Gość Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 marctwain, pewnie to też kwestia plastiku. Ja używałem tego na plastikach w land roverze disco 3 mojego wuja(tam też jest ich mnóstwo) i wyszło super na początku, ale po tygodniu niestety się wchłonęło/splynęlo... No i muszę napisać znowu pozytywnie. BAMP dalej siedzi i ma się całkiem dobrze. nawet po myciu. Może to rzeczywiście kwestia samego tworzywa i pewnie faktury. jak na preparat "po taniości" to
kuflik Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 a mnie po głowie chodzi ostatnio następujący plan:) Jako że plastiki to zazwyczaj PE lub PP, to są to ewidentnie termoplasty;p i tutaj pojawia się myśl, czy jeśli by podgrzać element do temperatury bliskiej uplastycznienia, to nie odzyskamy przypadkiem na nowo czarnego koloru? chcę przeprowadzić test przez podgrzanie ramienia wycieraczki albo obudowy lusterka Logicznie rzecz ujmując, pomysł wydaje się nie do końca głupi. Ktoś ma jakieś teorie?
nOx Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Ogólnie podgrzewanie elementów plastikowych służy ich renowacji . Sam stosuje czasami tego typu patent umyty i odtłuszczony plastik podgrzewamy ostrożnie opalarką , lub mniej ostrożnie suszarką i na nagrzany element aplikujemy środek do plastiku można osiągnąć zdecydowanie lepsze efekty szczególnie przy mocno wypłowiałych elementach.
Gość Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 kuflik, Nie ma szans, żeby się nie odkształciło, jesli będziesz próbował nagrzać do temperatury uplastycznienia. A już z całą pewnością nie przywróci to koloru. barwniki mają z reguły niższą temperaturę płynięcia. Każde ponowne rozgrzanie PE lub PP to kolejny stopień degradacji tworzywa-znam sią na tym , bo "siedzę w palstikach od 30 lat). Można ogrzać, ale bardzo delikatnie do np. 50C.
Gość Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Jestem bardzo zadowolony z black Wow'a. dzisiaj użyłem pierwszy raz
MetalMagnes Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Czy Black Wow zmywa się po czasie?
Gość Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Nie wiem, pierwszy raz użyłem. strasznie wydajny jest.
MetalMagnes Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Tak z opisu wynika, że kropelkę się kładzie na szmatkę;-) A jaka konsystencja, barwa samego płynu. Jak pokrywa? Plasktiki są kruczo-czarne?
Administrator Evo Opublikowano 13 Grudnia 2009 Administrator Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Myślicie że BlackWow nadałby się również do plastików wewnątrz auta ?
Gość Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Płynie jak olejek, taka konsystencja. Plastiki , te czarne, robią się kruczo-czarne (dobre ). ja to potem jeszcze delikatnie opukałem (tak tamponowałem) mikrofibrą. Nanosiłem padem żółtym megsa i dość długo wcierałem. Ładnie pachnie.Do wewnątrz chyba za tłusty...
metys Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Myślicie że BlackWow nadałby się również do plastików wewnątrz auta ? wedle gustu. Na progach daje radę mi najfajniej rozprowadza się małą gąbką, a ten aplikator megsa jest troszkę za twardy. To oczywiście też są moje osobiste preferencje. Black Wow jest jednym z najbardziej wytrzymałych produktów do tworzyw sztucznych, ale jak wiadomo z czasem znika
MetalMagnes Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Black Wow jest bardziej wytrzymały od Trim Detailer Megsa? Metys, a jak długo utrzymuje się Black Wow na plastikach? Ja wiem, że to zależy od bardzo wielu czynników m.in. warunków atmosferycznych, częstotliwości mycia itp. Ale może pokusisz się o wypowiedź;-)
kanar Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Czy Black Wow zmywa się po czasie? jak by sie nie zmywal to by byl farba widzialem aplikacje black wow wlasnie za pomoca gabki ibardzo ladnie sie nakladalo, a co do aplikacji na zewntarz to Arkadiusz nakladal chyba na jeden zderzak w caddy o ile sie nie myle, moze sie pokusi o jakas wypowiedz.
Łukasz Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Black Wow jest bardziej wytrzymały od Trim Detailer Megsa? Jak nie zapomnę to na spotkanie wtorkowe wezmę Trim Detailera i zrobimy jakiś test na którymś z Caddy'ków - zobaczymy jaka będzie różnica
nOx Opublikowano 13 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Black wow ma jak każdy środek wady i zalety , jeżeli powierzchnia nie jest dobrze przygotowana to jego trwałość nie jest oszałamiająca , plastiki muszą być dobrze wymyte i przede wszystkim odtłuszczona roztworem spirytusu z wodą (bądź innym środkiem który odtłuszcza powierzchnie) wtedy jest szansa aby lepiej się związał , z minusów jest jeszcze jeden kłopot ma ogólnie tendencje to bycia błyszczącym 1/10 kropli za dużo i już plastiki są mocno natłuszczone , a na gładkich plastikach trudno jest osiągnąć efekt matowy .
metys Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 błyszczeć nie musi jak będziemy się długo bawić ale to w naszym schorzeniu raczej nie jest przeszkoda 4 mycia powinien wytrzymać bez problemu. Jak zauważyłeś zależy to od wielu czynników, dlatego nie chcę przesadzić z tą trwałością
19Urban94 Opublikowano 27 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2009 A co możecie powiedzieć o Żelu do Plastików zewnętrznych firmy SONAX - http://www.all4auto.pl/sonax-plastikow- ... -p-52.html .?? Niewiem, czy lepiej inwestować w ten żel czy może w Trim Detailer Megsa....
Kubz Opublikowano 27 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2009 A co możecie powiedzieć o Żelu do Plastików zewnętrznych firmy SONAX - http://www.all4auto.pl/sonax-plastikow- ... -p-52.html .?? Niewiem, czy lepiej inwestować w ten żel czy może w Trim Detailer Megsa.... Co prawda nie używałem tego sonaxa, ale Trim Detailer Megsa super się spisuje. Podszybie, listwy plastikowe itp świetnie po jego zastosowaniu wyglądają. Bardzo wydajny środek, niewielka ilość pozwala przyczernić dość duży element.
R0N1N Opublikowano 27 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2009 Ja używam Gold Class Trim Detailer'a już od ponad 2 lat i jest to - moim zdaniem - bardzo dobry produkt. Jest piekielnie wydajny i dość trwały. Ogromną zaletą jest też konsystencja produktu - białe mleczko. Nie ma dzięki temu wad typowych czernideł, które zamiast konserwować tylko sztucznie "kolorują" powierzchnię. Na gładkich plastikach (np. w mojej corolli) daje efekt błyszczący co dla niektórych może być wadą. Z kolei na lekko chropowatych tworzywach (np. w VW) efekt nazwałbym satynowym. Ja do nakładania go używam żółtego aplikatora od Meg'sa i zawsze po kilkunastu minutach przecieram konserwowane powierzchnie mikrofibrą. Przetarcie usuwa ewentualny nadmiar produktu i zapewnia jednorodny wygląd powierzchni. Ale muszę też przyznać, że ostatnio kusi mnie Black Wow dlatego proszę o jak najwięcej opinii na temat tego produktu.
Gość Opublikowano 27 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2009 To na dzisiaj mogę powiedzieć, że po dwóch tygodniach z okładem black wow siedzi na plastikach i ma się dobrze i wygląda dobrze. A jak w czasie jazdy widzę odpływ wody z lusterek.
Gość Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2010 Jak wyglada kwestia kolejnosci wykonywanych prac? Najpierw mocujecie sie z lakierem, doprowadzacie go do stanu idealnego i dopiero potem plastiki, czy na odwrot? Plastiki ida na pierwszy ogien, potem zaklejanie przed woskowaniem etc. ?
julian Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2010 najpierw zaklejasz, potem polerujesz, potem myjesz, potem robisz plastiki. p.s. zaklejanie przed woskowaniem nie ma sensu, nie jest do niczego potrzebne.
Gość Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2010 czyli nie trzeba unikac nawoskowania plastiku? no w sumie racja, jesli wosk nie sprawia ze plastiki blekna to tym bardziej wosk powinien go zabezpieczyc to moze jednak lepiej wpierw zajac sie plastikami, skoro pozniej przy woskowaniu wosk na nie i tak nachodzi, wiec po naczernieniu efekt bedzie jeszcze lepszy? czy na wosku te czernidla sie nie trzymaja? polerke sobie chyba daruje, bo auto jest z pazdziernika 2008 roku i pomimo paru delikatnych rys od galezi i tych wrednych 'kolistych' chyba szkoda mi scierac lakier przy tak mlodym samochodzie, tym bardziej ze jest bardzo delikatny i nawet paznokciem mozna go porysowac .... eh ta ekologia ...
Marco Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2010 Skoro lakier jest w ładnym stanie ale mimo to ma drobne ryski ja bym go przeleciał Autoglym SRP- ładnie wypełni niedoskonałości i wyciągnie blask. A na to celem zabezpieczenia dobry wosk. A'propos plastików nielakierowanych-w bravo to za dużo ich nie ma
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się