Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło 2


Rekomendowane odpowiedzi

Weekend w szpitalu na badaniach kontrolnych. Oddział za grube miliony, a telewizorów sztuk "zero", WiFi brak :thumbdown: .

I bardzo dobrze! Nic tak nie wkurfia jak telewizor na sali :zly: Raz jeden byłem w szpitalu jako pacjent, 3 noce - mimo że sami faceci to jak dzieci - kłócili się co oglądać :kox: Nie mówiąc już o tym że jak człowiek jest po narkozie i po zabiegu to serio ma dość brzęczącego pudła z gównoburzą :wallbash:

 

To traf na o. zakaźny, na 3 m-ce...

 

Można też powiedzieć, że szpital nie = restauracja.

Albo, że szpital nie = perfumeria.

Czy też, że szpital to nie = łaźnia.

 

To jednak nie znaczy, że szpital ma być umieralnią, bez dostępu do świata zewnętrznego, z g ó wnianym jedzeniem, brakiem prysznica i smrodem na salach. Ale tak nie powinno być. I kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsi to są mistrzowie co w dzień słoneczny jadą na komplecie mijania + przeciwmgielnie :D A z innej beczki to kiedyś zaczynała się już robić szarówka, deszczyk pada, lecę sobie z uczelni ekspresówką a tu facet w Kii jedzie na fabrycznych dziennych ledach więc nie świeciły mu tylne światła. I jedzie taki +100km/h zostawia za sobą dużą chmure deszczu bez żadnych świateł. Jak go wyprzedzałem to pokazałem gest "mrugania" i przekręcił manetke :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie w Kii jest ten problem ze bardzo późno reaguje na zmiany oświetlenia czujnik zmierzchu i nie ma opcji kalibracji wielokrotnie zgłaszam problem w serwisie i nic z tym nie da się zrobić. Tak samo nie jest czujnik deszczu z nim połączony jak w wielu innych autach, ze np po 4 machnieciach wycieraczek włącza mijania. Stąd dużo widać tych aut jadących w deszczu na ledach. Bo mało kto zwraca uwagę na światła jeśli ma opcję auto :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kiedyś Policja (dawniej jeszcze Milicja) widząc takich baranów jadących na przeciwmgielnych kiedy nie ma do tego warunków albo z przepalonymi żarówkami w lampach zatrzymywała na poboczu i waliła mandaty bez żadnego tłumaczenia. Teraz wolą siedzieć w aucie z radarami bo kasa łatwiejsza i większa. No to jest skutek, że ludzie w lampach różne cuda mają pomontowane albo jeżdżą na takich światłach, na jakich im się żywnie podoba...

Mnie najbardziej rozwala jak przede mną ktoś w lekkim deszczu jedzie na tylnym przeciwmgielnym - wtedy to już kompletnie nic nie widać jak na mokrą przednią szybę wali jeszcze czerwone światło przeciwmgielne. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I chyba najwięcej takich "ciołków" z włączonymi przeciwmgłowymi widzę w Skodach, Audi i VW. Oni jak na siłę jeżdżą z tymi światłami włączonymi, ja ostatni raz użyłem ich w zeszłym roku w mgle :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manolito77, ja prawie codziennie jeżdżę ekspresówką i jeżeli zostawiam za sobą dość dużą chmure wody to włączam przeciwmgielne tylne. Jeżeli jakieś auto sie do mnie zbliża to wtedy wyłączam. Wielu kierowcom brakuje czegoś takiego.

Slovak, ale to głównie w starszych modelach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od półtora roku jak mam mondeo włączyłem przeciwmgielne raz... żeby sprawdzić czy działają...nie wiem po co ludzie bezpotrzebnie je włączają... myślą że to szpan ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halogeny w niczym mi nie przeszkadzają, nawet nie zwracam na to uwagi. Ale jak buraczyna poskłada razem ze szwagrem swojego trupa po dzwonie to już jest gorzej. Co chwilę mijam kogoś kolo reflektor świeci prosto w oczy. Fajnie jakby takie zaniedbanie kosztowało jakieś 1000 zł mandatu i z 15 pkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.