KUBAS_95 Opublikowano 31 Marca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Marca 2018 28 minut temu, Ari napisał: Buahaha to merytoryka powiało. Zapraszam na oględziny po 2 latach bez korekty. Zapomniałem. To już valeting, a ja ze starych dobrych czasów forum Wysłane z mojego FRD-L19 przy użyciu Tapatalka Kolego, musiałbym nic innego nie robić żeby tak się pieprzyć z myciem auta Nie dajmy się zwariować, po myciu właściwym to można położyć wosk, ale QD można spokojnie położyć na umyty normalnie lakier, tym bardziej że jest zabezpieczony. Co innego gdyby to była czarna perła i bez zabezpieczenia to co innego, ale tutaj jak siedzi ceramika w 4 warstwach? To jako wtedy jest sens powłok jakbym za każdym razem robił mycie właściwe i kładł QD potem? Jakbym tylko zajmował się myciem jednego auta to spoko, ale mam na stanie 3 które dość długo myję w taki sposób i póki co żadnemu rys nie przybyło. 1
KUBAS_95 Opublikowano 5 Maja 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2018 W majówkę znalazło się wreszcie trochę czasu, aby ogarnąć Fiata po raz pierwszy od wymiany ogumienia na letnie. Czyszczenie auta składało się z następujących kroków: 1. Umycie kół - opony Shiny Garage Tire&Rubber Cleaner, felgi Shiny Garage Monster Wheel Cleaner 2. Usunięcie cmentarzyska owadów z przedniego zderzaka, luster i maski - Shiny Garage Pink APC 3. Pianowanie - ręczna pianownica Kwazar 2L z mixem Shiny Garage Pre-Wash Citrus Oil i ciepłej wody 4. Mycie na dwa wiadra z użyciem szamponu Shiny Garage Orange Shampoo 5. Suszenie - Fluffy 6. Dressing na opony i plastiki zewnętrzne - Shiny Garage Back2Black 7. Quick Detailer - Shiny Garage Morning Dew Zaczynamy ! Tak pacjent wyglądał przed przystąpieniem do prac: Zaczynamy od mycia kół: i efekt: jest git. Bierzemy się za robale. Wszystko usunięte za pierwszym myciem. Przystępujemy do pianowania: Piana poleżała na aucie jakieś 6-7 minut, zaczynamy wypłukiwanie i mycie auta na dwa wiadra. Następnie suszenie i mamy taki efekt: jest OK. Auto domyte, żadnego robactwa nie ma, opony wyschły więc lecimy z dressingiem. Małe 50/50: Tutaj Back2Black na podszybiu, zobaczymy ile wytrzyma Wygląda nieźle. Jeszcze MD na lakier i naszym oczom ukazuje się czysty, lśniący w słońcu srebrny Fiacik Osobiście jestem bardzo zadowolony z efektu prac. Sądzę, że ze względu na braki czasu auto znów będzie jeździło około miesiąc bez mycia, więc liczę, że jest w miarę przygotowane do boju 1
yacek _b Opublikowano 6 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2018 Z sentymentem oglądam twoją relację bo sam przez 7 lat jeździłem Punto EVO , nie myślałeś by dać coś mniej błyszczącego na opony ? Dla mnie cholernie się " rzucają " w oczy po nałożeniu dresingu.
KUBAS_95 Opublikowano 7 Maja 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2018 Długo czekałem z zakupem dressingu do opon bo właśnie chciałem coś mało błyszczącego. Wybór padł na B2B bo z tego co zauważyłem w testach jest niezły względem trwałości i nie ma jakiegoś mega połysku jak Good Stuff choćby. Tutaj sprawa wygląda tak, że zdjęcia zostały zrobione tuż po nałożeniu dressingu, natomiast kilka dni później efekt nie jest już tak gryzący w oczy. Widocznie Nokiany Line, które mam założone na auto tak chłoną ten dressing. Po pierwszym kontakcie z wodą połysk znika i robi się matowa, czarna oponka A kolega z tego co pamiętam miał zielonego Evo na forum punto, dobrze kojarzę?
yacek _b Opublikowano 8 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2018 17 godzin temu, KUBAS_95 napisał: A kolega z tego co pamiętam miał zielonego Evo na forum punto, dobrze kojarzę? Dokładnie tak
KUBAS_95 Opublikowano 13 Maja 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2018 Wczoraj zająłem się wreszcie lepiącą się, brudną kierownicą i pozostałościami po szrocie czyli paskudnym napisem PUNTO EVO z tyłu koła kierownicy przy pomocy korektora albo innego mazaka Użyte środki: -K2 Lethan -Shiny Garage Pink APC -Szczoteczka .... do zębów -MF'y No to lecim Na pierwszy ogień poszło namoczenie tego cholernego napisu, tutaj APC w rozcieńczeniu nie dawało rady więc użyłem samego koncentratu. Cała praca usuwania tego zajęła około 2 godziny, tak silnie wniknęło to w strukturę koła kierownicy, że naprawdę ciężko szło, ale poszło Wiele zdjęć z tego etapu nie mam, bo powiem szczerze - zapomniałem je robić, zająłem się pracą. Po usunięciu napisu zabrałem się za czyszczenie samego koła kierownicy. Na pierwszy ogień poszedł K2 Lethan, coś tam ściągnął ale efekt nie był zadowalający. Poniżej 50/50 - część perforowana przed czyszczeniem, gładka po preparacie K2: Tutaj stwierdziłem, że może warto użyć coś mocniejszego więc wziąłem rozcieńczone APC i lecimy. Może nie jest to mega detailingowe podejście, bo są lepsze preparaty do skór, ale tylko to miałem pod ręką więc zaryzykowałem. Skoro APC też nadaje się do doczyszczenia tapicerki czy materiałowych boczków, to na kierownicy nie powinno zrobić szkód. Tak też się stało Po pierwszym czyszczeniu zbierałem zęby z dywanika - efekt powalił mnie na kolana. Względem tego co było tuż po zakupie kierownicy to przemiana jest mega, szczególnie w dotyku. Ale że piana nie była śnieżno biała, a żółto-czarna to przejechałem dla pewności jeszcze 2 razy. Tutaj szczoteczka do zębów jest idealna bo pozwala dotrzeć niemal w każdy zakamarek, łączenie skóry z kierownicą, czy między szwy. Po przetarciu mikrofibrą po ostatnim szorowaniu kierownica wygląda tak: Już w cieniu efekt był mega, zrobiła się matowa i wreszcie się nie lepi. Ale najlepszy efekt wyszedł w słońcu Kierownica wygląda jak nowa, jest przyjemna w dotyku, nie lepi się i wróciła fabryczna czerwień nici w przeszyciach. Jestem bardzo zadowolony z efektu, zdecydowanie było warto
paperson Opublikowano 13 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2018 @KUBAS_95 wyszło fajnie Teraz jeszcze bym tę skórę zakonserwował, szczególnie po takim dogłębnym czyszczeniu.
KUBAS_95 Opublikowano 13 Maja 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2018 Tak, mam zamiar ją zakonserwować, w przyszły weekend spróbuję znaleźć trochę czasu żeby na spokojnie ją jeszcze raz oblecieć ale już nie 3 razy a raz i delikatnie, żeby zakonserwować ją czystą i zajmę się też skórzanym mieszkiem i gałką zmiany biegów, też doczyszczę w taki sam sposób i zakonserwuję
KUBAS_95 Opublikowano 10 Lipca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 Po dłuższej nieobecności wracam z kolejną partią zdjęć i relacją Z racji, że po ostatnim czyszczeniu kierownica nie była zaimpregnowana, musiałem wreszcie się nią zająć. Została jeszcze raz umyta APC, wysuszona i na to poszło mleczko konserwujące Colorlook'a. Tak kierownica wygląda po impregnacji: Dodatkowo, wyczyszczone zostały mieszek i gałka zmiany biegów i również zaimpregnowane: Potem zostało odkurzone całe wnętrze - tak wiem, trochę na odwrót, ale jak się połapałem co zrobiłem to już było za późno Tak prezentowało się wnętrze po ukończeniu: Następnie przyszedł czas na silnik - Tutaj do akcji wkroczył preparat z supermarketu - Clean-Tech do mycia silnika. Spryskujemy i czekamy: Potem pędzelkujemy, płuczemy i suszymy. Do suszenia użyłem sprężonego powietrza, a po dokładnym wysuszeniu plastiki potraktowałem AutoGlym Bumper Restore. Tak to wygląda finalnie: Fiacik był robiony trochę na raty, popołudniami, bo niestety tylko wtedy miałem na to czas. Kolejne popołudnie bierzemy się za lakier. Tutaj do gry wkracza paleta chemii od Shiny Garage: D-Tox, Green Tar&Glue, Pure Black Tire Cleaner, Pink APC, Pre-Wash Citrus Oil i Orange Shampoo. Ale od początku - najpierw koła: Tutaj D-Tox i Pure Black Tire Cleaner i szorujemy Daytoną felgi i szczotką do garnków z Ikei szorujemy opony No i po zabiegu płukanko i mamy czyste koło I w taki sposób zostały potraktowane wszystkie 4 koła. Potem wleciał Tar&Glue i D-Tox na lakier, a Pink APC pomógł namoczyć robale powbijane w przedni zderzak Całkiem nieźle krwawi. Efekty trzymania auta w dużym mieście zimą pod chmurką. Na to z pianownicy Karchera wleciał Pre-Wash Citrus Oil. Po 5 minutach od nałożenia piany autko wyglądało tak: Potem wypłukanie piany i myjemy ręcznie rękawicą przy pomocy Orange Shampoo. No i zmyło wszystkie syfy, jest git Potem wjazd do garażu, suszenie i lecimy z cleanerem od Soft99 - Micro Liquid Compound. Wysmarowany: I docieramy. Następnie wleciała jedna warstwa Fusso i dzień się zakończył. Auto w garażu czekało sobie do rana. Kolejny dzień zaczął się od domycia szyb i nałożenia niewidzialnej wycieraczki od Soft99 - Ultra Glaco. I tu dla przykładu tylna szyba w trakcie: I po dotarciu: Bardzo mi się podoba efekt, tym bardziej że to moja pierwsza niewidzialna wycieraczka w aucie. Tak więc Glacco wleciał na wszystkie szyby i Kropek zobaczy światło dzienne dopiero jutro rano 1
Chochlik437 Opublikowano 10 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 Fajny, zadbany Punciak Przy srebrnym lakierze ciężko o spektakularne efekty ale Tobie się udało ! BTW, Podsunąłeś mi fajny pomysł na deski pod koła
KUBAS_95 Opublikowano 10 Lipca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2018 Dzięki bardzo, staram się go utrzymywać w możliwie najlepszej kondycji Ten pomysł podsunął mi @rygryss jak robił Insignię, więc to jemu należy podziękować Stosuję ten patent od dłuższego czasu, szczególnie fajna sprawa do czyszczenia opon i nakładania dressingu także polecam
KUBAS_95 Opublikowano 12 Lipca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2018 Ostatnio mimo wszystko kierownica w tym aucie nie dawała mi spokoju. Wydawała się nawet po czyszczeniu śliska i lepka. W końcu znalazłem czas na to, żeby na spokojnie do niej podejść. Miałem po ręką zestaw Colorlock Strong - może wydawać się zbyt mocnym rozwiązaniem, ale jednak zaryzykowałem. Tak więc Cleaner i szczoteczka w dłoń i jedziemy Tak kierownica wyglądała po pierwszym przejeździe - hmm, trochę żółta ta piana... Ściągamy fibrą i ... o urwał Trochę syfu miała w sobie. No to lecimy całe koło kierownicy, delikatnie, żeby nie zepsuć struktury. No i po czyszczeniu wygląda to tak: O niebo lepiej niż było ... W takim razie na czystą kierownicę wlatuje impregnat Leder Versiegelung. Po godzinie od pierwszej impregnacji leci druga warstwa. I naszym oczom ukazuje się czysta, miękka, delikatna w dotyku, nie lepiąca się kierownica Warto było, zupełnie inaczej niż było. Wreszcie przyjemnie leży w dłoni i znacznie przyjemniej się jeździ
maciek-drummer Opublikowano 12 Lipca 2018 Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2018 @KUBAS_95 dlaczego nie wypracowałeś cleanera prawie do zniknięcia tylko tak grubo nasmalcowałeś i zostawiłeś? Wątpię by po takim czymś wosk długo poleżał.
KUBAS_95 Opublikowano 12 Lipca 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2018 Spokojnie, cleaner był docierany potem długo. Po prostu różnych rzeczy używałem i niektóre miały dłużej leżeć na aucie, więc dla pewności zostawiłem tym bardziej, że nie było konkretnej informacji na opakowaniu ani w necie po jakim czasie docierać. Ale już wiem że to był błąd, bo potem sporo dłużej się go polerowało, a co do wosku - zobaczymy. I tak jeszcze w tym roku planuję konkretną korektę, więc to tak tzw. etap przejściowy. Tylko jak zwykle - muszę znaleźć na to czas, żeby raz a dobrze go wypolerować i położyć albo właśnie Fusso albo ceramikę
KUBAS_95 Opublikowano 13 Sierpnia 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2018 Po dłuższej nieobecności wpadam z nowościami 1. Chlapacze. Wiem, większość z Was uzna to za kiepskie rozwiązanie pod względem wizualnym, ale z racji, że auto będzie miało ponownie malowany rant lewego błotnika i kawałek progu z racji wypiaskowanego lakieru i miejscami zdartego do "żywego", musiałem znaleźć jakiś patent, który pozwoli ochronić progi przed kolejnymi tego typu akcjami. Dlatego też, wpadłem na pomysł z fartuchami. Nie są to oryginalne, bo oryginały drą lakier na błotniku, w związku z tym kupiłem sportowe fartuchy, dociąłem i założyłem. W każdej chwili można je zdjąć, ale póki co nie mam takiego zamiaru, ponieważ spełniają swoje zadanie i doły drzwi wraz z tylnym zderzakiem znacznie mniej się brudzą Wygląda to tak: I oczywiście jak na osobę, która lubi bawić się kosmetykami, zostały od razu po montażu i myciu nasmarowane AutoGlym Bumper Restorer Gel 2. Nowa kierownica. Niestety poprzednia była już mocno zniszczona, a że trafiła się okazja zakupu nowej oryginalnej kierownicy to nawet długo się nie zastanawiałem i zakupiłem 3. Realizacja planu, który miałem już od roku - ekstrakcyjne pranie tapicerki. Odkurzaczem piorącym, jakiego użyłem był Zelmer AquaWelt 919.0 SP oraz poniższa chemia: Wyciągamy fotele z samochodu i do dzieła ! Na pierwszy ogień fotel pasażera. Plama po żywicy, powbijany kurz i inne różnego rodzaju plamy. Zaczynamy od odkurzania. Do tego posłużył mi Karcher WD3 z twardą szczotką. Po dokładnym odkurzeniu zaczynamy ekstrakcję. Na początek oprysk z opryskiwacza Kwazar w zalecanym przez producenta stężeniu 1:40. Następnie szorujemy szczotką z miękkim włosiem dedykowaną do materiałowej tapicerki No i wypłukujemy TR'em i wciągamy Tutaj silny szok po tym co zebrał odkurzacz: Tylna kanapa: I po wypraniu: Potem analogicznie wyprane oparcie tylnej kanapy i fotel kierowcy, na którym udało się złapać taką pięćdziesiątkę Podłoga w aucie również została dokładnie odkurzona i z racji dalszych modernizacji, wstawiony na razie fotel kierowcy. Wygląda to tak: Kolejna relacja już się szykuje, bo pracy w tym aucie wbrew pozorom jest sporo po tych 4 latach intensywnego użytkowania
KUBAS_95 Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Ostatnio sporo się działo. Najpierw Punciak został umyty, oczywiście zgodnie ze sztuką detailingową. Niestety nie mam zdjęć, bo niezbyt był na to czas. W każdym razie autko zostało umyte aktywną pianą SG Pre-Wash Citrus Oil, potem szamponem SG Orange Shampoo, wysuszone Fluffy'm, na lakier poleciał QD SG Morning Dew, na opony i chlapacze SG B2B, a na plastiki AG Bumper Restore Gel. Tak autko się prezentowało na gotowo: Wczoraj został dokończony plan/mod, który od dawna zamierzałem zrealizować - założyłem oryginalny subwoofer, co pozwoliło mi poskładać wnętrze do kupy i nim zająć Zatem zaczynamy relację ! Tak wyglądał pacjent po montażu subwoofera - pozostałości po przewodach, dużo piachu na dywanikach, upalcowane radio i piano black wokół radia i pełno kurzu w całym aucie: Do pracy użyłem: - odkurzacza Karcher WD3, -MF'y, - mikstury APC od ADBL z ciepłą wodą, - szczoteczki i pędzelków, - SG Pure Black Tire Cleaner do dywaników gumowych i dywanu kufra, i tu po raz pierwszy - Detailer's Magic Interior Magic Najpierw odkurzanie. Dokładnie fotele, podłoga, plastiki. Później szorowanie plastików. Gdzie nie gdzie pozostawały resztki Natural Look'a, na których pojawiły się białe zacieki po otwieraniu drzwi w deszczu. Więc pędzelek i szczoteczka w ruch i lecimy ! Następnie po domyciu wszystkiego ze śladów łapek po montażu subwoofera, zacieków i resztek Natural Look'a przystępujemy do szorowania dywaników, a plastiki sobie odpoczywają. Dywaniki umyte, więc zaczynamy najprzyjemniejszą część czyszczenia - nakładanie dressingu Wrażenia z pierwszego kontaktu z DM - atomizer super, rzeczywiście wystarczą 2-3 strzały w aplikator na panel, żeby dokładnie rozprowadzić preparat. W przypadku plastików w Fiaciku nawet nie trzeba było docierać, jedyne elementy gdzie docierałem to szyba zegarów i Piano Black, bo tam zostały małe mazy. Zapach delikatniejszy niż w NL, mi bardzo podchodzi. W aucie panuje zapach świeżości, co umila wsiadanie do czystego auta Preparat sam w sobie bardzo wydajny, pozostawia bardzo ładną satynę, mam wrażenie, że im dłużej leży na desce, tym ona robi się ciemniejsza i bardziej błyszcząca I to co mnie urzekło w IM - nie lepi się tak jak lubi się lepić NL, mimo dotarcia. Zapewne wynika to ze struktury plastików, ale moim zdaniem o wiele lepiej siadł IM niż NL na wszystkich plastikach w moim Punto. Na podsumowanie mogę powiedzieć tylko tyle - jestem bardzo zadowolony z produktu, przyjemnie się z nim pracuje, jest wydajny i świetnie pachnie. Na pewno zainwestuję w kolejną buteleczkę tego preparatu Jednym słowem - @Detailer's Magic świetna robota !!! I kilka fotek jak to wygląda w Punciaku: 1
yacek _b Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Miło oglądam twoje relacje z ogarniania Punciaka bo przez prawie 7 lat jeździłem takim . To oczywiście twoje auto i proszę się nie gniewaj , ale słabo to wygląda z tymi ogromnymi chlapaczami . Kiedyś też zastanawiałem się nad montażem bo na forum fiata punto naczytałem się o wypiaskowanych progach . Kupiłem nawet oryginalne chlapacze na przód , przy montażu zabezpieczyłem miejsce styku chlapacza z karoserią taśmą dwustronną , inni stosują silikon montażowy by chlapacz nie " pracował " i nie wycierał lakieru . W moim przypadku po 2 tygodniach zdjąłem bo nie podobał mi się wygląd , Fiat słabo dopracował ten dodatek , inni producenci mają ładne zgrabne chlapacze . Wydaje mi się że wszystko zależy od jakości tras jakie pokonujesz ich " czystości " . Ja jeżdżąc głownie po trójmieście miałem tylko jeden mały 1.5 mm odprysk na progu , który zabezpieczyłem zaprawką . Pozdrawiam.
KUBAS_95 Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2018 No u mnie niestety jest gorzej, bo najczęstsza trasa jaką pokonuję jest mocno zniszczona, a na dodatek obok domu lokalne drogi co chwila łatane są gryzem i smołą ... Jak mówiłem, auto czasami jeździ też w służbie leśnej po naprawdę różnego rodzaju drogach. Co do wyglądu - na początku mi to nie leżało, teraz przywykłem i jak się je wysmaruje dressingiem do opon to całkiem nieźle to wygląda Auto też znacznie mniej się brudzi, wreszcie po deszczu nie mam całego boku urypanego w błocie. Tak więc jeśli spełniają swoje zadanie to je zostawię, tym bardziej, że zimą warunki są jeszcze gorsze i mycie auta w mróz nie jest zbyt przyjemme dlatego ograniczam je do minimum
rafgix Opublikowano 5 Września 2018 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2018 I właśnie o to chodzi, żeby spełniało zadanie i tak auto jest tak zadbane, że nie ma się do czego przyczepić Wygląda super gratuluje! 1
KUBAS_95 Opublikowano 5 Października 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Października 2018 Tak więc za oknem nastała kolejna jesień, powrót na uczelnię tuż tuż, więc nie zastanawiając się zbyt długo, wziąłem się za ogarnianie Kropka przed zimą. Najpierw lista użytych środków: - Shiny Garage Fruit Snow Foam -Shiny Garage Orange Shampoo - MAC 124 PrickBort - Shiny Garage Pure Black Tire Cleaner -glinka Bilt Hamber Medium - ADBL Green APC - rękawica z mikrofibry, -Fluffy Dryer - Soft99 Micro Liquid Compound - Soft99 Fusso Coat 12months Light - lakier/Dark - felgi - Shiny Garage Perfect Glass Cleaner - IPA - Detailer's Magic Interior Magic - plastiki - Poorboy's Natural Look - szyba zegarów i piano black + panel radia - ADBL Roller 9mm + pad NAT czerwony - cleaner - Karcher WD3 - odkurzanie - pianownica P.A i myjka Karcher K5.70 MD - mikrofibry i pędzelki Ponieważ szykowałem auto 2 tygodnie, a opony letnie dokończyły swój żywot, przerzuciłem koła na zimowe. Najpierw samochód porządnie umyłem - pierwszy strzał SG Fruit Snow Foam ze świeżo zakupionej pianownicy P.A (fotka po około 3 minutach od położenia): Później piana spłukana i mycie wodą z szamponem SG Orange Shampoo. Ponieważ nie tak dawno Punto było potraktowane deironizerem, odpuściłem sobie ten etap, a położyłem jedynie PrickBort'a i ten już miał co zbierać. Potem płukanie i glinka. Wbrew pozorom przez rok od ostatniego glinkowania sporo się nagromadziło wklejonego brudu w lakier, szło dość opornie, szczególnie maska i dach + progi i doły drzwi. Po glinkowaniu jeszcze raz strzał pianą, mycie rękawicą, płukanie i suszenie. Tutaj już Punto na stanowisku: Jednak zanim zabrałem się za przygotowywanie lakieru do zabezpieczenia, wykonałem kilka prac lakierniczych - podmalowanie lewego rantu progu i kapturków tylnej piasty, lewa i prawa strona. Wszystko wykonywane w garażu, tutaj w trakcie dosychania podkładu: i etap końcowy z bazą i klarem: Wiem, widać lekkie przejście z racji odrobinę jaśniejszej bazy względem fabryki i jest delikatny hmm.. stopień, ponieważ położyłem 3 warstwy podkładu i 2 bazy, żeby za szybko nie zaczęła wchodzić z powrotem rdza. Jedynie na swoją obronę powiem, że to była moja pierwsza naprawa lakiernicza i nie powiem, czuję się zadowolony z efektu Następnie zdjąłem tylne koła i pomalowałem dokładnie w taki sam sposób jak próg, kapturki tylnej piasty. Tak to wyglądało przed robotą - auto na podnośniku, koło zdjęte: i małe porównanie - przed: i po: Zobaczymy jeszcze, jak malowanie wytrzyma zimę, miejmy nadzieję, że za szybko nie pokryje się rdzą Dobra, zatem prace lakiernicze za nami, auto wyprowadzone z garażu, spłukane z pyłu, wysuszone i można przystępować do zabezpieczenia zimowego. Tutaj stwierdziłem, że na zimę jeszcze nie miałem okazji położyć Fusso, a że mam do niego dedykowany cleaner to sprawdzimy co się uda uzyskać. Priorytetem było porządne przygotowanie lakieru pod wosk i nałożenie zgodnie ze sztuką. Tak więc doszedłem do wniosku, że spróbujemy nałożyć cleaner maszynowo, bo nie powiem, ręczna praca z Liquid Micro Compound nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Tak więc Roller 9mm w dłoń, na talerz czerwony pad NAT'a i próbujemy. Na pierwszy ogień poszła maska. Cleaner dopracowywany do końca, aż zostawała tylko lekka mgiełka, którą docierałem przy pomocy fibry. Różnica widoczna - drobniejsze rysy przykryte i wydobyta głębia lakieru - miód, o to chodziło No to sprawdzamy na plastikowych kloszach lamp tylnych, które rysują się od samego patrzenia na nie, taśma na pół lampy i ogień. Po zdjęciu taśmy i dotarciu cleanera ukazał mi się taki efekt: Podoba mi się i to bardzo. I tutaj trzeba dodać - przy maszynowym nakładaniu, cleaner od Soft99 jest bardzo wydajny. Tak więc przy pomocy maszyny, doczyściłem lakier przy pomocy Micro Liquid Compound, a że Fusso lubi tępe podłoże to tuż przed położeniem przemyłem całe auto przy pomocy IPY. Potem samo nakładanie Fusso - gdzieś przeczytałem tutaj na forum, że warto spróbować nakładać go nawilżając pad. I tak też zrobiłem, co panel nawilżałem pad, co pozwoliło położyć równą i cieniutką warstwę wosku: Położyłem Fusso na całe auto, dotarłem i tak zakończył się pierwszy dzień detailingowy. Następnego dnia wziąłem się za szyby: Opony i chlapacze + felgi: Felgi, ponieważ zostały reanimowane w profesjonalnym zakładzie, dostały warstwę Fusso 12mths do ciemnego, zobaczymy ile wytrzyma Na opony i chlapacze wpadł SG Back2Black. Kolejny dzień - wnętrze. Filtr kabinowy out, bo już swoje zebrał Przed przystąpieniem do sprzątania wnętrza odkurzyłem porządnie wnękę filtra i odpaliłem "granat" odświeżający układ klimatyzacji. Potem odkurzanie, odplamienie boczków w drzwiach poprzez bonnetowanie, odświeżenie Interior Magic'a na plastikach i tak się prezentuje Fiacik: I na koniec jeszcze kilka zdjęć lepszej jakości 2 1
dudek_t Opublikowano 25 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2018 Niby zwykłe Punto a przyjemnie popatrzeć. Szkoda że przy mojej intensywności eksploatowania aut nigdy nie osiągnę takiego poziomu detali. Super! 1
KUBAS_95 Opublikowano 25 Października 2018 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Października 2018 Jeśli Fusso lubi jałowy lakier to wydaje mi się, że ma to sens. Cleaner usuwa resztki wosków, wstępnie odtłuszcza, a IPA daje mi pewność, że lakier jest tępy i można kłaść wosk.
czyzu6491 Opublikowano 25 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2018 fajna relacja, lubię oglądać takie ciągłe dopieszczanie zwykłego auta
KUBAS_95 Opublikowano 20 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2019 Witam po dłuższej przerwie. Autko ma się dobrze, jest po mechanicznym dopieszczeniu (rozrząd pompa i wszystkie płyny łącznie ze skrzynią). Na początku relacji mówiłem, że postaram się poprawić wygląd tablic i przed świętami udało mi się zrealizować obietnicę - auto dostało nowe tablice, które wpasowałem w ramki. Niby duperela, ale bardzo upierdliwa i trochę mi wygląd poprzednich tablic przeszkadzał. Co do kwestii zabezpieczenia - Fusso dawno umarło. Musiałem popełnić na którymś etapie błąd, do którego się przyznaję. Albo źle przygotowałem, albo za cienko położyłem. Dzisiaj korzystając z wolniejszej chwili i braku ludzi na myjni umyłem wózek na pobliskim bezdotyku swoimi zabawkami - z oprysku poszedł SG Citrus Oil, a wiaderko uzupełniłem ciepłą wodą, którą zabrałem z domu i szamponem SG Orange Shampoo. Opłukany, wysuszony i na to poszedł SSW + Poorboy's Spray&Gloss. Na nic innego nie ma teraz ani pogody ani czasu, czekamy do wiosny na konkretniejszą robotę. Tak się prezentuje Fiacik
Gość Opublikowano 20 Stycznia 2019 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2019 @KUBAS_95 jakie są wrażenia z odsłuchu fabrycznego subwoofera? Czy lepszym rozwiązaniem jest zakup aktywnego subwoofera pod fotel no Infinity czy Pioneer?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się