Skocz do zawartości

Bentley Turbo R - pierwszy taki....


AreK

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

---------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

Witam wszystkich serdecznie,

 

tak jak zapowiadałem rozpoczynam cykl relacji nieco bardziej zawodowych.

Powoli klimatyzuje się na nowym miejscu. Owocuje to coraz ambitniejszymi projektami.

Szczerze mówiąc jaram się tym cały czas i im trudniej tym ciekawiej.

 

Kilka słów o samochodzie który miałem przyjemność odnawiać.

Bentley Turbo R rocznik 1989. Silnik V8, 6750cm pojemność, 324 KM, średnie zużycie paliwa w cyklu miejskim 24,8 l/100km.

Auto dojechało do nas na pełną renowację. Począwszy od lakieru, na renowacji skór skończywszy.

Ze względu na charakter firmy i brak doświadczenia na tym poziomie, skórami zajął się specjalista.

Do mnie należało pełne oczyszczenie auta, korekta lakieru, zabezpieczenie lakieru, oraz finisz auta czyli przygotowanie całości do wydania klientowi.

 

Benek stał u nas prawie pół roku. Były wzloty i upadki podczas renowacji ale finalnie jestem dumny z projektu.

 

Zaczynamy dość nietypowo bez zdjęć z wstępnej inspekcji. Będę na bieżąco pokazywał Wam z czym miałem do czynienia.

 

Po wstępnej dekontaminacji, większość elementów wymagających ingerencji tapicera bądź specjalisty od skór została zdemontowana.Całkowicie mogłem oddać się lakierowi.

Grubość powłoki lakierniczej oscylowała w przedziale 250-600 mikronów. Chyba nie fabryka...????

Lakier czarny uni, strasznie zniszczony, bardzo ciężki w obróbce.

 

Do korekty wykorzystałem pasty i pady firmy Koch Chemie.

Maszyny to Flex VRG, Festool SHINEX RAP 150 RAP 150-14 FE , Rupes LHR 75E oraz zupełnie nieznana w Pl Makita B0 6040 DA.

Jak wspomniałem lakier zniszczony i trudny.

Korekta 3 etapowa, praktycznie każdy element wymagał innej kombinacji past i padów.

Wybaczcie, że nie opiszę dokładnie całego procesu ale sam nie pamiętam co i jak udało mi się wyciągnąć.

Zaczynamy.....

 

DSC00579.jpg

 

DSC00581.jpg

 

DSC00582.jpg

 

DSC00587.jpg

 

DSC00588.jpg

 

DSC00589.jpg

 

DSC00590.jpg

 

DSC00591.jpg

 

DSC00592.jpg

 

DSC00594.jpg

 

DSC00595.jpg

 

DSC00596.jpg

 

DSC00597.jpg

 

DSC00598.jpg

 

DSC00599.jpg

 

DSC00600.jpg

 

DSC00607.jpg

 

DSC00609.jpg

 

DSC00611.jpg

 

DSC00612.jpg

 

DSC00613.jpg

 

DSC00614.jpg

 

DSC00615.jpg

 

DSC00616.jpg

 

DSC00617.jpg

 

DSC00618.jpg

 

DSC00620.jpg

 

DSC00621.jpg

 

DSC00622.jpg

 

DSC00623.jpg

 

DSC00624.jpg

 

DSC00625.jpg

 

DSC00628.jpg

 

DSC00629.jpg

 

Tylne lampy oczywiście też wyciąłem.

 

DSC00647.jpg

 

DSC00648.jpg

 

DSC00649.jpg

 

i lecimy dalej z lakierem i efektownymi 50/50

 

DSC00652.jpg

 

DSC00654.jpg

 

DSC00655.jpg

 

DSC00656.jpg

 

DSC00659.jpg

 

DSC00663.jpg

 

DSC00665.jpg

 

DSC00666.jpg

 

DSC00667.jpg

 

DSC00668.jpg

 

DSC00669.jpg

 

DSC00671.jpg

 

DSC00672.jpg

 

DSC00673.jpg

 

Po drodze zawalczyłem o dobry wygląd końcówek wydechu

 

DSC00674.jpg

 

DSC00675.jpg

 

DSC00676.jpg

 

...i dalej walka z lakierem

 

DSC00677.jpg

 

DSC00678.jpg

 

DSC00679.jpg

 

DSC00680.jpg

 

DSC00681.jpg

 

DSC00682.jpg

 

DSC00683.jpg

 

DSC00684.jpg

 

DSC00686.jpg

 

DSC00688.jpg

 

DSC00689.jpg

 

DSC00690.jpg

 

Przyznacie, że efekt niesamowity.

 

Gdy zmęczył mnie psychicznie i fizycznie czarny uni, wszedłem sobie do wnętrza.

Kolega wyprał podsufitkę i fotele a mi zostało praktycznie dopieszczenie.

Umycie detali APC, bagażnik i każdy jego element, polerowanie oraz zabezpieczenie drewna.

 

DSC00691.jpg

 

DSC00692.jpg

 

DSC00694.jpg

 

DSC00695.jpg

 

DSC00696.jpg

 

DSC00697.jpg

 

DSC01515_2.jpg

 

DSC01516.jpg

 

DSC01517_2.jpg

 

DSC01518_2.jpg

 

DSC01519.jpg

 

DSC01520.jpg

 

DSC01521.jpg

 

DSC01523.jpg

 

DSC01792.jpg

 

DSC01793.jpg

 

DSC01795.jpg

 

DSC01799.jpg

 

DSC01800.jpg

 

DSC01801.jpg

 

DSC01803.jpg

 

DSC01804.jpg

 

DSC01805.jpg

 

DSC01806.jpg

 

DSC01807.jpg

 

DSC01808.jpg

 

DSC01809.jpg

 

DSC01810.jpg

 

DSC01811.jpg

 

DSC01812.jpg

 

DSC01814.jpg

 

DSC01815.jpg

 

DSC01816.jpg

 

DSC01817.jpg

 

DSC01823.jpg

 

DSC01824.jpg

 

DSC01826.jpg

 

DSC01827.jpg

 

DSC01828.jpg

 

DSC01829.jpg

 

DSC01830.jpg

 

DSC01831.jpg

 

DSC01833.jpg

 

DSC01834.jpg

 

DSC01835.jpg

 

DSC01836.jpg

 

DSC01837.jpg

 

DSC01838.jpg

 

DSC01839.jpg

 

DSC01840.jpg

 

DSC01841.jpg

 

DSC01842.jpg

 

DSC01844.jpg

 

DSC01845.jpg

 

DSC01846.jpg

 

DSC01847.jpg

 

DSC01849.jpg

 

DSC01850.jpg

 

DSC01851.jpg

 

DSC01852.jpg

 

DSC01853.jpg

 

DSC01864.jpg

 

DSC01865.jpg

 

Największym wyzwaniem psychicznym był jednak silnik. Właściciel zażyczył sobie pełen detailing.

Nie ma zmiłuj. pojechałem na myjnię...

 

DSC01480.jpg

 

DSC01481.jpg

 

DSC01482.jpg

 

DSC01483.jpg

 

DSC01484.jpg

 

DSC01489.jpg

 

DSC01490.jpg

 

DSC01491.jpg

 

DSC01492.jpg

 

DSC01493.jpg

 

DSC01494.jpg

 

DSC01495.jpg

 

W tym samym czasie kolega walczył ze skórami.

 

DSC01508.jpg

 

DSC01509.jpg

 

DSC01511.jpg

 

DSC01515.jpg

 

DSC01517.jpg

 

DSC01518.jpg

 

DSC01525.jpg

 

DSC01526.jpg

 

DSC_0325.jpg

 

DSC_0329.jpg

 

DSC_0330.jpg

 

DSC_0331.jpg

 

DSC_0479.jpg

 

DSC_0480.jpg

 

DSC_0482.jpg

 

DSC_0485.jpg

 

DSC_0489.jpg

 

DSC_0494.jpg

 

DSC_0496.jpg

 

DSC_0859.jpg

 

DSC_0862.jpg

 

DSC_0864.jpg

 

DSC_0865.jpg

 

Kolejnym etapem upiększania wnętrza było polerowanie elementów chromowanych.

Użyłem do tego pasty Autosol i polerki rotacyjnej.

 

DSC01854.jpg

 

DSC01855.jpg

 

DSC01858.jpg

 

DSC01859.jpg

 

DSC01860.jpg

 

DSC01861.jpg

 

DSC01862.jpg

 

DSC01863.jpg

 

W bagażniku znalazłem pokrowiec na auto który również postanowiłem doprowadzić do fabrycznego stanu.

 

DSC01866.jpg

 

DSC01867.jpg

 

DSC01868.jpg

 

Lakier zabezpieczyłem powłoką Pomponazzi.

 

DSC01869.jpg

 

Czarny stał się jeszcze czarniejszy i szklisty.

 

Cały projekt pochłonął masę godzin kilku osób. Ja byłem odpowiedzialny za lakier, silnik, oraz końcowy efekt we wnętrzu.

Funkcja troszkę niewdzięczna ale dająca potworną satysfakcję.

Zobaczcie w jakim stanie wydaliśmy Bentleya.

 

DSC01870.jpg

 

DSC01871.jpg

 

DSC01873.jpg

 

DSC01881.jpg

 

DSC01882.jpg

 

DSC01883.jpg

 

DSC01889.jpg

 

DSC01891.jpg

 

DSC01892.jpg

 

DSC01893.jpg

 

DSC01894.jpg

 

DSC01895.jpg

 

DSC01896.jpg

 

DSC01897.jpg

 

DSC01898.jpg

 

DSC01900.jpg

 

DSC01901.jpg

 

DSC01902.jpg

 

DSC01903.jpg

 

DSC01904.jpg

 

DSC01910.jpg

 

DSC01912.jpg

 

DSC01913.jpg

 

DSC01914.jpg

 

DSC01917.jpg

 

DSC01918.jpg

 

DSC01919.jpg

 

DSC01922.jpg

 

DSC01925.jpg

 

DSC02179.jpg

 

DSC02180.jpg

 

DSC02182.jpg

 

DSC02190.jpg

 

DSC02191.jpg

 

DSC02192.jpg

 

Jestem dumny z tego projektu. Efekt końcowy zaspokoił moje oczekiwania może w 80% ale to jest mega wynik.

Jeśli podobają się Wam tego typu relację to jestem gotów robić je dla Was.

 

Ostatnie trochę real a trochę spy photo.

Chcecie czerwieni?

 

DSC02220.jpg

 

Pozdrawiam.....

 

 

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
lepiej pracuje Ci się na Koch`u niż na Menzernie?

Zdecydowanie tak. To zupełnie inna liga produktów wg mnie. Pasty są wymagające doświadczenia ale odwdzięczają się wspaniałym efektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super efekt,trzeba miec jaja zeby wziąć na siebie taką odpowiedzialność,nie wspominam o umiejętnościach ;)

 

Dlaczego nie zdemontowaliście foteli z samochodu?Ewentualnie tapicerek drzwiowych?Obawa o uszkodzenie spinek?Z fotelami nie ma chyba jakichś problemów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek, dołączam się pozytywnych opinii które zdążyli napisać poprzednicy, praca niesamowita i bardzo szczegółowa, podziwiam.

Miejsce do pracy i ilość dostępnego wyposażenia robi wrażenie.

Jeśli dobrze widzę korzystałeś z kilku różnych lamp podczas korekty, jedną z nich jest chyba Scangrip Multimatch LED?

Mógłbyś proszę ocenić czy warta jest grzechu? Jakby nie patrzeć koszt ponad 1kzł.

Ciekawi mnie jeszcze sposób na owinięcie rur wydechu i nasączenie Kochem Eum. Dlaczego taki sposób? Długo to pracowało?

I jeszcze jedno pytanie, na jednym ze zdjęć skóry czyszczone są Tornadorem, czy miksturę tworzy Colourlock? Bezpieczne dla skóry?

Jeszcze raz gratuluje efektu i zazdroszczę możliwości spełniania się w pracy :good:

 

Dziękuję za dobre słowo.

Scangrip-dobra lampa ale czy tyle warta? Światło fajne, dużo pokazuje ale wiadomo-nie wszystko. Wkurza mnie krótki czas działania na akumulatorze. Zawsze można podłączyć na kablu. Troszkę nieporęczna jest obudowa i uchwyt. Na gdy chcesz doświetlać doły to idealne rozwiązanie. W przypadku korekty górnych partii, doświetlanie jest liche. Ja mocuję ją sobie wtedy taśmami na statywie. Trzeba sobie radzić.

 

Czyszczenie wydechów w przypadku gdy są one oklejone grubą warstwą smoły i asfaltu a nie mammy ochotę na "skrobanie". Zawijasz w nasączoną produktem fibrę, owijasz końcówki i czekasz ile trzeba aż naloty się rozpuszczą. Czas zależny od ilości syfu.

 

Do Tornadora dodaję delikatny roztwór Koch Mehrzweckreiniger. Nigdy jeszcze żadnej skórze nie zaszkodził. Oczywiście nie działamy na ślepo. Sprawdzamy czy skóra miała przeszłość naprawczą.

 

Praca jak praca. Mówią, że gdy łączy się z pasją, wtedy nie ma nic ciekawszego. Najlepsza jednak nie zastąpi rodzinnego domu.

Cieszę się,że mogę dzielić się z Wami tym jak się spełniam,rozwijam. Przed nami jeszcze ciekawsze projekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Dziękuję za dobre słowo.

Scangrip-dobra lampa ale czy tyle warta? Światło fajne, dużo pokazuje ale wiadomo-nie wszystko. Wkurza mnie krótki czas działania na akumulatorze. Zawsze można podłączyć na kablu. Troszkę nieporęczna jest obudowa i uchwyt. Np gdy chcesz doświetlać doły to idealne rozwiązanie. W przypadku korekty górnych partii, doświetlanie jest liche. Ja mocuję ją sobie wtedy taśmami na statywie. Trzeba sobie radzić.

 

Czyszczenie wydechów w przypadku gdy są one oklejone grubą warstwą smoły i asfaltu a nie mammy ochotę na "skrobanie". Zawijasz wydech w nasączoną produktem fibrę i czekasz ile trzeba aż naloty się rozpuszczą. Czas zależny od ilości syfu.

 

Do Tornadora dodaję delikatny roztwór Koch Mehrzweckreiniger. Nigdy jeszcze żadnej skórze nie zaszkodził. Oczywiście nie działamy na ślepo. Sprawdzamy czy skóra miała przeszłość naprawczą.

 

Tornadory mamy takie.

 

999021-600x800.jpg

 

 

Praca jak praca. Mówią, że gdy łączy się z pasją, wtedy nie ma nic ciekawszego. Najlepsza jednak nie zastąpi rodzinnego domu.

Cieszę się,że mogę dzielić się z Wami tym jak się spełniam,rozwijam. Przed nami jeszcze ciekawsze projekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.