Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Wyszedłem z pracy, patrzę a tu biało. Od razu usmiech na twarzy i nawet nie martwi mnie że świeżo wypolerowany lakier się ubrudzi bo wiem, że bmw da mi radość z jazdy po białym. Aż tu nagle po 2km wypadanie zapłonów, potem nawet check .... i jazda do domu ekspresówką 80kph, żeby się dotoczyć jakoś.

 

Tydzień temu m52 zawiódł bo przepustnica brudna i tryb awaryjny złapał. Teraz check, który miałem już latem ale myślałem że nowe świece i zmieniona cewka go naprawiły. A tu znów wypadanie i błąd cewki na tym samym, 6 cylindrze :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj....

 

Jadę do Częstochowskiego studia detailingowego - umówiłem się w czwartek, potwierdzałem w sobotę na konkretną godzinę - 12sta.

 

W czwartek usłyszałem od Pani przez telefon że najlepiej tydzień do przodu się umawiać.... no ale od czwartku do poniedziałku 5 dni wiec sporo czekania jak na umycie auta ;)

 

Zamysł był wynajęcia miejsca u nich na godzinę no i mycie + coli :)

Cały dzień sobie pod to zorganizowałem ( już od czwartku nastawienie i organizacja poniedziałku, w kalendarzu wpisane i git ). Pojechałem, jestem pod studiem o 12:01.

 

Wchodzę. Gościu myje jakieś audi, kobieta pierze boczek.... "No klient poprzedni się spóźnił i BĘDZIE PAN MUSIAŁ poczekać".

Zagotowało się we mnie... no bo, po co 5 dni wcześniej się umawiam na konkretną godzinę?? Dodatkowo żadne przepraszam ani nic tylko ktoś mi od razu mówi, co ja muszę - no działa to na mnie jak płachta na byka.

 

Ale grzecznie pytam ile czasu? No jak usłyszałem min. 30 minut to już mnie krew zalała. Podziękowałem i wyszedłem.

 

Coś k... niesamowitego.

 

Więcej moja noga tam nie postanie

http://autokosmetyka.czest.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karmal, moze troche wyrozumialosci?

 

Ty byś był wyrozumiały?

Umawiasz się z kimś 5 dni wcześniej, rezerwujesz sobie czas, przyjeżdżasz punktualnie na drugi koniec miasta.... a ktoś Ci mówi, że co najmniej 30 minut musisz czekać.

 

No proszę Cię... to po co ta szopka z 5 dni wcześniej u umawianie na godzinę skoro i tak to się rozmywa?

 

Jakbym nie miał co robić, siedział w domu non stop ( bezrobotny albo zawód: syn bogatego ojca ) to spoko.... mogę czekać.

 

Ale szanujmy swój czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krd, ja wyznaję zasadę " Szanuj czas swój i innych"... wystarczy w grafiku zapisać sobie 15 minutowe poślizgi na spóźnialskich... również mogli go poinformować o zaistniałej sytuacji - pewnie po drodze mógłby wstąpić na kawę czy cokolwiek innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Yasiek, oczywiscie wszystko jest kwestia dogadania. Wiadomo, ze w kwestiach serwisowo-klienckich roznie bywa z terminowoscia. Studio powinno bylo zapewne zadzwonic, zeby przyjechac pare minut pozniej i sprawy pewnie by nie bylo...

W sumie, zeby nie bylo takich sytuacji w miejscu gdzie pracuje nigdy nie umawiamy sie na konkretny termin. Rower zostaje do naprawy i jak zrobimy to po prostu dzwonimy. Od lat dziala bezstresowo dla obu stron :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karmal, nie wszystko jest od nich zależne. Pytanie czy przyszło Ci do głowy, że może być jakaś obsuwa - jeśli nie to trochę winy też jest po Twojej stronie ;)

 

No chyba sobie żartujesz!?

 

Moja wina, że nie chciałem czekać na zimnie w aucie ponad 30 minut??

Min. 30 minut to równie dobrze może być i 40-50 min.

Nie zaproponowali żeby sobie gdzieś człowiek usiadł. Miałem siedzieć w aucie i czekać? No proszę Cię.

15 minut to bym poczekał ale na pewno nie ponad 30.

 

Nie zakładam obsuwy u kogoś jak się z kimś umawiam 5 dni wcześniej na konkretną godzinę. Akceptowalne jest 10-15 minut.

 

[ Dodano: 9 Grudzień 2014, 10:29 ]

Yasiek, oczywiscie wszystko jest kwestia dogadania. Wiadomo, ze w kwestiach serwisowo-klienckich roznie bywa z terminowoscia. Studio powinno bylo zapewne zadzwonic, zeby przyjechac pare minut pozniej i sprawy pewnie by nie bylo...

W sumie, zeby nie bylo takich sytuacji w miejscu gdzie pracuje nigdy nie umawiamy sie na konkretny termin. Rower zostaje do naprawy i jak zrobimy to po prostu dzwonimy. Od lat dziala bezstresowo dla obu stron :)

 

krd spoko, ale naprawa roweru to nie mycie auta :)

Tym bardziej, że ja miałem sobie sam umyć auto i miało to być wynajem stanowiska.

Więc jaka w tym analogia to miejsca pracy w którym Ty pracujesz i do Waszych umawiań? Moim zdaniem żadna i porównanie nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karmal, wyluzuj!

:dontknow: Nie umawiałeś się na przeszczep serca tylko na mycie auta, nie kazali Ci czekać tygodnia tylko 30 minut i nie mieszkasz na Syberii by 30 minut w aucie zrobiło z Ciebie mrożonkę... :dontknow:

Poza tym sam generujesz obsuwy bo jak się umawiasz na 12:00 to powinieneś być pod studiem o 11:50 a nie minutę po...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karmal, wyluzuj!

:dontknow: Nie umawiałeś się na przeszczep serca tylko na mycie auta, nie kazali Ci czekać tygodnia tylko 30 minut i nie mieszkasz na Syberii by 30 minut w aucie zrobiło z Ciebie mrożonkę... :dontknow:

Poza tym sam generujesz obsuwy bo jak się umawiasz na 12:00 to powinieneś być pod studiem o 11:50 a nie minutę po...

 

Umiesz czytać ze zrozumieniem?

 

Jak to nie kazali mi czekać tygodnia? 5 dni chłopie !! i to na godzinę się umawiać trzeba.

5 dni wcześniej bo wcześniej nie mieli czasu. Jeszcze w sobotę dzwoniłem i potwierdzałem ( tak było umówione ).

 

Jakbym był pod studiem 11:50 to by mi powiedzieli co najmniej godzinę.

 

 

Nie przyjechałem byle gdzie na myjkę !! Umówiłem się do profesjonalnego studia detailingowego, gdzie zostawiłbym w ciągu godziny 50-60zł ( robiąc wszystko absolutnie sam ).

 

No ale jak ktoś tego nie rozumie.... to niech się da dymać/lekceważyć i niech czeka w aucie ponad 30 minut i niech jeszcze przeprasza że przyjechał 1 minute później i w ogóle chciał skorzystać z ich usług :)

 

 

hahahahaha masakra ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator
Nie przyjechałem byle gdzie na myjkę !! Umówiłem się do profesjonalnego studia detailingowego, gdzie zostawiłbym w ciągu godziny 50-60zł.

 

Uwielbiamy takich klientow, "place i wymagam, wszyscy maja kolo mnie skakac, tyle hajsu zaraz wam rzuce na stol, ze starczy na pol roku"

 

Soryy, ale nie moglem sie powstrzymac.

 

:lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przyjechałem byle gdzie na myjkę !! Umówiłem się do profesjonalnego studia detailingowego, gdzie zostawiłbym w ciągu godziny 50-60zł.

 

Uwielbiamy takich klientow, "place i wymagam, wszyscy maja kolo mnie skakac, tyle hajsu zaraz wam rzuce na stol, ze starczy na pol roku"

 

Soryy, ale nie moglem sie powstrzymac.

 

:lol::lol::lol:

 

No i właśnie nie doczytałeś :) Nikt nie musiał koło mnie skakać.

Wystarczy żebym wjechał i robił swoje.

Gościu dalej by sobie audi mył, babka dalej by sobie boczek myła... a ja bym robił swoje.

 

Wymagałem tylko udostępnienia miejsca do pracy.

 

A fakt... płacę i wymagam !!! Ty płacisz i Ci jest wszystko jedno?? Ktoś Tobie za darmo daje pieniądze? przychodzą Ci aż tak łatwo?? No to super.... mnie nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krd, mi się wydaje, że za 60 dych to minimum złota karta klienta, czerwony dywan i kawa + opieka prywatnego asystenta :lol::lol::lol::lol:

karmal, pienisz się jak mleko na gazie !!

właśnie, czytaj ze zrozumieniem !! napisałem nie kazali ci czekać tygodnia po przyjeździe !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Ja pieniadze ze sciany wyjmuje. Pare cyferek tylko trzeba wstukac. Codziennie podjezdzam z torba Bossa i wrzucam ile jestem w stanie uniesc. Nie moge ich wykorzystac, tyle ich jest ;/

 

siwyjac, w BMW i MB to chyba sie nazywa konsjerż, ktory realizuje wszelkie zachcianki czekajacego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pieniadze ze sciany wyjmuje. Pare cyferek tylko trzeba wstukac. Codziennie podjezdzam z torba Bossa i wrzucam ile jestem w stanie uniesc. Nie moge ich wykorzystac, tyle ich jest ;/

podać Ci numer konta ?? nie ma takiej kwoty której moja NzŻ nie jest w stanie wydać... :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krd, nie bywam w tych salonach, tam w gumofilcach nie wpuszczają :dontknow::lol:

 

[ Dodano: 9 Grudzień 2014, 10:57 ]

Widzę, że jeden osobnik który jest poważny mnie zrozumiał.

 

Reszta to błazenada ;-)

myślisz o kamilgt, raczej się mylisz ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krd, nie bywam w tych salonach, tam w gumofilcach nie wpuszczają :dontknow::lol:

 

[ Dodano: 9 Grudzień 2014, 10:57 ]

Widzę, że jeden osobnik który jest poważny mnie zrozumiał.

 

Reszta to błazenada ;-)

myślisz o kamilgt, raczej się mylisz ...

 

Yasiek jedyny zobaczył sedno w całej sprawie tzn.

- szanowanie czasu innych ( którego nie da się kupić, cofnąć )

- udzielenie stosownej informacji

 

Nie było by sprawy jakby była informacja wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karmal, Spokojnie :) chodzi mi o to, że pewnie przy planowaniu każdej następnej sprawy, którą miałeś załatwić nie uwzględniłeś tego, że na myjce możesz mieć opóźnienie

Powiedz mi tylko, czy kontakt z ich strony pół godziny przed Twoim przyjazdem coś by zmienił? I tak byś się wk.... ;) bo nastawiony byłeś na pucowanko od kilku dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrazek

 

cały ambaras o pół godziny, trzeba było do maka na kawę i ciastko skoczyć, akurat by tyle czasu minęło..

 

Właśnie ja nie lubię być dymany i dlatego nie mam takiej maści ( nigdy nie będę miał ).

 

[ Dodano: 9 Grudzień 2014, 11:09 ]

karmal, Spokojnie :) chodzi mi o to, że pewnie przy planowaniu każdej następnej sprawy, którą miałeś załatwić nie uwzględniłeś tego, że na myjce możesz mieć opóźnienie

Powiedz mi tylko, czy kontakt z ich strony pół godziny przed Twoim przyjazdem coś by zmienił? I tak byś się wk.... ;) bo nastawiony byłeś na pucowanko od kilku dni

 

oczywiście żebym się wkur.... ale nie tak jak na miejscu.

Wiedziałbym, że mam jeszcze co najmniej godzinę czasu do myjki.

 

Załatwiłbym wcześniej to, co miałem do załatwienia zaraz po myjce.

 

[ Dodano: 9 Grudzień 2014, 11:11 ]

karmal, też Cię rozumiem:-) nie nawidze spóźnialskich, wolę być 20 minut przed niż na rowna. Człowiek na czas jest spóźniony.

 

Nieszanowanie czyjegoś czasu jest wg. mnie najgorsze co może być.

Jak napisałem, czasu nie da się kupić ani cofnąć.

Tym bardziej, że mamy go tak mało dla siebie i tak mało na życie a większość to tylko obowiązki i praca.

 

Szanujmy swój czas - ale to zrozumie pewnie tylko ten, co ma trochę więcej niż 20 lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.