lukwawa Opublikowano 4 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2011 Polerka,może delikatna zaprawka. I kaska z ubezpieczenia w reku Bawią mnie zawsze osoby, które jeżeli ktoś im tak jak w tym przypadku delikatnie zarysuje auto od razu chcą do ASO-ASO, tylko ASO, tylko i wyłącznie ASO. a mnie bawią takie małe cwaniaczki jak wy, najważniejsze to przyciąć parę złotych jak zdarzy się okazja nie przyszło wam do głowy, że jak ktoś ma nowe auto to nie będzie się bawił w jego naprawę metodami chałupniczymi? w dodatku na to trzeba mieć czas, a tak odstawia się auto do ASO i za 2 dni odbiera naprawione, zero problemów, żadnego jeżdżenia załatwiania, straty czasu itp. Zagalopowałeś się ze swoimi chorymi dywagacjami i przemyśleniami Omnibusie. Po pierwsze to nie jestem cwaniaczkiem tylko Cwaniakiem w ząbek czesanym-kłania się Projekt Warszawiak Nie napisałem w swoim poście o żadnym przycinaniu pieniędzy więc pisz ad personam a nie ogólnikowo jak chcesz się spierać. Po drugie oba auta mam nowsze niż autor tego wątku więc teraz powinno Ci przyjść do głowy, że wiem co to znaczy mieć nowe auto-jeżeli cokolwiek to znaczy?dla Ciebie chyba bardzo-ale tu już pewnie wkraczamy w sfery przedłużania męskiego ego Po trzecie co to znaczy naprawa metodą chałupniczą?Czy korekta lakieru polerką to chałupnictwo, czy zamalowanie lakierem zaprawkowym niewielkiej rysy to chałupnictwo? Ty zapewne z rysami wielkości paznokcia jeździsz lakierować całe elementy do ASO-wycieraczki też na 100%wymienia Ci serwisant ASO bo poza ASO by nie działały jak należy. Ja używam na odpryski od kamieni na masce, niewielkie zadrapania na zderzakach własnie lakieru zaprawkowoego i pomimo tego, ze mam nowe auta(dla Ciebie to najważniejszy argument-także nim się podpieram)-nie jeżdże z tym do ASO czyli jestem chałupnikiem A wycieraczki wymieniam sobie sam-działają i to jak Po czwarte-nauczony doświadczeniem, nie jeżdże nigdy do ASO na naprawy blacharsko lakiernicze bo to partacze-oczywiście jest to wnioskowanie ze szczegółu do ogółu-czyli zawodne ale miałem już "przyjemność" odbierania aut z ASO marek uważanych za premium i normalnych i za każdym razem było do poprawek. Za metką ASO nie idzie bardzo często słowo jakość tylko przeciętność a za przeciętność nie płaci się stawek ASO. Samochody blacharsko-lakierniczo naprawiam u znajomego, który ma autoryzację kilku marek premium(Land Rover, Jaguar, Caterham i od niedawna Aston Martin-zaczynał od autoryzacji Volvo)-nie ma on nad swoim zakładem żadnego szyldu-reklamy-napisu ASO. Czy w takim razie naprawiając u niego blacharsko-lakierniczo auta robiłem to chałupniczo? Bo rozumiem z Twojego posta, ze wszytko poza ASO to chałupniczo? Czy zlecając naprawę Lancera Evo albo Subaru WRX STI np. w zakładzie chłopaków w 4turbo robię to chałupniczo? Kończąc-żeby nie było do ASO jeżdżę jedynie na okresowe obowiązkowe przeglądy gwarancyjne i w zasadzie to mam w d***e czy mi na tym przeglądzie wymienią olej, czy otworzą maskę czy zrobią cokolwiek. W momencie wystawienia przez nich faktury na usługę i wbicia pieczątki mam podkładkę co powinno być zrobione gdyby coś się zepsuło z ich winy. Pomyśl człowieku trzy razy zanim znowu się podpalisz i napiszesz ripostę albo najpierw jedź do Aso, które tak wielbisz bo chyba w żadnym jeszcze nie byłeś a w AutoŚwiecie często piszą głupoty-więc nie cytuj za nimi.EOT
ENERGY_NET Opublikowano 4 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2011 Dziękuje za wasze odpowiedzi, wszystkie były pomocne. We wtorek umówiony jestem na oględziny więc się okaże na czym stoję.
julian Opublikowano 5 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2011 komentując prośbę jednego z kolegów o usunięcie postu Łukasza- uważam,że jest zasadny, a zważywszy na to,jakimi torami toczy się całą dyskusja w tym wątku nie odbiera jej merytorycznego charakteru bardziej niż uczyniono to już wcześniej.pozdrawiam
Marek Opublikowano 5 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2011 komentując prośbę jednego z kolegów o usunięcie postu Łukasza- uważam,że jest zasadny, a zważywszy na to,jakimi torami toczy się całą dyskusja w tym wątku nie odbiera jej merytorycznego charakteru bardziej niż uczyniono to już wcześniej.pozdrawiam Bogu dzięki Julian. Wreszcie forum zaczyna być "demokratyczne" Do Roberta. Masz klarowną sytuację, Pan z ubezpieczenia zrobi oględziny i za kilka dni dostaniesz kosztorys. To co zrobisz zależy tylko od Ciebie albo przy niskiej wycenie udasz się do lakiernika i przedstawisz rachunek albo weźmiesz pieniądze i znajdziesz w miarę dobrego lakiernika , który zrobi to za kwotę uznania (lub niższą). Nie próbuj robić samemu zaprawek- nie będziesz zadowolony. Wiem coś o tym.
Marek Opublikowano 6 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2011 Jak lekko przecieram wodą to do wyschnięcia prawie nie widać tej rysy, więc jakby polerka nie zadziałała to myślę, że combo pb bh + wosk zatuszuje to w miarę - czy się mylę? Właściwie sam sobie odpowiedziałeś na zadane pytanie. "Wrocławiaki to fajne chłopaki" Masz problem pisz albo przyjedź .Coś zardzimy.
sebcio Opublikowano 6 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2011 firmek, 500 zł i spokój ?? lepiej z OC w końcu po to się je płaci a facet na zniżkach straci max 150 zł ENERGY_NET, weź kasę jak mało pisz odwołania - lakiernik Ci kawałek "psiknie" spolerować i śladu nie będzie a w kieszenie zostanie $ na mody i kosmetyki
krz_p Opublikowano 6 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2011 nie bierz kasy, dostaniesz kwotę netto i dodatkowo robociznę policzoną na zaniżonych stawkach najlepiej oddać na naprawę bezgotówkową
firmek Opublikowano 6 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2011 nie bierz kasy, dostaniesz kwotę netto Czemu, jesli auto nie jest na firme czy w leasingu lub inaczej mowiac jest to po prostu prywatny samochod to wyplacona musi zostac kwota brutto.robociznę policzoną na zaniżonych stawkachStawki za roboczogodzine maja niskienajlepiej oddać na naprawę bezgotówkową
Gość Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2011 Ja miałem podobne otarcie na przednim błotniku i zderzaku ale niestety nie udało mi się dopaść typa bo stało sie to na parkingu więc o OC nie było mowy. Na szczęście z pomocą przyszła 9227 i 3M delikatny ślad został widoczny ale po dokładnym wpatrzeniu się i nie przeszkadza to w codziennym użytkowaniu jak czujesz się na siłach to próbuj coś z tym sam pokombinować.Satysfakcja gwarantowana a kasa zawsze się przyda:) aha AC wypłaciło 950zł za szkode więc było na nowe woski Pozdrawiam
Gość Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2011 cześć wszystkim. parę dni temu na tankszteli zauważyłem te oto gigantyczne zarysowania na drzwiach pasażera i klapce wlewu paliwa ( Parkuj pod chmurką przy bloku. jakbym dorwał typa...) wlew paliwa drzwi a tak w całości drzwi /URL] drzwi 2 moje pytanie brzmi. czy mając dobraną przez ASO toyoty wg vin zaprawkę base+clar mogę te zarysowania samym clarem potraktować. na zdjęciach widać, że rysy są dość powierzchowne. ta większa na drzwiach w połowie jest dość głęboka, ale wciąż na poziome claru tyle, że baza już prześwituje. czy jeśli po uprzednim umyciu i odłuszczeniu (ale czym odtłuścić - doradźcie) nakropie to clarem, a potem wg instrukcji po 48h wypoleruje (mam zamiar użyć lekkościernego cleanera dodo juice lime prime) zda to egzamin. czy będzie coś widać, czy nie spoleruje tej zaprawki ? A może sama polerka wystarczy ? Zależy mi przede wszystkim na zregenerowaniu tej rysy, ale żeby przy okazji nie rzucało się to w oczy. druga sprawa - odprysk na masce po podniesionym ramieniu wycieraczki odprysk jak widać zeszła cała baza plus clar, ale została czarna powłoka. czy ta powłoka to podkład ? czy po umyciu i odłuszczeniu, mogę od razu na to kłaść bazę a potem clar ? Czy musiałbym sczyścić do gołej blachy ? Wolałbym tego uniknąć gdyż jest to na krawędzi, a te miejsca są wyjątkowe wrażliwe na korozje i trzeba umieć dobrze to zakonserwować, a nie chce się bawić przy tak małym ubytku w szlifowanie, potem emalia ftalowa itd. Jak myślicie Mogę na to odrazu zaprawkę kłaść bez szlifowania ? Czy musiałbym jakoś to zmatowić dla lepszego trzymania ? Oto sama zaprawka zaprawka instrukcja co do samej techniki zaprawiania, jak to wykonać ? czytałem, że niektórzy zalecają wykałaczką nakrapiać np. W przypadku tej zaprawki czytałem opinie, że jeśli stosować się do instrukcji to przy czynności 5 i 6 lakier się tylko rozmazuje przy zbieraniu jego nadmiaru zmoczoną, szmacianą kapką od zakrętki z pędzelkiem i że lepiej to zrobić czystym zwilżonym palcem. wyczytałem też, że pewien forumowicz stosował te zaprawkę na powierzchowne rysy i lakier po lekkim wyschnięciu cały mu odpadał z miejsca rysy. Nie wiadomo, gdzie popełnił błąd, być może za niska temp. jak zaznaczył. doradźcie jak się do tego zabrać na wiosne, by było solidnie i niewidocznie. jakiej techniki użyć przy przygotowaniu powierzchni do zaprawiania i jakiej techniki użyć do samego zaprawiania ? oczekuję konkretnych odpowiedzi osób, które się faktycznie na tym znają lub robiły to już we własnym zakresie z zadowalającym skutkiem. pozdrawiam i z góry dziękuję za sugestie.
SJake Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 drzwi /URL] drzwi 2 to idzie do kontrolowanego spolerowania. Może nie uda się usunąć w 100%, ale stanie się niewidoczne na pierwszy rzut oka. odprysk Kapitanie Bomba - ja bym zmatowił rant, oczyścił z nalotu rdzy i umalował jak należy. Chociażby pędzelkiem malarskim do konturów. Jak za rok wyjdzie purchel to bez paniki - pomalujesz sobie jeszcze raz. Grunt to nie zrobić gluta.
ENERGY_NET Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Słyszał ktoś może o firmie S PLUS? Po rozmowie z rzeczoznawcą powiedział że PZU wyceniają szkody wg ich cennika.
Gość Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 to idzie do kontrolowanego spolerowania.Może nie uda się usunąć w 100%, ale stanie się niewidoczne na pierwszy rzut oka. ale zaprawką samego claru można by to maznąć, co ? bo naprawdę zależy mi zregenerowaniu tego ubytku. Kapitanie Bomba - ja bym zmatowił rant, oczyścił z nalotu rdzy i umalował jak należy. Chociażby pędzelkiem malarskim do konturów.Jak za rok wyjdzie purchel to bez paniki - pomalujesz sobie jeszcze raz. Grunt to nie zrobić gluta. póki co rdza się nie pojawia, nie ma tam gołej blachy, więc myślę, że do marca-kwietnia wytrzyma, ale zmatowić zmatowię dla lepszego trzymania.
Gość Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Wystarczy na chwilę spuścić auto z oka i oto jaki widok można zastać po powrocie :( Ja nie wiem skąd tacy idioci się biorą i jaką satysfakcję im daje zniszczenie czyjejś własności, po prostu mój rozum chyba tego nie ogarnia. Rysa jest bardzo długa - od klamki kierowcy prawie do reflektora i bardzo głęboka - zwłaszcza na początku, czyli zaraz przy klamce. No normalnie masakra, nic tylko się pochlastać :( Czy cokolwiek da się z tym zrobić, czy tylko lakiernik i malowanie?
Marco Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 czy tylko lakiernik i malowanie? Niestety... Ewentualnie zabawa w zaprawki,ale nie wiem czy efekt będzie zadowalający... Współczuję...
Marco Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 ale zaprawką samego claru można by to maznąć, co ?Można delikatnie wypełnić klarem. Zostawić na jakiś tydzień aby się utwardził. Następnie na twardym klocku wyrównać papierem 2000/2500 .Spolerować.Odprysk zeszlifować/wyrównać. Delikatnie pędzelkiem nanieść cienką warstwę bazy. Po wyschnięciu zamalować klarem. I dalej J/W
Kubz Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Fak, łapy poucinać takim bezmózgowcom. Z tak dużym uszkodzeniem nie bawiłbym się w zaprawki, będzie niestety rzucało się w oczy. Przejeździć tak zimę, uzbierać na porządnego lakiernika i zapomnieć o sprawie.
Marco Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 będzie niestety rzucało się w oczy.Na czerwonym może nie być źle,ale po całości wyjdzie na pewno lepiej.
ADI25 Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Warto zabezpieczyć to no fiat niby ocynk ale nie wiadomo jaka jego jakość
Marco Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 A po pierwsze Dotka, to wstyd takim flejtuchem
Moderator rychu Opublikowano 8 Lutego 2011 Moderator Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Dotka, Współczuję, znam ten ból. Miałem podobnie, najpierw z tym jeździłem, potem kupiłem zaprawki i miałem się za to zabrać ale wtedy jeszcze nie było tego forum i o polerowaniu, pastach i polerkach mało wiedziałem więc sprawa się odwlekała aż w końcu znalazł się sponsor i zrobiłem to z OC sprawcy Szczególnie na 2 pierwszych fotkach wygląda to nieciekawie, strasznie poszarpane krawędzie więc zostaje lakiernik. Choć w ramach testów ciekaw jestem jakby to wyszło gdyby to zaprawką robić i potem ładnie wypolerować
Gość Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Marco, miałam wtedy właśnie jechać umyć kropkę, ale po tym co zobaczyłam, to mi się już do reszty odechciało.. No cóż, trzeba się zastanowić nad lakiernikiem. Chociaż nijak mi to nie pasuje, bo nie dość, że kasy nie mam - trzeba parę rzeczy zrobić, to na dodatek myślę o sprzedaży. No to teraz na pewno chętni będą walić drzwiami i oknami.
DDominikk Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Skoro myślisz o sprzedaży, to może lepiej sprzedać w takim stanie jak jest, za cenę pomniejszoną o koszt malowania? Bo wiesz jak teraz jest, pomalujesz i będą wybrzydzać, ze cały bok robiony, pewnie składany z dwóch itp.
lakikwap Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 Panowie, a może rzeczywiście coś wymodzić z zaprawką, jak najlepiej dobrać, spolerować. Różnica będzie na pewno ale.. Sprzedać później najwyżej jako "do lekkich poprawek lakierniczych", łatwiej może tak pójdzie..
Wesol Opublikowano 8 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2011 A może tam gdzie widać do podkładu , wyrównać by papierem , wypolerować , i może by mniej widać było
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się