Skocz do zawartości

Nie zostawiaj kluczyka hotelowemu


Rekomendowane odpowiedzi

A napisałem coś takiego?

Nie jest samemu sobie trudno zrobić takie kuku, wystarczy trafić psa na drodze albo się zagapić. Można też mieć taką niespodziankę po powrocie z zakupów na parking. Kamer nie ma, świadków też, szukaj wiatru w polu.

A kwota wysoka patrząc na kosztorys. Wato to mieć w głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bare Shine napisał:

na nastepne wakacje polecam bibione we wloszech 🙂

Ja również polecam, z małym dzieckiem jak się chce odpocząć to jest super. Olbrzymia plaża, a na niej zestawy z leżakami i parasolem, nie ma żadnego parawaningu, czysto, na plaży jest dużo barów typowo plażowych. My tam robimy co roku "zjazd rodzinny", w sumie byliśmy już 15 razy. Zawsze mieszkamy na osiedlu apartamentowców. Wyżywienie we własnym zakresie i apartament wychodzi taniej niż coś fajnego w Polsce nad morzem, a czasowo z Warszawy się jedzie 12h (1100-1200km), czyli w sumie niewiele dłużej. Nas w sumie z podróżą wychodzi to samo cenowo co w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lol19pl to znaczy o jakich cenach mówisz? Bo jeden mieszka w hotelu 5-gwiazdkowym, a drugi na polu namiotowym... Siedzę właśnie na plaży w Kołobrzegu i ch**j mnie strzela z tą pogodą... Dlatego właśnie z Żoną postanowiliśmy że to ostatnie wakacje nad polskim morzem.

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, martinii napisał:

to znaczy o jakich cenach mówisz? Bo jeden mieszka w hotelu 5-gwiazdkowym, a drugi na polu namiotowym...

Mówię ogólnie, z tym, że 4 gwiazdkowy hotel w Polsce często oferuje podobną jakość jak 3 gwiazdkowy hotel we Włoszech niestety. My jeździmy do Appartamenti Valbella. To wielkie osiedle apartamentowców, wielu włochów ma tam prywatne mieszkania letniskowe, a część mieszkań można wynająć przez różne agencje turystyczne. Zazwyczaj w co najmniej połowie apartamentów są i tak włosi. Na samym osiedlu jest mnóstwo basenów, codziennie rano są czyszczone, ogólnie jest duży porządek. My wynajmujemy we włoskiej agencji i ceny za 4-5 osobowy apartament z klimatyzacją ( łóżko podwójne, rozkładana kanapa dla 2 osób i albo łóżko piętrowe albo pojedynce w zależności od pokoju) są od 375euro za tydzień w ostatni tydzień czerwca do 560euro za 2-3 tydzień lipca + 100 euro kaucji zwrotnej za sprzątanie i uszkodzenia. My się zawsze nastawiamy na ten ostatni tydzień czerwca, bo wiadomo najtaniej, a poza tym nas tam jeździ do 15 osób łącznie i dzieciaki wujków jeżdżą potem na kolonie, obozy etc, jedyny minus jest taki, że baseny są trochę chłodniejsze niż w lipcu, bo są napełniane z początkiem czerwca, raz byliśmy w sierpniu, to było już tak chłodno. Na 15 razy może 2 razy się zdarzyło żeby było średnio czysto (mam na myśli kurz na podłodze), ale to wiadomo każdy po sobie sprząta, żeby 100 euro nie przepadło i z tym sprzątaniem bywa różnie. My to traktujemy jako miejsce do poleżenia pod parasolem i wymoczenia się w basenach razem z rodziną z którą się nie widujemy często, więc nam pasuje. Jemy praktycznie codziennie pizze (5-7 euro kosztuje średnia pizza, więc trochę taniej niż u nas) i wieczorem wychodzimy na deptak albo do baru nad morzem, raz czy dwa ktoś zrobi bolognese i całe jedzenie załatwione przez tydzień. Nam to odpowiada, ale wiem, że nie każdemu muszą odpowiadać wakacje bez śniadania i obiadu, ale my jesteśmy fanami tego włoskiego stylu życia i tych zapachów włoskich dań od sąsiadów z balkonu obok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lol19pl napisał:

Ja również polecam, z małym dzieckiem jak się chce odpocząć to jest super. Olbrzymia plaża, a na niej zestawy z leżakami i parasolem, nie ma żadnego parawaningu, czysto, na plaży jest dużo barów typowo plażowych. My tam robimy co roku "zjazd rodzinny", w sumie byliśmy już 15 razy. Zawsze mieszkamy na osiedlu apartamentowców. Wyżywienie we własnym zakresie i apartament wychodzi taniej niż coś fajnego w Polsce nad morzem, a czasowo z Warszawy się jedzie 12h (1100-1200km), czyli w sumie niewiele dłużej. Nas w sumie z podróżą wychodzi to samo cenowo co w Polsce.

Zainteresuje się tym tematem. Ja z Bydgoszczy także do Chorwacji 1400-1600km. Ale to nie problem - dziecko lubi jeździć a ma tylko 2 lata. Plaża podobna - czysta, leżaki parasole, bary. Choć ja wole kamyszki 🙂

Woda też taka czyściutka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, lukasz_byd napisał:

Woda też taka czyściutka ?

No niestety, woda jest taka sobie jeśli porównać Chorwację. Ogólnie jest akceptowalna, dopóki nie ma przypływu, wtedy niestety napływa sporo glonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Birkhof napisał:


Trochę Cię chyba poniosły emocje albo czysto subiektywna opinia ...
Spędziłem tam juz ponad dwa miesiące łącznie i uważam, że to bardzo spoko ludzie. Na pewno są wśród nich ewenementy (a w którym kraju nie ma?) ale generalizując uważam ze to fajni ludzie. Tak jak Grecy czy Hiszpanie. A w przeciwieństwie do mieszkańców w krajach na literkę N, A czy F :-)))

Nie, ja mówię o większości, a Ty o pojedynczych osobach, których byłeś pewnie w dodatku klientem. Ja uważam nieliczne narody za z*ebów, ale Chorwatów tuż obok Ukraińców. Kolaboracja z Niemcami, jeden z największych obozów koncentracyjnych na 700 tys. osób, działalność terrorystyczna przez kilkadziesiąt lat, czy jeszcze nie tak dawno temu, w latach 90' za życia sporej części forumowiczów masowe wypędzenie 200tys. Serbów z serbskiej Krajiny. A pełno większych pensjonatów i kurortów do których się jeździ do Chorwacji to własność niemiecka otrzymana po kredytach za działania wojenne w wojnie bałkańskiej 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ja mówię o większości, a Ty o pojedynczych osobach, których byłeś pewnie w dodatku klientem. Ja uważam nieliczne narody za z*ebów, ale Chorwatów tuż obok Ukraińców. Kolaboracja z Niemcami, jeden z największych obozów koncentracyjnych na 700 tys. osób, działalność terrorystyczna przez kilkadziesiąt lat, czy jeszcze nie tak dawno temu, w latach 90' za życia sporej części forumowiczów masowe wypędzenie 200tys. Serbów z serbskiej Krajiny. A pełno większych pensjonatów i kurortów do których się jeździ do Chorwacji to własność niemiecka otrzymana po kredytach za działania wojenne w wojnie bałkańskiej  

Hmm teraz nie powiem zabiłeś mi ćwieka.
Chętnie bym jakaś ksiazke przeczytał w temacie.
Obóz był ich czy na ich terenie?
Staram się oceniać nie tak mocno przez pryzmat historii, a to jaki maja aktualnie stosunek do mnie dane narodowości.
Może wynikać to z tego, że faktycznie turysta to dla nich $$$
Tych kwestii o których piszesz nie znam (poza wojna i perspektywa Chorwatów, którzy nie chcieli dalej komunistów u władzy).
Mieszkania wynajmuje od Chorwatów choć raz właśnie trafiła mi się Niemka (niestety po jednej nocy się wyprowadziłem)- syf, bałagan i pare innych rzeczy i zmieniałem miejscówkę
Myślę, ze na każdy kraj ma coś za uszami. Nawet my - jak 15 lat temu jeździłem do Włoch czy Grecji to w sklepach były po polsku kartki „Polaku nie kradnij”. Smutne to ale prawdziwe :/
Gdyby Szwajcaria miała dostęp do morza to najchętniej bym tam jeździł na letnie wakacje
  • Okay 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chorwacja to kraj który w większości utrzymuje się z turystyki.

Więc turysta to tylko pieniądz.

 

Dla Węgrów chyba coś więcej znaczymy. 

Może kiedyś coś się zmieni ale nie w krajach do których jeździmy na wakacje bo tam dajemy zła wizytówkę.

 

Może to właśnie jest clue...

Jakiś Polak zaszedł za skórę w hotelu a teraz na za to płacę :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Birkhof napisał:

Nawet my - jak 15 lat temu jeździłem do Włoch czy Grecji to w sklepach były po polsku kartki „Polaku nie kradnij”. Smutne to ale prawdziwe 😕

Jak od 15 lat jeżdżę w to samo miejsce we Włoszech, to wtedy to dla mnie było niesamowite jakie auta tam jeździły, jakie autostrady mają, wszędzie chodniki, no cywilizacja. Teraz jak tam jadę, to patrzę na ten kraj jak na kraj drugiego sortu, infrastruktura telekomunikacyjna u nich leży, autostrady są jako takie, ale 1/3 już jest w generalnym remoncie, wszystkie sklepy, bary są jakby z lat 80. A na autostradach w okresie wakacyjnym same nowe mercedesy i bmw na blachach PL, A i D. Póki co to nie mamy się czego wstydzić, pytanie co będzie za 30 lat jak się skończą dotacje na wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak od 15 lat jeżdżę w to samo miejsce we Włoszech, to wtedy to dla mnie było niesamowite jakie auta tam jeździły, jakie autostrady mają, wszędzie chodniki, no cywilizacja. Teraz jak tam jadę, to patrzę na ten kraj jak na kraj drugiego sortu, infrastruktura telekomunikacyjna u nich leży, autostrady są jako takie, ale 1/3 już jest w generalnym remoncie, wszystkie sklepy, bary są jakby z lat 80. A na autostradach w okresie wakacyjnym same nowe mercedesy i bmw na blachach PL, A i D. Póki co to nie mamy się czego wstydzić, pytanie co będzie za 30 lat jak się skończą dotacje na wszystko.

Mi wystarczy zawsze powrót przez Austrię, Czechy i wjazd do Polski na autostrade - jestem dumny :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.