Michcis

Wracam ponownie z kłopotami z ptasimi odchodami. Udało się poprzednim razem usunąć wszystko z maski mimo temp. ujemnej, punktowo z maski na bezdotyku. Opiszę nowe perypetie. Czyste, umyte auto zostawiłem wczoraj na dworze pod pracą. Wracam około 21. Temp -4,5 stopnia i zasyfiony ptactwem dach (3 spore "kleksy" 5x5 cm) :-( Z racji tego, że prognozy na wzrost temperatury nie są optymistyczne bo będzie mrozić kilka dni zdecydowałem się na wizytę na bezdotyku sądząc, że to dobry pomysł - odchody były bardzo twarde - więc nie chciałem moczyć i szorować to raz, a dwa: nie chciałem aby odchody leżały kilka dni na lakierze (nowy lakier na całym aucie ma 2,5 miesiąca tak na marginesie...). Samochody miałem różne przez ostatnie 10 lat, do tego kilka służbowych i nigdy mnie nie spotkało to co wczoraj na nowym lakierze. Na bezdotyku włączyłem program z gorącą wodą i mikroproszkiem, z kłopotami odchody się odczepiły. W międzyczasie z dachu zleciały stróżki wody po szybach, drzwiach, zderzaku i momentalnie zamarzły na bryły lodu! Niestety na dachu nie udało się punktowo tego zrobić. Zaskoczyło mnie to, dosłownie w 30 sekund całe auto to jedna biała od mikroproszku bryła lodu. Ratowałem się zmywaniem wodą zdemineralizowaną. 2 x 5zł wrzuciłem, płukałem długo ale nie wszystko odpadło. Wnerwiony i bezsilny, że przez tyle lat nie doświadczyłem czegoś podobnego odjechałem. Człowiek już tyle po tej Ziemi chodzi a nie wiedziałem, że gorąca woda o wiele szybciej marznie na mrozie. Może jest to już znane na forum. Zresztą chyba nie jestem w mniejszości, skoro od tzw. efekt Mpemby (Tanzanie, 1963) do dzisiaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi: "To dziwne zjawisko odkrył jeszcze w szkole Erasto Mpemba z Tanzanii. Znane było już wcześniej, jednak to jego upór i dociekliwość sprawiły, że nauka zajęła się tym dziwactwem. Zajęła i… pozostała na razie bezradna". Szperając więcej po necie można się dowiedzieć, że singapurscy czy polscy naukowcy znaleźli wytłumaczenie efektu w wiązaniach atomowych wodoru i tlenu. Podsumowując teraz nie wiem co gorsze: czy ptasie g***o na dachu czy szok dla lakieru od gorącej wody + lód na karoserii, w szparach na stykach elementów karoserii, w drzwiach plus moje ratowanie i odpadanie lodu na bezdotyku Chmury na niebie i lód wciąż na aucie, a tam gdzie się roztopił zostały smugi od mikroproszku (np. maska).

Jak sobie radzicie w ptasimi odchodami zimą? Od wczoraj jest u mnie poniżej -4 i po nocy mam kilka ptasich odchodów na masce. Czy jechać z tym na bezdotyk mimo mrozów? Czy poczekać na plusowe temp.? Martwi mnie to, że od dzisiaj przez co najmniej następne 10 dni będą solidne mrozy (do -15) i boję się to zostawić na dwa tygodnie na masce.

Dzięki za opinię, poczytałem trochę o tym produkcie SG. Na forum pojawiły się ostatnio posty, że bywają kłopoty z zaciekami, więc mimo że będzie tańszy niż Wolf + fibry do docierania, to może być problemowy dla początkującego - czyli dla mnie.

Czy na dosyć zmęczony lakier (masa rysek mniejszych i większych) będzie miał sens AUTOGLYM ULTRA DEEP SHINE + QW czy to marnowanie kasy i wystarczy jedno z tych dwóch? Wosk zapewne uwypukli wady lakieru ale chciałbym uzyskać trochę śliskościoraz hydrofobowości po umyciu, aby łatwiej można było zadbać o auto na urlopie -ponad 4000 km przede mną, to chociaż łatwiej tysiące robali zejdzie z lakieru... Nie wiem co zastosować solidnym po myciu i glinkowaniu aby wydłużyć czystość samochodu. Wczoraj byłem zdecydowany na Wolf's Protection Quick Wax, ale od czytania forum, dzisiaj już nie jestem taki pewien.

Taki oto dylemat. Auto które nadaje się do korekty lakieru, po raz pierwszy przez mnie będzie glinkowane (notabene wygląda jakby nigdy glinki nie widziało i mam nadzieje że tą glinką nie zrobię gorzej bo pierwszy raz będe glinkował ) i co najlepiej położyć po myciu? AutoGlym Ultra Deep Shine ma chyba największy sens? Czy taki sam efekt da jakiś QD czy QW (Botox, Wolf's Protection)?

Na liście masz FW Botox ale chyba go nie stosowałeś?

Jak masz ocieplany garaż to takie mycie i szybki wjazd do garażu chyba nie zdemoluje samochodu. Tak do -5 max, ale powyżej to bardzo bym się zastanowił... Od poniedziałku mróz ma folgować ale na śląsku jednak ciągle ma być -5.

Bardzo dobre pytanie. Nieziemsko wnerwia mnie zalodzone auto. Chciałbym zrobić podobnie. Ciepłą wodą z bezdotyku pozbyć się lodu i zmrożonego śniegu z zakamarków, dachu itp. Na koniec nabłyszczacz/osuszacz Przelot autem 70-80 km/h no i pod chmurkę bo garażu nie posiadam...

Polecam usługi w firmie SERVICETECH Czepański Dawid Trzebielino 20a w pomorskim. Miałem do zrobienia felgi z metalicznym połyskiem i po ustaleniu wszystkiego na miejscu udało się dobrać w 95% oryginalny kolor i połysk. W innych miejscach nie miałem takiej możliwości. Cena za usługę bardzo dobra, czas też, aczkolwiek mi się w ogóle nie spieszyło i nie chciałem ich poganiać, aby zrobili ładnie bez pośpiechu.

Czym różni się smar silikonowy od oleju silikonowego? Jest spora różnica między tymi produktami, np.: https://www.castorama.pl/produkty/narze ... ch-product - 42zł https://www.castorama.pl/produkty/narze ... ch-product - 9,50zł Mam kilka skrzypiących plastików w aucie i silikon nada się do tego najlepiej.

Kupiłem nowe felgi i aż się prosi przed założeniem nowych opon aby je zabezpieczyć lepiej niż woskiem. Będę mógł to zrobić w pomieszczeniu przed oddaniem felg do oponiarzy. Czy jako nowicjusz dam radę samodzielnie położyć powłokę typu 4nano RP? Bo nakładanie wg instrukcji brzmi to dosyć prosto, nałożyć mikrofibrą lub płatkiem, poczekać aż trochę wyschnie i spolerować MF, i tyle (oczywiście mimo że felgi nówki to przed jakieś delikatne apc i pewnie IPA).

DURAGLOSS 701 nada się do mycia jasnych dywaników gumowych? Będzie lepiej niż mycie za pomocą APC?

Mam mętlik w głowie . Najpierw miałem w koszyku Vampire Liquid. Chcę dokładnie oczyścić felgi które nie wiem czy były kiedyś porządnie czyszczone i idąc ww. poradą boohala zmieniłem na koncentraty Tenzi Alux i En-Jee. Pytanie jednak czy nie zniszczy mi to felg, ponieważ przeczytałem że kwasy/zasady lepiej stosować na nieuszkodzone felgi. Więc poniżej zdjęcia poglądowe (felgi po myciu APC i Prickoborcie). Felgi mają miejscowo chyba zdartą warstwę lakieru bezbarwnego i bazowego, został tylko podkład bo nie ma odcieniu metalicznego? Ale na lakierach się nie znam wiec może piszę bez sensu... Sumując: można zastosować duet z Tenzi czy lepiej coś obojętnego (Vampir/Tuga)?

A Auchanie są Nigrinowe mikrofibry. 3 szt za 11.50. Każda o innej fakturze i służąca do czegoś innego (podpisane). Szyby, lakier, wnętrze. Jak ktoś potrzebuje różnego typy MF to myślę, że warto. W jednym sklepie internetowym są po 24.00 zł

Czy ktoś może testował coś bardziej budżetowego niż EZ Detail, coś co nie porysuje lakierowanych felg? Myślałem o takiej szczotce: http://showcarshine.pl/mycie/399-monste ... felg-.html, pytanie jak będzie sobie radzić z chemią na felgi bo być może będę musiał użyć kwasu. Chyba, że jest jakaś inna alternatywa? Edit: sam sobie odpowiem ( ), przetestuje taką szczotkę - reklamowana jako nierysująca i odporna na chemię: http://showcarshine.pl/mycie/2366-showc ... results=63

Plastików nie porysuje, tylko uważaj na przezroczyste plastiki np.od zegarów bo to już rysuje. I nie dociskaj ich za bardzo bo pod włosem jest plastik którym można zrobić kuku Myślę, że nie będzie trzeba dociskać bo ssanie będzie dobre. Włosie od ssawki-plastiki deski to i tak znacznie lepiej niż plastikowa ssawka-plastiki deski A co do szybki zegarów to jak ją czyścisz aby uniknąć rys? Ja mam MF typu suede + i teraz: płyn do szyb albo może lepiej płyn do ekranów laptopa? Zabieram się do szybki zegarów jak pies do jeża od czasu przeczytania na forum tematu, gdzie jednemu koledze zrobiła się lipa z szybką zegara.

Świetna relacja, świetne auto, nie będe więcej cukrować . Można się czegoś nauczyć - właśnie kupuję zestaw mini ssawek do odkurzacza do kompa i samochodu. Biorąc pod uwagę dbałość autora o detale to włosie od mini ssawki nie porysuje plastików wewnątrzv

Właśnie płyn do mycia szyb zrobił masakrę koledze w 1 poście której chciałbym uniknąć. No chyba że to wina słynnej firmy K2.

Dzięki za info. Będę więc rozrabiał SG Interior Cleaner aby uzyskać delikatniejszy roztwór, chociaż niewiadomo jaki to roztwór w stosunku do SG Lime APC. Nieprecyzyjnie napisałem "nowe", bo nie jest z salonu, tylko nowy używany nabytek

Zajrzałem, bardzo pozytywne opinie. Więc biorę, tym bardziej że nie mam bardzo brudnego auta aby stosować mocniejsze stężenie.

Jak najlepiej umyć ową "szybkę" aby nie narobić nowych rys? Mam nowe auto w których zegary to moja ulubiona część auta Chciałbym zastosować taką MF http://egge.pl/pl/p/egge-Ultrasuede-Mic ... o-szyb/359 (wydaje się najlepszą opcją bo jest m.in. dedykowana do plexi), tylko jaki środek do czyszczenia? A może sama MF na sucho/mokro?

Nie chcę "bawić sie" w rozrabianie APC, znalazłem takie coś: http://www.shinygarage.pl/shiny-garage- ... er-1l.html Spełni swoją rolę w środku? Bo w temacie raczej się nie przewinął.

Witam wszystkich Pozdrawiam z Pomorza