Co mnie dziś wkurzyło 2

[KHOT]

Kiedyś ten pieszy też w końcu musi przejść, nie przesadzaj. Stawanie dęba przed samym przejściem jest oczywistą głupotą, natomiast upewnienie się że nie wyprzedzasz na lub przed przejściem dla pieszych samochodu jadącego na pasie obok jest Twoim psim zas***ym obowiązkiem wynikającym z ustawy prawo o ruchu drogowym. Prawo jazdy w Laysach znalazłeś? Nie raz spokojnie zwalniam na odcinku ~200 metrów zbliżając się do przejścia i jeszcze przed samym przejściem potrafią mnie wyprzedzić na pełnej prędkości 2-3 samochody. Widziały na bank że jest przejście, że zwalniam żeby się zatrzymać, ale wygrała polaczkowatość pt. "ja jeszcze przejade, niech frajerzy stojo!"

 

Zresztą niech film sam za siebie powie :

 

[booohal]

A może lepiej się nie zatrzymywać? Rozumiem jak jest ulewa czy zamieć śnieżna. Jeśli decydujesz się zatrzymać i przepuszczać to pośrednio bierzesz odpowiedzialność za przechodzące osoby. Najbardziej wk***** mnie debile, którzy prowokują niebezpieczne sytuacje na przejściach z 2 i więcej pasami ruchu w jedną stronę - to jest prowokowanie potrącenia! Pieszy to nie święta krowa i nic mu się nie stanie jak postoi i poczeka aż auta przejadą i będzie mógł bezpiecznie przejść. Kiedyś wszyscy wiedzieli, że ulica jest niebezpieczna, teraz przez idiotyczne kampanie ludzie myślą, że auto stanie w miejscu.

A prezesowi się coś stanie jak się zatrzyma przed przejściem czy jest świętą krową?

Piesi nie są bez winy ale o wiele większe zidiocenie widzę jednak u kierowców.

[kamilkok]

Moja mama kiedyś o mały włos nie została w ten sposób potrątona, z nerwów o mało co nie zemdlała.

 

A żeby nie było off-top to wczoraj zdenerwowała mnie moja narzeczona. Wjechała w drzwi mojej Astry Teraz nie wiem czy klepać i malować czy szukać używanych drzwi w kolorze

[kempus]

Tak, jak pisze booohal. Mieszkam niedaleko ruchliwej ulicy o dwóch pasach w jednym kierunku. Zginęło kilka osób na pasach, kilka zostało potrąconych. Dopiero niedawno zdecydowano się na sygnalizację - i dobrze. Nie dało się przejść bo nikt się nie zatrzymał, a jak się zatrzymał to jakieś prezesy najeżdżały na jego tył - stłuczka za stłuczką. Za takie zachowania powinno się odbierać prawo jazdy na 5 lat. Polecam niektórym postawić się w roli pieszego i częściej korzystać z nóg niż z samochodu.

[Crockett84]

Randall - piszę bez żadnej złośliwości i jako fan marki BMW ale niestety, przynajmniej w Warszawie ten stereotyp się bardzo potwierdza - i to nawet nie chodzi o BMW ale o auta powszechnie uznawane za luksusowe. Naprawdę codziennie jeżdżąc do pracy i po to obserwuje, że jest gro ludzi jeżdżących np. Cayenne, GLami, Range'ami lub samochdami typu BMW seri 5 lub wyższej dla których mam wrażenie, że samochód jest przedłużeniem pewniej części ciała i uważają, że skoro mają takie auta to na drodze obowiązują ich inne reguły. Zajeżdżanie drogi i wpychanie się na chama, parkowanie gdzie się chce i jak się chce (mieszkam akurat w Wilanowie i na forum dzielnicy mamy akurat temat ze zdjęciami mistrzów parkowania więc mógłbym mnóstwo przykładów podesłać ).

[Eryczek]

parkowanie gdzie się chce i jak się chce (mieszkam akurat w Wilanowie i na forum dzielnicy mamy akurat temat ze zdjęciami mistrzów parkowania więc mógłbym mnóstwo przykładów podesłać ).

Można poprosić o linka do tego tematu?

[Crockett84]

A proszę bardzo: http://www.e-wilanow.pl/forum/137/3526?start=720 . tylko coś forum nie hula na razie. Polecam znaleźć fotkę ASXa, który wjechał w rów i stoi zaparkowany na 3 kołach .

[lukatoni190]

Bezduszność ludzi którzy nie ustępują drogi karetce jest straszna chyba nigdy "do nich" ta karetka nie jechała...

[damiancd]

wymieniona spalona dmuchawa na sprawną używkę w "serwisie" - po 2 dniach zaczęła piszczeć niemiłosiernie, pewnie nawet jej nie przeczyścili i nie przesmarowali - bo po co, ręce i nogi opadają...

[dementor]

lukatoni190, to nie jest bezduszność tylko bezmyślność, często w następstwie debilnego przygotowania do "zdania egzaminu".

[lukatoni190]

dementor, może i masz rację' ale mnie też nikt nie uczył zjeżdżać karetce a najczęściej uciekam aż na chodnik

[Dante05]

Nie dzisiaj ale cały czas wkurza mnie to jak kierowcy nie używają kierunkowskazów na rondzie. Nie wiem czy to boli dać kierunek kiedy się zjeżdża lub skręca w lewo albo zawraca?

[damiancd]

Oh no, it's THIS thread again

 

Lewy kierunek na rondzie to zło

[piotrek305]

Oh no, it's THIS thread again

 

Lewy kierunek na rondzie to zło

 

 

[Dante05]

Zło bo? Tak ciężko zasygnalizować jaki manewr masz zamiar wykonać?

[KapselK]

Mnie dzisiaj od samego rana wkurzyła pogoda... Wczoraj auto odpicowane a dzisiaj deszcz i błoto. Taki mamy klimat.

[hoobi]

Lewy kierunek i kazdy inny na rondzie, czyli skrzyzowaniu to raczej obowiazek niz zlo.

 

Zeby nie bylo ot, samochod zaparkowany, uszkodzone prawe drzwi przod i tyl przez przejezdzajacy obok samochod. Kontaktu do sprawcy oczywiscie brak...

[Dante05]

Dla sceptyków lewego kierunku na rondzie. Zapraszam do Kalisza na rondo Dobrzec spróbujcie skręcić na rondzie w lewo z Stanczukowskiego w Dobrzec. Bez kierunku na pewno ktoś wam zajedzie drogę i nie raz miał by tam kolizje. Korzystając z kierunku nikt mi jeszcze tam nie wymusił pierwszeństwa

[tegies]

Może dlatego bo mają pietra że im pod prąd wjedziesz?

[manio49]

Od ładnych paru lat na rondzie nie trzeba używać lewego kierunku. Jak ktoś chce, musi, to spoko, ale niech włączy ten prawy jak już zjeżdża...

[JacekZKL]

Racja to by ułatwiło wjazd na rondo zwłaszcza te pokraczne małe rondelki. W polsce jest tak że jak coś podłapią to zaczynają stosować wszędzie, gdzie popadnie. A na takim pokurczonym rondku nie widać zbytnio czy ktos chce zjechac z ronda czy nie.

[pawelus668]

nawet elki wjeżdżają z lewym kierunkiem... nie wiem kto to uczy

[funkoval]

nawet elki wjeżdżają z lewym kierunkiem... nie wiem kto to uczy

o, to jakiś błąd? czy po prostu nadgorliwość jest zła?

[pawelus668]

chodzi o ze np 95% kierowców nie włącza kierunku i nagle taki ktoś włączy np na 2 pasmowym rondzie to nie wiadomo o co mu chodzi i trzeba na niego uważać by nie próbował się wepchać a on mruga jadąc przez całe rondo

[funkoval]

no fakt, wśród samurajów, którzy do końca nie zdradzają swych zamiarów (czyt. gdzie chcą jechać), to taki klient jest zagrożeniem