Administrator AreK Opublikowano 31 Grudnia 2011 Administrator Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Witam serdecznie! Dziś przedstawię Wam moje spostrzeżenia po użyciu preparatu do plastików zewnętrznych niemieckiej firmy Koch-Chemie. Próbkę do testów otrzymałem od firmy Preparat w oryginalnym opakowaniu Nano Magic Plast Care Magiczna nazwa i nano zarazem pozwala oczekiwać niespotykanych dotąd efektów. Zobaczymy..... Na stronie sklepu bardzo słaby opis produktu (ale co więcej pisać) "Środek do pielęgnacji plastików zewnętrznych i opon. Odżywia i przywraca oryginalny wygląd plastikowym elementom. W zapachu wyczuwalna nuta coca-coli. Pojemność 500ml" Cena : 59zł Moje odczucia. Niestety podczas transportu spora ilość preparatu wylała się. Po otwarciu woreczka z butelką w pokoju rozniósł się intensywny zapach. Czy to coca-cola jak pisze sprzedawca Bardziej jakieś cytrusy ale to subiektywne odczucie. Co od razu mnie zaskoczyło to konsystencja. "Ciężka" ,oleista. Dressing sprawiał wrażenie tłustego. W tym momencie mój entuzjazm opadł. Tłuste nano ? Od razu wyobraziłem sobie plastiki cieknące plakiem jak na giełdzie samochodowej. Może "magic" coś zmieni? Tak jak w listopadzie narzekaliśmy na brak opadów tak grudzień zaoferował Poznaniowi nadwyżkę. Niestety ten fakt znacznie opóźnił przeprowadzenie testu. Ma to swoje plusy bowiem dressing zostanie poddany próbie w gorszych warunkach. Do testów przygotowałem plastiki w czarnulce. Jest ich stosunkowo mało i są w dobrej kondycji. Niestety i na pielęgnację aut nie miałem za dużo czasu (czyt.ZERO). Auto i plastiki były w takim stanie. Przed aplikacją całe auto zostało potraktowane aktywną pianą ValetPRO pH Neutral Snow Foam. Niestety po dokładnym umyciu auta znowu zaczął padać deszcz. Musiałem ewakuować się do micro garażu. Osuszone plastiki przetarłem IPA celem usunięcia innych dressingów/wosków. Aplikacja. Testowany produkt otrzymałem w buteleczce z atomizerem. Dwa strzały na gąbkowy aplikator od Megsa i jazda na tworzywa. Bez problemu wystarczyło na plastiki lewej strony Micry (lusterko, listwy boczne, uszczelki). Efekt potwierdził moje obawy. Akcja błysk Tak jak producent zaleca, po kilku minutach przetarłem plastiki za pomocą MF. Efekt DUUUUUUŻO lepszy. Tworzywo nie świeci się jak na początku. Dressing efektownie podkreśla czerń plastików co także jest jego zaletą. Daje efekt przyjemnej, delikatnej satyny. Czyli taki jaki lubię na zewnątrz . Co wyszło zobaczcie i oceńcie sami. Test wykonałem 27 grudnia. Aktualizacja 30 grudnia . Warunki beznadziejne. Deszcz, deszcz, zimno.......... Lusterko po przetarciu MF. (tu mój błąd bowiem po zdjęciach wysmarowałem całe) Nie wiem czy uda mi się zbadać trwałość produktu. Dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia. Liczy się efekt po aplikacji i najwyżej tydzień po bo i tak po myciu leci nowa warstwa. Preparat zaskoczył mnie efektem końcowym. Po oleistym mazidle spodziewałem się połysku. Satyna to coś co lubię. Do zasłużonych zalet należy także dopisać wydajność. Nie przetestowałem środka na oponach. Przy dzisiejszej aurze i moich warunkach ciężko osuszyć oponę i stwierdziłem ,że nie ma sensu aplikować go na mokrą gumę. Chciałbym podkreślić to co większość z Was wie. Efekt dressingu na każdym plastiku może być inny.... Dziękuję za uwagę i życzę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2012 ROKU. ZDĄŻYŁEM......
Moderator rychu Opublikowano 31 Grudnia 2011 Moderator Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Wiedziałem, że Ty się zmobilizujesz Fajny test i środek też widać daje radę mimo początkowych wątpliwości Zima, ze śniegiem czy bez, niestety nie jest najlepszą porą do testów.
Administrator AreK Opublikowano 31 Grudnia 2011 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 rychu, to nie jest kwestia mobilizacji a ciężkiego grudnia.
Tygrysek3005 Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Tak samo jak mój przedmówca, otrzymałem próbkę Nano Magic Plast Care, niemieckiej firmy Koch-Chemie. Na wstępie chciałbym przeprosić za długi czas oczekiwania na test, ale albo brak czasu, albo paskudna pogoda odwlekała go w czasie, jednakże chcąc spełnić warunek zrobienia testu do końca roku mimo brzydkiej pogody test został zrobiony w dniu dzisiejszym w warunkach polowych, w zimnie i śniegu Zapach:chemiczny, z delikatną nutą cytrusów, mnie przypomina płyn do prania dywanów wezyr, Konsystencja: dość rzadka, oleista, tłusta, Aplikacja: żółtym aplikatorem gąbkowym, bardzo łatwa i przyjemna, Polerowanie: delikatne przetarcie micro fibrą na końcu, Z racji tego iż z plastików zewnętrznych w moim samochodzie jest tylko hokej pod przednim zderzakiem, test został przeprowadzony pod maską, bo plastiku jest trochę więcej. Następny krok to przygotowanie powierzchni, w ruch poszedł pędzel i roztwór Bilt Hamber Surfex HD 1:4. Tutaj nasz mały bohater. Po osuszeniu przystępujemy do nakładania preparatu. Tak jak Arka, preparat bardzo mnie zaskoczył i mimo, że posiada oleistą konsystencje, ładnie się wchłonął, powierzchnia stała się sucha i śliska, pozostawiając w moim odczuciu bardzo ładne wykończenie, ale to już oceńcie sami. Tutaj jeszcze dwa zdjęcia, pokazujące jak preparat ładnie odpycha wodę. W opisie preparatu jest napisane, że może być również stosowany do opon, jednakże mając podobny problem do Arka, czyli przygotowanie opony do testu, postanowiłem go przetestować na gumowym dywaniku. Poniżej zdjęcie obiektu testowego. Przygotowanie powierzchni jak powyżej, czyli roztwór Bilt Hamber Surfex HD 1:4. Tutaj nałożony już preparat Nano Magic Plast Care I zdjęcia z innymi preparatami stosowanymi do opon i nie tylko. Chcąc dokonać małego podsumowania, testowany środek zasługuje na uwagę, za 59 zł, otrzymujemy 500ml preparatu którego nie zużyjemy chyba do końca życia. Preparat na plastikowych powierzchniach zostawia bardzo ładne moim zdaniem wykończenie, które może być zarówno błyszczące, jak i satynowe po przetarciu mikrofibrą, mocną stroną jest duża wydajność bo dwa psiknięcia na słoneczko wystarczyły mi na wszystkie plastiki pod maską. Na badanie trwałości przyjdzie jeszcze pora, bo spokojnie dam mu poleżeć pod maską, nałożyłem też na przedni hokej, także na pewno jakiś update będzie. Jeżeli chodzi o powierzchnie gumową, to w moim odczuciu raczej preparat się do niej niezbyt na daje, ktoś pomyśli dlaczego, przecież nie wygląda źle i tutaj uprzejmie donoszę, że w gumę preparat wsiąka jak woda w piasek i na kawałek dywaniku który widać na zdjęciach musiałem psiknąć kilka razy, ciężko było mi rozprowadzić preparat bo strasznie szybko się wchłaniał, także jeżeli chodzi o gumę (na oponie też testowałem) preparat jest mało wydajny. Dziękuję za możliwość przeprowadzenia testu MX Nowicki i serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Mkei Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Pod maską efekt Jak były aplikowane produkty na dywanik? Na ostatnim zdjęciu jakąś średnio to wygląda, i tyczy się to wszystkich testowanych produktów ps. może to kwestia obecnej temperatury
Tygrysek3005 Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Pod maską efekt Też tak uważam, jestem mega zadowolony. Jak były aplikowane produkty na dywanik? Wszystkie produkty nakładane, żółtymi aplikatorami gąbkowymi, każdy preparat miał swoje słoneczko. Na ostatnim zdjęciu jakąś średnio to wygląda, i tyczy się to wszystkich testowanych produktów ps. może to kwestia obecnej temperatury Wiem, że licho to wygląda, i też mi się wydaje, że trochę wina temperatury, i do tego jeszcze te kropki od śniegu.
dzinkins Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 na plastikach efekt ładny taki lubię Do gumy jak widać się nie nadaje kwestia sprawdzenia na innym dywaniku i oponach Sporo jest dobrych środków do plastików wiekszość jest piękna i ładna po aplikacji tylko póżniej rzeczywistość szybko to weryfikuje tzn. deszcz, słońce, śnieg i sól Zobaczymy jak się będą zachowywać wtedy będzie można się nad danym produktem zastanowić
Mkei Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Wszystkie produkty nakładane, żółtymi aplikatorami gąbkowymi, każdy preparat miał swoje słoneczko. W moim przypadku doszedłem do wniosku, że na dywaniki CQ Pearla najlepiej nakłada mi się gąbkami kuchennymi pociętymi na kawałki ca 2.5 x 2.5 cm. Są bardzo miękkie i elastyczne, - preparat dochodzi w każdą szczelinę. Czasami wspomagam się pędzelkiem przy rozprowadzaniu. Na koniec dokładne wytarcie mikrofibra Jak się dzisiaj wyrobię to zrobię małe 50/50. tylko w warunkach domowych
Dystrybutor mx_nowicki Opublikowano 31 Grudnia 2011 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Dzięki chłopaki za pełną mobilizację na koniec roku Długi czas oczekiwania został wynagrodzony bardzo fajnymi relacjami z dużą ilością zdjęć Rzeczywiście to zdjęcie nie oddaje efektu. Tygrysek3005 jeżeli mógłbyś informować o trwałości produktu to będziemy bardzo wdzięczni No i mamy jeszcze prośbę o porównanie produktu z innymi. Głównie chodzi nam o plastiki. Mile widziane zdjęcia 50/50 lub przynajmniej swoje spostrzeżenia bez fotek
fireman Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Ładnie kropelkuje, to mi się podoba
Dystrybutor mx_nowicki Opublikowano 31 Grudnia 2011 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Dzięki Arekkaz, super film
Tworek Opublikowano 31 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2011 Arekkaz, bardzo podobne zachowanie jak przy DG #271. Przyciemnia jak ValetPRO Dionysus Trim Glitz, a kropelkuje jak Duragloss #271, ciekawe jak by przy nich konkurował KochChemie Nano Magic Plast Care, jeżeli ktoś ma możliwość porównania to fajnie by było.
malkolm Opublikowano 15 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2012 Miałem około rok temu dzięki uprzejmości importera całą gamę testerów kosmetyków koch-chemie , również tych przemysłowych, panie mx_nowicki zachęcam do więcej testów, właściwie o wszystkim coś napiszę: rewelacyjne szampony, szczególnie ten nano, zostawia powłokę która wytrzymuje 2 następne mycia . bardzo dobre 2 produkty do usuwania smoły, bardzo dobre pasty polerskie, i niezłe produkty AIO, ich gama jest ogromna. fajny QD, który świetnie nadaje się do mycia szyb i zastosowania na plastikach w środku. z niektórymi produktami jest tylko jeden problem, są w dużych i ogromnych opakowaniach jako środki dla warsztatów i myjni co do bohatera tego testu to mi nie za bardzo przypadł go gustu, jeden z gorszych produktów tej firmy.
Tworek Opublikowano 15 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2012 Arekkaz, Cenzura nie śpi ! Nie mniej jednak czekam dalej na uptade.
Tworek Opublikowano 22 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2012 Arekkaz, po 3 tygodniach to chyba koniec Twoich testów. Jak tak się trzyma Nano Magic Plast Care ?? Ostatnio pisałeś, że 2 tygodnie to to za mało na porównanie. 3 tydzień zleciał, a po teście ani słychu, ani widu. Sądzę że po tym czasie dressingu już nie ma na plastikach.
Administrator AreK Opublikowano 22 Stycznia 2012 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2012 Jeszcze jest i może dzisiaj coś wrzucę.
Tygrysek3005 Opublikowano 22 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2012 3 tygodnie minęły i 3 razy prewash Valet Pro i potem mycie na dwa wiadra Duraglos 901 i trzyma się bardzo dobrze, szczególnie, że warunki nie są sprzyjające, śnieg i deszcz. Jak znajdę chwilę to wrzucę fotki.
Administrator AreK Opublikowano 22 Stycznia 2012 Autor Administrator Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2012 30 dni po aplikacji jak widać KochChemie siedzi na plastikach. http://www.youtube.com/watch?v=bwd-dm_2dAE&feature=youtu.be
Dystrybutor mx_nowicki Opublikowano 22 Stycznia 2012 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2012 Dziękujemy za aktualizację testu
LZ Opublikowano 21 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2012 Dostałem próbkę tego środka przy ostatnim zamówieniu u Nowickich więc i ja sklecę kilka zdań na jego temat. Pierwsze na co zwróciłem uwagę to zapach. Bardzo ładny co uprzyjemnia aplikację środka. Wg opisu w sklepie Nowickich da się w nim wyczuć nutę Coca Coli. Pierwszego dnia nie zwróciłem na niego tyle uwagi by stwierdzić czy faktycznie tak jest. Przy następnej aplikacji stwierdziłem, że faktycznie zapach przypomina Coca Colę. Punkt kolejny - wydajność. Kolejna mocna strona tego środka. Wydajność jest znacznie większa od AG BumperCare a takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Wg producenta środek można aplikować na opony - w tym wypadku wydajność drastycznie spada. Poniżej to co misie lubią najbardziej czyli efekt po aplikacji: Po lewej plastiki bez żadnego dressingu. Po prawej zaaplikowany KochChemie Nano Magic Plast Care. Efekt jak najbardziej OK. Plastiki zostały ładnie i naturalnie ożywione. Ogółem bardzo dobry produkt. Cenowo wychodzi podobnie do AG BC ale jest znacznie wydajniejszy więc może to być dobra alternatywa dla tego środka. Jak znajdę trochę czasu to porównam ten środek z AG BC ale nic nie obiecuję
Dystrybutor mx_nowicki Opublikowano 21 Marca 2012 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2012 Dzięki Iz za opinię. Sprawdź sobie sheeting Zajawka jak oglądanie kropelek po naturalnym wosku
LZ Opublikowano 21 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2012 Dzięki Iz za opinię. Chyba muszę napisać podanie o zmianę nicka bo już kolejna osoba przeczytała go jako iz... Sprawdź sobie sheeting Zajawka jak oglądanie kropelek po naturalnym wosku Po zastosowaniu AG lubiłem oglądać efekt odpychania wody. Jak znajdę trochę czasu to sprawdzę jak Koch sobie z tym radzi
Sabat Opublikowano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2012 Korzystając z okazji, że siedziałem w garażu i grzebałem przy drugi aucie przeprowadziłem mały test w którym bohaterami byli: 1 KochChemie Nano Magic Plast Care dostałem jako gift próbkę 2 Valet PRO Yellow Bumper kupiłem ostatnio., ale jeszcze nie nakładałem. obydwa specyfiki nakładane przy pomocy pędzelków ValetPro Detailing Brushes Lusterko umyte APC KochChemie Green Star 1:80. Plastyk na wycieraczce nieruszony niczym. Nałożono, odczekano 15 min i przetarto mf KochChemie Nano Magic Plast Care wygląda jak woda i taka ma konsystencję pachnie czymś ale nie kojarzę. Valet PRO Yellow Bumper gęsty żel ładnie pachnie cytrusami. Przy nakładaniu chyba lepiej się nakłada Vp bo go widać na aplikatorze, ale wydajniejszy chyba jest Koch. Tak wyglądają po nałożeniu po prawej stronie KCH po Lewej VP Na drugim zdjęciu widać jak wyglądają plastyki w okolicy bez dressingu Co się rzuca w oczy po nałożeniu. VP ma smugi i jest bardziej matowe od Koch które błyszczy. Miałem nadzieje, że po przetarciu MF będzie lepiej i tak było. 15 min minęło ( przepustnica założona) i przetarłem miejsca MF VP bez problemu można wycierać, Koch ma tendencje do klejenia ( MF się łapała) może za krótko leżało i nie doschło. Wyprowadziłem auto na zewnątrz. Zdjęcie bez lampy: Po wytarciu MF obydwa specyfiki nie są tłuste. Koch jakby ciut ciemniejszy i trochę mocniej się świeci. Nie zrobiłem zdjęcia z wodą ( jutro dorzucę), ale mam kropelkowanie Koch dwa tygodnie po aplikacji na drugim aucie . Osobiście KochChemie Nano Magic Plast Care bardziej mi przypadł do gustu i chyba VP podaruję bratu..
Sabat Opublikowano 10 Stycznia 2013 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2013 Mała aktualizacja wytrzymałości Koch Chemie Nano Magic Plast Care. środek nakładany 16-10-2012 r 3tyś km auto garażowane. tylna wycieraczka Lusterka Jak widać kropelkowanie dalej występuje. Ale już czas najwyższy go chyba poprawić tylne drzwi
kicaj Opublikowano 10 Stycznia 2013 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2013 Sabat całkiem nieźle to wygląda. A tylna wycieraczka to metal czy plastik?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się