Skocz do zawartości

Polityka i tematy z nią związane


Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderator

Ot i cała prawda o PRLowkich i post PRLowskich firmach:

 

W 2014 r. grupa Ciech wypracowała przy przychodach wynoszących ok. 3,24 mld zł, ponad 167 mln zł czystego zysku. Rok wcześniej przychody były wyższe, przekroczyły 3,5 mld zł, ale zysk znacznie niższy – zaledwie 49,4 mln zł. Rok 2012 Ciech zamknął z prawie 4,38 mld zł przychodów i stratą netto przekraczającą 430 mln zł.

 

A po pozbyciu się państwowej kotwicy:

http://ciechgroup.com/media/informacje- ... -w-2015-r/

Przychody na poziomie z 2014 roku i wynik netto 346 mln zł. Warto porównać też wzrost marż.

 

Szkoda że przed śmiercią Kulczyka, Państwo nie zdążyło mu wepchnąć za free jeszcze naszych kopalń. Dla Państwa problem by się skończył a znając Kulczyka to by jeszcze jakimś cudem zaczął na tym interesie zarabiać :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

682272 Wszyscy trzej: Obama, Stoltenberg i Duda mają na powyżej podlinkowanym zdjęciu garnitury jak ze śmietnika. Za długie marynarki, za długie rękawy, zegarek na bransolecie u Stoltenberga :shock: , spodnie za długie tak jakby krawcowa szyła garniturki jak dla chłopców na komunie (jak urosną to dalej będą mogli chodzić w spodniach), butów nie widzę ale pewnie też byłoby na porównywalnym poziomie jak reszta stroju. Duda generalnie ma za krótkie marynarki i za wysoko umiejscowione guziki przez co wygląda jakby miał za małe marynarki. Przy budżetach reprezentacyjnych jakie mają politycy tej rangi generalnie większość z nich wygląda jakby na szybko wpadli do jakiejś sieciówki, wzieli cokolwiek w myśl zasady, że facet w białej koszuli, w garniturze, pod krawatem zawsze wygląda elegancko. "Mistrzem" jest dla mnie Donald Trump - garnitury jak z lat 80-ych. Ramiona marynarki wypchane watoliną, zero taliowania, spodnie kładące się na pantofle jak zasłony, szerokość też jak od Gianniego Versace, no i krawaty wiązane do poziomu "jajek" - ogólnie wszystko oversize. Koszt garnituru szytego na miare to w PL od 5 do 10 tys PLN w zależności od materiału i techniki szycia - jaki jest kłopot kupić z 10 garniturów do każdego ze 2 pary spodni i latać w tym jakieś pół roku/rok bo mniej więcej na tyle starcza garnitur użytkowany codziennie. Z PL dobrze wyglądał Lepper (w końcówce swego "panowania"), Tusk, S. Nowak a reszta... średnio.

 

Nie mógłbym sie bardziej zgodzić :good:

 

Teraz dopiero zobaczyłem jak Duda wygląda... Jak on dał to na siebie włożyć, to uwydatnienie brzucha, ja wiem że to prezydent to i dobrze je :D ale aj aj aj i do tego krawat, dobrze że nie ma rozpiętej marynarki bo może byłby przykrótki, czy to on taki niski jest?

 

Kołnierz Stoltenberga woła o pomstę do niebios chyba zabrał tę koszulę ojcu z szafy... Zegarek to mu wybaczę bo czemu nie?

 

Obama też wybrał niezły worek, ale chociaż swoim standardem ma odpowiednio dobrany kołnierz w koszuli do owalu czy też raczej kształtu ziemniaka.

 

Niestety, żal oglądać. Też dziwię się, że prezydent nie ma jakiegoś stylisty czy też szef protokołu nie dba o to. Taki poziom a zupełny brak orientacji, elegancji i szyku jakby uważali że jakakolwiek marynarka narzucona na bylajaką koszulę starczy.

Nie ma tego prywatnego zainteresowania poprostu. Jakie było kiedyś, wtefy jak jeszcze można było znaleźć buty po dziadku w szafie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot i cała prawda o PRLowkich i post PRLowskich firmach:

 

W 2014 r. grupa Ciech wypracowała przy przychodach wynoszących ok. 3,24 mld zł, ponad 167 mln zł czystego zysku. Rok wcześniej przychody były wyższe, przekroczyły 3,5 mld zł, ale zysk znacznie niższy – zaledwie 49,4 mln zł. Rok 2012 Ciech zamknął z prawie 4,38 mld zł przychodów i stratą netto przekraczającą 430 mln zł.

 

A po pozbyciu się państwowej kotwicy:

http://ciechgroup.com/media/informacje- ... -w-2015-r/

Przychody na poziomie z 2014 roku i wynik netto 346 mln zł. Warto porównać też wzrost marż.

 

Szkoda że przed śmiercią Kulczyka, Państwo nie zdążyło mu wepchnąć za free jeszcze naszych kopalń. Dla Państwa problem by się skończył a znając Kulczyka to by jeszcze jakimś cudem zaczął na tym interesie zarabiać :D:D

 

 

tylko to ON by zaczął zarabiać a nie państwo na tych kopalniach które chętnie byś mu dał za free.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

"Kiedy słyszę lament w gazetach, że niektóre firmy mają problem, bo się pracownice zwalniają, bo jest program 500+ i kobiety mówią, że się im nie opłaca pracować za 1200 zł, to mówię: "To bardzo dobrze. To im zapłaćcie więcej. Po prostu" - powiedział Duda.

 

I poniekąd przyznaję mu rację bo jak czytam artykuły, że Polacy jako pracownicy są mało wydajni to śmiech mnie ogarnia. Dziwne, że tu w kraju osoba jest mało wydajna i ma Hondę Prelude a w DE już jest niby dobrze wydajna i kupuje BMW E92. Ok- przyznaję rację, że biurokracji oraz kosztów jest masa ale twierdzenie, że pracownik jest mało efektywny do mnie nie przemawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
I poniekąd przyznaję mu rację bo jak czytam artykuły, że Polacy jako pracownicy są mało wydajni to śmiech mnie ogarnia. Dziwne, że tu w kraju osoba jest mało wydajna i ma Hondę Prelude a w DE już jest niby dobrze wydajna i kupuje BMW E92. Ok- przyznaję rację, że biurokracji oraz kosztów jest masa ale twierdzenie, że pracownik jest mało efektywny do mnie nie przemawia.

 

Mylisz pojęcia wydajności i pracowitości. To że niemieccy pracownicy pracują wydajniej niż polscy to nie znaczy że my się w pracy obijamy. Polscy pracownicy są postrzegani na świecie jako bardzo dobrzy i pracowici. Przeczytaj ten artykuł:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Czy-to- ... 22556.html

W wydajności pracy chodzi o to co weglus próbuje od dawna wytłumaczyć W1Michal a czego ten ni w ząb nie może zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wyjasnij jak można być bardzo pracowitym a jednocześnie mało wydajnym. Nie przypominam sobie abym wchodził w polemike z weglusem na temat wydajności pracowników polskich/niemieckich :o co do aut polak/niemiec to główna różnica jest taka że Polak dostaje np 1500 zł do ręki a Niemiec 1500 ale euro do ręki to ich stać na e92 jak również utrzymanie go jak sie zarabia 4x tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku pracy fizycznej wydaje mi się, że chodzi o organizację pracy. U siebie w robocie mam taki system, że dla każdego klienta jest przypisany jego numer a dla danej sprawy/projektu dla już zarejestrowanego klienta jest przypisany dodatkowy numer. Wychodząc z pracy musze uzupełnić taki programik do którego wpisuję ile czasu siedziałem nad daną sprawą dla danego klienta. Pod koniec miesiąca dostaję zestawienie ile godzin wpisałem do programiku a ile z tych godzin zostało fizycznie zafakturowanych. Zakładamy, że w ciągu 20 dni pracujących tyrałem jak dzikus i mam w programiku wpisane 240 godzin. Bardzo często okazuje się na zestawieniu miesięcznym, że zafakturowanych zostało tylko 150 godzin. Brakujace 90 to wynik wzięcia do ręki przez mojego przełożonego długopisu i wykreślenie mi kilku godzin dziennie dlatego, ze klient na pewno za to nie zapłaci i po co go denerwować. I tak mam realizacje (czyli jestem pracowity) bardzo dobrą (240 godzin/miesięcznie) ale utylizycję (czyli wydajność) mam taką-sobie - na poziomie około 60 % czyli patrząc tylko na pliki w Excelu pracuje na 3/5 etatu a 2/5 siedzę w necie i dłubię w nosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

682365 tylko to ON by zaczął zarabiać a nie państwo na tych kopalniach które chętnie byś mu dał za free.....

Lepiej żeby zarabiał na tym prywatny przedsiębiorca i odprowadzał podatek czy żeby rząd dopłacał co chwile kolejne miliardy?

069.jpg

682388 to wyjasnij jak można być bardzo pracowitym a jednocześnie mało wydajnym.

wydajność a pracowitość to tak jak napisał Eryczek 2 różne rzeczy. Pracowitość to cecha czysto ludzka, że tak to nazwe. Wydajność natomiast jest związana z całym stanowiskiem pracy. Jeżeli ten sam pracownik w piątek pracuje w firmie X i wytwarza 80kompletów choinkowych na godzinę a w sobotę idzie do firmy Y i wytwarza tam z racji lepszego sprzętu 95kompletów na godzinę to wtedy jego wydajność wzrasta.

W dużym skrócie pracowitość to jak wykonujesz swoją pracę na 100%, wydajność to jak wykonujesz ją na 100% i jeszcze Ci maszyny pomagają.

Dla przykładu jak pracownik taśmy pomaga innym pracownikom i przy okazji przenosi pudła, bo jego kolega akurat ma ból pleców to jego wydajność zapewne spada, ale pracowitość nawet rośnie.

Zazwyczaj zachodni pracownicy są bardziej wydajni od tych w Polsce ze względu na lepsze technologie co nie oznacza, że są oni bardziej pracowici.

 

 

 

Kurde znów sie odezwałem :kox: Wracam do czytania orzeczeń Izby Skarbowej :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile bedzie odprowadzał ten podatek i sie nie dogada z "kierownikiem" Donaldem przy kawce czy koniecznie musi czy nie :) dla mnie coś jest nie tak w jednej kwestii - państwo nie jest w stanie wygenerować zysku np z kopalń a ów biznesmen dajmy na to Kulczyk tak. Są też prace w których nie ma maszyn ani urządzeń a trzeba mieć jedynie sprawne ręce i chęć. Czy Niemiec będzie wydajniej pracował w takim wypadku fizycznie od polaka - nie generalizowałbym. Nie jest winą pracowników że mają gó*wniany sprzęt czy maszyny w swoich zakładach, przez co są mniej wydajni i muszą zarabiać 4x mniej od zachodnich sąsiadów. Na dodatek być może wyprodukują czegoś mniej a narobią się 2x bardziej niż ci wydajni Niemcy bo im pomaga owy sprzęt i maszyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

682405 o ile bedzie odprowadzał ten podatek i sie nie dogada z "kierownikiem" Donaldem przy kawce czy koniecznie musi czy nie

I po co wrzucasz tutaj Donalda? :) Zapewne jakiś tam podatek zapłaci, ale jego doradcy podatkowi zadbają, aby był jak najniższy. Natomiast trzeba sie zastanowić czy lepsze ciągłe dopłaty kolejnych miliardów czy skromny podatek.

682405 dla mnie coś jest nie tak w jednej kwestii - państwo nie jest w stanie wygenerować zysku np z kopalń a ów biznesmen dajmy na to Kulczyk tak.

I tutaj doszedłeś do tego dlaczego w Polsce była tak duża prywatyzacja za grosze, a następnie przedsiębiorstwa te generowały duże zyski. Być może wynika to z naszej mentalności, że jak Państwowe to niczyje i nie trzeba sie spinać, albo po prostu zarządy są partyjne, niekompetentne i zmieniane co 4 lata.

 

682405 Czy Niemiec będzie wydajniej pracował w takim wypadku fizycznie od polaka - nie generalizowałbym.

Ja pier... jak Ty sie tych Niemców uczepiłeś. I dalej nie rozumiesz o co chodzi z pracowitością a wydajnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem. Tylko co ma wydajność Niemca czy Polaka przy np zbieraniu owoców albo robocie przy łopacie ? tu nie ma ani maszyn ani urządzeń, czy Niemiec już z góry pracuje wydajniej ? jak ktoś jest nierób to czy będzie jakiejkolwiek narodowości to bedzie nierób. Nie czepiłem sie Niemców ale nie piszmy głupot, bo temat sie zaczął jaką bryką lata Polak/Niemiec a dochodzimy do momentu że Niemiec ma powody aby jezdzić dużo lepszym niż Polak bo tak. jak pisałem Polak przez brak albo przestarzałość tych magicznych urządzeń i maszyn które tak poprawiaja wydajność na zachodzie narobi sie bardziej a zarabia 4x mniej. Ps do lampek choinkowcyh to nie są chyba potrzebne jakieś nie wiadomo jakie wynalazki o technologii z kosmosu ;) i nie wydaje mi sie abyśmy byli aż tak zacofani jeśli chodzi o zakłady pracy i ich wyposażenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

682409 Tylko co ma wydajność Niemca czy Polaka przy np zbieraniu owoców albo robocie przy łopacie ?

Tylko czy taką wydajność rozpatruje sie z punktu widzenia gospodarki? Żyjemy w czasach gdzie to głównie głową zarabia sie dużą kase. Podałeś zbyt skrajny przypadek. Ale w takim przypadku wydajność będzie głównie zależała od pracowitości (pomijając klasę łopaty oraz mięśnie :D).

682409 jak pisałem Polak przez brak albo przestarzałość tych magicznych urządzeń i maszyn które tak poprawiaja wydajność na zachodzie narobi sie bardziej a zarabia 4x mniej

Niestety taki lajf. Dlatego trzeba przestać pieprzyć i brać się do roboty, aby było za co modernizować zakłady, a nie myśleć jak tu jeszcze docisnąć podatnika żeby było na kolejne socjalne obiecanki rządu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat miałem przygodę pół roku gdzie pracowałem przy produkcji okien i co? Kierownik a nawet właściciel nie chcieli słyszeć moich propozycji co to prawidłowej konserwacji sprzętu- zamiast spędzić np 4 godz w piątek przy końcu pracy na czyszczeniu i konserwacji maszyn, lepiej było robić to codziennie po pół godz po łebkach. A potem się obrywało nam że coś szło nie tak. Sprzęty były nowe firmy Lisec więc tu nie kwestia maszyn odgrywała rolę a właśnie na prawidłowej konserwacji. Tak jak z autem- co ileś tyś km wymieniasz filtr, olej etc, nie jeździsz nim aż się popsuje. A tam tak było. Dlatego pracodawcy są zaślepieni na zysk z gotowego produktu ale potem jak jest przestój bo jest awaria z powodu złego serwisu to płacz i lament. Potem z nich się śmiałem w żywe oczy :D I mnie wywalili ale na dobre to się stało bo z końmi z klapkami nie miałem zamiaru pracować.

 

https://oko.press/polak-pracuje-dlugo-m ... jnie-wina/

http://www.gratka.pl/pracuje/artykul/pr ... id,tm.html

 

W szczególności w drugim art jest ciekawe zdanie:

Okazuje się bowiem, że jesteśmy mało wydajni. Tę samą czynność wykonujemy kilkakrotnie. Powód? Najczęściej jest to brak kwalifikacji na dane stanowisko, brak kadry w firmie zmuszający zatrudnionych do pracy po godzinach czy zaniedbania organizacyjne.

Skoro tak to niech zatrudnią pracowników, którzy są za coś odpowiedzialni. Kierowników też należy zwalniać bo jak nie potrafią kierować ludźmi to co to za kierownik. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, gdzie np hydraulik odwala robotę za elektryka. U nas normalka a jest przysłowie: "co jest do wszystkiego to jest do niczego".

 

Rodzimym naszym problemem jest również to, że nie jesteśmy mobilni. Z jednej strony, mamy pracodawców w różnych regionach kraju poszukujących ludzi, a z drugiej pracowników, którzy w swoich okolicach nie są w stanie znaleźć zatrudnienia.

Kolejny jakiś denny mit- bardzo mało ludzi nie ma prawa jazdy ale nawet jak nie ma. Jeżeli infrastruktura drogowa byłaby tak rozwinięta jak na zachodzie oraz ceny paliw nie zabijałyby to wielu z nas jeździłoby po 200km w jedną stronę do roboty. W Niemczech taki dystans to dwie godz jazdy w zależności od regionu a u nas- taka Warszawa dajmy na to :lol: . To jest paradoks którego nie potrafię zrozumieć- czegoś jako szef wymagasz od pracownika a sam jesteś na bakier. Skoro tak to się facet nie dziw że każdy kombinuje jak może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ref]czarekcw[/ref], te cytaty, które podałeś to napewno pisał jakiś HRowiec ;)

682420 więc tu nie kwestia maszyn odgrywała rolę a właśnie na prawidłowej konserwacji

to też u nas w kraju kuleje. I to nawet w domach :D

682420 bo jak nie potrafią kierować ludźmi to co to za kierownik.

W wielu polskich firmach awans jest często związany ze stażem pracy, a nie posiadanymi umiejętnościami. No bo jak ktoś w wieku 30-35lat może być dyrektorem. Przecież to jawny żart, do tego trzeba mieć doświadczenie i takie inne dyrdymały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Prezydent-slysze-lament-w-gazetach-ze-pracownice-sie-zwalniaja-z-powodu-500-i-firmy-maja-problem-To-dobrze-zaplaccie-im-wiecej-Po-prostu,wid,18620613,wiadomosc.html

I poniekąd przyznaję mu rację bo jak czytam artykuły, że Polacy jako pracownicy są mało wydajni to śmiech mnie ogarnia. Dziwne, że tu w kraju osoba jest mało wydajna i ma Hondę Prelude a w DE już jest niby dobrze wydajna i kupuje BMW E92. Ok- przyznaję rację, że biurokracji oraz kosztów jest masa ale twierdzenie, że pracownik jest mało efektywny do mnie nie przemawia.

A nie wydaje Ci się że wpływ na wydajność ma sposób rekrutacji oraz oceny ów wydajności..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego w zdaniu Prezydenta Dudy się zgadzam co do wynagradzania pracowników. Występuje pewien pat ale jak już ktoś odchodzi z pracy i nie ma godnego następcy to płacz i lament. Trzeba było docenić to co się miało.

 

Taa, rekrutacja na zachodzie :D . Aby takie BMW kupić co podałem nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji- aby tylko myśleć logicznie w robocie.

 

Często jednak nadliczbowe godziny pracy nie są prawidłowo rozliczane. Jeżeli tygodniowo czas pracy przekracza 40 godzin, pracodawca powinien zrekompensować to finansowo lub czasem wolnym. Tak się jednak nie dzieje.

Ileż to u nas jest takich przypadków. A w DE czy UK trzepiesz kasę ostro na nadgodzinach czy dniach wolnych od pracy jeżeli zdecydujesz się pójść popracować. Tylko u nas wyzysk i patrzenie na własny portfel aby jeździć jak najlepszą furą. I nie o to chodzi żeby każdy miał firmę bo to nie jest rozwiązanie- chodzi mi o konkretne i sprawiedliwe podejście do pracownika. Bo kto będzie pracował jak każdy będzie dyrektorował we własnej firmie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego w zdaniu Prezydenta Dudy się zgadzam co do wynagradzania pracowników. Występuje pewien pat ale jak już ktoś odchodzi z pracy i nie ma godnego następcy to płacz i lament. Trzeba było docenić to co się miało.

Taa, rekrutacja na zachodzie :D . Aby takie BMW kupić co podałem nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji- aby tylko myśleć logicznie w robocie.

Przepraszam.. ale chyba mówimy o pracy w Polsce i rzeczach, które uważamy że nas "kłują w oczy".

Równie dobrze możesz napisać że w Anglii nie 3ba referencji żeby pracować na zmywaku..

Co do rekrutacji i wydajności - przykład z mojej firmy..kontroler jakości, stanowisko które wymaga min. wiedzy technicznej

przyjmuje się osobę, która wcześniej pracowała jako sprzedawca w zupełnie innej branży..brak uprawnień itp.

Skutek.. koleś pyta się mnie dlaczego nie da się odkręcić śruby - ma oczkowy a to imbus..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc kadra kierownicza jest do zmiany skoro nie sprawdzili dokładnie gościa. I potem czyta się artykuły że Polak nie pracuje wydajnie. Dzięki matołom na wyższych szczeblach. Nie każdy może wszystko wiedzieć- ja tam z elektryki jestem lewy więc tego się nie tykam i jest mi z tym ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

682434 Co do rekrutacji i wydajności - przykład z mojej firmy..kontroler jakości, stanowisko które wymaga min. wiedzy technicznej

przyjmuje się osobę, która wcześniej pracowała jako sprzedawca w zupełnie innej branży..brak uprawnień itp.

Skutek.. koleś pyta się mnie dlaczego nie da się odkręcić śruby - ma oczkowy a to imbus..

Ok teraz rozumiem o co Ci chodziło. Czyli tutaj to co pisze czarekcw. Do zmiany kadra kierownicza, która najpierw stworzyła takie wymagania a jeżeli wymagania nie zostały spełnione to pretensje do osoby, która zatrudniła kogoś takiego.

 

P.S. ilu pracowników zatrudnia firma? Obstawiam, że niewielu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

W magazynach Amazona podobno są ludzie którzy świetnie zarządzają zasobami ludzkimi - optymalizują każdy ruch i każdą minutę pracy swoich podwładnych. Pomimo tych starań kadry kierowniczej, pracownicy Amazona również są nieszczęśliwi :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.