode z twardym lakierem. Używałem twardego niebieskiego pada lake country hydrotech do tego 3-4 groszki FG400 na pad i robiłem ok 10 przejazdów. Po tym inspekcja i w razie potrzeby jeszcze kilka przejazdów. Pamiętaj, że oprócz obrotów ważny jest jeszcze docisk. Mocniej dociśniesz to jest większa siła cięcia, ale oczywiście nie można przesadzać jak we wszystkim. Musisz popróbować bo przy polerowaniu jest tyle zmiennych, że nie zawsze jest tylko jedna słuszna droga do osiągnięcia zamierzonego rezultatu.
KrzysztofB Opublikowano 26 Maja 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 10 przejazdów tzn: pasta i 10 razy w te i spowrotem, czy 10 razy nakladana pasta na pad? Bo jeśli to wariant 1 to u mnie ten lakier jest chyba mega twardy... a może to ten biały flexipad taki delikatny.
bienek Opublikowano 26 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 Pasta i 5 razy góra dół i 5 prawo, lewo oczywiście naprzemiennie. Później inspekcja i w razie potrzeby powtórka z rozrywki aż będzie efekt zadowalający. Tak było w tym przypadku który ja mialem ostatnio, ale to nie jest żadna reguła u Ciebie może być 15 przejazdów równie dobrze. Na samym początku robie sobie "test spota" i tam sprawdzam ile przejazdów da efekt, zaczynając od mniejszej liczby oczywiście i stopniowo zwiększając aż rysy zaczną znikać.
KrzysztofB Opublikowano 26 Maja 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2013 No więc po dzisiejszym dniu, mogę stwiedzić, że sposób o jakim mówisz działa u mnie, na miejsca zmatowione lub z mikro rysami. Jeśli po kilku przejazdach rysy dalej są widoczne, to choćbym się zesrał, nie umiem ich się pozbić. Na koniec dnia, coś mnie tknęło i spróbowałem w miejscu gdzie było sporo rys z papierem ściernym. Chwilę zajeło mi matowanie, blask po 2 seriach pasta - przejazdy. na pewno tak zrobię maską i zderzaki oraz miejsca jak wnętrze klamek. W sumie to miałem strzelić fotę na koniec dnia, ale padam na pysk więc daruję to sobie...
KrzysztofB Opublikowano 29 Maja 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2013 W zasadzie jestem po Stage 1. Niestety nie mam teraz czasu na więcej. Ogólnie wszystko objechanie dookoła FG400. Pozbyłem się matu z lakieru, ale ilość mikrorys jest powalająca do tego stopnia, że zastanawiam się czy jest sens jechać dalej IP2000. Mimo dość długich walk, nie potrafiłem pozbyć się tych rys, a przecież ileż można tą polerką ten lakier rzezać? Bez miernika trochę strach. Fotek było trochę w temacie, także dorzucę na stan dzisiejszy zrobione kalkulatorem.
Qub@ Opublikowano 29 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2013 KrzysztofB, sam się przekonałeś, że to nie jest łatwy chleb wielu osobom się wydaje, że cyk smyk godzinka i po sprawie... Proponuje przelecieć futrem polerskim (flexi) nie przegrzejesz lakieru i efekty może się poprawią.
KrzysztofB Opublikowano 29 Maja 2013 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2013 Nie no, ja doskonale wiedziałem że czasu zejdzie na tym. Ale może sprzętu nie dobrałem pod lakier. Albo wciąż coś robię źle. Muszę się udać po nauki do któregoś z mistrzów ZEN... Zawszę mogę po powrocie znów zacząć rzezać...
radekn Opublikowano 29 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2013 Jeśli mógłbym się wtrącić - u mnie wygląda to tak: (FG500, IP2000, FF3000) Jechałem techniką zenitu - z tego co czytam to zupełnie niepotrzebnie. Wiem, że popełniłem podstawowy błąd - praktycznie zerowy docisk (mimo, że lakier się nagrzewał). Rysę dziś potraktowałem papierkami wodnymi i jest OK (2500/3000) - ale moje pytanie brzmi - czy te kropki powinny zejść? Nie jestem specjalistą, ale według mnie nie wyglądają normalnie jakby miały tam być.
slawol15 Opublikowano 29 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2013 moje pytanie brzmi - czy te kropki powinny zejść? Nie jestem specjalistą, ale według mnie nie wyglądają normalnie jakby miały tam być. witaj, też tak mam. To pewnie dziurki po kamieniach raczej tak zostanie, są za głębokie aby je spolerować. Chyba że jest jakiś środek który to zamaskuje. Albo malowanie. Przed czyszczeniem i glinkowaniem ich nie widziałem a teraz są Jeśli się mylę proszę o poprawienia
SeBuŚ Opublikowano 30 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2013 W zasadzie jestem po Stage 1.Niestety nie mam teraz czasu na więcej. Ogólnie wszystko objechanie dookoła FG400. Pozbyłem się matu z lakieru, ale ilość mikrorys jest powalająca do tego stopnia, że zastanawiam się czy jest sens jechać dalej IP2000. Mimo dość długich walk, nie potrafiłem pozbyć się tych rys, a przecież ileż można tą polerką ten lakier rzezać? Bez miernika trochę strach. Fotek było trochę w temacie, także dorzucę na stan dzisiejszy zrobione kalkulatorem. Obrazek Obrazek Obrazek Mam pytanie bo też jedno auto zrobiłem i jestem początkujący w tym temacie a niechce pytać w innych działach bo tu raczej pasuje.. Po po przejazdach które kolega zrobił pastą 400-->Można takie coś zostawić czy lepiej jeszcze przejechać 2500 a na koniec 4000...?? Daje to coś bo z tego co widzę to kolega jechał tylko pastą 400 można tak? pomijając 2000/2500 i 4000?
bienek Opublikowano 30 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2013 Jak robisz rotacja to musisz przejechac chociazby sf4000.Na maszynie DA widzialem jak robia sama 400 i jest dobrze wykonczone
d3th Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2013 Podkleję się, żeby nie zakładać niepotrzebnie wątku. Jaką powierzchnię jednorazowo obrabiać? Bo rozumiem, że nie zrobię całej maski za jednym zamachem...
Chat Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2013 Podkleję się, żeby nie zakładać niepotrzebnie wątku. Jaką powierzchnię jednorazowo obrabiać? Bo rozumiem, że nie zrobię całej maski za jednym zamachem... Ja dzielę maskę na 4 części, ale myślę że nie ma reguły. Wielkość maski (różne auta), stopień korekty.
lakikwap Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2013 Na 4 części to mooże finishem, przy cięciu to min.6 a czasem spokojnie i po 8-10 na dużej masce. Lepiej mniejszy fragment niż duży rezać 4 razy a itak gorzej wyjdzie.
d3th Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2013 Hmmm... Czy powierzchnia 50x50cm ujdzie? Auto to focus mk1, więc specjalnie dużej maski nie ma. A jak z gąbkami? Jak często czyścicie, po zrobieniu powiedzmy całego elementu czy częściej? Mam tu na myśli oczyszczenie jakąś szczoteczką, a nie gruntowne pranie.
lakikwap Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2013 Czyscic jak najczesciej. Po kazdym przejezdzie.
daniel87 Opublikowano 2 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2013 w przypadku pracy na DA tak samo po każdym przejeździe
escimo Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2013 daniel.ch7, nie zaszkodzi - to tylko kilka sekund Nie musisz prać po przejeździe, wystarczy szczoteczką wyczyścić
d3th Opublikowano 17 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2013 Po pierwszym podejściu do polerowania pojawiły się w mej głowie pytania, które pewnie doświadczonych detailerów przysporzą o facepalm Po czym można poznać, że pasta się już "wypracowała"? Jechałem na menzernie PF 2500 + pomarańczowy Flexipad i SF 4000 + żółty Flexipad. Choć usunąłem świeże i delikatne ryski, to te głębsze tylko udało mi się spłycić i nadal widać koliste swirle. I nie wiem czy to bardziej przez zbyt delikatną pastę, czy przez zbyt szybkie kończenie pracy. A może i jedno, i drugie. Robiłem średnio 4-6 przejazdów...
oskarr17 Opublikowano 20 Czerwca 2013 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2013 Witam Planowałem w najbliższym czasie oddać auto do detailingu który ma mi usunąć koliste rysy po myciu gabką ;-) Jako, że lubię przebywać przy samochodzie i go pielęgnować postanowiłem sam przeprowadzić proces usunięcia rys. Mianowicie co mam w domu: - MEGUIARS PAINT CLEANER Czyszczenie lakieru 473ml - MEGUIARS Deep Crystal Polish czysta politura 473ml - MEGUIARS - Deep Crystal Carnauba Wax 473ml Planuję do tego kupić Meguiars ScratchX 2.0 lub MEGUIARS ULTIMATE COMPOUND Co będzie lepsze? Oczywiście będę polerował lakier polerką samochodową Zabierać się za to sam czy nie ?? Samochód to Honda crx del sol blackpearl
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się