Skocz do zawartości

Zarobki DETAILERA na ETACIE W PL - Ż>A>L


Rekomendowane odpowiedzi

tak sobie czytam i czytam i dochodzę do wniosków, że najwięcej o zarobkach w Polsce mają do powiedzenia Ci, którzy z niej wyjechali i teraz się puszą za granicą czując się "godnie" bo przecież oni już nie będą pracować za te grosze i dać się wyzyskiwać. :thumbdown:

 

jest jak jest, nie zawsze wszystko zależy tylko od nas, jedni mają szczęście i pracują za godne warunki a inni nie, takie jest życie. na wyspach i generalnie na zachodzie również jest bieda, nie każdemu życie układa się tak jakby chciał, nie każdy ma też parcie na kasę, są w życiu wyższe wartości niż pełny portfel i dobra gablota na podjeździe wynajmowanego domu na wyspach.

 

ja cenie sobie np. w Polsce święty spokój, nie panosza mi się ciapaci po ulicach jak ma to miejsce w krajach gdzie socjal jest wysoki.

 

trochę bez sensu jest ten temat, nie wiem czy dopiero teraz niektórzy zauważyli "jak jest w Polsce" ? od wczoraj tutaj żyjecie?

każdy stęka i marudzi, obecnie pracuje w firmie, gdzie na 100 osób może z 10 się chce pracować, reszta ma wyjebane i tylko patrzy jak kasę wyciągać z firmy nie robiąc NIC. więc umówmy się, nie tylko "system" nas dobija ale często my sami nie dając nic od siebie a chcąc w zamian wszystkiego.

o dobrego pracownika w tej chwili baaaardzo ciężko, praktycznie niemożliwa sytuacja. - mówię na przykładzie wielkopolski i zarobkach bez żadnych kwalifikacji 2,500 netto zł (na magazynie).

ZERO odpowiedzialności, zero wymaganych umiejętności oprócz trochę chęci do pracy i nadal nie ma, stąd "trend" na pracowników z Ukrainy, którzy dużo chętniej pracują w PL za 8zł/h - analogicznie jak Polacy na Wyspach. identyczne zjawisko tylko waluta inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, a ja mam to samo w PL tylko niestety w kredycie ale jakoś sobie radzę i nie biadole tylko konsekwentnie robie swoje. Niestety nie da się nie odczuć jak to Tobie jest super i oh i ach a głupie polaczki w Polsce dają się dymac. :thumbdown:

Powodzenia mimo wszystko i gratuluję osiągnięć, nam tutaj daleko do wielkiego świata ludzi żyjących na wyższym poziomie :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-patrick-, brawo :)

Tymczasem, a przynajmniej mnie się tak wydaje, rzecz ma się na odwrót - życie poza Krajem, w tej tak zwanej Europie, dla patrioty, zwłaszcza polskiego, to musi być udręka. Reszta emigrantów, jak to zgrabnie ująłeś, daje d. w zamian za ciepłą wodę którą kupują względnie tanio. Nie zamierzam wyjeżdżać z Polski z kilku powodów, głównym jest to że nie chciałbym czuć się obywatelem II lub III kategorii i fundować tego moim dzieciom, drugim że szczęśliwie nie muszę. Chociaż z drugiej strony może się mylę i jednak wszystko można poświecić dla pieniędzy? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak od siebie powiem, u nas w kraju dwie rzeczy są do poprawy:

 

- ludzie robią studia "o niczym" (pierwsze moje uogólnienie w tym poście, chodzi mi o studia, gdzie zapotrzebowanie jest bardzo niskie), a potem się dziwią, że mają tytuł magistra, a nie ma pracy (zamiast sprawdzenia jakie jest zapotrzebowanie, a potem pójścia na odpowiednie studia)

- ludzie szukają pracy tam gdzie mieszkają, a nie mieszkania tam gdzie jest praca

 

Idąc na studia z założeniem "chcę zarabiać" wybiera się zawód dający dobrą pewną pracę (wg. mnie mało jest studiów nie inżynierskich dających dobry, pewny zawód. Oczywiście nie każdy inżynier to daje). Potem w czasie studiów się nie imprezuje codziennie do upadłego, tylko robi darmowe staże, praktyki (tak, za darmo), których jest mnóstwo dla przyszłych inżynierów. Po pięciu latach mamy tytuł magistra inżyniera, doświadczenie, umiejętności. Praca jest od zaraz, ale niekoniecznie w naszym mieście - jak się zgodzimy przeprowadzić, dojeżdżać do pracy po 50 km, albo jeździć na fabryki (nie mówię o emigracji, tylko pracy typu 10 dni delegacja, 4 dni w kraju) za granicę to pensja jest naprawdę godna (albo w bardzo szybkim czasie taką się staje).

 

Zupełnie innym podejściem, wcale nie gorszym, jest zrobienie zawodówki/technikum, pójście do pracy za minimum, przykładanie się, nabieranie doświadczenia i po paru latach praca jako specjalista za wysokie stawki, czy przejście na swoje. Oczywiście nie po roku i zarabiając początkowo mało (traktując to jako naukę).

 

W obu tych podejściach mając te 28-30 lat można zarabiać naprawdę dobrze. Ale wymaga to ciężkiej pracy "od małego"

 

Oczywiście generalizuję i uogólniam, nie mając na celu obrazić kogokolwiek. Sam nie pracuję w wyuczonym zawodzie - ale moi znajomi z roku mają bardzo dobre posady, w światowych fabrykach, za światowe pensje (również w Polsce). Są też różne zawody, które wymagają ciężkich studiów, gdzie od początku wiadomo, że zarobi się niebogato, czy wymagają wielkiej odpowiedzialności - i chwała ludziom za to, że decydują się je wykonywać.

 

Co do samego tematu, czy 2500 netto na rękę dla detailera to obraza. Otóż 2500 netto dla Ciebie to koszt dla pracodawcy 4173,44 zł. (zakładając najniższą stawkę ubezpieczenia wypadkowego ZUS). Nie wiem (nie moja branża) jakie są koszty materiałowe dla korekty, koszty lokalu, koszty reklamy itd, ale załóżmy korektę za 1000 zł netto, gdzie materiały kosztują 200, pozostałe koszty stałe również 200. Daje to 600 zł przychodu dla pracodawcy. Czyli po 7 takich korektach wychodzi na zero (4200) czyli wtedy spłaca Ciebie. I teraz pytanie ile korekt za 1000 zł byłbyś w stanie wykonać miesięcznie, zakładając te 3 dni na korektę (tak mi wychodzi z działu PSB) zakładając pracę "na etat" czyli 5 dni w tygodniu wychodzi 7 korekt miesięcznie. Czyli nie zarobisz dla firmy, a przecież o to chodzi komuś zatrudniając pracownika. Oczywiście są firmy z dużo większymi stawkami za korektę, zarobki na drobnych szybkich akcjach typu mycie z woskiem itd, auta z najwyższej ligi i wysokie zarobki dla detailera. Ale pytanie było ogólne, więc też taka jest moja odpowiedź. Oczywiście mówimy o pracy i życiu w Polsce, całkowita emigracja to zupełnie inna para kaloszy. Ale jak już było wspomniane wcześniej, nie zawsze jest różowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korekta z działu PSB, a korekta w wielu studiach (aż chce się użyć cudzysłowu) detailingowych to dwie różne bajki.. ;)

 

ja w pełni zgadzam się z autorem tego tematu i doczytuje się tutaj tego na co chyba nikt nie zwrócił uwagi. Już nie chodzi o to czy te 2-2,5 tyś netto to mało czy dużo, tylko bardziej o relację przychodu który wypracowuje detailer (który to przychód jest bardzo wysoki) a jego zarobków. Pamiętajmy że wykwalifikowany detailer robi nie tylko korekty, które są, powiedzmy, średnio dochodowe, ale tez kładzie powłoki (wysokodochodowe) i robi milion innych rzeczy (renowacja kierownic, skór, pranie tepicerek itd. itp.). I żeby to robić to trzeba mieć ponadprzeciętną i obszerną (w porównaniu do "kowalskiego") wiedzę i doświadczenie.

 

Zawodowo zajmuje się logistką, jestem menagerem centrum logistycznego i u mnie w marcu najgorszy magazynier (pracuje miesiąc) zarobił 1800 zł netto a najlepszy ponad 3100 zł.. i teraz porównajmy wiedzę i umiejętności jakie musi posiadać magazynier a jakie detailer..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodowo zajmuje się logistką, jestem menagerem centrum logistycznego i u mnie w marcu najgorszy magazynier (pracuje miesiąc) zarobił 1800 zł netto a najlepszy ponad 3100 zł.. i teraz porównajmy wiedzę i umiejętności jakie musi posiadać magazynier a jakie detailer..

 

Witam kolegę po fachu, widzę, że zajmujemy się dokładnie tym samym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

632433 Zawodowo zajmuje się logistką, jestem menagerem centrum logistycznego i u mnie w marcu najgorszy magazynier (pracuje miesiąc) zarobił 1800 zł netto a najlepszy ponad 3100 zł.. i teraz porównajmy wiedzę i umiejętności jakie musi posiadać magazynier a jakie detailer..

tak więc ile powinien zarabiać programista, lekarz, doradca podatkowy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak więc ile powinien zarabiać programista, lekarz, doradca podatkowy ?

 

a myślisz że ile ludzie w tych zawodach zarabiają? dla przykładu, znam kilku lekarzy i każdy z nich w góra 4 dni zarabia tyle co mój najlepszy magazynier w miesiąc.. mam też kumpla programistę i bardzo go nie lubię odkąd powiedział ile zarabia.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a myślisz że ile ludzie w tych zawodach zarabiają? dla przykładu, znam kilku lekarzy i każdy z nich w góra 4 dni zarabia tyle co mój najlepszy magazynier w miesiąc.. mam też kumpla programistę i bardzo go nie lubię odkąd powiedział ile zarabia.. ;)

 

Kiedy dacie sobie spokój z tym "ile kto powinien"? Jak jest popyt na dany zawód (bo niska podaż wykonujących ten zawód), to ceny można windować, pod warunkiem, że po stronie pracodawcy jest budżet. Jeśli tego budżetu nie ma, to trzeba rozważyć inne profity, np. stałość zatrudnienia, opcja na udział w spółce prowadzącej dany biznes itp.

Jeśli przykładowy "Jurek pod blokiem" zrobi "polerkę" za 300 ÷ 600 pln, to studio nie znajdzie zbyt wielu klientów na prawdziwe korekty i za 1 ÷ 2 tysiące, w konsekwencji nie ma budżetu na zatrudnienie gościa, który te korekty by trzaskał i tak koło się zamyka.

A teraz pytanie - jakie jest podstawowe źródło przychodu studia - 3etapowe korekty i powłoki, czy raczej w stronę one-step albo i mycie + wosk? Wiecie, jaka jest odpowiedź, jak również że do tego nie trzeba samodzielnego detailera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale klient który ma dobre auto i kasę to nigdy nie odda auta Jurkowi pod blokiem.

Więc Jurek będzie trzaskał wszystkie stare auta, albo takie do 30-40k? Nie wiem tak sobie strzelam, a jak ktoś ma kasę i bardzo dobre auto to nie będzie mu szkoda dołożyć 600 i przeprowadzić zabieg w ładnym czystym miejscu gdzie jest większa pewność dobrze wykonania zlecenia, ubezpieczenie w razie co, no i za pewne historia zrobionych aut bo jak ktoś patrzy na historie Jurka i widzi tylko Golfy, Mondeo i powiedzmy E46 a patrzy w historie danego studia i widzi, że wiele aut 100k+ jest zrobionych to gdzie odda?

Pewnie, że do ładnego i zadbanego miejsca z super historią.

 

Ale to wszystko znów nie jest na temat i bardzo z głównego wątku zbaczamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje tylko ile osób stać na wypasione auta powyżej 100 tyś, większość jeździ tymi właśnie do 40tyś albo i mniej,gdzie pójdą do profesjonalnego studia czy do Jurka?Więc punkt dla Jurka ,nierzadko też może się okazać że Jurek też posiada odpowiednią wiedzę bo być może wykonuje tą samą pracę na etacie więc jest cyknięty w temacie i na bieżąco z nowościami,nie dotyczy tylko branży detailingu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a myślisz że ile ludzie w tych zawodach zarabiają? dla przykładu, znam kilku lekarzy i każdy z nich w góra 4 dni zarabia tyle co mój najlepszy magazynier w miesiąc.. mam też kumpla programistę i bardzo go nie lubię odkąd powiedział ile zarabia.. ;)

 

Jako, że pracuję akurat w branży medycznej to też obija mi się o uszy co nieco. Są przykłady kiedy np. dobry lekarz w szpitalu za jeden nocny dyżur bierze tyle co Twój najlepszy magazynier w miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.