Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 miesiące od kupna w salonie masz gwarancję, jeśli kupiłeś używane to podziękuj poprzedniemu właścicielowi.

 

Jak dbasz tak masz - auto jak każde inne.

Poprzedni właściciel dbał akurat, ale ten typ tak ma, że po 150 tysiącach potrafią wtryskiwacze paść :/

Ale ogólnie teraz jestem zadowolony, tylko majster chyba nie uszczelnił dobrze gwintów od wtrysków i czasem mi się układ paliwowy zapowietrza.

  • Odpowiedzi 1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Opublikowano

luq92,

 

tylko majster chyba nie uszczelnił dobrze gwintów od wtrysków i czasem mi się układ paliwowy zapowietrza.

 

Dobre!!!

 

Dawno się tak nie uśmiałem :lol:

Opublikowano

Andzin, ale że ja coś nie tak powiedziałem? :mrgreen:

Sprawdziłem już cały układ paliwowy i wychodzi na to, że przelewem od wtrysków wraca się powietrze zamiast samej ropy. Odkryłem to przy teście przelewowym i pokrywało by się to z tym, że na powrocie z pompy do filtra czasem ropa się aż pieni :mrgreen:

Opublikowano
przelewem od wtrysków wraca się powietrze zamiast samej ropy

Stawiam że taka mieszanka już dochodzi do wtrysków - gdybyś miał nieszczelności na ich gwintach to objawy wyłyby zupełnie inne. Węże od filtra do pompy przeźroczyste? widać powietrze?

Opublikowano

Shmatan, do pompy teraz powietrze praktycznie nie leci. Natomiast jeśli z pompy do filtra jest dużo powierza to i do pompy leci bardzo dużo powietrza. Zdjąłem rurki od przelewów z wtryskiwaczy i rzeczywiście tamtędy leci powietrze zamiast samej ropy i dlatego z pompy leci czasem piana do filtra i stamtąd znów pompa zaciąga. Sprawdziłem już wszystko co mogłem sprawdzić i zostały właśnie wtryskiwacze. Na forum Clio właśnie też powiedzieli, że objawy się zgadzają - falowanie obrotów, głośna praca i piana na powrocie z pompy.

 

Opublikowano

luq92

Nie wiem, ale mi by się tak auto jeb...o za przeproszeniem, to bym je choćby za parę tysi sprzedał. Bo na prawdę to jest straszny ból jak auto jest wartę relatywnie nie dużo i jeszcze co chwile coś się z nim dzieje. A już świadomość, że jadąc gdzieś dalej walnie coś w trasie, no dla mnie nie do przyjęcia. Rozumie, że coś się psuje, kończy np amorki, sprzęgło itp sprawy, ale nie, że non stop się plątam od mechanika do mechanika, zostawiam worek siana i auto non stop jest nie sprawne. Ja bym nie dał rady z takim czymś. Miałem jednego diesla, na razie podziękuje. Generalnie jakoś udało się to opchnąć, ale chcąc jeździć używanym dieslem to na prawdę trzeba mieć kasę :mrgreen:

A jak na ciepłym auto nie chciało odpalać i na początku nie wiedziałem co to jest.

Ile ja się zawsze stresowałem czy odpali czy nie odpali. Na szczęście te czasy minęły. Teraz się nie zastanawiam, czy auto odpali, czy dojedzie, tylko wsiadam i jadę :)

Opublikowano

kamil_rosen, ja się nie martwię, że gdzieś mi padnie w trasie. Jeździ (odpukać) jak złoto, pali na dotyk, ale czasem na zimnym sobie obrotami zafaluje i troszkę głośniej silnik pracuje jak więcej powietrza poleci do pompy. Takto złego słowa powiedzieć nie mogę. Pali tyle co skuter, oliwy nie bierze, nie poci się, czego chcieć więcej :mrgreen: Nawet jak na złość nalepce na szybie i widocznej w avatarze zadymić nie chce :lol:

Opublikowano

luq92, Sorry że dopiero teraz.

Słuchaj gwinty służą raczej do połączeń,a do uszczelnienia są oringi,simeringi itp.

 

A co ten mechanior grzebał przy tym samochodziku :?:

Opublikowano

Andzin, regeneracja wtrysków i pompy, później wymiana końcówek wtrysków i zaczęły się małe problemy. Po rozkręceniu wtrysków widać na ściankach takie dziurki i jedna jest ścięta i ma za zadanie odprowadzać jakieś przecieki chyba i przez nią zasysa powietrze. Czy jakoś tak. We wtryskiwaczu nie ma żadnych uszczelek z tego co widziałem, bo sam się bawiłem w rozkręcanie z początku. Jest zaworek, sprężynka, rozpylacz i w sumie tyle.

 

Co do dziurki, to chodzi mi o frez tej drugiej od lewej. To chyba cała przyczyna. Jeśli gwint nie jest szczelny, to podobno przez tą właśnie dziurkę ssie powietrze.

Delphi_CRi_USZ_ZNW_1.jpg

Opublikowano

Waterjet fajna sprawa - można ciąć materiały, które np nie da się ciąć laserem (topią się itp) a sama krawędź cięcia jest bardzo równa. Sama maszyna kosztuje niemałe pieniądze ale zastosowanie ma bardzo szerokie.

Opublikowano

U mojej żony w pracy mają łaterdżeta i kiedyś miałem okazję wycinać kilka prostych elementów, fajna maszyna. Wtedy jeszcze kumałem co nieco z programowania NC :mrgreen:

Opublikowano

U siebie w pracy mam 3 waterjety. Nie mogę powiedzieć co wycinają ale dysza ma średnicę 0,12mm a ciśnienie w zależności od grubości materiału i prędkości cięcia wynosi 1600-2200bar. To sama woda bez dodatków. BTW pompa ma wydajność 4500bar. Próbowałem i cięcie 8mm pleksy to nie wyzwanie ;)

  • Moderator
Opublikowano

 

65zl za plyn do mycia felg on chyba przy okazji umyje cale auto i w garazu posprzata

 

Ktoś wrzucił linka do IronX w pytaniu o doczyszczenie felg z osadu z kloców :mrgreen:

 

Opublikowano
65zl za plyn do mycia felg on chyba przy okazji umyje cale auto i w garazu posprzata

 

Ktoś wrzucił linka do IronX w pytaniu o doczyszczenie felg z osadu z kloców :mrgreen:

 

 

:lol::lol::lol::lol:

Opublikowano

Wklejam coś odnośnie "polerki".

 

"A co do polerki. 150 zł to niezła cena. Zwróć uwagę czy nie uszkodzi Ci elementów gumowych i plastikowych. Zasada polerki jest bardzo prosta. Nakładasz trochę pasty trochę wody i grzejesz polerką. Jeżeli ktoś się oferuje to pewnie wie o co mniej więcej chodzi. Ja zawsze uznaję polerkę za dobrze zrobioną jak na lakierze widać odbicie własnego oka

Przy polerowaniu obroty polerki nie mogą być wysokie, nie może trzymać polerki w jednym miejscu bo spali lakier. Po polerowaniu powinien użyć mleczka do lakieru, zmienić gąbkę na taką z cyckami i powtórzyć proces. Lakier nabiera wtedy szklistości i jest można powiedzieć "natłuszczony"

 

A jeżeli ktoś gada, że nie opłaca się robić bo nie masz garażu to jest w błędzie. Bo dobra polerka powinna trzymać się min 6 miesięcy.

 

Aha jak myjesz auto to dobrze je najpierw spłucz, często mocz gąbkę i nie używaj żadnych szczotek ."

Opublikowano

"Gąbka z cyckami" (chcę taką!) i "polerka trzymająca się 6 miesięcy" wymiata :D

Opublikowano

Temat o czyszczeniu felg.

 

cif i gąbka to podstawa ale próbowałem kiedyś cif-em w spray-u niestety nie dało to odpowiedniej jakości dobrą rzeczą jest też płyn do garów też dobry środek i troszkę wysiłku i felgi lśnią a tak jak ja mam w zimie muszę ich pilnować bo są białe , polecam je też wypastować u mnie to naprawdę działa.

 

Szkoda tylko, że przed tym postem próbowałem doradzić użytkownikom i nawet w tym samym poście napisałem coś na temat cif'a

Opublikowano
Temat o czyszczeniu felg.

 

cif i gąbka to podstawa ale próbowałem kiedyś cif-em w spray-u niestety nie dało to odpowiedniej jakości dobrą rzeczą jest też płyn do garów też dobry środek i troszkę wysiłku i felgi lśnią a tak jak ja mam w zimie muszę ich pilnować bo są białe , polecam je też wypastować u mnie to naprawdę działa.

 

Szkoda tylko, że przed tym postem próbowałem doradzić użytkownikom i nawet w tym samym poście napisałem coś na temat cif'a

Co jak co, ale cifem idzie doczyścić felgi :evil:

Foty moich felg jakoś z 2009 czy 2010, czyli jeszcze zanim iron-x'y zrobiły się modne :mrgreen:

rh0.jpg

rh3.jpg

Mowa oczywiście o syfie z klocków między ramionami

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.