Antyszczekacz

[krzygaj]

Koledzy czy możecie cos polecić na szczekającego psa sąsiada? W grudniu ubr przeprowadziłem się do domu i sąsiad ma 4 psy z czego jeden jest najbardziej wkur... co wyjdę z domu na ogród to lata przy ogrodzeniu i szczeka. Mamy małe dziecko i nawet z dzieckiem nie można spokojnie przed domem posiedzieć.

Z sąsiadem nie zamierzam o tym rozmawiać - jak widzę jakie ma podejście jak ten pies szczeka - nie zamyka go w kojcu tylko woła po imieniu, co oczywiście pies zlewa - więc odpuszczam.

Dzisiaj na ogrodzenie zamówiłem zamówiłem siatkę matującą 95% i mam nadzieję, że to pomoże - pies nie będzie widział jak chodzę po ogrodzie i może nie będzie szczekał - taki mam plan 

Na ale szukam także alternatywy jeżeli ta mata by nie zdała egzaminu - wiem, że są takie odstraszacze ultradźwiękowe i chciałem się dowiedzieć czy ktoś używał i coś może polecić.

 

Dzięki zza pomoc

[powalla]

Sprawdzić na necie jaką ma ten odstraszacz częstotliwość , odpalić generator , puścić z głośnika  BT  i z głowy  

[piotrek233]

Znajomy zainwestował w dobre petardy, wyleczył psa sąsiada.

[Slovak]

@piotrek233 powinien sam sobie w głowę  tą petardą. Pies jest na swoim podwórku, a jak ktoś ma problem ze zwierzętami lub mieszkaniem na wsi to niech wraca do mieszkania w bloku.

[xadamx]

39 minut temu, Slovak napisał(a):

@piotrek233 powinien sam sobie w głowę  tą petardą. Pies jest na swoim podwórku, a jak ktoś ma problem ze zwierzętami lub mieszkaniem na wsi to niech wraca do mieszkania w bloku.

Rozumiem, że mając uciążliwego sąsiada również byś się wyprowadził? 

Bo przecież sąsiad też by był na swoim podwórku. 

Idąc dalej twoim tokiem rozumowania można powiedzieć, że jak ktoś nie potrafi zapanować nad psem, to nie powinien go mieć.

[Slovak]

Porównywanie jakiekolwiek zwierzaka do człowieka jest bardzo słabe. Zwierzak jest totalnie nieświadomy tego, że robi źle.

Stosowanie głupich rozwiązań w postaci emiterów dźwięku, głośników i petard jest typowo polskie. Zamiast rozpocząć od dialogu, a także przekonania do siebie psa wchodzi się od razu na wojenną ścieżkę. Można również się odrodzić od sąsiada za pomocą drewnianego płotu, żywopłotu itd. Osobiście nie lubię dzieci i to oznacza, że mam się z sąsiadem kłócić kiedy ono płacze lub głośno zachowuje w swoim ogrodzie? Nie, zagryzam zęby i robię swoje bez uprzykrzania drugiej osobie życia, a tym bardziej robienia krzywdy. 

Dla jednych uciążliwy może być pies, a dla innych Wasze ciągłe używanie myjki. 

Więcej rozmowy, zrozumienia, a i czasami ugryzienia w jęzor i na pewno wszystkim będzie się lepiej żyło w tym kraju.

[Eryczek]

@krzygaj, mam trochę inną propozycję, mniej techniczną niż koledzy.

Kup kilogram kabanosów i spróbuj się z psami sąsiada zaprzyjaźnić.

Za każdym razem jak będziesz wychodził z domu, odrywaj cztery male kawalki z kabanosa i idź do ogrodzenia, przywitać sie z psami sąsiada. Spróbuj tak podziałać przez tydzień a efekty mogą Cię zaskoczyć.

[piotrek233]

5 godzin temu, Slovak napisał(a):

@piotrek233 powinien sam sobie w głowę  tą petardą. Pies jest na swoim podwórku, a jak ktoś ma problem ze zwierzętami lub mieszkaniem na wsi to niech wraca do mieszkania w bloku.

Znajomy też na swoim podwórku poszczał więc nie widzę problemu, jemu to nie przeszkadzało. Efekt był taki, że na widok znajomego pies się ulatniał i był spokój. Pies został wyleczony. Ja nie mam problemu psami, w pewnym momencie miałem 3, od razu były uczone ciszy i nigdy nie było problemu ze szczekaniem, na obcych czy sąsiadów. Bez problemu mogły przebywać cały dzień na ogrodzie.
Jeżeli właściciele jest nie ogarnięty życiowo, rozmowy nic nie pomogą... 

4 godziny temu, Eryczek napisał(a):

@krzygaj, mam trochę inną propozycję, mniej techniczną niż koledzy.

Kup kilogram kabanosów i spróbuj się z psami sąsiada zaprzyjaźnić.

Za każdym razem jak będziesz wychodził z domu, odrywaj cztery male kawalki z kabanosa i idź do ogrodzenia, przywitać sie z psami sąsiada. Spróbuj tak podziałać przez tydzień a efekty mogą Cię zaskoczyć.

A co z resztą? podejrzewam, że pies na widok obcych szczeka czy to sąsiad czy inni ludzie który spacerują chodnikiem i do każdego będzie lecia i szczekał..
 

[zeea]

@Eryczek o ile pies sasiada przypadkowo w tym czasie nie zachoruje i cała wina spadnie na roznosiciela kabanosów tak jak zostało już napisane, rozmowa na początek. A jak właściciel psa nie potrafil go nauczyć od małego jak ma sie zachowywać to teraz wątpie by coś pomogło  

[krzygaj]

@powalla no taka też alternatywa, ale póki co zainwestowałem w matę na ogrodzenie - zobaczymy

@piotrek233 kupiłem diabełki  ucieka, ale za chwilę jest to sam - także zarzuciłem ten pomysł... póki co...

@Slovak nie winię tu psa, tylko brak reakcji właściciela i brak tresury psa. Nie wiem czy jakbyś w mojej sytuacji, to też byś tak myślał... - małe dziecko, duża działka i nie możesz spokojnie wyjść...

@Eryczek nie tędy droga - wyjaśnienie poniżej

3 godziny temu, piotrek233 napisał(a):

A co z resztą? podejrzewam, że pies na widok obcych szczeka czy to sąsiad czy inni ludzie który spacerują chodnikiem i do każdego będzie lecia i szczekał..

Dokładne bydle jest tak głupie, że szczeka na każdego co przechodzi chodnikiem, syn z kolegami gra w piłkę w ogrodzie, to też szczeka, do syna przychodzą koledzy to samo, wychodzę na taras - zgadnijcie co robi pies...

Myślę, że mata powinna pomóc, gdyż zaczyna szczekać jak kogokolwiek widzi - odgrodzę się i mam to wywalone (o ile poskutkuje). Nie kupiłem wysokiej maty żeby całkowicie zasłonić płot - tylko 1,2m żeby pies nie widział co jest po drugiej stronie.

[pablo15005]

@krzygaj tylko ciekawe czy nie będzie reagowal jak kogoś usłyszy...

[krzygaj]

@pablo15005 jest takie ryzyko, plan awaryjny jest taki, że odpalę z głośnika zapętlony dźwięk - np otwierania bramy i niech szczeka sąsiadowi wtedy kiedy ja będę w pracy  zobaczymy kto pierwszy odpuści