GOOD STUFF PIRANHIA vs. ADBL VAMPIRE DEIRONIZER

[paperson]

Cześć,

Kilka dni temu w dniu premiery zakupiłem nowego gracza na rynku iron removerów - Good Stuff Piranhia.

Postanowiłem zrobić mały battle z drugim zawodnikiem wagi ciężkiej, czyli ADBL Vampire Deironizer.

Miejscem walki nie jest co prawda Las Vegas, a moja wanna; mimo to walka zapowiada się pasjonująco 

Pikanterii dodaje sam producent, pisząc o drapieżnej rybie:

"1. Reaguje błyskawicznie

2. Co dla nas było bardzo istotne, produkt nawet po wykrwawieniu nadal jest "wilgotny" i gotowy do wypracowania

To główne zmiany w stosunku do poprzednika. Oczywiście produkt posiada neutralne PH i dzięki płynnej formie nadaje się do felg i lakieru"

Cenowo Piranhia Iron Remover przedstawia się następująco:

500 ml - 29,90; 5 l - 149,90

Cena "rybki" rewelacyjna!

Wybrałem celowo felgi w tym kolorze, żeby uwidocznić proces krwawienia. Felgi nie myte po zdjęciu; przeleżały w garażu od wiosny 

No to ruszamy  Na pierwszy ogień poszła strona zew. Od lewej ADBL, z prawej GS:

Widać po prawej, że Piranhia od razu krwawi, kiedy ADBL jest jeszcze biały.

Zbliżenie na produkt Good Stuff:

ADBL w wersji gęstej został "rozpędzelkowany":

To samo z Piranhia:

Na tym etapie widać różnicę w wytworzonej pianie, która odseparowała bród. Na gęstej wersji Vampire można dłużej pracować.

Oba koła po zewnętrznej stronie zostały opłukane ciepłą wodą:

Na zdjęciu widać, że nie wszystkie zanieczyszczenia zostały usunięte po jednorazowej aplikacji. Przypominam jednak, że felgi stały brudne pół roku. Na tą chwilę remis 

OK, przejdźmy do trudniejszej części testu - czyszczenie wnętrza felg:

Jak widać jest co robić.

Spryskane ADBL:

a tu GS:

Sytuacja się powtarza - szybciej startuje Piranhia.

Pędzelkowanie w tej samej kolejności:

No i płuczemy, pierwsze ADBL, potem GS:

Różnic nie widać. Przeszedłem do mycia krzyżowego: Piranhia poszła na felgę potraktowaną wcześniej Vampire:

Jak widać od razu mocno krwawi.

I druga felga - Vampire na Piranhia:

Wampir tym razem równie szybko wziął się za robotę.

Pędzelkujemy, najpierw GS, potem ADBL:

Powyżej widać, że więcej roboty miał produkt ADBL.

No i płuczemy; ten sam układ: 

Jest dobrze, sytuacja podobna do tej na zewnętrznej stronie. Znowu mamy remis!

Kontrolnie użyłem Excede do felg w stężeniu 1:4, ale nie miał tu już co sprzątać:

Felgi zostały jeszcze potraktowane Prickbortem (zeszły wszelkie "kropki" i "kreski" ze smoły), a opony ADBL Tire and Rubber Cleaner:

Podsumowanie:

1. Good Stuff wprowadza świetny produkt, który może się równać z najlepszymi na naszym rodzimym rynku.

2. Siła domywania podobna do dużo gęstszego produktu jakim jest ADBL Vampire, przy czym cena niespełna dwa razy niższa (nie porównywałem z tańszą wersją  vampire - liquid) 

3. Osobiście zastosowałbym inny trigger. Ten daje zbyt delikatną i rozproszoną mgiełkę, przez co trzeba się dokładnie "nasprejować", a w ciepłe dni mamy niebezpieczeństwo, że produkt zbyt szybko wyschnie. Na plus - wydajność. Mimo obfitego, kilkukrotnego spryskania, zużyłem na dwóch felgach ok. 60 ml GS Piranhia. Załączony trigger lepiej się sprawdzi na lakierze.

4. Zapach z tych "jajecznych", jednak zdecydowanie mniej uciążliwy niż ADBL.

5. Jak widzicie siła działania taka sama jak gęstsza wersja ADBL Vampire, który do tej pory był dla mnie nr 1. 

6. Testowane produkty pozycjonuję równorzędnie. Jak wykazał mój test, mają taką samą siłę usuwania uporczywych zabrudzeń. Jednak przy bardzo atrakcyjnej cenie Good Stuff Piranhia wskazałbym lekko na "drapieżną rybę".

Czekam na wersję 1 l.

Hej 

[CoolBreeze]

Godzinę temu, paperson napisał:

Miejscem walki nie jest co prawda Las Vegas, a moja wanna; mimo to walka zapowiada się pasjonująco 

Żoncia by mnie chyba zatłukła...

Dobry teścik. Dzięki. Miałeś może szansę powalczyć na felgach aluminiowych?

Good Stuff Piranhia trafia na listę zakupów - zwłaszcza, że SG D-Tox ma się ku końcowi.

 

[PiterG]

Mnie rowniez interesuje kwestia felg aluminiowych. Jesli efekt bedzie porownywalny mysle, ze produkt bedzie rewelacyjny.

Moja Zona rowniez nie bylaby zachwycona felgami w wannie

Wyklikane ze smartfona...

[Domel]

3 minuty temu, SylPio napisał:

Moja Zona rowniez nie bylaby zachwycona felgami w wannie

musicie postawić je przed faktem dokonanym

[Fredi88]

Felgi jak felgi... ale ten smród... Ja nawet jak czyszczę jakieś felgi w piwnicy i przyjdę do domu to żona wyczuje we włosach (na głowie ) czy rzeczach jajo Także podziwiam za test w domu

Co do samego porównania szkoda że wszystko pędzelkowałeś Chciałbym wiedzieć jak radzą sobie oba bezdotykowo, bo czasem na szybko na bezdotyku też używam. Zwłaszcza zimą.

[PiterG]

Dokladnie felgi jak felgi. Pod prysznicem przejdzie... Wanna niekoniecznie. Moze wiecej sprzatania ?
Mysle, ze glownie chodzi o zapach.

Wyklikane ze smartfona...

[Domel]

2 minuty temu, SylPio napisał:

Wanna niekoniecznie. Moze wiecej sprzatania ?

polecam balkon o ile nie macie sąsiadów na dole

 

trochę się rozbawiłem i dalej mam śmiecho banana na ryju

 

 

Wracając do tematu - widzę, że kolejny dobry produkt ze stajni @Good Stuff

Duży wybór na rynku = różnorodność. Każdy znajdzie cos dla siebie do arsenału

[paperson]

Tak jak pisałem wyżej, testy były wykonana specjalnie na mocno brudnych stalówkach, na które prawdopodobnie nikt wcześniej nie kładł żadnej powłoki. Dlatego też pędzelkowanie było must have. Myślę, że na alusach będzie rewelka z Piranhia.

@CoolBreeze @SylPio z żoną da się pójść na układ. Po teście wszystko skrzętnie wysprzątałem  Pracowałem oczywiście przy uchylonym oknie.

@Domel trzcinka nie zbielała?  

[BiałyGTi]

Ja mam kolege co felgi do zmywarki wsadzal  wiec juz nic mnie nie zaskoczy 

 

Produkt wypada fajnie na wiosne obowiazkowo kupie 

[KapselK]

Godzinę temu, paperson napisał:

na które prawdopodobnie nikt wcześniej nie kładł żadnej powłoki

Powłoki nie było, ale smalcowane były 476s.

[paperson]

Dzięki @KapselK, znając Twoją drobiazgowość, tak przypuszczałem  Podziel się swoją opinią o Piranhia, bo widziałem, że zamawiałeś u Karola.

[KapselK]

@paperson jeszcze nie zamawiałem, ale do 5.11 zamówię.