Moderator Domel Opublikowano 27 Maja 2019 Moderator Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2019 Witam Zaczynamy test długodystansowy - plan oczywiście jest taki aby lakieru niczym nie podbijać. Zaciekawiony tym efektem na totalnie nie przygotowanym lakierze: Postanowiłem za aplikować ten wosk na MK3. Przebieg auta na dzień 26.V.2019: 114980 km Cytat Enzo Coatings SiO2 WAX to wosk hybrydowy w skład którego wchodzą min. carnauba i montana oraz składniki syntetyczne. Uszczelnia pory lakieru tworząc barierę ochronną przed szkodliwymi czynnikami. Użycie najlepszych składników zapewnia szklistość oraz efekt kropelkowania jak po powłoce ceramicznej. Dodatkowo wosk przyciemnia lakier i maskuje drobne zaryskowania. Opakowanie 40g wystarczy na zabezpieczenie 5-8 aut. Dzień wcześniej auto zostało wymyte po tygodniowym staniu pod chmurką 25.V.2019 Dzień 26.V.2019 zaczynamy od dekontaminacji chemicznej: ADBL Vampir Light - długo schnie, neutralne pH, dobrze się wypłukuje, przyjemnie pachnie, działa bardzo szybko. Jakoś super specjalnie dużo roboty nie miał ale coś tam znalazł szczególnie na tylnej klapie. Spoiler Vampir spłukany dokładnie CleanTech TechCleaner - oraz wysuszony z grubsza. Spoiler Prickbort - też dużo roboty nie miał, kilka kropek. Spoiler Prickbort też spłukany Tech Cleaner'em: Spoiler Potem glinkowanie rękawicą ADBL + szampon Megs'a z pianownicy MJJC jako lubrykacja. Polubiłem się z tą rękawicą glinkową. Dużo roboty nie miała, od razu było czuć poślizg - nie tak jak na ostatnich kilku pacjentach - ale jak się dba o auto regularnie to potem mało roboty jest. Spoiler Brakuje mi w tym pistolecie ze zbiorniczkiem regulacji mocy wyrzutu. Ale generalnie świetne narzędzie do wszelkich prewash'ów. Potem mój ulubiony cleaner Duragloss 652 - jedyny minus to uporczywy pylenie - muszę zacząć myśleć o jakimś zamienniku. Pad Czarny NAT i maszynka XFE = wyborowa jazda. Docieranie IPKą Spoiler Ponieważ mój system mycia na jedno wiadro albo nawet bez ale z 2-3 krotnym prewash'em bardzo mi się sprawdza - stan lakieru przed cleanerem określiłbym subiektywnie na 90% (korekta rok temu) po cleaner'ku dostał kilku % wyżej. Nawet mocno zużyte Piano black odżyło. Generalnie jestem bardzo zadowolony po roku eksploatacji i co tygodniowym myciu. Spoiler Piano black PRZED: Piano black po cleanerze, nie na 100% ale i tak odżyły. Zrobiłem sobie 50/50 na masce. ENZO po lewej - ale przyciemnienia na tym lakierze i po tym cleanerze nie zauważyłem szczególnie. Śliskość lakieru tez raczej przeciętna. Spoiler Na pewno bardzo dobrze zamaskował niedoskonałości na Piano Black. Subiektywnie na tym lakierze dodał takiej wygładzonej szklistości, głębi a w zbliżeniu uwydatnił ziarno. Wiem, że wosk te robi mega robotę na czarnych lakierach. Na Piano Black u mnie też. Filmik: Mimo słabej śliskości zrzuca świetnie i robi ładniutkie krople od pierwszego psiku. Filmik: Docieranie: Było łatwiejsze na cieplejszym lakierze np maska i dach 5.5/6. Drzwi oceniłbym na 4/6 - docieranie w cieniu. Aplikowałem aplikatorem RRC - ale miałem wrażenie, że więcej produktu wciąga niż wydaje z siebie. Zobaczymy jak przełoży się to na trwałość i żywotność tego wosku. Dlatego zużyłem jakąś 1/4 wosku - jestem z tego powodu bardzo nie zadowolony. Miałem wrażenie, że nie smaruje niczym. Sprawdzałem po ledem i resztkami światła słonecznego dla pewności i wciąż pobierałem z pojemniczka nową partię produktu. Chyba takie auto sugestywna myśl - nie masz nic na aplikatorze - dołóż Ale aplikacja i docieranie zakończone sukcesem Bardzo fajnie kryje plastiki i elementy gumowe. Nie miałem już możliwości obejrzenia auta w pełnym słońcu bo od wczoraj pochmurno ale przy pierwszej okazji i po myciu porównam sobie look z Funky Witch Hypnotic Icon 76. Subiektywnie po 76 lakier mocniej szkli a po Enzo jest bardziej przyciemniony Spoiler Funky Witch Hypnotic Icon 76 I to by było tyle na dziś. Już wkrótce pierwsze opady i bezdotyki. UPDATE: 27.V.2019 - 90 km dalej czyli 114990 Po 24 godzinach i 90km dalej - lakier w Śląskich warunkach mocno przyciąga kurz i pyłki. Jest delikatnie lepiej niż po standardowych QD'kach ale żółty kurz jest zauważalny - także przyciąganie kurzu oceniam na standardowe Śląskie ani złe ani dobre 3/6. #domeldetailinglaboratory #domeltestuje #domeltest #domelowygaraz #domelowewoskowanie #wosktest #domelowewoski 6
krisbe Opublikowano 27 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2019 Ciekawi mnie ile to Enzo wytrzyma. Następny u mnie w kolejce.Co do glinki, to Vampire light idealnie się mi sprawdza jako poślizg ;) zawsze trochę mniej roboty, a efekt może i lepszy.
Kam_04 Opublikowano 27 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2019 Też jestem ciekawy ile ten wosk się utrzyma Ja również smarując aplikatorem WoWo, miałem wrażenie że nic już ten aplikator nie zostawia na lakierze. Ja na C-maxa zużyłem trochę więcej niż 1/4.
devilsky Opublikowano 27 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2019 To nie żółty kurz, tylko pyłki sosny i świerku. I niestety cholerstwo jest tak stworzone, żeby było lepkie. Kurła, jak nie smog, to kurz z niesprzątanych ulic, lub pyłki, lub deszcz pada lub śnieg, albo nie ma śniegu ale jest pełno soli... co za kraj Czasami na sam koniec po woskowaniu, przecieram lakier wilgotnym ręcznikiem, żeby zniwelować efekt tarcia fibrą i się nie elektryzowało. Ale ten zrzut jest mega @DomelCo jak co, ale deskę mogłeś przez weekend ogarnąć do zdjęcia Renoma Ci leci
Michal90x Opublikowano 27 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2019 Jako, że też mam mk3 w st line i te piano black u mnie psują cały efekt to dałeś mi dobry pomysł jak spróbować to ogarnąć Lekkościerny cleaner i czarny nat na DA czy może koch antihologram?
Moderator Domel Opublikowano 28 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 7 godzin temu, devilsky napisał: deskę Wycieram raz na tydzień, przestałem się już tym przejmować, że Ślaskim kurzem nie wygram 7 godzin temu, devilsky napisał: ie żółty kurz, tylko pyłki sosny i świerku. Tak zgadza sie, ale u nas to mix wszystkiego od wczoraj pełno tych białych pyłków w powietrzu. 1
Moderator Domel Opublikowano 28 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 UPDATE: 28.V.2019 Godzina 6:30 rano po nocnych opadach deszczu, przebieg bez zmian 114990. Kropelki po deszczu na lakierze okurzonym 3/6 w skali kurzu Domela. 5
Grzechu23 Opublikowano 28 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 Profi test ! Jak zawsze Również jestem ciekaw ile ta nowość posiedzi u Ciebie. Jaki kolor ma ten wosk? barwi aplikator?
Moderator Domel Opublikowano 28 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 4 godziny temu, Grzechu23 napisał: Jaki kolor ma ten wosk? barwi aplikator? Niebieskawy. Barwi na niebiesko ale po wypraniu aplikator jest czysty. Przez niego nie czuje się komfortowo ze zużyciem produktu - mam poczucie, że zużyłem o wiele za dużo z puszki ;/ Może mi ktoś zważyć nie użyty nigdy produkt z wieczkiem i bez wieczka ?
Moderator Domel Opublikowano 28 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 UPDATE: godzina 16:30 Przebieg 115019 czyli tylko 29 km ale bardzo ważny przebieg. Auto mokre jak na fotach wyżej, pojechało do Katowic czyli 14,5 km i stało pod chmurką do 15:40 Od 10:30 do 15:00 dość mocno lało. O 15:00 wyszło słonce. Auto wracało od 15:40 do 16:15 kolejne 14.5 km do domu. Oto co zastałem. Auto wizualnie czyściutkie - pomijam czarne progi które widać ze złapały minimalne błotko kałużowe z drogi. Zero zacieków i widocznych kropli. Mam wrażenie, że czerń z plastików delikatnie osłabła. Na progach i dołach baaaaardzo minimalny kurz który można zebrać palcem i zostaje pasek od palca. Generalnie na moje standardy i efekty po deszczowe o które toczę dramy od lat - rewelka - gdybym nie wiedział - pomyślałbym, że auto nie widziało deszczu od aplikacji. Sprawdzamy dalej Spoiler Jechało po kałużach. Minimalny kurz już się osadza. Ja wiem, że fotki wam tego nie pokażą co zobaczą oczy - ale jest błysk. 4
smerf91 Opublikowano 28 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 @Domel Z wieczkiem 102g Bez wieczka 85g 1
Moderator Domel Opublikowano 28 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 Wygląda na to ze zużyłem około +/-10g. Nie ma tragedii.
MarBi Opublikowano 28 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2019 Po deszczu mam identyczne spostrzeżenia, auto jest praktycznie suche, po pierwszym obfitym deszczu byłem mega zajarany zrzutem. Osobiście nakładałem wosk 2 maja, póki co ma się dobrze.
grizzy Opublikowano 29 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2019 a jak właściwie zakończył się test na tym seicento?
Moderator Domel Opublikowano 29 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2019 41 minut temu, grizzy napisał: a jak właściwie zakończył się test na tym seicento? Siedzi dalej. Hydro osłabło. Ale lakier nigdy nie był dekontaminowany tylko wymyty szamponem, to tak jakbyś nałożył krem na pryszcze. I mimo wszystko ma się bardzo dobrze dalej.
mario448 Opublikowano 30 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2019 @Domel co to za pistolet, ten zielony ze zbiorniczkiem?
Moderator Domel Opublikowano 30 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2019 25 minut temu, mario448 napisał: @Domel co to za pistolet, ten zielony ze zbiorniczkiem? LINK
mario448 Opublikowano 30 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2019 @Domel dzieki wielkie:) jestes zadowolony, sprawdza się?
Moderator Domel Opublikowano 30 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2019 2 minuty temu, mario448 napisał: @Domel dzieki wielkie:) jestes zadowolony, sprawdza się? Mam 3 w trzech "dziuplach". Nie wyobrażam sobie prewasha bez tego. Fenomenalne narzędzie. Ale ja mam swoje techniki mycia, przyzwyczajenia i metody wiec nie wszystkim to spasuje Spoiler
mario448 Opublikowano 30 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2019 @Domel mi taka rekomendacja wystarczy:) drogie nie jest a jak moze się przydać to trzeba kupić:)
Moderator Domel Opublikowano 30 Maja 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2019 Teraz, mario448 napisał: @Domel mi taka rekomendacja wystarczy:) drogie nie jest a jak moze się przydać to trzeba kupić:) Kończąć offtopic - zobacz fotki w pierwszym poście - przy glinkowaniu idealne narzędzie aby ciągle lubrykować sobie lakier albo do mycia felg. Ale tak jak mowie to sa moje techniki i wielu się to nie podoba. Dla mnie mega wygodne i sprawdzone 1
Moderator Domel Opublikowano 1 Czerwca 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2019 UPDATE: środa 29.V.2019 Pierwszy bez dotyk po deszczowej środzie. Przebieg: 115063 czyli kolejne 44km w deszczowy dzień. Auto pokryte filtrem Śląskiego brudu deszczowego. 1. Spłukanie zakurzonego lakieru myjką ciśnieniową. Filmik: Wnioski: Nie da się do końca zmyć całego brudu samym spłukaniem, minimalny filtr zostaje - ale to było płukanie samą wodą pod ciśnieniem w trochę chaotyczny sposób bo czasu mało i kolejka na myjnię. Boje się jeszcze użyć citrusa, że wosku nie dobić Przy spłukiwaniu ciśnieniowym mam wrażenie, że wosk jest przytkany bo pojawia się tafla ale potem wszystko pięknie momentalnie spływa i zostają małe strużki wody, takie pasemka, lub krople. Po chwili nie które z nich potrafią robić się na mniejsze. Generalnie bardzo przyjemy widok, widać że woda pracuje na tym podłożu. Może za jakiś czas się poświęcę i opłukam i ruszę w trasę i zobaczę ile water spotów i jakie osuszanie zostaje po trasie. Śliskość lakieru oceniam na 3/6 w skali Domela. 2. Mycie pianą potem mycie pianą dotykowo i spłukanie. Filmik: Wnioski też takie jak wyżej. Mam wrażenie jakby lakier był przytkany ale potem nagle jakby hydro się uwalnia i z lakieru większość spływa. Ruch sprzyja rozbiciu wody bo wystarczyło przejechać na miejsce parkingowe obok a większe strużki rozbiły się na mikro fragmenty z większej całości. Osuszanie ręcznikiem - zwykłym fluffym to była przyjemność. Lakier mimo ogromnego "bulu" i wręcz ścisku żołądka nie podbiłem niczym. Tylko osuszony. Bardzo fajnie szkli w świetle latarni. Filmik: UPDATE: Piątek 31.V.2019 Deszcz z czwartku na piątek w nocy. Stan lakieru po 10 godzinach około 16:00 Przebieg: 115071 czyli tylko 8 km. Lakier mocno żółty i cały w kurzo żółto water spotach. Śliskość na poziomie 3/6 w skali Domela. Normalnie taki kurz zwiewam dusterem (link) i dopiero używam QD albo opłukuję, ale tutaj duster miał problem. Lakier jest mniej śliski i ciężko zdmuchiwało się tą żółć, dlatego użyłem myjki i spłukałem wszystko wodą. Tak prezentuje się hydro na takim oblepionym lakierze. Spłukanie filtrowaną wodą deszczową więc to też jakiś parametr który trzeba wiedzieć - to jest trochę inna wodą niż kranowa - prosto z nieba - więc też ma inne parametry hydro. Filmik: Suszenie i efekt: Lakier prezentuje taką jakby rozmytą szklistość. Generalnie mi się podoba. Zero podbicia QD czy innym płynem. Strasznie się poświęcam. Ale robię to tylko dla celów tego testu. Obiecuję, że jak wosk będzie się kończyć wyleje na niego litr jakiegoś QD 1
Moderator Domel Opublikowano 1 Czerwca 2019 Autor Moderator Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2019 UPDATE: Sobota 1.VI.2019 To co zauważyłem i zaczęło się dziać po aplikacji wosku - ptaki upodobały sobie mój lakier. Parkuje w miejscach totalnie dalekich od jakichkolwiek bloków, dachów, drzew a przynajmniej raz dziennie - odkąd nałożyłem ENZO - mam przynajmniej raz dziennie obsrane auto. Dziś aż 6 bobków od godziny 8:00
wanraf89 Opublikowano 1 Czerwca 2019 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2019 Chlopie ciesz sie ze krowy nie lataja 3
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się