Skocz do zawartości

Funky Witch Amulet Quick Wax


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Była chwila czasu na pobieżne ogarnięcie auta i mini test. Udział wzięli:

 

FW Botox

FW Amulet

ADBL QD1

 

065.jpg

 

 

Auto umyte SG Strawberry i osuszone. Leżą szczątki Fusso po raz ostatni wspomaganego QD1 jakieś 3 tygodnie temu.

 

Maska podzielona na 3 części.

Amulet nakładany Kirklandem

Botox nakładany FW Yaga

QD1 nakładany Geyeon BOA

 

Amulet celowo nakładany teoretycznie najsłabszą fibrą

 

060.jpg

 

061.jpg

 

 

Botoxa i Amuleta używałem po raz pierwszy. QD1 mam już jakiś czas. Jeśli chodzi o look to muszę przyznać że trudno się na moim lakierze czegoś dopatrzeć. Niestety nawet po zdjęciu taśm różnice są tak niewielkie że można powiedzieć pomijalne. Nie wiem o co chodzi szczerze mówiąc bo jednak spodziewałem się jakiś różnic pomiędzy zawodnikami. Chyba że macie jakieś podpowiedzi jak sprawić żeby można było dostrzec różnice. Jeśli chodzi o aplikację to w kolejności od najłatwiejszej ustawiłbym je tak - Amulet, Botox, QD1. Po Amulecie lakier błyskawicznie robi się bardzo śliski i nie ma kompletnie żadnych kłopotów z nakładaniem pomimo (teoretycznie) najsłabszej fibry. W kwestii zapachu zdecydowanie QD1, potem Botox i na końcu Amulet.

Jako że z lookiem test wypadł raczej słabo (w sensie różnic pomiędzy produktami) to zobaczymy który mnie przekona trwałością (Botox poleciał też na całe auto).

 

 

Pewnie jeszcze dzisiaj popada to zrobię oczywiście fotki kropelek.

 

Kilka fotek. Niestety przed aplikacją słońca nie było. Po wyszło słońce i zrujnowało zdjęcia. Inne warunki foto więc zdjęcia niestety nic nie powiedzą. Na dodatek robione odkurzaczem więc wiecie.....Ale wstawiam mimo to.

 

 

amulet.jpg

 

botox.jpg

 

qd1.jpg

Opublikowano

Amulet daje taką fajną "ciepłotę". Czarny, zwłaszcza zadbany nie jest może idealnym poligonem dla niego, ale inne nieco ciemniejsze kolory - wiśniowy, granatowy, a nawet szary - owszem. Poza tym jest "mist&wipe", czym rzuca rękawicę wielu innym QW. Nie wiem nic na temat jego formulacji, ale mi przypomina naturalne woski.

 

Wczoraj rzuciłem QD1 na Amuleta smarowanego miesiąc temu. Na czarnym właśnie (LC9Z). Bardzo ładnie to wygląda. Amulet niestety z czasem przestał tak kształtnie perlić, ale i tak odpychał wodę - chociaż moim zdaniem mistrzem kropelkowania to on nie jest, ma za to inne zalety. Ale QD1 daje mocny połysk, będąc obojętnym dla zarysowań, zatem nie do końca jest to odpowiedni siuwaks dla tego lakieru, który traktowałem (to nie teksańska masakra piłą mechaniczną, tylko śląska masakra myjnią szczotkową i chorwackimi krzakami :/). Jednak z połączenia pozostałej "ciepłoty" i świeżego blasku wyszedł naprawdę fajnie wyglądający lakier pomimo uszkodzeń. Nie zostały zamaskowane, ale przestały zwracać uwagi poprzez wydobycie głębi koloru i nadanie blasku. Mi się takie połączenie podoba i tak będę stosował - Amulet na efekt wizualny, a jak osłabnie kropling, to QD1 na blask i kropelki. :)

Opublikowano

Moim zdaniem Amulet na ciemnym granacie nie wnosi do wyglądu wiele więcej niż botox czy QD1. Faktycznie lakier jest śliski, ale jak dla mnie nic poza tym. Za to jesli chodzi o QW, który daje mega kopa w look i łatwo się nanosi to Wolf Protection od Good Stuff.

Opublikowano

Byłem teraz pod blokiem i rzuciłem okiem na auto. Przypominam że całe obleciane Amuletem. Powiem że jeśli chodzi o ogólny look chyba jednak QD1 robi lepszą robotę. Amuletowi brakuje chyba nieco "blasku".

 

Dodane po 4 godzinach 31 minutach 36 sekundach:

Pada od godziny więc uzupełniam o zdjęcie kropelek.

 

Moim zdaniem w tej konkurencji kolejność będzie taka jak wrażenia z zapachu produktów - QD1, Botox i na końcu Amulet.

 

Podsumowując na moim lakierze Amulet szału niestety nie robi.

 

kropelki.jpg

Opublikowano

Drobnostka. To była taka moja ciekawość. Amulet jest na pewno fajnym produktem. Na jego bardzo duży plus jest aplikacja. Bajecznie prosta. Bardzo fajna śliskość lakieru. Pracuje się nim więcej niż przyjemnie. Ale przysłowiowej d*** ;) mi osobiście nie urwał.

Opublikowano

Dziwnie to wygląda. Każdy ma prawo do swojej opinii, tu nie ma żadnej dyskusji ale zastanawia mnie brak różnic w wyglądzie między trzema panelami. Nie pamiętam dokładnie jak Botox, ale po QD1 i Amulecie różnica w przyciemnieniu powinna być widoczna. Druga sprawa kropelki, "ingi" świeżego Amuleta były bardzo dobre (wystarczy spojrzeć na pierwszą stronę). Wykopałem też zdjęcia z QD1 na umierającym Fusso i krople nieporównywalnie lepsze niż te ze zdjęcia:

 

20151121_101437.jpg

 

Jak na moje oko coś tu poszło nie tak. Kiedy glinkowałeś lakier?

Opublikowano

Patrzę na zdjęcia kolegi i oczom nie wierzę , amulet takie słabe krople , mam ten spray wosk i za cholerę nie miałem tak słabych kropli po takim krótkim czasie . Tu popieram Piotrka i jego fotkę ( test ) .

Opublikowano

Nie wiem jak produkty FW ale QD1 to jakieś nieporozumienie. Nie będę zaśmiecał tematu o produktach Funky Witch ale wrzucałem jak u mnie wygląda po 2 tygodniach QD1 i siedzi lepiej niż tutaj w ten sam dzień po aplikacji. Jak na moje, coś jest źle ogarnięte. Albo lakier jakiś zmęczony, albo nie doczyszczony... No nie wiem. Żeby nie być gołosłownym: viewtopic.php?p=701803#p701803

 

Także przykro mi ale twój test jest niemiarodajny :(

Opublikowano

Jak zapewne zauważyłeś ja też jestem nieco skonsternowany. Łoj, glinki to auto nie widziało kilka miesięcy.... Dałeś mi trochę do myślenia..... Już mówię dlaczego - dotąd po QD1 kropelkowanie było faktycznie znacznie lepsze. I zaczynam się zastanawiać gdzie przyczyna takiego pogorszenia.... Czy sama kwestia glinkowania może mieć aż taki wpływ ?

 

Choć w sumie wszystkie były kładzione dokładnie tak samo, na taki sam lakier, w tych samych warunkach. Czyli miały takie samo pole do popisu.

Opublikowano

Ale jeśli lakier jest tępy... to żaden produkt nie siądzie dobrze :) Umyj dobrze auto, wyglinkuj, może przetrzyj ipą chociaż i na to połóż jeszcze raz całą trójcę. Na pewno będzie o niebo lepiej. Do pełni szczęścia przydałby się pewnie cleaner.

Opublikowano

Tylko że to nie są produkty które wymagają położenia cleanera... Sam już zgłupiałem :?

 

 

Z ciekawości, jeśli nie będzie jutro padać to przemyję maskę, przetrę IPA i położę cleaner a na niego całą trójcę ponownie. Także stay tuned :) Bo spokoju mi to nie daje

Opublikowano

Ja bym już nie popadał w paranoje żeby przed QW używać cleanera i glinki, ginie cała idea szybkiego wosku. Możliwe, że lakier po zimie zebrał sporo zabrudzeń i mimo mycia jest po prostu sam w sobie brudny, a jak powszechnie wiadomo zanieczyszczenia nie wpływają dobrze na kropelkowanie.

Opublikowano
705106 Ja bym już nie popadał w paranoje żeby przed QW używać cleanera i glinki, ginie cała idea szybkiego wosku. Możliwe, że lakier po zimie zebrał sporo zabrudzeń i mimo mycia jest po prostu sam w sobie brudny, a jak powszechnie wiadomo zanieczyszczenia nie wpływają dobrze na kropelkowanie.

Owszem... to popadanie w paranoje :) Tylko dlaczego u mnie kropelki jak z podręcznika a auto nie dość, że nigdy glinki nie widziało, to przez zimę nakręciłem 10 tys. km w trudnych (górskich) warunkach. Płukane tylko na bezdotyku i mimo wyczuwalnych zanieczyszczeń na lakierze (pewnie smoła itp) krople są naprawdę ok.

Opublikowano

Truskawki od SG używam od roku i w sumie wcześniej takiego problemu nie było. Aczkolwiek we wtorek dojdzie do mnie FX Protect Nano więc kwestię szamponu tez będę mógł sprawdzić

Opublikowano
705115 Po prostu kijowym szamponem umyłeś auto.

 

Szampon nie jest aż taki zły, używałem go na początku przygody przez rok i kropelki po każdym QD czy QW były znacznie lepsze niż te ze zdjęcia o którym mówicie.

Opublikowano

Chyba wiem o co chodzi. Krople ze zdjęć to deszczówka. Właśnie opryskałem maskę wodą z kranu i kropelki są normalne..... Jak będę potem miał chwilę to operację powtórzę i strzelę fotkę.

Tylko że nie mam tak na dobrą sprawę pojęcia czy rodzaj wody może mieć wpływ na jakość kropelek. Przyznam Wam że naprawdę dziwna sytuacja. Skupiłem się na porównaniu produktów i kompletnie mi umknęło że coś tu nie gra.

 

Chciałem po prostu porównać te produkty sam dla siebie i podzielić się takim bezpośrednim starciem. Nie wiem co poszło nie tak. Przepraszam za zamieszanie. Nie zmienia to jednak faktu że wszystkie 3 produkty miały dokładnie takie same warunki.

Opublikowano

No dobra, nie dawało mi to wszystko spokoju... Podjechałem na myjnię. Maska umyta raz jeszcze. Doszedł element w postaci IPA.

 

062.jpg

 

 

 

Po IPA przyklejone szerokie taśmy (szersze od tych co wczoraj). No i jak na razie mam konkret jeśli chodzi o look i przyciemnianie.

 

Amulet i Botox w konkurencji przyciemniania są na tym samym poziomie. Różnicy po zdjęciu taśmy praktycznie nie ma.Oba są w tej kwestii bardzo zbliżone z lekkim wskazaniem na Amuleta. Botox nie przyciemnia w ogóle. Przynajmniej mojego lakieru. Na w miarę jałowy lakier Amulet kładzie się nadal bajecznie prosto. Mist & wipe. To jest naprawdę świetne. Botox kładzie się gorzej. Dziś udało mi się dość dobrze uchwycić różnicę czego dowód poniżej. Ogólny look wszystkich 3 jest dobry.Zrobię update o kropelki jak popada. Mam nadzieję że tym razem wszystko będzie jak trzeba

 

 

Nie ma zdjęcia Botox/Amulet ponieważ nie udało się uchwycić różnicy. Można przyjąć że oba produkty w kwestii przyciemnienia są identyczne.

 

No i możecie zgadywać co po lewej a co po prawej

 

063.jpg

 

 

 

 

 

 

PS do adminów - można wydzielić na osobny wątek jako porównanie tych 3. Może ktoś będzie miał okazję powtórzyć taki test.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.